Kawa -
podsumowanie
Po wielu moich artykułach o kawie, w których można się już pogubić
(wyszło by kilkadziesiąt stron), czas na podsumowanie
- na bazie tych artykułów (oczywiście w sieci znajdziesz
dużo więcej).
Trudno ująć to zwięźle, bo wątków jest dużo - zatem będzie wiele odesłań do
szczegółów. Już dawno temu zrobiłem takie pierwsze podsumowanie tutaj
Mity kawowe, ale potem
doszły dalsze informacje.
Aktualizacja z marca 2016.
Już po napisaniu tego artykułu zapoznałem się z książką MITY
MEDYCZNE, KTÓRE MOGĄ ZABIĆ, KONTRA FAKTY RATUJĄCE ŻYCIE - którą omówiłem
w tym artykule.
Jest w niej duży rozdział (107 stron, 362 odnośników do literatury naukowej!) o
zaletach kawy.
Oto podrozdziały:
VII. KAWA KONTRA MAGNEZ, CZYLI BZDURY SERWOWANE PRZEZ REKLAMY. 55
nieznanych kwestii związanych z kawą.
1) Kawa na ławie oskarżonych.
2) Skąd taka brzydka opinia o kawie?
3) Czy SMS-owanie chroni przed nadciśnieniem? Czyli, jak powstają błędne
przekonania.
4) Kubek kawy niczym ... 6 filiżanek sałaty.
5) Jest jeszcze kwestia witamin i żelaza.
6) Szybkie i leniwe enzymy. Komu kawa nie służy.
7) Dobrodziejstwo dla zdrowia czy grzeszna pokusa?
8) Ponad tysiąc związków w jednej filiżance.
9) Czy kawa szkodzi sercu?
10) Arytmie? Jakie arytmie!
11) Czy miłośnicy kawy są bardziej narażeni na rozwój nadciśnienia?
12) Czy chorym na nadciśnienie należy odradzać picie kawy?
13) Kawa, serce, krzywa ”U”.
14) Lepsze ukrwienie.
15) Serce i jego niewydolność.
16) Kawosze mają mniejsze ryzyko udaru mózgu.
17) Powtórzmy to po raz kolejny: nie każdemu kawa służy.
18) Po kawie "rośnie" cholesterol?
19) Kawa bronią w walce z globalną epidemią? Kawa kontra cukrzyca.
20) Dobrze... a co w kawie działa tak ochronnie?
21) W obronie przed powikłaniami cukrzycowymi.
22) Więcej korzystnych hormonów.
23) Czy kawa rozpuszczalna to „SAMA CHEMIA”?
24) Słodzić, nie słodzić? Oto jest pytanie!
25) Detoks trwający całą dobę. Porozmawiajmy o naszej wątrobie.
26) Uciekające enzymy sugerują kłopoty.
27) Kawa kontra marskość wątroby.
28) Kawa „nie szkodzi na wątrobę”, za to szkodzi wątrobie nasz za duży brzuch.
29) Fabryka w brzuchu i szczupłe grubasy.
30) Lek „na wątrobę”. Dobre i złe wieści.
31) Kawa a stłuszczona wątroba.
32) Kamienie żółciowe.
33) Rak wątroby.
34) Czarna ochrona przed rakiem.
35) Prostata.
36) Trzustka.
37) Jelito grube.
38) Jama ustna, gardło.
39) Mózg, Skóra.
40) Sutek.
41) Macica.
42) Dlaczego kawa chroni? Możliwe mechanizmy.
43) Mózg lubi kawę.
44) Kawą w depresję.
45) Lokata na stare lata. Mózg kocha fitness.
46) Choroba Parkinsona.
47) Dzieci i kofeina.
48) Kawa i poczęcie.
50) Ile kaw dziennie można wypić w ciąży?
51) Czy matka karmiąca może pić kawę.
52) Kwestia potencji.
53) Kawa odwadnia? To zależy.
54) Kawa złodziejem kości?
55) Czy kawa powoduje ślepotę?
Jak widać, zakres własności kawy jest olbrzymi.
Niektóre tematy już omawiałem (i podsumowuję poniżej) - właśnie częściowo na
podstawie artykułów Autorki książki.
Nie będę jednak tutaj poniższego podsumowania jeszcze bardziej powiększał -
odsyłam zainteresowanych do książki.
Z tych 55 podrozdziałów tylko 3-4 dotyczące dzieci, poczęcia, ciąży i karmienia
mówią o celowości ograniczeń - w pozostałych obszarach kawa ma pozytywne
własności dla zdrowia.
--------
Skupiam się na aspektach zdrowotnych, chociaż oczywiście jest wiele
innych jak kulturowe, kulinarne, biznesowe, itp., o których wypowiadam się
głównie na
https://www.facebook.com/KawaNaZdrowie.
Wiele osób ma serce do kawy, ale
jest sporo takich, którzy się jej boją – ze względu na serce, na wiele
szkodliwości jakie nam wmawiano przez lata. Ale to wszystko (chyba faktycznie!)
mity. Jednak... koniecznie zobacz także zastrzeżenie na końcu
przeglądu.
W palonych ziarnach kawy zidentyfikowano ponad 2000
związków aktywnych biologicznie o różnym wpływie na organizm. Stąd może
brać się jeszcze niepełne rozpoznanie wszystkich ich wpływów i interakcji.
Niektórzy lekarze i naturoterapeuci – jeszcze do wczoraj
zdeklarowani przeciwnicy kawy – powoli zmieniają swoje teorie i zalecenia.
Badania EPIC (ang. European Prevalence of Infection in Intensive Care
- przegląd 13 badań, w których wzięło udział 20 tys. osób)
dotyczące raka oraz sposobów żywienia w Europie dowodzą, że nie istnieje żaden
związek między spożywaniem kawy a występowaniem chorób przewlekłych takich jak
choroby krążenia, cukrzyca czy rak.
