Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Pro Anty English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
Zęby, usta i ...
... choroby.
No tak, dużo chorób 'wchodzi' w nas przez usta.
Jest tu wiele aspektów do rozważenia - zebrałem tutaj niektóre i tylko
przeglądowo ze względu na obszerność tematu (a i tak artykuł wychodzi mi
długi...).
Zacznijmy od tego, że
wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak zdrowie i higiena jamy ustnej może mieć
ogromny wpływ na zdrowie całego organizmu.
Zatem, mamy przynajmniej następujące główne punkty:
- Właściwe odżywianie - oczywiście ma wpływ na zdrowie, co opisujemy w wielu innych
artykułach
- Sposób odżywiania, w danym przypadku w pierwszym etapie przyswajania
pokarmu - żucie, tempo, temperatura, pory itp.
- Gdy mówimy o przeżuwaniu dużą rolę grają zęby
(ilość, stan), ale także na zdrowie ma
wpływ -
- Stan dziąseł i całej jamy
ustnej oraz oddziaływanie tego stanu na
organizm
- Higiena zębów i jamy ustnej
- Rola jamy ustnej w oddychaniu.
Sposób odżywiania
Zacznijmy od wieloletnich badań słynnego
dentysty Westona Price'a.
Price odkrywał podczas swych podróży
po świecie, że piękne proste zęby, wolne od próchnicy, zdrowe
ciało, odporność na choroby i piękne charaktery, są typowe dla ludzi
'prymitywnych' będących na swojej tradycyjnej diecie bogatej w istotne czynniki
odżywcze. Ta dieta dostarczała co najmniej cztery razy więcej rozpuszczalnych w
wodzie witamin (powszechnie znana jest przyczyna szkorbutu wynikająca z
niedostatku witaminy C), wapnia i innych minerałów i co najmniej DZIESIĘĆ razy
więcej witamin rozpuszczalnych w tłuszczach w żywności pochodzenia zwierzęcego
jak masło, ryby, jaja, skorupiaki i mięso. Nie było tam przetworzonej
żywności (np. typu biała mąka).
W innych miejscach świata Price poznał ludy z wieloma chorobami
jamy ustnej - z powodu złego odżywiania.
Także nasza dzisiejsza żywność jest mocno zubożona
i nienaturalna.
Najpierw niedobór substancji odżywczych pojawi się w tkankach ust, a dopiero
później uwidoczni się w całym organizmie. Zgodnie z poglądami Dra Melvin Page,
DDS i antropologa Leon Abrams oraz z
książki „Cure Tooth Decay” tylko 25% nierównowagi chemii ciała
wystarcza by spowodować
próchnicę zębów.
Generalny wniosek (jakże prosty!) - dobre odżywianie to podstawa.
W.
Price potwierdził, że dobre żywienie =
korzystny ekosystem w buzi.
Niestety, zdaję sobie sprawę, że współczesny
człowiek tak daleko odszedł od natury, zakorzenił w sobie złe nawyki i tak się
rozleniwił, że spełnienie postulatów Price'a jest dla niego trudne. Jeśli coś
dolega w związku z zębami - chce szybkiego remedium.
Tak więc, chociaż liczę że poznanie tych zaleceń (np. z art.
http://www.igya.pl/schorzenia-choroby/80-choroby-zebow/343-rady-westona-pricea)
trochę oświeci garstkę osób, to dalej zajmę się tymi sprawami, które są bardziej
'oswojone' społecznie i nie wymagają wielu poświęceń. Jednak chciałbym
podkreślić niezwykłą wagę tego co
dowiesz się z podanego artykułu - to 'święty gral'
zdrowia w ogóle (elementy tej wiedzy przewijają się na naszej stronie).
Nie rozważając tu zatem wartości poszczególnych pokarmów, warto zwrócić uwagę, że w
każdym przypadku ich przyswajanie zaczyna się już w ustach - bądź bezpośrednio
przez przenikanie przez błony śluzowe, bądź w procesie przygotowawczym -
wydzielanie odpowiednich substancji.
Przez ślinianki wydzielana jest ślina, która
zawiera amylazę ślinową oraz lipazę ślinową. Amylaza
ślinowa rozrywa długie łańcuchy cukrowców na krótsze natomiast lipaza ślinowa
wpływa na tłuszcz pochodzenia mlecznego.
Już samo przygotowanie do posiłku uruchamia pewne mechanizmy poprzez odruch
warunkowy - zarówno w ustach jak i w żołądku.
Można im następnie pomóc przez celebrowanie posiłku, 'aperitif' pobudzający soki
żołądkowe (patrz wskazówki o zakwaszaniu żołądka), poświęcenie posiłkowi czasu i uwagi, przez przyjemną, spokojną
atmosferę, brak pospiechu, delektowanie się smakiem każdego posiłku. Sugeruję
jedzenie przy wyłączonym telewizorze i bez jednoczesnego czytania. Wtedy
skupiamy się na jedzeniu. Wyjdzie to nam tylko na zdrowie!
