Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Anty Inne English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
Ukryte terapie - cz. 3 - dwa tomy. Omówienie.
Od 26 maja 2021 r.
dostępna jest trzecia część "Ukrytych terapii" Jerzego Zięby.
(na okładkach fragment
tekstu podanego dalej
(tylna okładka)
Powyższe jest powtórzeniem z pierwszego anonsu
książki,
który wcześniej przedstawiłem
tutaj, gdzie był spis treści (numeracja
stron trochę nieścisła), opis oraz
recenzja profesora medycyny - zobacz.
Po lekturze drugiego tomu tej trzeciej części,
poniżej coś na kształt małej recenzji. Pozwalam sobie na trochę "prywaty", bo
dodałem parę odwołań do już publikowanych na tej stronie
materiałów - nawet jeśli są bardzo stare, ale mogą kogoś zainteresować (opcja!) zanim
dana osoba przeczyta omawianą książkę.
Przedtem przypomnę, że
wszystko zaczęło się od 1. części wydanej w 2014 r.
(opis na naszej
stronie), potem była część 2. - 2016 r. (opis
tutaj).
Ja widać ze spisu treści, książka jest podzielona na kilka
sekcji, które widzę następująco:
A) Zagadnienia ogólne - rozdziały (podaję numery
stron wg ich spisu):
Recenzja — 13
Wstęp — 19
O polecanych suplementach diety… wiem, ale nie powiem — 35
Właściwa suplementacja — 45
Leczenie chorób przewlekłych – część wspólna — 47
Dlaczego chorujemy na choroby przewlekłe? — 53
Następnie (B) - omówienie proponowanych środków
zaradczych dla ogólnego stanu zdrowia i wybranych poszczególnych
chorób.
Ze względu na objętość materiału te opisy środków zawarte są w dwóch tomach - od Witamina D
(str.57), do Nudności poranne (str. 535). W tomie 2 te zagadnienia
nazwano "Część terapeutyczna", aczkolwiek i wcześniejsze rozdziały też
nawiązywały do terapii.
C) Blok O dietach (od str. 537), a w nim rozdziały: Białko, Tłuszcze, Węglowodany, Dieta dra Kempnera, Dieta ketogenna, Kulki kokosowe,
Moja „dieta”, Głodówki.
Jest jeszcze rozdział
O długowieczności,
który widziałbym raczej w kolejnym dziale, który robi największe wrażenie -
D) Medyczne „struganie dzidy” od
strony 609 (nry stron zaktualizowane)
Tutaj wyszczególnię, co się składa na ten dział, bo chciałbym szczególnie tym
się zająć - tyle tam ciekawych i odkrywczych tematów, różnych rewelacji (idących jeszcze dalej w zagadnieniu uzdrawiania, w tym
"informacyjnego", niż w ostatnio omawianej przeze mnie książce
Samoleczenie):
• Hipnoterapia — 611
• Autohipnoza — 637
Pola Torsyjne – przyszłość, czyli koniec medycyny, jaką znamy dzisiaj —
645
Modlitwa w leczeniu — 683
Homeopatia — 687
Epigenetyka — 701
Koherencja serca – Heart Variablity Rate (HVR) — 729
Telepatia — 739
Na koniec mamy
Epilog i praktyczny Indeks tematów i osób.
Warto zwrócić uwagę na dwie części o charakterze ogólnym,
które nie wyróżniają się specjalnie w spisie treści, ale są bardzo ważne -
Wstęp Autora do tomu 1 oraz początek tomu 2, w którym Autor na 3
stronach daje istotne uwagi o panujących nieporozumieniach dotyczących
suplementacji i badań klinicznych.
Po kolei: We wstępie podkreślony jest prymat praktyki
leczniczej nad suchymi teoriami medycyny, zwłaszcza, gdy te teorie nie prowadzą
do uzdrowień i polepszenia zdrowia społeczeństwa. Oddany jest hołd postawie
prof. Juliana Aleksandrowicza, promotorowi medycyny humanistycznej (patrz
Medycyna humanistyczna),
ale także tej medycynie, która doskonale radzi sobie z przypadkami ostrymi. Dla
pacjenta najważniejsza jest skuteczność leczenia, bez względu jak jest
osiągnięta i jakie teorie za tym stoją.