Dla ułatwienia szereguję tematy jak poniżej
(linki):
Kawa a serce
Kawa a mózg
Kawa a magnez
Kawa a wapń i osteoporoza
Kawa a inne minerały i witaminy
Kawa a wątroba
Czy kawa odwadnia?
Kawa a zakwaszenie
Kawa a sen
Kawa a niektóre choroby
Czy kawa
uzależnia?
Picie kawy przez dzieci hamuje ich wzrost?
Interakcje
Inne właściwości i
uwagi
-------------------------------------------------------------------------------------
Kawa a serce
Badań dot. powiązań kawy z sercem i naczyniami jest dużo –
kilkadziesiąt zgromadziłem w art.
Kawa a serce.
Większość odniesień dotyczy kofeiny. Należy jednak pamiętać, że kofeina
zawarta jest nie tylko w kawie ale także w innych napojach takich jak herbata
czy napoje typu Cola.
Oto niektóre wyniki i wnioski.
Po wypiciu kawy polepsza się praca mięśnia sercowego,
rozszerzeniu ulegają naczynia krwionośne serca, mózgu i mięśni szkieletowych, co
zwiększa podatność na wysiłek fizyczny. Kawa działa poszerzająco na oskrzela co
ułatwia oddychanie i polepsza dotlenienie (rozszerzenie naczyń krwionośnych
pomaga na objawy astmy).
U zdrowych osób kawa przyspiesza bicie serca w nieznacznym
stopniu. Stwierdzono jednak, że ciśnienie mogą podnosić inne składniki
słodzonych i dietetycznych napojów gazowanych z kofeiną.
Kawa może zwiększać tętno, szczególnie gdy jest rzadko
pita. Częste przyjmowanie kofeiny sprawia, że efekt ten zanika. W takim ujęciu
nie udowodniono związku między nadciśnieniem a spożyciem kawy oraz
ustalono, że spożycie kawy nie jest związane ze wzrostem ryzyka udaru mózgu i
chorób serca.
Kawa nie szkodzi osobom ze schorzeniami serca.
Liczne badania potwierdzają, że pita w rozsądnych ilościach (do pięciu filiżanek
dziennie), prawdziwa kawa nie ma żadnego ujemnego wpływu na stan zdrowia osób z
arytmią, częstoskurczem i osób w okresie rekonwalescencji po ataku serca, a
także u osób z chorobą niedokrwienną serca oraz z wrodzonym przemieszczeniem
komorowym.
Badania te pokazały że osoby pijące od jednej
do trzech filiżanek kawy dziennie są znacznie rzadziej hospitalizowane z powodu
zaburzeń rytmu serca niż inni.
Nie ma badań wskazujących, że kawa wypijana w umiarkowanych
ilościach zwiększa ryzyko arytmii, zawału serca i nadciśnienia tętniczego.
Badania wykazały, że
u kobiet pijących trzy filiżanki kawy dziennie o ok. 25 proc. mniejsze było
ryzyko śmierci z powodu choroby serca. W jeszcze innych badaniach wyliczono, że
u mężczyzn pijących pięć lub więcej filiżanek dziennie ryzyko śmiertelnej
choroby serca było mniejsze o 44 procent. U tych, którzy poprzestawali na 2-3
filiżankach dziennie ryzyko było mniejsze o blisko 20 proc.
Naukowcy ze Szwecji: picie kawy zmniejsza ryzyko udaru
mózgu u kobiet o 25 proc.
Medyczny magazyn Stroke: Kobiety wypijające filiżankę kawy
dziennie rzadziej przechodzą udar mózgu niż te, które w ogóle jej nie piją.
Stwierdzono, że u osób, których metabolizm jest szybki, kofeina
może chronić organizm przed miażdżycą.
Trzy filiżanki kawy dziennie chronią przed zawałem -
twierdzą izraelscy naukowcy.
By całkowicie uniezależnić się od ew. obaw co do wpływu na
ciśnienie krwi, należy pić kawę z ganodermą (reishi) - (http://sane.wellnesscoffee.eu/blog-2014-01-18-Ganoderma
). Ten dodatek daje wyjątkowy efekt – stabilizuje ciśnienie krwi – u tych,
którzy mają je wysokie – obniża, a u osób z niskim ciśnieniem – podnosi.
Ganoderma obniża
podwyższone ciśnienie krwi blokując
przekształcenie angiotensyny (ACE).
Badania kliniczne udowodniły skuteczność 100% organicznej
Ganodermy w obniżaniu cholesterolu i trójglicerydów oraz w profilaktyce zawału serca,
niewydolności serca i udaru mózgu. Zmniejsza ryzyko miażdżycy, zachorowań na tętniaki, wylewy krwi do mózgu. Wykazano skuteczność m.in.: w zapobieganiu i leczeniu
nadciśnienia tętniczego, arytmii, choroby wieńcowej, choroby niedokrwiennej
serca. Ganoderma dotlenia organizm. Kawę z ganodermą produkuje firma
DXN.
A jak po zawale?
Duże duńskie badanie z udziałem 48
000 uczestników nie wykazało żadnego związku pomiędzy spożyciem kawy z kofeiną,
nawet w znacznych ilościach a pojawieniem się tej arytmii (15).
„Kawa usprawnia działanie śródbłonka najmniejszych naczyń
krwionośnych, poprawiając w ten sposób krążenie”.
Kawa a mózg
Ten temat szerzej omawiamy w art. Kawa a
mózg
Niektóre wyniki i wnioski
Pijący kawę w ilości 3-5 filiżanek dziennie mają nawet do 60% mniejsze ryzyko
późniejszego rozwoju choroby Alzheimera.
Badania pokazały że u pijących kawę starszych osób sprawności poznawcze poprawiły się, zmniejszyły się też blaszki toksycznego
beta-amyloidu w mózgu. Stwierdzono: 400-500 mg kofeiny,
ilość odpowiadająca 4-5 filiżankom kawy nie tylko zmniejsza ryzyko choroby, ale
nawet jeśli pamięć już wykazuje oznaki pogorszenia, kofeina może przyczynić się
do jej polepszenia, pomagając usunąć niektóre z toksyn uszkadzających mózg.