Brak pospiechu sprzyja dokładnemu przeżuwaniu, co zarówno lepiej przygotowuje
mechanicznie pokarm dla żołądka jak i rozpoczyna wstępne trawienie. Jest
powiedzenie: żuj tak długo aż pokarm będzie napojem, gryź picie jak byłoby
jedzeniem.
Jeżeli pokarm w jamie ustnej nie zostanie dostatecznie przeżuty, wtedy ciężar trawienia spada na amylazę trzustkową.
Istotną też rzeczą jest to, że im dłużej i dokładniej przeżuwamy pokarm, szybciej
czujemy się najedzeni czy syci. Dzieje się tak, ponieważ zanim jedzenie trafi do
naszego żołądka i wyśle sygnał „sytości” może minąć nawet 15 min. Więc jeśli
dłużej gryziemy i jemy, pokarm obtoczony śliną szybciej trafia do żołądka.
Dokładne gryzienie zaspokaja głód mniejszą ilością jedzenia, co zapobiega
„podjadaniu”.
Część dolegliwości gastrycznych można zmniejszyć rozpoczynając od dokładnego
przeżuwania. Warto przeżuwać pokarm minimum 30 razy (zależy oczywiście od
'ciężkości' pożywienia).
Dlatego jak pijesz szejki, soki czy nawet wodę, wymieszaj je koniecznie ze
śliną (to przypomina płukanie zębów).
Czytałem gdzieś o amerykańskich jeńcach w wietnamskim czy koreańskim obozie.
Warunki były tak straszne, że paru żołnierzy postanowiło ze sobą skończyć przez
zjedzenie jakiejś trującej rośliny. Ale byli na tyle twardzi, że zrobili sobie
ostatnie wyzwanie - kto dłużej wytrzyma działanie trucizny. Jeden z nich -
zamiast połknąć - przeżuwał ją spokojnie i bardzo długo. Podobno jako jedyny
przeżył - widocznie ślina zneutralizowała jad.
Należy też zwrócić uwagę aby potrawa/napój nie były ani za zimne ani za gorące,
by nie wywołać szoku dla żołądka i aby nie uszkadzać zębów.
Nie wszystkie nasze nawyki związane z gryzieniem
można zakwalifikować jako odżywianie. Przykładem jest żucie
gumy.
By nie powiększać zbytnio tego artykułu odsyłam do
informacji
Kasi Brzozy o gumach do żucia.
W największym skrócie - gumy zawierają niebezpieczne substancje, które
wchłaniają się przez usta prosto do krwiobiegu. To bardzo groźne w przypadku
niektórych z nich.
Problemy takie jak: choroby dziąseł, paradontoza,
zapalenie jamy ustnej,
próchnica,
mogą prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych niezależnie od
przykrego nieświeżego oddechu, czy bólu zębów.
Przykładowo: złe trawienie, choroba wrzodowa
żołądka, choroby serca (zapalenie mięśnia sercowego,
zapalenie zastawek), cukrzyca,
przewlekła choroba zwyrodnieniowa, choroba Alzheimera, udar mózgu,
wrzody, choroby nerek, wątroby, płuc czy mózgu,
anginy i zakażenie zatok, itd.
Bakterie z chorego zęba, a są to głównie gronkowce i
paciorkowce odpowiedzialne za stany ropne, mogą też zaatakować gałkę oczną i
cały oczodół. Zła higiena jamy ustnej powoduje też afty -
niewielkie i bardzo bolesne owrzodzenia, nadżerki błony śluzowej
oraz tzw. pleśniawki (których przyczyną są grzyby zwane drożdżakami).
Przyczyną
wypadania zębów jest też parodontoza, która powstaje w
wyniku długotrwałego procesu zapalnego wywołanego przez drobnoustroje
chorobotwórcze, które w naturalny sposób gromadzą się w miejscu
zetknięcia dziąseł z zębami. Osad (zwany płytką nazębną) zawiera przede
wszystkim florę bakteryjną i resztki pokarmu. Jeżeli nie jest regularnie
usuwany, szybko zmienia się w kamień nazębny. Kamień najpierw twardnieje
(mineralizuje się) przy krawędzi dziąsła, a później „schodzi” coraz bliżej
korzenia, wbijając się pod tkankę miękką. Nieustannie drażni dziąsła, powodując
obrzęk i ból. Z czasem coraz bardziej uciska miękką tkankę dziąsła, a ona
obkurcza się, cofając przed kamieniem. Jeżeli ten proces nie zostanie w porę
zahamowany, tkanki mocujące zęby w kości szczęki ulegną uszkodzeniu, a potem
zniszczeniu. Odsłonią się szyjki zębowe (ten etap łatwo rozpoznać, ponieważ
odkryte szyjki są bardzo wrażliwe na zmiany temperatury, a także na słodkie albo
kwaśne pokarmy). Zęby są wtedy dość luźno osadzone w szczęce i mogą wypadać.