Wyjaśniono istotę naturalnych metod terapeutycznych, w których w zasadzie nigdy
nie podaje się tylko jednej substancji ani substancji syntetycznych. Autor
wyjaśnia złudne zaufanie do Evidence Based Medicine (EBM), gdy polega to
tylko na badaniach klinicznych leków, co nie ma zastosowania do naturalnych
środków leczniczych. (To zagadnienie i slogan EBM parokrotnie omawialiśmy
i na naszej stronie, np.: EBM, Jeszcze
o EBM,
Wiarygodność prac naukowych, ...)
Autor przypomina, że nie jest źródłem ani "wynalazcą" omawianych
metod - wiele z nich istnieje do dekad, tylko są albo ukrywane albo
niedocenione.
Ta część ma podobnie ważne wprowadzenie jeszcze w rozdziale Leczenie chorób przewlekłych – część wspólna
(str. 47).
Chociaż Autor kieruje książkę także (a może przede wszystkim) do lekarzy - z
nadzieją, że informacje o skutecznym leczeniu do nich dotrą (jest zdania, że
to oni powinni leczyć), to w tym rozdziale dostaje im się porcja
uzasadnionej krytyki.
Wprowadzenie do tomu 2. ma podobny charakter. Gdybym miał
takie uprawnienie, skopiowałbym je tutaj jako ważny artykuł o tym, czym różni
się leczenie farmakologiczne od terapii naturalnych i dlaczego badania kliniczne
nie mają zastosowania do tych drugich. Także o tym, że suplementy nie są lekami,
a są ekwiwalentem żywności. W tym zakresie panuje wiele nieporozumień.
Długa sekcja terapeutyczna (B) uszczegóławia i aktualizuje
szereg informacji z cz. 1 i 2 książki Jerzego Zięby - nie będę się nad tym
zatrzymywał, chociaż liczne moje "notatki marginesowe" może wykorzystam w innych
artykułach/wpisach. Zaletą opracowania jest podawanie adresów internetowych
(także kodów QR) do źródeł, i to od razu "na miejscu", tj. nie trzeba zaglądać
do przypisów np. na końcu książki.
Drobną uwagą jest to, że niektóre z tych rozdziałów są jakby
za krótkie - np. zajmują pół strony, przez co kartka nie jest wykorzystana, a
przecież nie każdy zna poprzednie informacje od p. Jerzego, które, choćby
skrótowo, mogłyby się na takiej kartce znaleźć.
Gdybym miał dać przykład jakichś zagadnień, które sobie
szczególnie cenię ze wzgledu na ich uniwersalność, a w poprzednich tomach były
tylko częściowo wspomniane, to byłyby to: rozdział o oddychaniu (wg dra K. Butejki,
str. 107, patrz też na naszej stronie np.
Oddychanie a zdrowie, Oddychanie
wg Butejki), temat prawidłowych ćwiczeń
fizycznych (str. 177, uzupełnia i poprawia to, o czym pisaliśmy przed laty np. w Minimalny
wysiłek fizyczny dla zdrowia ...), rola światła dla zdrowia (str. 247, na mojej stronie było o tym trochę
szerzej -
Słońce zdrowe czy
nie? oraz z uzupełnieniem o światłoterapii), klawiterapia (str. 331,
patrz też Metoda klawiterapii, zastosowanie jodu (wiele rozdziałów), rola tłuszczów i
węglowodanów (odpowiednio strony 539 i 540).
Teraz przejdę do "cymesu" - sekcji (D), która w sposób
szczególny pokazuje otwarty umysł Autora oraz perspektywy medycyny przyszłości.
W rozdziale O długowieczności (str. 583) znajdziemy
zaskakującą tezę, a właściwie udowodnione czynniki wpływające na wydłużenie
życia w postaci ... stresorów. To dla wielu zapewne to coś nowego, tym bardziej, że
mówi się często o zgubnym wpływie stresu. Ja akurat coś podobnego +/- sprawdziłem
w już długim życiu - chodzi o stres mobilizujący, w tym mobilizujący nasz układ odpornościowy do
czuwania. (W ogóle to bardzo ciekawy i odwieczny temat, "u mnie" co najmniej od
2005 w tym rozważaniu, a potem popularnie w paru
wpisach jak W poszukiwaniu nieśmiertelności,
Nieśmiertelność na zamówienie?
...)
Rozdział Medyczne „struganie dzidy” (str. 609)
ma taki tytuł, ponieważ pokazuje stopień ignorancji i bycia w przedszkolu nauki
w przypadku wielu działów medycyny - wbrew jej wysokim mniemaniu o sobie. Hasłem
przewodnim jest zdanie: " Ostatnie 200 lat należało do medycyny opartej na
chemii i fizyce, następne 200 będzie należało do medycyny opartej na energii i
informacji".