Kofeina pobudza korę mózgową i ośrodki podkorowe oraz ośrodek oddechowy i
naczynioruchowy. To jest istotne dla sprawnego działania mózgu. Rozszerza
naczynia mózgowe, nerkowe i wieńcowe serca, a zwęża naczynia brzuszne. Wzmaga
więc przepływ krwi z jamy brzusznej do skóry, mięśni i mózgu. Zwiększa przez to
wydolność psychofizyczną. Przyśpiesza przemianę materii i podnosi ciepłotę ciała,
co również wpływa na sprawność mózgu. Małe ilości kofeiny zwalniają czynność
serca.
Kofeina i tworzące się z niej w organizmie metabolity –
teofilina i teobromina zwiększają wydzielanie neurotransmiterów takich jak
dopamina, adrenalina, noradrenalina, serotonina, ACTH, co silnie pobudza pracę
kory mózgowej, ułatwia procesy myślowe, polepsza nastrój, pobudza
ośrodki przyjemności w mózgu, usuwa zmęczenie, usprawnia
pamięć.
Jak kofeina działa na sprawność umysłową?
Zwiększa sprawność percepcji i analizowania wrażeń. Przyśpiesza i usprawnia
procesy myślowe. W małych, a u niektórych osób również w średnich dawkach
ułatwia pracę umysłową, polepsza procesy zapamiętywania i kojarzenia. Wydłuża
okras uwagi, wzmacnia zdolność koncentracji i motywację. Poprawia nastrój,
podnosi czujność, skraca czas reakcji. Znosi uczucie znużenia, zmęczenia i
niechęci.
To korzystne działanie przejawia się szczególnie, gdy wykonujemy znane nam
zadania o małym i średnim stopniu trudności.
Ale uwaga!
Kofeina jednak nie ułatwia wykonywania zadań o wzrastającym stopniu trudności.
Można powiedzieć z pewnym uproszczeniem, że w łatwiejszych zadaniach działa jak
opisałem wyżej i zabezpiecza przed nudą, a w skomplikowanych dekoncentruje
nadmiarem odbieranych bodźców.
Czy kofeina zwiększa sprawność w pracy?
Wykazano, że zwiększa efektywność przy wykonywaniu zadań wymagających twórczego
myślenia. Polepsza bowiem zdolność do tak zwanych wolnych skojarzeń, swobodę w
pisaniu i wysławianiu się.
Zwiększa także efektywność pracowników wykonujących nudne, powtarzalne zajęcia,
przy których trzeba podejmować szybkie decyzje. To takie prace jak prowadzenie
samochodu, sortowanie poczty czy wprowadzanie danych do komputera. Wiedzą o tym
niektórzy pracodawcy i dbają, by kawy pracownikom nie brakowało.
Więcej tutaj.
Kawa może także, w znacznym stopniu, zmniejszyć ryzyko wystąpienia choroby
Parkinsona. Badanie opublikowane w piśmie naukowym The Journal of the American
Medical Association wskazuje, że wśród ludzi pijących duże ilości kawy ryzyko
takie zmniejsza się nawet o 80%.
Kofeina jest również znanym środkiem przeciwbólowym. Dlatego stosowana jest w
lekach przeciwbólowych, a picie kawy może również ograniczać bóle migrenowe
głowy. Tabletka od bólu głowy może zawierać około 50 mg kofeiny.
Ciekawostka
Jeśli czujesz się znużony, bierze cię na sen, to nie warto z tym walczyć za
wszelką cenę. Gdy chcesz być mocno postawiony na nogi, to napij się kawy i
postaraj się od razu na krótko zasnąć ("power nap"). Ponieważ działanie
rozbudzające kawy następuje właśnie po ok. 20 minutach, więc po przebudzeniu
osiągasz podwójny efekt.
Kawa a magnez
Popularna jest opinia, że kawa zabiera nam magnez.
Skąd to przekonanie o akurat takim związku pomiędzy kawą i magnezem? Z
rzetelnie przeprowadzonych badań naukowych?
Z obserwacji pacjentów z hipomagnezemią?
NIE. Z reklam suplementów magnezu!
Jest wiele badań w których wymienia się kawę jako WAŻNE ŹRÓDŁO MAGNEZU w diecie.
Przykładowo, u osób pomiędzy 50 a 64 rokiem życia kawa - wymieniana była jako
główne źródło magnezu w diecie. Proszę zwrócić uwagę, wykazano, że kawa nie jest
powodem niedoborów magnezu . Ona jest tutaj określana jako GŁÓWNE ŹRÓDŁO magnezu
w diecie Koreańczyków po trzydziestym roku życia.
Od dawna wiadomo, że po spożyciu kofeiny w ilościach odpowiadającym 2-3
filiżankom kawy (~ 300 mg kofeiny) następuje nieco zwiększone wydalanie magnezu
i sodu z moczem, które utrzymuje się przez co najmniej przez 3 godziny. W sumie
ta kofeina doprowadza w ciągu następnych 24 godzin do utraty magnezu w ilości 4
mg. Ale kawa nie zawiera jedynie kofeiny, ma też magnez. Przypomnijmy, że
w filiżance kawy jest minimum jego 7 mg. Więc bilans zostaje i tak dodatni.
.
Więcej szczegółów tutaj
Kawa
kontra magnez.
Kawa a wapń i
osteoporoza
Kawa wypłukuje wapń z organizmu, jednak efekt ten jest na tyle niewielki, że
nawet spożywanie jej w dużych ilościach nie zwiększa szansy zachorowania na
osteoporozę.
