Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Pro Inne English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
Zakwaszenie
Temat zakwaszenia organizmu tak się zadomowił w mediach, u doradców
żywieniowych i różnych terapeutów, że uznano szkodliwość zakwaszenia za pewnik.
Można lubić 'pewniki', ale mam do nich stosunek podejrzliwy, chociaż zapewne
obie strony sporu mają swoje argumenty.
I w tym przypadku okazuje się, że słusznie.
Otóż nader często nie stosuje się tutaj koniecznego rozróżnienia. W
szczególności pomiędzy kwasicą a zakwaszeniem, a w ramach zakwaszenia -
pomiędzy 'zakwaszeniem organizmu' a zakwaszeniem pojedynczych organów, zwłaszcza
żołądka.
Do tego dokłada się jeszcze zjawisko tzw. zakwasów mięśniowych. Te zakwasy nie
są tematem tego artykułu, więc o tym tylko króciutko, chociażby za wikipedią:
To ból mięśni pojawiający się 24-72 godzin po intensywnym wysiłku. Ustępuje po
5–7 dniach. ...„Zakwasy” kojarzone są błędnie z występowaniem kwasu
mlekowego w
mięśniach. W istocie kwas mlekowy zostaje wypłukany z tkanki mięśniowej przez
przepływająca krew już w 1-2 godziny po intensywnym wysiłku i jest zużywany
przez wątrobę do różnych procesów (np. glukoneogenezy),
a zatem nie zalega on w mięśniach po wysiłku. ... Popularna hipoteza, teoria
metaboliczna, która zakłada kumulację w mięśniach kwasu
mlekowego powstającego
w warunkach niedoboru tlenu,
coraz częściej jest podważana. ...
Jestem 'na fali' wykładów Jerzego Zięby i zwróciło moją uwagę jego zdanie, że z
zakwaszeniem organizmu organizm sobie dobrze radzi.
Było to w tym w wykładzie:
https://www.youtube.com/watch?v=Lu78bUjCFik , który był poświęcony zwłaszcza
ważnej roli zakwaszenia żołądka.
Uwaga: Autor przeprasza za jedno przejęzyczenie - kiedy mówimy
o testowaniu zakwaszenia żołądka (minuta 16:33) chodziło oczywiście o dodanie do
szklanki z wodą SODY kuchennej, a nie octu jabłkowego !!
Rekapitulując wykład:
1. Test zakwaszenia żołądka na ogół robi się rano, zaraz po wstaniu z
łoża… ale, można go oczywiście wykonać np. przed obiadem. Jednakże wtedy, ze
względu na całkowite zneutralizowanie soków żołądkowych, należy odczekać co
najmniej jedną godzinę, zanim coś zjemy.
Do przetestowania tego czy żołądek jest zakwaszony czy nie, używamy 1/2 szklanki
wody i 1/2 łyżeczki SODY. Jeśli "odbicie" gazem (CO2) nastąpi przed upływem 90
sekund, możemy uznać, że zakwaszenie żołądka jest prawidłowe.
Jeśli nastąpi to później, zakwaszenie jest już mniejsze, a jeśli nastąpi to po 3
minutach, albo wcale... wtedy można uznać, że zakwaszenie jest niedostateczne.
Oczywiście jest to bardzo uproszczony test. Najbardziej wiarygodny jest pomiar
wartości pH bezpośrednio po pobraniu próbki soków żołądkowych sondą, ale... tego
w domu nie róbcie :)
2. Zakwaszenie żołądka
Do zakwaszenia żołądka używamy (u dorosłej osoby) ok. 1/4 szklanki wody i dwie
łyżki octu jabłkowego. Dla dziecka odpowiednio mniej np. 1 łyżeczka octu.
Oczywiście, zakwaszenie żołądka robimy ok. 10 -15 min PRZED każdym posiłkiem,
szczególnie, jeśli jest to posiłek wysokobiałkowy (mięso, warzywa).
UWAGA : proszę JAK ZAWSZE zaczynać od małych ilości !! W przypadku
istniejących stanów zapalnych śluzówki, może zaboleć !! Wtedy oczywiście trzeba
najpierw wyleczyć śluzówkę żołądka, ale to oddzielny i dłuższy temat, który
postaram się opisać w drugiej części książki ("Ukryte terapie").
Krytycznie o tzw. zakwaszeniu organizmu wypowiada się szereg innych osób,
rozwiewając powstałe mity a nawet przekręty, np. Łukasz D. King (Mapa Zdrowia) -
zobacz krótką wypowiedź:
https://www.youtube.com/watch?v=hF0qAd1JrJA albo dłuższy wywód z
dowodami naukowymi w nr 8 (grudzień 2014) Biuletynu
www.BiuletynZdrowia.pl.
Nazywa to nawet: " Zakwaszenie organizmu: największy spisek XXI wieku"...