U osób, którym zostało mniej niż 10 własnych zębów, ryzyko
choroby niedokrwiennej serca jest 7 razy większe, niż u ich rówieśników
cieszących się pełnym uśmiechem.
Szwedzi przeanalizowali wpływ uzębienia na choroby serca u ponad 7,5 tys. osób.
Za chorobę niedokrwienną odpowiadają najprawdopodobniej stany zapalne, na które
często cierpią osoby nie dbające o zęby. Infekcja wraz z krwią może się
przenosić na inne narządy i powoli, ale skutecznie je niszczyć. Im mniej
własnych zębów ktoś ma, tym więcej takich infekcji w życiu przeszedł - wyjątkiem
są osoby, które straciły uzębienie w wyniku wypadków.
Warto wspomnieć, że kilka lat temu
naukowcy z Anglii stwierdzili, że osoby, które straciły większość swoich zębów
są trzykrotnie bardziej narażone na demencję starczą. Stan zapalny, który wiąże
się z bólem zębów ma wpływ również na mózg. Poza tym naukowcy podejrzewali, że
demencji może sprzyjać też inna dieta, którą z konieczności stosują osoby
bezzębne. Jeżeli jest w niej mniej witamin i mikroelementów, odbija się to na
sprawności intelektualnej.
Zęby
Zanim przejdziemy do słynnej próchnicy, zatrzymajmy sie na sprawie mniej
nagłośnionej, czyli do rtęci w zębach. Te informacje zapożyczam (we
niedużych fragmentach) od Jean-Marc Dupuis z jego biuletynu Poczta
Zdrowia).
W 2008 roku Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) potwierdziła
toksyczność plomb amalgamatowych zawierających rtęć. Jest to bardzo
niebezpieczna neurotoksyna dla zdrowia i mózgu. Mimo tych doniesień Polska zajmuje drugie miejsce w Europie w stosowaniu
amalgamatu do wypełnień stomatologicznych.
W naszym kraju zużywamy rtęć w
stomatologii na poziomie ok. 10 tys. kg rocznie! [1] ... mimo że nie ma istotnych, technicznych
przeciwwskazań do zastąpienia wyrobów medycznych zawierających rtęć, innymi
wyrobami, wolnymi od tego pierwiastka [2]. ... Słowo „amalgamat” pochodzi
właśnie od tej specyficznej właściwości rtęci – przy kontakcie z innymi metalami
rozpuszcza je i miesza się z nimi. Mówi się wtedy o zjawisku amalgamacji. Rtęć
stanowi obecnie ok. 40–45% mieszaniny. ... Amalgamat, którym wypełniono Ci ubytki w zębach, stale
wydziela opary rtęci. Zostają one wchłonięte przez błony śluzowe i przedostają
się do płuc i w 80% do krwi.
Rtęć jest to bowiem niezwykle lotny metal, co oznacza, że paruje w temperaturze
pokojowej, również natychmiastowo po umieszczeniu w jamie ustnej.... Amalgamat o powierzchni 0,4 cm2 uwalnia 15 mikrogramów rtęci dziennie.
Wydzielanie rtęci jest znacznie większe przy tarciu bądź w wysokiej temperaturze.
Gdy szczotkujesz zęby, żujesz, a w szczególności gdy pijesz ciepłe napoje,
poziom uwalniania rtęci wzrasta piętnastokrotnie. Sytuację pogarszają również
żucie gumy czy nocne zgrzytanie zębami (bruksizm).
Dostępny w Internecie krótki film (http://www.youtube.com/watch?v=9ylnQ-T7oiA
) pozwala zauważyć mgiełkę rtęci stale ulatniającą się z plomby.
Znajdujący się za specjalnym filtrem ząb – usunięty podczas zabiegu
stomatologicznego 25-letniej pacjentce – sfilmowano w taki sposób, że możesz
dostrzec wydobywające się z zęba opary metalu. Pokazano też wpływ oparów
rtęci na różne narządy wewnętrzne.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) amalgamaty stomatologiczne są główną
przyczyną wchłaniania rtęci przez człowieka, daleko wyprzedzając zakażenia
związane ze spożyciem ryb i owoców morza (2,3 mikrograma na dzień) czy też ze
spożyciem zanieczyszczonej wody (0,3 mikrograma na dzień) [3].
...
W najgorszym przypadku mały kawałeczek plomby może odłamać się podczas jedzenia,
po czym połkniesz go, a on zatrzyma się w zachyłku wyrostka robaczkowego. Przez
lata będzie wydzielał toksyczną metylortęć o właściwościach bioakumulacyjnych,
która przyczyni się do stopniowego wzrostu poziomu rtęci w organizmie,
szczególnie w mózgu oraz nerkach.