Myślę, że będzie to więcej niż przyszłe 200 lat.
Już wcześniej - w rozdziale Dlaczego chorujemy na choroby
przewlekłe (str. 54) znajdujemy zdanie "Niektórzy naukowcy ...twierdzą. że
nawet 90% chorób przewlekłych ma swoją oryginalną przyczynę - kolokwialnie
mówiąc - w naszej głowie".
Chodzi o psychosomatykę, o ważną rolę naszej podświadomości. Chociaż to wiadomo
od dawna, ale medycyna mało wykorzystuje tę wiedzę w praktyce.
Dalej Jerzy Zięba zadaje kilkanaście prowokacyjnych pytań z
rodzaju np. Czy intencja może leczyć? lub jeszcze bardziej niezwykłe jak Czy
można naprawić wadliwy gen i to nawet na odległość?
Te pytania zyskują pozytywną odpowiedź w dalszych rozdziałach, gdzie temat jest
znacznie pogłębiony, możliwie jasno wytłumaczony i zilustrowany przykładami.
Jako pierwszy przykład takiej nowej (a właściwie od nowa zrozumianej i
zastosowanej) medycyny pan Jerzy bierze dość obszernie na warsztat hipnoterapię
(str. 611), a dalej autohipnozę. Ma ku temu kwalifikacje z racji dwóch
niezależnych dyplomów hipnoterapeuty klinicznego i swojej praktyki (w
przeszłości).
Po raz kolejny pokazuje brak wiedzy tych prześmiewców, którzy uczepili się tego,
że Autor kiedyś powiedział, że hipnozą można powiększać piersi kobiety. To miał
być argument dezawuujący Ziębę, a tymczasem sprawa jest dobrze znana naukowcom,
na co Autor podaje szereg źródeł naukowych. Jednak ten przykład, to tylko jeden
z bardzo wielu o sile sugestii hipnotycznej.
Przykłady te dotyczą wielu uzdrowień, które nie byłyby możliwe metodami
farmakologicznymi, a były spektakularne. Sam J. Zięba miał takie osiągnięcia.
Stosunkowo najbardziej znanymi są zastosowania hipnoterapii w anestezjiologii
(operacje bez klasycznego znieczulenia, likwidacja bólu).
Autohipnozy można się nauczyć, a jej zastosowanie rozciąga się na wiele aspektów
życia.
Przy okazji wyjaśnione są różne nieporozumienia dotyczące natury, zakresów i
terminologii hipnoterapii oraz podane zasady bezpieczeństwa. Zwrócono uwagę (z
podaniem źródeł) na zastosowanie hipnozy do manipulowania ludźmi, co obecnie
jest intensywnie stosowane przez media i niektórych polityków.
W rozdziale Pola Torsyjne – przyszłość, czyli koniec medycyny, jaką znamy dzisiaj (str.
645) wchodzimy na jeszcze wyższe poziomy i paradygmaty.
Pojecie pola torsyjnego jest niezrozumiałe dla współczesnej oficjalnej nauki, co
nie przeszkadza temu, że wiedza o nim jest wykorzystywana praktycznie, zwłaszcza
w wojsku.
Ale podobnie jest przecież z radiestezją, telepatią, intuicją i podobnymi
zjawiskami.
Jesteśmy coraz bliżej zrozumienia tych fenomenów właśnie dzięki koncepcji pola
torsyjnego.
Chociaż nie podano explicite dowodu, że jest ono wspólnym mianownikiem tych
zjawisk, to liczne przykłady kierują nas ku takiemu wyjaśnieniu. Fakt,
utajnienia odnośnych badań, którymi zajmuje się wojsko przy tworzeniu broni i
środków wpływania na ludzi, utrudnia poznanie dowodu i szczegółów technologii.
Niezależne badania prowadzi w Polsce dr Diana Wojtkowiak - uznany na świecie
autorytet tej dziedziny. Autor odsyła do jej strony
http://www.torsionfield.eu/ , a cały rozdział zaczyna od
zacytowania wypowiedzi pani doktor o różnicy między umysłem prostaka i
prawdziwego naukowca, którego powinna cechować ciekawość świata i
otwieranie się na nowe.
U podstaw tego nowego spojrzenia jest uznanie roli informacji
niemal we wszystkich zjawiskach, przy czym jest to autonomiczny składnik, który
determinuje procesy biologiczne, czym dalej Autor się zajął pod kątem spraw
zdrowia. Przykładowo, to informacja zapisana w DNA decyduje kim jesteśmy. Jednak
DNA nie wytwarza żadnego białka, to zachodzi poza jądrem komórki w procesie
transkrypcji genów.