Ubytek wapnia jest symboliczny: wypicie naparu ze 170 gramów kawy to
strata 5 miligramów wapnia. W praktyce oznacza to, że wystarczy dodać do
filiżanki kawy dwie łyżeczki mleka, aby wyrównać bilans. Wypłukiwanie wapnia
przez kawę może mieć znaczenie dla rosnących dzieci albo starszych osób z
osteoporozą. Zamieniając espresso na latte, możemy jednak sprawić, by codzienna
kawa stała się orężem w walce o zdrowe kości.
Jednak ważne jest przypomnienie że związek wapnia w pożywieniu z osteoperozą
jest niewielki.
Przykładowo:
Naukowa książka Textbook of Medical Physiology na stronie 969 wymienia sześć
głównych, naukowo uzasadnionych przyczyn osteoporozy. Na liście nie ma niedoboru
wapnia.
Dlaczego?
Bo w krajach, gdzie społeczeństwo nie głoduje, z dietą praktycznie wszyscy
dostarczają wystarczająco wapnia do zwapnienia kości. I jeśli jeszcze dowalimy
wapnia z suplementów . . . . to przedawkowanie praktycznie gwarantowane. Gdzie
nadmiar sprawia, że kości stają się KRUCHE, bo wapń nie wpływa na tzw. macierz
kostną – od której to zależy ryzyko osteoporozy.
A podstawowym budulcem owej macierzy kostnej jest kolagen i to o jego
dostarczanie powinniśmy dbać.
Szerzej o roli wapnia w artykule Wapń.
Kawa a inne minerały i witaminy
Kawa jest niezłym źródłem witamin z grupy B. Zawiera 1-3 mg witaminy B3 (kwasu
nikotynowego) na filiżankę i stanowi to 6-18% dziennej rekomendowanej dawki (w
skrócie RDA).
Inne witaminy z grupy B obecne w kawie to witamina B5 (kwas pantotenowy) – jedna
filiżanka to 6% RDA, ryboflawina -witamina B2- 11% RDA, niacyna =B3- 2% RDA i
tiamina=B1- 2% RDA, są też w kawie niewielkie ilości (6,2 mg) witaminy B4 (choliny).
Jest bogatym źródłem witaminy PP (10–40 mg/100 g kawy), czyli ok. 10%
dziennego zapotrzebowania (podobnie potasu).
Kawa jest źródłem przeciwutleniaczy tj. kwasu chlorogenowego, kawowego czy
chinowego. Kwas chlorogenowy ma wpływ na zmniejszenie absorpcji glukozy, a w
konsekwencji zwiększa wrażliwość komórek na insulinę, zmniejszając ryzyko
zachorowania na cukrzycę typu 2 nawet o 50%.
Kawa a wątroba
W świetle wiarygodnych badań publikowanych w ostatnich latach - kawa powinna być
POLECANA osobom mającym „problemy z wątrobą”.
Obserwowano niejednokrotnie, że osoby zagrożone chorobami wątroby, ale
jednocześnie spożywające systematycznie kawę, mają niższy poziom w surowicy
enzymów świadczących o uszkodzeniu komórek wątrobowych, aniżeli kawowi
abstynenci. I to w sposób proporcjonalny do ilości spożywanej kawy. Czyli, im
większa jest ilość spożywanej kawy, tym poziom enzymów będących wykładnikami
uszkodzenia wątroby - niższy. Zależność taka bywała opisywana w przypadku
chorujących na przewlekłe zapalenie wątroby, otyłość, nadmiernie spożywających
alkohol, palących papierosy.
Oficjalnie ogłoszono też, że ci spośród pacjentów z przewlekłą chorobą wątroby,
którzy spożywają kawę, mają zmniejszone ryzyko progresji do marskości. A wśród
pacjentów z rozwiniętą marskością wątroby obserwuje się mniejszą śmiertelność w
grupie miłośników kawy. Chorzy na przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby typu C,
konsumujący systematycznie kawę uzyskują lepsze wyniki terapii przeciwwirusowej.
Szerzej o tym w Kawa a wątroba i inne mity
Czy kawa odwadnia?
Niektórzy ostrzegają, że kawa może odwodnić organizm.
Hm, oczywiście nawet 6 filiżanek kawy na dzień to za mało wody. Jasne, że trzeba
wodę pić i to sporo, a nie "żyć tylko na kawie", mimo to, że napój
kawowy składa się w 98,5 % z wody. Zatem, pijąc kawę czy inne napoje
pozornie zaspakajamy pragnienie/zapotrzebowanie na dostateczną ilość wody i
TUTAJ kryje się niebezpieczeństwo.
Kofeina spożywana w dużych dawkach (?500 mg), przez osoby do tego nie
przyzwyczajone, ma działanie moczopędne, co może mieć pozytywny wpływ na
stan układu moczowego. Jednak, już od ponad 80 lat wiadomo, że
regularne spożywanie kofeiny może prowadzić do powstania tolerancji w stosunku
do jej efektu moczopędnego, co zostało potwierdzone przez liczne badania.
Ponadto, kawa to słaby diuretyk.
Według trzech badań, z roku 2000, 2003 i 2007, codzienne picie
trzech filiżanek kawy nie wpływa na markery odwodnienia w moczu i krwi.
Mniejsze dawki kofeiny, stanowiące równowartość porcji kawy, nie mają w ogóle
działania moczopędnego większego niż taka sama ilość wody.
Kofeina zawarta w kawie ma wpływ ergogeniczny, czyli jest korzystna dla
sportowców – poprawia wyniki. I dlatego sportowcy piją kawę lub przyjmują
kofeinę! Gdyby działała niekorzystnie przez odwodnienie, to czy sportowcy
piliby kawę lub zażywali czystą kofeinę? Nie sadzę.
Zatem, jeśli ktoś lubi kawę, niech pije i nie martwi się o wodę w swoim
organizmie.
Więcej szczegółów tutaj
Czy
kawa odwadnia?
Kawa a zakwaszenie
organizmu
Kwestia zakwaszania organizmu najprawdopodobniej jest obciążona
wieloma mitami. Omawiam to szeroko w art. Zakwaszenie.