Zagrożenia dla zdrowia płynące z rtęci.
Rtęć jest niezwykle silną trucizną, a jej obecność w organizmie może powodować
problemy na tle psychologicznym, neurologicznym oraz immunologicznym. Rtęć
przedostaje się przez błonę komórkową, przechodzi przez barierę krew – mózg i
może kumulować się w mózgu.
Jako neurotoksyna rtęć jest w stanie uszkodzić mózg, układ nerwowy oraz nerki.
Może powodować drżenie, bóle głowy, bezsenność, problemy z pamięcią, nerwowość
czy zaburzenia osobowości (autyzm) [4] ... Jedynie jedna na cztery osoby ma świadomość, że zawierają one rtęć, a przemysł
stomatologiczny przy wsparciu autorytetów medycznych czerpie zyski z tej
niewiedzy, próbujących zamieść sprawę pod dywan. Wielu lekarzy w Polsce uważa,
że jeśli nie ma oznak nieszczelności i próchnicy wtórnej, wypełnienia
amalgamatowe można pozostawić i nie są one zagrożeniem dla zdrowia pacjenta.
...Warto pozbyć się amalgamatów ale... nie popełnij błędu i nie pozwól usunąć amalgamatów rtęciowych
dentyście, który nie został do tego specjalnie wyszkolony. Wystawiłbyś się na
ogromne ryzyko związane z dużą ilością oparów rtęci, które ulatniają się podczas
zabiegu. Poziom rtęci w organizmie mógłby wzrosnąć wtedy czterokrotnie,
wystawiając na natychmiastowe ryzyko Twoje nerki oraz mózg. Jeśli wspólnie z
lekarzem lub dentystą zdecydujesz, że należy usunąć amalgamaty, udaj się w tej
sprawie do specjalisty.
Źródła do tego podtematu:
-
http://komunalny.pl/index.php?name=article&op=show&id=11583
-
http://www2.mz.gov.pl/wwwmz/index?mr=m111111&ms=&ml=pl&mi=&mx=0&mt=&my=0&ma=06232
-
World Health Organization, Inorganic mercury, Environmental health criteria
(1991).
-
Mercury and autism: Accelerating Evidence? Neuroendocrinol Lett 2005;
26(5):439–446 PMID:16264412 NEL260505A10
Próchnica
Dane statystyczne/epidemiologiczne wskazują na bardzo duży stopień
rozpowszechnienia próchnicy i chorób przyzębia.
Prawie 60 procent trzylatków ma próchnicę, w wieku 6 lat problem ten dotyczy 85
procent dzieci. Z upływem lat jest coraz gorzej - ponad 90 procent uczniów ma
zęby wymagające leczenia. Sytuacja wygląda lepiej nawet w takich krajach, jak
Uganda, Republika Południowej Afryki czy Bośnia i Hercegowina.
Przeciętny dorosły Polak ma prawie 13 zębów objętych próchnicą.
Ponad 40 proc. Polaków w wieku 65-74 lat nie ma zębów, co stanowi ewenement
wśród krajów najbardziej rozwiniętych.
W ostatnim dziesięcioleciu uzębienie osób
starszych znacznie się pogorszyło. W 1998 r. 34,7 proc. emerytów wieku 65-74 lat
było bezzębnych, w 2009 roku ich odsetek zwiększył się do 43,9 proc. Nastąpił
również drastyczny spadek liczby osób z zachowaną funkcją żucia. Jeszcze w 2002
r. 69,4 proc. emerytów w wieku 65-74 lat wykazywało taką zdolność, ale w 2009 r.
było ich zaledwie 49,6 proc.
Do pogorszenia stanu uzębienia Polaków dochodzi zwykle już w okresie 20-30 lat.
Z danych wynika, że wśród osób w wieku 35-44 lat 1,5 proc. populacji nie ma
żadnych zębów.
W wielu narządach może dojść do tzw. zakażenia odogniskowego, gdy pierwotnym ogniskiem zakażenia będą właśnie chore zęby bądź
tkanki je otaczające. Nie ma wątpliwości, że są to głównie powikłania i
następstwa próchnicy zębów – zaczynając od zapalenia miazgi zęba, martwicy, po
zgorzel, a także stany zapalne okołowierzchołkowe: ziarniniaki, torbiele i
zapalenia kości ograniczone lub rozlane o charakterze miejscowym lub ogólnym. Do
powikłań ogólnoustrojowych może także dojść w chorobach przyzębia, czyli w
chorobach tkanek otaczających ząb.
Przyczyna próchnicy są głównie brak higieny jamy ustnej/zębów,
złe odżywianie, zwłaszcza z udziałem słodyczy.