Chociaż autor bardzo wierzy autorytetom naukowym (ja - jak nieraz pokazywałem
- nie), to w danym przypadku przychylam się do jego konkluzji. A są one w
skrócie takie:
W medycynie nie występuje termin ‘zakwaszenie organizmu’. Istnieje jeden
zasadniczy termin: kwasica metaboliczna. Jeśli nie masz kwasicy
metabolicznej, nie masz pH krwi poza normą.
Trzeba mieć poważnie uszkodzony organizm aby pożywienie je obniżyło, ponieważ w
organizmie każdego człowieka istnieją niezawodne mechanizmy regulacyjne.
Są trzy główne: bufor wodorowęglanowy, kompensacja oddechowa oraz kompensacja
nerkowa. Pilnują one, aby pH krwi nigdy nie wykraczało poza normę.
Według najpoważniejszych publikacji z zakresu fizjologii, gdy mówimy o
kwasicy, to są to głównie zmiany patologiczne lub ostre schorzenia:
(1) kwasica ketonowa cukrzycowa, (2) kwasica ketonowa alkoholowa, (3) kwasica mleczanowa wynikła z niedotlenienia, (4) niewydolność nerek, (5) ostra biegunka.
Na liście nie ma „zakwaszającej” żywności, ponieważ żywność nie obniża pH
krwi (oprócz chwilowych wahnięć).
Zatem strach przed pożywieniem, o którym mówi się, że pozostawia substancje
kwaśne w organizmie, jest całkowicie bezzasadny. Zdolności do neutralizacji (buforowania
i usuwania) kwasów przez organizm są ogromne.
Ma to i dla mnie spore znaczenie w kontekście picia kawy. Co prawda nie piję jej
dużo, ale istnieje pogląd, że kawa zakwasza. Może w jakimś stopniu jak ktoś
wypije 7 filiżanek dziennie, podobnie jak 5 butelki piwa...
Pani Katarzyna Świątkowska (lek. med), która zajęła się dość poważnie zdrowotnymi
aspektami kawy (patrz nowości grudniowe) stwierdza "[mimo wielu
przeglądniętych prac i raportów naukowych] nie spotkałam nic na ten temat, ani
na ślad badań nad tym zjawiskiem".
Jeśli jednak chcesz zachować zasadę ostrożności - pij
kawę która ma własności alkalizujące i
szereg innych korzystnych właściwości.
Na koniec wrzucę jeszcze cytat z biuletynu by dolać oliwy do ognia:
"Nauka jest jednomyślna: produkty spożywcze będące źródłem białek zapobiegają
obniżeniu pH krwi, czyli tak zwanemu „zakwaszeniu”. Zwróć uwagę, co tu się
dzieje. Wmawiają Ci, że musisz ograniczać białka, aby się „nie zakwasić” . . .
tymczasem jest dokładnie na odwrót...".
Znów - szersze wyjaśnienie znajdziesz w źródle i powołanych pracach naukowych.
Sprawa ma szereg aspektów, np. wmawia nam się, że jeśli będziemy jeść
produkty klasyfikowane jako „zakwaszające”, wówczas dojdzie do nagromadzenia tak
dużej ilości kwasu, że organizm zneutralizuje go poprzez pobieranie wapnia z
kości. Kości staną się słabe i kruche, aż w końcu dojdzie do osteoporozy i
zwiększy się ryzyko złamań.
Tak może się zdarzyć w ostateczności, przy poważnych schorzeniach typu
cukrzyca lub niewydolność nerek — ale w połączeniu z eliminacją soli z
jadłospisu.
O wapniu piszę jednak gdzie indziej, co reasumuję w nowościach (2) stycznia
2015.
Sam kiedyś uległem fobii zakwaszenia, brałem preparat odkwaszający, mierzyłem
papierkiem lakmusowym kwaśność moczu itp.
Ale to, że mocz jest kwaśny, to prawidłowość (szersze wyjaśnienie w biuletynie),
a w ogóle rożne narządy mają inne zakwaszenie i pomiar z moczu dla wysnuwania
wniosku o zakwaszeniu ogólnoustrojowym jest nadużyciem. Owszem, można - dla
wspomagania buforu wodorowęglanowego - wystarczy, że raz lub dwa razy w tygodniu
wypijesz roztwór sody oczyszczonej w ilości pół łyżeczki na szklankę ciepłej
wody, np. przed snem, kiedy mamy już pusty żołądek (gdy wczesna kolacja już jest
strawiona).
PS. potem powstał szerszy artykuł uzupełniający Zakwaszony
czy skwaszony.
Za treść i dopasowanie obcych reklam automatycznych nie odpowiadamy.
`
| |
Wyszukiwarka
lokalna
na dole strony
Także w Komunikaty
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne,
za zapis - upominek)
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|