Reasumując - zakwaszenie organizmu występuje rzadko - jako ostra forma nazywana
kwasicą i nie ma związku z piciem kawy w rozsądnych ilościach.
Ważne jest odróżnienie zakwaszenia organizmu od zakwaszenia żołądka,
które najczęściej odczuwamy w postaci zgagi lub kwaśnego refluksu.
Jednak, o ile kawa pobudza soki trawienne, to nie wywołuje nadkwasoty żołądka
ani zgagi – jeśli jest uprawiana ekologicznie, obrabiana na mokro i wolno palona.
Te przykre dolegliwości może jednak powodować może natomiast spożycie kawy
przemysłowej, która była uprawiana była przy użyciu pomocą sztucznych nawozów,
herbicydów i pestycydów, a następnie palona w zbyt wysokiej temperaturze (powstają
wówczas rakotwórcze pochodne pirolizy, między innymi akrylamid). Także kawa
obrabiana na sucho oraz kawa, której część owoców przy zbiorze była jeszcze
niedojrzała (częste zjawisko przy oszczędnej metodzie zbiorów „taniej” kawy),
nie służy żołądkowi.
Kiedy pijemy wspomnianą wcześniej kawę zasadową, z dodatkiem reishi (ganodermą
z firmy DXN) mamy zarówno pewność ekologicznej uprawy jak i korzystamy z
czynnego wpływu odkwaszającego tego dodatku. I nie chodzi tu o dodawanie jakiejś
substancji typu soda, ale o ogólnie stabilizujący metabolizm i pH krwi wpływ
reishi.
Zakwaszenie może być powodowane dodawaniem mleka lub śmietanki do kawy,
zwłaszcza większej ilości jak w kawie latte. Jest to reakcja indywidualna,
zwłaszcza u osób z nietolerancją kazeiny. Kawy smakowe z DXN są zabielane
mleczkiem roślinnym, które nie wywołuje takich reakcji. Warto wspomnieć, że dużo
lepsza jest śmietanka, bo bo białka mleka wiążą się z flawonoidami i „kasują”
korzystne ich właściwości.
Dla osób które odczuwają negatywne oddziaływanie kawy na układ pokarmowy
niektóre firmy wprowadziły na rynek kawy określane jako: łagodne,
oszczędzające, o zwiększonej przyswajalności lub niskodrażniące. Na opakowania
znakowane są jako mild, schoenende, light, itp. Są wiec szczególnie polecane
wrzodowcom.
Kawa a sen
Wbrew powszechnym poglądom spożycie kawy w granicach do 3 filiżanek dziennie
nie prowadzi do bezsenności.
Kofeina ożywia, więc jeśli więc wypijemy kawę zbyt późno, nie jest wykluczone
jest, że dłużej będziemy zapadać w sen. Udowodniono jednak, że picie kawy nie ma
wpływu na jakość głębokiej fazy snu (REM) oraz że bezsenność wywołują zupełnie
inne czynniki (na przykład stres itd.). Bezsenność występuje w równych
proporcjach u osób pijących kawę, jak i osób niepijących kawy.
Wiele opublikowanych badań dowiodło, że kofeina opóźnia zasypianie i redukuje
długość snu, przy czym reakcje indywidualne mogą się znacznie różnić.
Wytłumaczeniem tego zjawiska zróżnicowanych reakcji na kofeinę może być fakt, że
regularni konsumenci kawy rzadziej zgłaszają problemy ze snem, niż osoby, które
piją kawę jedynie okazjonalnie.
Kawa a niektóre choroby
W badaniach EPIC, jak i w wielu uprzednich, stwierdzono, że spożywanie kawy
zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2.
Podobnie w Przeglądzie Epidemiologicznym, w artykule z 2012 roku : „Picie kawy a
ryzyko cukrzycy II, optymistyczne dane”, naukowcy z Instytutu Żywienia i
Żywności stwierdzają: ”Badania wskazują, że ludzie, którzy piją co najmniej 3
filiżanki kawy dziennie rzadziej chorują na cukrzycę i pozytywny wpływ kawy
rośnie wraz ze zwiększaniem jej ilości w diecie. Nie jest jasne, jaki mechanizm
może być odpowiedzialny za taki związek, ale pod uwagę bierze się głównie na
kofeinę, polifenole, MAGNEZ.”
Związki garbnikowe obecne w kawie (nawet tej bezkofeinowej) pomagają
zabezpieczać zęby przed próchnicą, ograniczając właściwości adhezyjne
bakterii. Uniemożliwia to przyczepianie się bakterii do powierzchni zębów i
dziąseł, co zwykle inicjuje proces chorobowy. Ciekawostka: produkuje się pastę
do zębów na bazie kakao - patrz w artykule Zęby...
Polifenole w kawie działają ponadto przeciwzapalnie,
przeciwbakteryjnie oraz opóźniają rozkład witaminy C w organizmie.
Kawa pomaga również alergikom. Zawarte w naparze kawowym kwasy
organiczne oddziałują korzystnie na system odpornościowy. Między innymi wpływają
na obniżenie ilości histaminy (substancji wywołującej stany alergiczne).
Ma działanie rozkurczowe na mięśnie gładkie oskrzeli. Dlatego może być skuteczna
przy zahamowaniu nagłych ataków duszności oraz profilaktycznie przy astmie.
Nie ma obecnie jednoznacznych dowodów, że picie kawy inicjuje lub przyspiesza
rozwój jakiegokolwiek typu raka.
Niektóre spostrzeżenia dowodzą nawet, że palacze pijący filiżankę kawy dziennie
rzadziej chorują na nowotwór pęcherza niż kofeinowi abstynenci. Prawdopodobnie,
kawa wykazując właściwości moczopędne przyspiesza wydalanie substancji
toksycznych zawartych w dymie tytoniowym, które przyczyniają się do schorzeń
tego narządu.
Czy kawa uzależnia?