Tymczasem, ponad 50 proc. dzieci codziennie spożywa słodycze. Powszechne jest
również przekonanie, że nie warto dbać o zęby mleczne, bo i tak wypadną. Brak
dobrych nawyków z dzieciństwa skutkuje tym, że tylko co piąty dorosły Polak prawidłowo
szczotkuje zęby. A wielu dorosłych nie ma nawet szczoteczki do zębów.
Higiena zębów i jamy ustnej
W skład profilaktyki powinno wchodzić dbanie o zęby od
dzieciństwa - leczenie mleczaków i wad zgryzu. U dzieci
wszystkie procesy chorobowe następują bardzo szybko – także tworzenie się
ogniska ropnego w zepsutym zębie. Tymczasem układ odpornościowy dziecka nie jest
jeszcze wykształcony i młodemu organizmowi trudniej się bronić.
Z wiekiem
wada zgryzu – nie skorygowana w procesie leczenia ortodontycznego – pogłębia się
i jako dorośli cierpimy np. na bóle głowy spowodowane nieprawidłowym ustawieniem
szczęki w stosunku do żuchwy i przeciążeniem stawu skroniowo–żuchwowego.
Wskazówki dla zdrowych zębów i dziąseł na
codzień w skrócie:
- Szczotkuj zęby najlepiej 3 razy dziennie: rano po obudzeniu, po śniadaniu oraz wieczorem przed snem.
- Używaj szczoteczki o miękkim lub średnio miękkim włosiu i pasty dopasowanej do twoich potrzeb, np. typu sensitive przy zębach nadwrażliwych.
- Wykonuj pionowe, wymiatające ruchy, zaczynając od strony dziąseł.
- Czujesz, że coś pozostało - po umyciu zębów stosuj nić dentystyczną.
Podobne zasady higieny dotyczą protezy zębowej.
- Po każdym posiłku dobrze jest wyjąć protezę z ust i usunąć z niej resztki
pokarmu, najlepiej za pomocą wody i specjalnej szczoteczki do protez.
- Wieczorem protezę umieścić na ok. 15 min w letniej wodzie z dodatkiem
tabletki czyszczącej, następnie wyszczotkować, osuszyć i włożyć na noc do
specjalnego pojemnika.
Teraz nieco szczegółów.
Ważna jest technika czyszczenia zębów.
Aż 90% pacjentów nieumiejętnie obchodzi się ze szczoteczką do zębów. Wielu ludziom profilaktyka
jamy ustnej kojarzy się z częstym, zbyt energicznym
myciem zębów. Niejednokrotnie wychodzimy z założenia, że im więcej siły włożymy
w szczotkowanie, im bardziej przyciśniemy szczoteczkę do powierzchni zębów, tym
lepiej i dokładniej je wyczyścimy. Otóż nie! Zbyt duży nacisk w połączeniu z
twardą szczoteczką i szorowaniem w poziomie, ma fatalne skutki dla zębów i
przyzębia. Powoduje krwawienie dziąseł, odsłanianie szyjek zębów, ubytki klinowe,
a w najgorszym wypadku - nawet utratę zębów.
Co jest więc ważne w utrzymaniu prawidłowej higieny jamy ustnej? Trochę
wiedzy i samodyscypliny. Wiedząc, że większość osadu powstaje przy dziąśle, właśnie w tym miejscu należy
ustawić szczoteczkę ukośnie, pod kątem 45 stopni. Połowa główki szczoteczki
powinna znajdować się na brzegu dziąsła, a druga połowa na powierzchni zębów.
Tak ustawioną szczoteczką czyścimy zęby małymi, okrężnymi ruchami z niewielkim
naciskiem.
Kolejnym krokiem w drodze o utrzymanie prawidłowej higieny jamy ustnej jest
dobór odpowiedniej szczoteczki. Szczoteczka o twardym włosiu nie ma szans, aby
dostosować się do anatomii łuku zębowego, a co za tym idzie, wiele trudno
dostępnych miejsc w jamie ustnej jak np. okolice przyszyjkowe zębów zostają
pomijane. Kolejnym problemem bywa również zbyt duża główka szczoteczki, która
utrudnia, a często uniemożliwia dokładne oczyszczenie zębów.
Lepiej myć zęby tylko raz dziennie, ale prawidłowo, niż trzy razy a źle!
A teraz zapewne cię zaskoczę.
Dlaczego myć zęby przed śniadaniem? Pomijając przyjemny efekt świeżości ma to
następujące uzasadnienie (rada pewnego ortodonty).
Ilość wapnia w ślinie jest najmniejsza rano. Z tego powodu rano zęby są
najbardziej podatne na szkodę przez bakterie oraz kwaśne posiłki i napoje.
Szczotkowanie zębów lub mycie ich płynem do płukania pobudza wydzielanie śliny,
dzięki czemu ilość wapnia też się podnosi.
I podobna, 'sekretna' rada.