Szereg chorób należy widzieć w uszkodzeniu informacji w DNA oraz w błędach
transkrypcji. Zatem wprowadzenie tam informacji prawidłowej może przywrócić
pożądany (zdrowy) stan. Jest to nadzieja na wyleczenie każdej choroby
przewlekłej i w tym sensie zapowiedź medycyny przyszłości.
To pola i cząsteczki torsyjne są nośnikami informacji, przy
czym posiadają właściwości wykraczające poza fizykalne ramy przestrzeni,
prędkości, przenikania. Tak jak Autor, nie podejmuję się wyjaśnienia tych nowych
koncepcji odsyłając do podanych źródeł.
Natomiast Autor podaje szereg przykładów z zakresu synchronicznego
zachowania stadnego, déjà
vu, intuicji, porozumiewania się wzajemnego roślin i pomiędzy roślinami i ludźmi
(zadziwiające wieloletnie i powtarzalne eksperymenty przeprowadzane w wielu
laboratoriach), leczenia na odległość, nakładanie rąk, itd.
Obszerny wciągający rozdział pokazujący inną rzeczywistość. Chociaż i o tym są
osobne książki, to wielu będzie zdumionych jak w tych zjawiskach działa sama
intencja (ew. wzmocniona emocją) - zanim powstanie sformułowana myśl lub
fizyczne działanie. Jest podobieństwo do zjawiska opisanego w rozdziale Koherencja serca – Heart Variablity Rate (HVR)
(str. 729), gdzie pokazano badania wskazujące, że serce reaguje wcześniej niż
mózg na przekazy emocjonalne z zewnątrz. Przy okazji potwierdza się, że serce w
pewnym stopniu zawiaduje mózgiem a nie odwrotnie, a śmierci klinicznej nie
definiuje zanik pracy mózgu ale serca.
Powracając do mocy intencji w uzdrawianiu,
pokazano doświadczenia usuwania taką drogą nawet
nowotworów.
Te zjawiska łączą się z homeopatią (rozdział od str. 687) gdzie Autor
znów wyjaśnia szereg nieporozumień, biorących się z niezrozumienia roli
informacji a nie czynnika chemicznego, który tu w ogóle nie występuje.
Skuteczność homeopatii jest bezsporna. Przy okazji J. Zięba, nie po raz
pierwszy, pokazuje monstrualne absurdy w przepisach i praktyce lekarskiej (np. w
aptekach znajdziesz zarejestrowane leki homeopatyczne, ale medycyna nie chce
homeopatii uznać!).
Kolejny rozdział
Epigenetyka (str. 701) nawiązuje do względnie nowej gałęzi biologii o takiej
właśnie nazwie, gdzie przedrostek 'epi' oznacza coś ponad, w danym przypadku
zjawiska występujące "ponad" znaną genetyką. Niektóre aksjomaty akademickiej
genetyki nie zostały udowodnione, a za sprawą badań takich znanych naukowców jak
dr Bruce Lipton - zostały zakwestionowane. Epigenetyka to nauka o wpływie
środowiska na genetykę. Ma to znaczące konsekwencje. Z hipotez genetyki
wynikałoby, że każdy gen odpowiada za stworzenie jednego konkretnego białka, ale
weźmy pod uwagę, że mamy ok. 30 000 genów a organizm człowieka wytwarza
ok. 200 000 białek. Zatem jeden gen musi wytwarzać więcej białek, tylko co w
takim razie różnicuje procesy w tej "fabryce".
Nie chcę tutaj dyskutować tej i podobnych kwestii, ponieważ ani nie mam takich
kwalifikacji ani nie jest to odpowiednie miejsce. Podzielam tylko ciekawość
tych, którzy zadają podobne pytania - za B. Liptonem i autorem książki. Z badań
epigenetyki wynika, że to nie DNA jest "mózgiem" komórki, ale jej błona.
Wspomniana dr Wojtkowiak na podstawie zbadania 5000 białek wykazała, że ta błona
nie ma receptorów fal elektromagnetycznych, ale ma receptory pól torsyjnych. To
odkrycie (zasługujące na Nobla?) może dopełnić obraz mechanizmu epigenetyki i
być przełomem w biologii i w medycynie.
Dalsze przykłady pokazują jak właśnie tą drogą emocje, intencje, akty wybaczenia
(wielka siła!) itp., w sposób mierzalny i powtarzalny wpływają biologicznie na
organizm. Możemy je zaliczyć do nowej, ważnej warstwy naszego środowiska.