Codzienne picie kawy określić można jedynie jako nawyk, a nie zaś
uzależnienie, gdyż organizm kawosza nie domaga się stopniowego zwiększania dawki,
żeby poczuć się dobrze. Kofeina nie wpływa na partie mózgu odpowiedzialne za
nałogi, na które oddziałują na przykład. narkotyki i alkohol. Ewentualny ból
głowy czy złe samopoczucie w przypadku niewypicia odpowiedniej ilości kawy
w ciągu dnia są związane są z fizjologią organizmu, a nie zaś detoksykacją.
W odróżnieniu od innych substancji psychostymulujących, amfetaminy czy kokainy,
kofeina nie wywołuje euforii, psychoz czy zachowań stereotypowych dla narkotyków.
Jednak niektórzy namiętni kawosze mogą poczuć efekt odstawienia kawy jako bóle
głowy, senność, znużenie, zmęczenie, drażliwość, niezdolność do efektywnej pracy
i zaburzenia koncentracji uwagi.
Picie kawy przez dzieci hamuje ich wzrost?
Ten wątek umieszczam ze względu na pojawiające się takie pytanie. Po
dziesięcioleciach badań nad wpływem picia kawy na naszą fizjologię naukowcy
wciąż nie znaleźli żadnych dowodów na to, że kawa ma jakikolwiek wpływ na wzrost.
Prawdopodobnie całe nieporozumienie bierze się z zastrzeżeniami związanymi z
wapniem, co już wcześniej wyjaśniliśmy.
Inna sprawą jest że po co dzieciaki miałyby pić kawę? Chociaż ... jedno z
badań nad skutkami picia kawy u dzieci obejmowało dużą grupę dzieci z Ameryki
Środkowej. Niektóre z nich miały zaledwie sześć lat, lecz wypijały około 200 ml
kawy dziennie!
To prawie szklanka. Ale w Ameryce Środkowej i Południowej nie odnotowuje
się (wg posiadanej przeze mnie wiedzy) narzekań na niezdrowe działanie kawy.
O możliwych interakcjach
Kawa, poprzez kofeinę
może, w niektórych przypadkach, przesądzać o skuteczności lub
toksyczności przyjmowanych medykamentów.
Wpływ kofeiny na nas jest uzależniony również od przyjmowanych leków
i … jeszcze kilku innych okoliczności. To złożone zagadnienie.
A niektóre leki sprawiają, że
przestajemy tolerować kawę lub napoje energetyzujące.
Enzymy zajmujące się przemianami kofeiny „mieszkają” przede wszystkim w wątrobie.
A ona czasami jest jak zakorkowane miasto.
Kofeina konkuruje o enzymy CYP1A2 z innymi substancjami. U osób spożywających dużo kawy może dojść do groźnego wzrostu poziomu
we krwi niektórych leków.
Niekiedy jest wręcz odwrotnie - kofeina zwiększa eliminację substancji. I to
może wpłynąć na efekty leczenia.
Niektóre preparaty
mogą hamować przemiany kofeiny w organizmie doprowadzając do wzrostu jej poziomu
– należą do nich niektóre antybiotyki (ciprofloksacyna, norfloksacyna), leki
przeciwgrzybicze (flukonazol, terbinafina), stosowane w leczeniu depresji
selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (fluoksetyna, paroksetyna i
fluwoksamina), przeciwpsychotyczne (klozapina), psoraleny, teofilina. Osoba
wcześniej dobrze tolerująca kawę i inne napoje z kofeiną po rozpoczęciu leczenia
którymś z tych preparatów może doświadczać nieprzyjemnych skutków ubocznych jak
kołatanie serca, nadmierna drażliwość, pobudzenie.
W pewnych przypadkach czas
potrzebny do usunięcia kofeiny jej z organizmu wzrasta z pięciu do ponad trzydziestu
godzin! Nawet, w skrajnych przypadkach, może dojść do zatrucia kofeiną.
O tych czasem groźnych
interakcjach (nie tylko z
kofeiną) dużo szerzej w art. Uwaga - interakcje!
Inne właściwości i
uwagi Nie ma związku pomiędzy umiarkowanym spożywaniem kofeiny, a ogólnym poziomem
cholesterolu u człowieka, a zatem kawa nie podwyższa poziomu złego
cholesterolu we krwi. Olejki zawarte w kawie są pochodzenia roślinnego, a więc
są dobroczynne dla organizmu. Ponadto ich niewielka ilość w kawowym napoju nie
ma większego wpływu na poziom trójglicerydów we krwi. Przy okazji - nie
bójmy się cholesterolu - zobacz dlaczego
tutaj.
A jak jest z dodawanym mlekiem i cukrem? Czyli: Słodzić, nie słodzić. Oto
jest pytanie…
Generalnie, efekty zdrowotne kawy nie zależą od obecności w niej mleka, ani
cukru. Jednak, jest kilka „ale”.
Po pierwsze. Niestety, musimy zauważyć (z pewnym smutkiem, bo to jest pyszne),
kawa czasami bywa prawdziwą bombą kaloryczną. Jeśli konsumujemy ją na przykład z
dodatkiem smakowego syropu, lodów i bitej śmietany. I nie wiadomo kiedy
pochłonęliśmy 500-600 kilokalorii. Znamy to powiedzenie „Chwila
przyjemności, na zawsze przy kości”. Na taką kawę trzeba uważać.
Po drugie. Częste pytanie czy słodzenie kawy, herbaty jest niezdrowe? Żeby
znaleźć odpowiedź, pobawmy się w matematyków i coś porównajmy. Zestawmy tę ilość
cukru, którą wsypujemy do kawy z innymi źródłami.
Łyżeczka cukru stołowego to 20 kcal i 5 gramów węglowodanów, których indeks glikemiczny wynosi 70. Teraz, to zdanie przekładamy na „normalny”, czyli
zrozumiały dla większości ludzi język. Pomijając tu obliczenia i
porównania podane w Kawa a
wątroba, okaże się, że łyżeczka , czy nawet dwie łyżeczki cukru dodane do
kawy czy herbaty nie są wcale takim strasznym grzechem.