W ciągu dnia zęby lepiej myć
PRZED posiłkiem, a po posiłku
opłukać buzię wodą
Dlaczego?
Bo bakteriom trzeba SEKUND, żeby zaczęły metabolizować zjadane cukry do kwasów,
które to kwasy niszczą szkliwo.
Więc mycie zębów PRZED posiłkiem ma większe znaczenie i jest bardziej
uzasadnione niż po posiłku.
Jeśli umyjemy zęby przed, oczyścimy je z bakterii.
Jeśli umyjemy po, to wcześniej — podczas jedzenia — bakterie zdążą przetworzyć
trochę cukru w kwasy, które podniszczą szkliwo i w końcu doprowadzą do ubytków.
Zwłaszcza jeśli to, co jedliśmy, było kwaśne. Po kwaśnym posiłku lepiej płukać
zęby wodą niż szczotkować, bo kwas uwrażliwia szkliwo zębów na szczotkowanie.
Jakie pasty stosować?
Czy potrzebujemy pasty do zębów z fluorem?
To na tyle obszerny temat, że zapraszam do osobnego artykułu
Fluor - dobry czy zły?
Po tej lekturze nie zaufasz preparatom z fluorem, ale na szczęście masz do wyboru
inne, które skutecznie wyczyszczą zęby i odświeżą oddech. Są to głównie
pasty ziołowe.
Zwolennicy naturalnych trendów chwalą ajurwedyjską pastę z wyciągiem z
goździka, oraz indyjski proszek do zębów, którego używa się po
myciu zębów pastą lub zamiast niej. W internetowych drogeriach można też kupić
angielską pastę z sodą oczyszczoną. Składnik ten nie tylko dobrze czyści zęby,
ale działa też przeciwzapalnie. Środki do czyszczenia
zębów bez fluoru można też kupić w drogeriach, aptekach i
supermarketach.
Na popularności zyskują specyfiki zawierające hydroksyapatyt lub
nanohydroksyapatyt zwany płynnym szkliwem. Pomaga on remineralizować zęby,
hamuje rozwój próchnicy i uszczelnia powierzchnię uszkodzonego szkliwa.
Wiedz jednak, że niektóre preparaty, łączą w sobie nano-hydroksyapatyt z fluorem,
gdyż te dwie substancje wzajemnie wzmacniają swoje działanie, zwiększając
odporność zębów i przyspieszając ich remineralizację.
Czyść zęby sodą oczyszczoną
(wykorzystuję tekst Marty Brzozy za livingtraditionally.com)
Soda oczyszczona powinna być stałym produktem w każdym domu. Ma wiele zastosowań,
a w odniesieniu do jamy ustnej pomaga w usuwaniu
szkodliwych bakterii, które powodują nieświeży oddech, zakażenia, ból gardła i
kaszel.
Jak zrobić miksturę?
Należy kupić sodę
oczyszczoną, którą sprzedają w sklepach spożywczych. Używa się ją zazwyczaj
do pieczenia. Następnie zaopatrz się w wodę
utlenioną. Wysypujemy na rękę trochę sody i wlewamy na nią wodę utlenioną.
Powinna powstać papka, która w takiej postaci jest gotową pastą. Myjemy ją
normalnie zęby, jak wcześniej pastą do zębów.
Stosunek sody do wody utlenionej ustal intuicyjnie. Czasami po jednym czy kilku
umyciach możesz czuć ból dziąseł lub ich krwawienie. W razie takich problemów
zmniejsz ilość wody utlenionej. Jeżeli to nie pomoże, to poczekaj kilka dni i
znowu wróć do mikstury. Nie zniechęcaj się ewentualnym bólem. On minie.
Znacznie gorzej będzie, jeżeli zrezygnujesz z sody.
Dodatkowo 1-2 razy dziennie, rób przez kilka minut płukanki ust z takiej samej
zawartości wody utlenionej i sody.
Ma ona niespotykane i w wielu przypadkach zadziwiające efekty. Po dłuższym
okresie stosowania, wiele chorób może samo odejść.
Dlaczego ma ona takie znakomite właściwości?
Mieszanina sody oczyszczonej i wody utlenionej uwalnia wolne rodniki. One z
kolei rozbijają molekuły, których nie można usunąć z zębów za pomocą
szczoteczki.
Należy również wspomnieć o soli himalajskiej czy kłodawskiej, które również
niszczą złe bakterie oraz regulują poziom równowagi pH w
jamie ustnej.
Można też zrobić całkowicie ekologiczną i bezpieczną pastę samemu, w
domu, składniki:
Całość dokładnie mieszamy i przekładamy do czystego zamykanego
pudełka.Ja
stosuję pastę z firmy
DXN
(bez fluoru), która ma także szereg innych zalet.
Polecam!
A teraz zaskakująca ciekawostka.