W następnym rozdziale Telepatia (str. 736)
wspomina się o szeregu postaciach, które wykorzystywały tę umiejętność (Edgar
Cayce, Bruno Gröning,
ale także szkoleni wywiadowcy tajnych służb). Autor sugeruje, że wszyscy
posiadamy tę umiejętność, ale trzeba wyłączyć w tym celu nasz sceptyczny umysł.
Te zjawiska, które wydają się z pogranicza magii oraz są przypisywane od dawna
ezoteryce, zyskują wytłumaczenie i kierunki zastosowań. One mogą być pozytywne i
negatywne - wracamy do medycyny humanistycznej oraz roli etyki człowieka.
Cały ten omawiany dział książki jest obszerny i wyposażony w liczne odwołania do
literatury - nie sposób tutaj to omówić, ale myślę, że dostatecznie zaciekawiłem
Czytelnika.
W krótkim Epilogu Autor podaje parę
zastrzeżeń i podkreśla, że będąc całkowicie niezależnym finansowo i niezależnym
dziennikarzem nie działa w niczyim innym interesie niż dobro ludzi i nauki.
Zapewne znajdą się małostkowi krytycy, którzy
zarzucą Jerzemu Ziębie reklamowanie przy tej okazji swoich produktów.
Jestem z tym całkowicie pogodzony i zgodny z Autorem, że niby dlaczego miałby
tego nie robić w swojej książce, skoro jest przekonany do najwyższej jakości i
skuteczności unikalnych suplementów, tworzonych z pozytywną intencją i wg
wskazań najnowszej nauki, co pokazują świadectwa tysięcy zadowolonych i
uleczonych klientów oraz niezależne audyty jakości.
Kończąc:
Przy tak dużej pracy znalazłem mało literówek czy
niejasności, "wykład" jest klarowny i przekonywujący.
Może przydałaby się lepsza oprawa? Mój
egzemplarz, przez częste zaglądanie już gubi kartki, a chciałbym by jeszcze
długo służył...
Podobno jest gotowa (w manuskrypcie?) kolejna część serii "Ukrytych terapii" - o
szczepieniach, co byłoby bardzo ciekawe w świetle jednego z głównych tematów,
jakimi żyje teraz świat.
Serdeczne podziękowania dla Autora za tę książkę i za to co robi dla ludzi.
Leszek Korolkiewicz
PS.
Przypomnę jeszcze, że
intencje Autora i jego uwagi do całości książki znajdziemy w nagraniu (od ok. 3'45"):
https://vk.com/ukryteterapie?z=video-201956532_456239555%2F37a34889e87d52b066%2Fpl_wall_-201956532.
Myślę, że Jerzy Zięba będzie wielokrotnie wracał do poruszonych w
książce zagadnień.
Obecnie - ze względu na cenzurę na YouTube, Facebooku i paru
innych portalach (nie chcą byś znał prawdę?) Autor prezentuje informacje na
https://www.bitchute.com/jerzy-zieba/
oraz
w grupie na VK -
https://vk.com/ukryteterapie , a ostatnio i docelowo na
https://jerzyzieba.com/live.
Archiwum materiałów znajduje
się też na https://jerzyzieba.com
(rozproszone, np.
https://jerzyzieba.com/artykuly).
Są tam filmy i wypowiedzi
omawiające wiele tematów "ZAKAZANYCH", chociaż ... cudzysłów jest chyba zbędny -
dowodzi tego jak wiedza od Jerzego Zięby jest ukrywana. "Od" nie oznacza
że "Jego" - w tym sensie, że przekazywana jest wiedza pochodząca ze źródeł
naukowych i od lekarzy praktyków.
Zasługą Jerzego jest, że to wszystko zbiera i opracowuje jako publicysta i
dziennikarz oraz udostępnia w formie zrozumiałej prawie dla każdego. Szkoda, że
... nie jest zrozumiała przez większość lekarzy, którzy wpadli w wąską koleinę
rozumienia medycyny jako sługi farmacji.
Myślę, że o tej książce będzie głośno i to nie tylko w Polsce,
ponieważ przygotowywane są wydania w paru innych językach.
Książka do nabycia na stronie
www.ukryteterapie.pl.
| |
Wyszukiwarka
lokalna
na dole strony
Także w Komunikaty
_______________
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
Zobacz informację
wstępną
(Twoje dane są całkowicie bezpieczne;
za zapis - upominek >
Informacja wstępna)
_______
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|