Oprócz kawy - jej smakosze lubią na ogół czekoladę i kakao. Czasem kawę posypuje
się wiórkami czekoladowymi - jako dodatek smakowy i słodzik. Te oba przysmaki
też są zdrowe - o tym tutaj.
Kawa moze mieć pozytwny wpływ na odchudzanie, bo przyspiesza metabolizm. Kawa wypita 45 min przed wysiłkiem fizycznym
w znaczny sposób przyspiesza tempo spalania tłuszczu w organizmie. Dlatego tak
często jest wykorzystywana przez osoby walczące z nadwagą oraz sportowców.
Około jednej
piątej suchej masy naparu kawowego stanowi rozpuszczalny błonnik pokarmowy,
który wywiera istotny wpływ na pobudzenie pracy jelita grubego. Już kilkanaście
minut po spożyciu kawy obserwuje się wzmożoną perystaltykę jelit, co zapobiega
zaleganiu związków toksycznych i zmniejsza ryzyko rozwoju raka okrężnicy.
Kofeina obecna w kawie przyspiesza produkcje żółci, dzięki czemu zapobiega
pojawianiu się kamieni żółciowych, natomiast zawarte w w niej związki
polifenolowe hamują utlenianie cholesterolu, który uszkadza ścianki naczyń
krwionośnych.
Krytycznie o kawie
Kawa cieszyła sie przez wiele lat złą sławą,
ale i dziś ma przeciwników.
Skąd taka zła opinia o kawie?
Odpowiedź jest krótka: głównie z powodu kłamliwych reklam suplementów oraz z powodu
błędnych wniosków naukowców.
O reklamach już wspomniałem przy okazji magnezu. A
jaki udział mają w tym przekłamaniu naukowcy?
Zacznijmy od tego, że faktycznie, wiele razy zdarzyło się zaobserwować w różnych
dużych badaniach, że ci ludzie, którzy dużo piją kawy, statystycznie rzecz
biorąc, wcześniej umierają. Jest taka zależność.
Ale był w tym pewien błąd badawczy. Chodziło o ludzi, którzy generalnie
nie martwili się tym, co im może zaszkodzić i nie żałowali sobie też kawy.
Jedli bardziej niezdrowe rzeczy, spożywali więcej alkoholu i zdecydowanie
częściej palili papierosy. Byli grubsi. I to zostało wykazane wielokrotnie w
obserwacjach. I wszystko popijali kawą, kiedyś powszechnie uważaną za niezdrową.
Dopiero później zaczęto analizować różne dodatkowe czynniki “zakłócające"
w badaniach. Na przykład, osobno oceniano wpływ kawy na palaczy papierosów i
osoby niepalące. I okazało się, że w takich separowanych badaniach, z
różnymi czynnikami niezdrowego życia, w każdej z takich grup osobno kawa
wykazywała pozytywny wpływ na zdrowie.
Jednak wypada przytoczyć parę innych opinii...
Faktem jest, że polifenole zawarte w kawie mogą wiązać żelazo niehemowe i hamować jego
wchłanianie. 150-250 ml kawy wypitej przy posiłku zmniejsza absorpcję żelaza z
niego o 24-73%. Aby zmaksymalizować wchłanianie żelaza z pokarmu lub suplementów,
należy unikać równoczesnego spożycia kawy.
Są badania wskazujące, że kofeina zwiększa ilość adrenaliny we krwi oraz
prawdopodobnie blokuje receptory adenozyny.
Kofeina stymuluje układ nerwowy i nadnercza powiększając ilość kortyzolu. Stąd
opinia, że podniecenie, aktywność po kawie wynika nie ze zwiększenia energii,
ale z podwyższonego stresu. To raczej jasne że nie chodzi o kaloryczność,
ale o jakiś mechanizm pobudzenia. Mocniejsze stwierdzenie: to po prostu pożyczka
z nadnerczy i wątroby (ale jaka?).
Jednak wiadomym jest, że bez kortyzolu nie da się żyć, podobnie jak bez
cholesterolu. Zapewne jest to sprawa ilości i częstotliwości dostarczania kofeiny
i indywidualnej zdolności wydalania jej z organizmu.
Wreszcie należy koniecznie zwracać na interakcje z lekami - jak wspomniano
wyżej.
Spotkałem sie jeszcze z trzema zastrzeżeniami:
Kofeina zaburza prawidłowy metabolizm GABA.
Spożycie kofeiny prowadzi do deficytu DHEA (hormon
witalności).
Palona kawa stanowi źródło akrylamidu – związku uznanego za kancerogenny dla
ludzi. Konsumpcja kawy powyżej 5 filiżanek dziennie może zwiększać
ryzyko wystąpienia raka pęcherza moczowego.
Te zastrzeżenia wymagają weryfikacji - dotąd nie mam więcej informacji.
Nie ma 'obowiązku' pić kawę :)
Jest tyle innych napojów. Możemy się kierować tym, że skoro jesteśmy
Słowianami, a u nas herbata i kawa nie rośnie, wcale nie musimy wspierać
Chińczyków i Brazylijczyków, możemy natomiast sięgnąć po to, co mamy pod
ręką rodzimego, zwłaszcza zioła.
Kawę pijemy nie tylko jako używkę, ale dla przyjemności smaku i zapachu, a
nawet dla pewnej celebry towarzyskiej.
Inni mówią, że tak lubią smak i zapach kawy, więc jeśli kawa naturalna jest
szkodliwa, to będą pić kawę zbożową.
Cóż, to namiastka - bez tych pozytywnych cech kofeiny jakie wymienialiśmy. Kawa
zbożowa posiada multum szczawianów, zatem składnik który szybko zamienia
sie w kamienie w układzie moczowym. Dodatkowo posiada dużo puryn, a co za tym
idzie podnosi produkcję kwasu moczowego będącego trucizna dla organizmu.