Podczas corocznego kongresu Amerykańskiego Stowarzyszenia Stomatologów
(American Dental Association – ADA) w 2013 roku zaprezentowano wyniki badań,
które wykazały, że nowa pasta do zębów zawierająca naturalny wyciąg z kakao, a
dokładniej teobraminę, jest skuteczniejsza w walce z próchnicą niż pasty z
fluorem.
Rezultaty są faktycznie zadziwiające – chodziło o stwierdzenie, która pasta w
największym stopniu odnawia i remineralizuje zębinę (znajdującą się tuż pod
szkliwem materię, z której zbudowane są zęby).
Bezpośrednie zetknięcie zębiny z zimnym powietrzem lub pokarmami prowadzi do
jakże dobrze znanego uczucia kłującego bólu. A jeśli, tak jak ja, pamiętasz
czasy, gdy dentyści przed zaleczeniem próchnicy nie podawali znieczulenia, to
pamiętasz również, że kiedy wiertło dotknęło zębiny, trzeba było mocno trzymać
się fotela dentystycznego…
Wyniki badań dowiodły, że osoby, które dwa razy dziennie myły zęby
pastą z
wyciągiem z kakao, po upływie tygodnia zaobserwowały, że zębina uległa pełnej remineralizacji lub odnowie [1].
Już wcześniejsze testy, opublikowane w 2013 r., pokazały, że teobramina:
- skuteczniej naprawia uszkodzone szkliwo niż fluor [2] oraz że
- utwardza szkliwo i czyni je bardziej odpornym na kwasy powodujące próchnicę
[3].
Pierwsza pasta do zębów z wyciągiem z kakao o nazwie Theodent jest już
dostępna w sprzedaży w Stanach Zjednoczonych.
Źródła do tej informacji o 'paście kakaowej' (patrz art.
Jeszcze o czekoladzie):
1) Halloween Candy Giving You Cavities? Breaking Human Clinical Trial Reveals
That An Extract From Chocolate Is Actually More Effective Than Fluoride For
Treating Dental Hypersensitivity;
http://www.prnewswire.com/news-releases/halloween-candy-giving-you-cavities--breaking-human-clinical-trial-reveals-that-an-extract-from-chocolate-is-actually-more-effective-than-fluoride-for-treating-dental-hypersensitivity-230041581.html
2) Remineralization of artificial enamel lesions by theobromine;
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23615395
3) Could chocolate replace toothpaste?
http://www.nature.com/bdj/journal/v214/n10/full/sj.bdj.2013.499.html
Zdrowe jama ustna i zęby mają oczywiście aspekt estetyczny.
Chodzi zarówno o pełne uzębienie, jego biel i świeży oddech .
Ponieważ przejmują się tym głownie kobiety, to dziwi jak wiele z nich pali
papierosy.
Chociaż powodem nieświeżego oddechu jest przeważnie sama jama ustna to na ten
objaw maja wpływ też:
dolegliwości trawienne, niewydolność wątroby i trzustki, zaparcia,
mocznica, cukrzyca oraz. schorzenia laryngologiczne jak choroby zatok, choroby
śluzówki i szczególnie chore migdałki, problem z hormonami (miesiączka,
menopauza, silny stres), diety odchudzające, niskokaloryczne, leki
wysuszające gardło i usta.
I tak - widać że te dwa zasadnicze źródła chorób mogą się nawzajem 'napędzać'.
Na nieświeży oddech objawowo znamy wiele
domowych sposobów jak: żucie naci pietruszki, po jedzeniu ziarenka kawy (kawa działa w tym
przypadku bakteriobójczo), koperku i kopru włoskiego, kardamonu, anyżku,
cynamonu, imbiru, gorczycy, chrzanu, goździka i innych naturalnych
produktów.
Ale ważniejsze jest usuwanie przyczyn a nie objawów.
Dobrym środkiem, jest pice regularne zielonej
herbaty, która świetnie działa na sprawne trawienie; likwiduje zgagę i
zaparcia.
Są i inne metody higieny jamy ustnej.
Płukanie olejem
Badania naukowe wykazały, że wywodząca się z
medycyny ajurwedyjskiej praktyka płukanie ust olejem, może poprawić stan zdrowia
zębów i dziąseł. Płukanka zmniejsza ilość bakterii i poprawia ogólny stan
zdrowia. Olej pochłania różne patogeny z jamy ustnej, które są następnie
uwięzione w oleju i w konsekwencji wypluwane. Olej wnika do głębokich obszarów
jamy ustnej, gdzie likwiduje “złe” bakterie. Niektórzy zalecają
upodobnić to płukanie do ssania. Ten zabieg, stosowany przez jakiś czas,
oczyszcza nie tylko usta ale pośrednio cały organizm (!).
Jak zrobić miksturę?
Należy wziąć łyżkę oleju kokosowego
(z innych roślinnych najlepszy jest słonecznikowy) i płukać nim usta do
ok. 20 minut. Wypluć i umyć zęby po „zabiegu”. Dodatkowo zyskujesz kolejny
atut: zęby staną się bielsze.
Liczne badania wykazały, że spożycie oleju kokosowego może pomóc w zapobieganiu
próchnicy. Jest zdrowym rozwiązaniem bez jakichkolwiek potencjalnych działań
ubocznych. Więcej na ten temat znajdziesz w sieci i książkach, np. Bruce Fife -
"Płukanie ust olejem. Detoksykacja i uzdrawianie ciała poprzez usta",
Michała Tombaka:„Droga do zdrowia”,
"Czy można żyć 150 lat?". Patrz też
obszerny artykuł przeglądowy z Nexus'a listopad-grudzień 2013 udostępniony na
https://pozamatriks.wordpress.com/2014/04/11/lecznicza-moc-ssania-oleju/
. *
Można też płukać usta wodnym roztworem wody
utlenionej. Jest to dobry sposób na afty, podobnie jak płukanie roztworem sody
oczyszczonej.
Natomiast trzeba ostrożnie podejść do
drogeryjnych płynów do płukania ust.
Płyn do płukania ust jest środkiem
wspomagającym dokładne czyszczenie zębów, pozwalającym na utrzymanie
odpowiedniego pH w ustach. Na rynku dostępna jest ogromna ilość takich płynów.
Przy wyborze płynu, powinniśmy
kierować się jego przeznaczeniem. Do głównych rodzajów należą płukanki:
- przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, przeciwgrzybicze;
- wspomagające wybielanie;
- wzmacniające struktury zębów, zmniejszające ryzyko wystąpienia próchnicy;
- działające przeciw parodontozie;
- zapobiegające stanom zapalnym dziąseł;
- zmniejszające ryzyko osadzania się osadu i kamienia nazębnego;
- usuwające nieprzyjemny zapach z ust;
- łagodzące nadwrażliwość zębów.
Większość z nich niestety zawiera
fluor, ponadto zbyt częste stosowanie płukanek (w
szczególności tych o dużym stężeniu środków bakteriobójczych, np.
chloroheksydyny) może spowodować zaburzenia smaku oraz przebarwienia języka i
zębów.
Osobnym zagadnieniem jest
likwidowanie istniejących stanów zapalnych w ustach oraz uśmierzanie bólu zęba.
W tym celu stosuje się płukanie szałwią, septosanem.
Płukanie ust naparami z szałwii i septosanu stosuje się też specyficznie
do leczenia owrzodzeń jamy ustnej, aft i pleśniawek, krwawiących dziąseł.
Ostatnim tematem o jakim chcę wspomnieć w tym
przeglądzie jest rola ust i nosa w oddychaniu. Z pozoru to nie ma ma
związku z chorobami jakie dopadają nas przez usta, ale to właśnie ...pozór.
Podobnie jak jeszcze szereg innych podobnych a mniej uświadamianych zagrożeń jak
np. mononukleoza ("choroba pocałunków"), opryszczka, ... co tutaj pomijam.
Otóż powinniśmy oddychać tylko
nosem. Dość oczywiste jest to, że oddychając ustami nie filtrujemy
dostatecznie powietrza z pyłów i bakterii. Ważne jest też wstępne
ogrzanie powietrza w jamie nosowej.
Jednak chodzi o coś więcej. Oddychanie przez usta nadmiernie pozbawia
nas dwutlenku węgla, który jest niezbędny w transporcie tlenu z krwi do
komórek. W ten sposób niedotleniamy organizm, a to jest przyczyna wielu
chorób. Jest to jeden z filarów teorii prof. K. Butejki o prawidłowym
oddychaniu.
Więcej o oddychaniu w ogóle i metodzie Butejki w artykule
Oddychanie a zdrowie (i wg
dalszych linków).
Do tego dochodzi fakt, że właściwy sposób oddychania stabilizuje
produkcję i zużycie tlenku azotu - bardzo ważnego związku dla naszego
zdrowia. Oddychanie ustami nie pozwala na to.Jako dość
oczywiste przypomnienie dodam:
Odwiedzaj dentystę dostatecznie często nawet profilaktycznie (kontrole)
- leczenie już powstałych schorzeń bywa bolesne, powikłane z innymi
dolegliwościami i ... drogie. Bo standard i terminy w stomatologii na
ubezpieczenie pozostawiaja wiele do życzenia, stąd stomatologia coraz
bardziej przechodzi do sfery usług prywatnych.
Na podstawie materiałów z Internetu opr. Leszek
Korolkiewicz
* Dopisek późniejszy
Metodę płukania olejem przedstawiła w swej prelekcji Barbara Kazana -
https://youtu.be/W-8RcYZRie0
(1. część, dalsze części też pożyteczne...).
| |
Wyszukiwarka
lokalna
Także w Komunikaty
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne,
za zapis - upominek)
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|