To już chyba lepiej pić tzw. kawę bezkofrinową.
Pamietajmy też o tym, że palenie papierosów, picie alkoholu, używanie
większości narkotyków jest dużo bardziej szkodliwe (zdrowotnie i
społecznie) niż picie kawy - nawet jeśli wziąć najbardziej negatywne (ale
wątpliwe) o niej opinie razem wzięte.
A jak jest z kawą rozpuszczalną? Czy to chemiczny wytwór szkodzący
naszemu zdrowiu?
Zacznijmy od tego, że kawa rozpuszczalna również zawiera polifenole i kofeinę,
które to składniki warunkują dobroczynne działanie tego napoju.
Ważne jest, że może być produkowana dwoma sposobami:
1) Pierwszy, tańszy, polega na uzyskaniu naparu z kawy i wyeliminowanie wody za
pomocą gorącego powietrza w specjalnych kominach, gdzie rozpyla się go i
następnie spadające krople suszy się gorącym powietrzem.
2) Druga metoda to metoda liofilizacji (sublimacji) - jest droższa, ale
delikatniejsza i pozwala na zachowanie aromatu i większej ilości aktywnych
składników. W tym wypadku zamraża się napar i poddaje się go obniżonemu
ciśnieniu, w wyniku tego cząsteczki wody odparowują (sublimują), pozostawiając
samą kawę w postaci złotawych kryształków.
Liofilizacja została opracowana i zaczęła być stosowana na szeroką skalę dla
potrzeb medycznych - ta metoda pozwala bowiem na przechowywanie i
transportowanie materiałów biologicznych, penicylin, bez niszczenia ich
struktury.
Zatem - jak przeważnie - droższe kawy mają najprawdopodobniej lepsze właściwości.
Kupując te najtańsze rzeczywiście możemy ryzykować - zwłaszcza w wyniku
zanieczyszczeń.
Zawartość kofeiny w kawie mielonej jest dwukrotnie wyższa niż w kawie
rozpuszczalnej. Podobnie jest z zawartością związków drażniących. Kawa
rozpuszczalna ma zdecydowanie łagodniejszy wpływ na organizm. Jednak ma to
również odzwierciedlenie w zawartości przeciwutleniaczy i witamin.
Wniosek końcowy - stronniczy - od kawosza :)
Kawa pomaga zdrowiu, a przynajmniej plusy górują nad minusami.
Jednak osoby zupełnie zdrowe nie muszą zdrowia tak reperować i takie osoby - jak
słyszę - nie piją kawy.
Ich sprawność psychiczna, fizyczna, ich poziomy energii, jasność umysłu,
metabolizm i wiele innych parametrów życiowych są na tak wysokim poziomie, że
organizm nie domaga się zewnętrznej stymulacji.
Zastrzeżenie
To co napisałem powyżej nie jest
uniwersalną prawdą ani ‘poradą medyczną’, tylko informacją do rozważenia.
Chociaż nie udowodniono, że spożycie kawy (poniżej 300 mg
kofeiny dziennie) może mieć zły wpływ na ciążę i zdrowie płodu, to kobietom
w ciąży i podczas karmienia zalecałbym jednak
ostrożność.
Zwróć uwagę na ww. paragraf Krytycznie o kawie.
Jaka ilość kofeiny jest bezpieczna dla organizmu?
Przyjmując ostrożnie jest to ilość do 250 mg dziennie. Ilość kofeiny w kubku
kawy to 80 do 150 miligramów.
Lub inaczej; filiżanka kawy z 1 czubatej łyżeczki zawiera około 100 mg
kofeiny. Wynika z tego, że bezpieczną ilością są dwie takie filiżanki dziennie.
Kofeina jest jednak także w herbacie, coli i innych produktach - należy to
uwzględnić.
Jeśli po spożyciu kawy czujesz się niedobrze, nie
zawsze winna jest temu kofeina. Przyczyną może być nietolerancja produktów
karmelizacji lub olejów powstających w procesie palenia kawy oraz obecność
pleśni czy innych toksyn wywołujących alergie.
Ameryka Łacińska nie skarży się na żadne dolegliwości związane z piciem kawy,
niektórzy Europejczycy tak. Dlaczego? Bo polegając na popularnych marketach nie
znają dobrej kawy, są to różne produkty mocno przetworzone.
Kawa czasami zawiera mleko,
cukier lub sztuczne słodziki, a także sztuczne barwniki i smaki.
Reakcja na kawę może być indywidualna. Warto też pamiętać, że nie ma bezpiecznej dawki kofeiny jednakowej dla
wszystkich, decyduje masa ciała, stan zdrowia i inne cechy indywidualne.
Kontroluj swoje reakcje.
Ważne jest, aby upewnić się, że kawa, którą pijesz,
pochodzi z uprawy ekologicznej i wyprodukowana jest z najwyższą starannością.
Ew. uzupełnienia artykułu nastąpią, zwłaszcza na bazie ocen
i informacji od Czytelników.
opr. Leszek Korolkiewicz
PS.
Temat kawy poruszam wielokrotnie także na
www.sane.wellnesscoffee.eu
oraz na
https://www.facebook.com/KawaNaZdrowie
Jaką potęgą jest kawa pokazują niezliczone strony www
amatorów tego napoju oraz wyrazy uwielbienia w postaci różnych memów, obrazków,
co możesz zobaczyć także na mojej podstronie hobbystycznej
https://www.pinterest.com/oromind/kawa-coffee/.
Na pinterest takich stron jest mnóstwo - wprowadź się w ten klimat :)
Osobiście piję kawę z dużym umiarkowaniem, bo wiem że
umiarkowanie we wszystkim jest wskazane. Przez to nie czuję się uzależniony i
nie mam efektów odstawienia przy przerwach (jak relacjonują swe przeżycia
niektórzy).
Piję głównie dla przyjemności i ze względu na niskie
ciśnienie krwi.
|