|
|
Choroba i jej przyczyny Oto, jako pierwsza zapowiedź, wybór urywków z mego
szerszego materiału na e-book (jeszcze w opracowaniu) o tytule „Jak nie
chorować”. Zaznaczenia […] pokazują rozdziały/fragmenty tutaj pominięte, by ograniczyć objętość tekstu na potrzeby niniejszego artykułu. Także w tym celu zamiast cytowań umieszczam linki do dokładniejszych informacji. Na tym etapie jeszcze nie wprowadzam docelowego formatowania, podziału na rozdziały i nie ujmuję wszystkich źródeł. Materiał nie jest też przewidziany w strukturze tego serwisu.
--------------------------------------------------------------------------- […] Definicje choroby
Zdrowie to stan, o którym medycyna nie ma nic do powiedzenia. Pojecie ‘choroba’ ewoluuje. Wg jednej z nowszych definicji (wikipedia): Choroba jest takim stanem organizmu, kiedy to czujemy się źle, a owego złego samopoczucia nie można jednak powiązać z krótkotrwałym, przejściowym uwarunkowaniem psychologicznym lub bytowym, lecz z dolegliwościami wywołanymi przez zmiany strukturalne lub zmienioną czynność organizmu. Przez dolegliwości rozumiemy przy tym doznania, które są przejawem nieprawidłowych zmian struktury organizmu lub zaburzeń regulacji funkcji narządów. Jest w tej definicji duży stopień subiektywizmu. Doznanie/odczucie może dotyczyć objawu, i często medycyna na tym się skupia, nie poszukując i nie lecząc (pierwotnej) przyczyny, lub poprzestając na przyczynie która nie jest pierwotna, lub nie uwzględniając splotu przyczyn. Natomiast lekarze funkcjonalni i naturoterapeuci starają się widzieć człowieka całościowo i dociekać przyczyn. Stąd w medycynie ortodoksyjnej (oficjalnej, alopatycznej) często za choroby uważa się wiele objawów, przy czym mnoży się w nieskończoność ‘jednostki chorobowe’. Atomizuje to medycynę, w której coraz trudniej znaleźć powiązania procesów w organizmie. Przykładowo, wg Józefa Słoneckiego (i nie tylko): „wszelkie choroby infekcyjne, w tym także infekcje pasożytnicze, chorobami nie są, a jedynie objawami kondycji organizmu, który wszelkimi sposobami stara się utrzymać czystość wewnętrzną, zaś zarazki przerabiające martwiczą materię na proste związki chemiczne doskonale się do tego nadają”. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że definicja choroby i zdrowia ma aspekt filozoficzny i polityczny. Filozoficznie zdrowie jest naturalnym stanem człowieka. Ten naturalny stan jest zakłócony na różnych poziomach i odpowiednio do zrozumienia tych poziomów, odtwarzanie zdrowia może odbywać się na różne sposoby – im poziom bardziej materialny i zawężony – tym trudniej. Politycznie: Jeśli pewne gremium ustali arbitralnie (tak
bywa!), że norma pewnego wskaźnika choroby powinna być niższa niż dotychczasowa,
to jak za skinieniem różdżki nagle przemysł farmaceutyczny i lekarze dostają (do
wygenerowania zysków) nowe miliony pacjentów. […] Główne przyczyny chorób Poszukiwania w zw. z tematem opracowania doprowadziły mnie
do podstawowego zagadnienia “dlaczego chorujemy”. Oto główne przyczyny/kierunki wg mojego własnego
rozpoznania. Mają one różną wagę i powiązania, nie są to przyczyny rozłączne;
kolejność nie jest zamierzona. Chociaż mam swój pogląd na to, co jest przyczyną
podstawową, to, ponieważ jeszcze nie jestem na 100% tego pewien – daję szansę
różnym hipotezom.
Wiele z tych czynników bierze się ze złego stylu życia (nawyki żywieniowe, brak ruchu, nałogi, przepracowanie, mało snu, stresy, życie w gniewie i strachu, …). Sądzę, że rzeczywistość jest taka, że te przyczyny mieszają się i wzmacniają. Ważną tezą jest, że organizm jest całością i większość
chorób ma przyczynę która dotyka całość, chociaż może ujawnić się w konkretnym
miejscu. Leczenie objawów a nie przyczyn wynika z nieporozumienia lub braku
znajomości owej przyczyny (a często jest po prostu wygodne dla producentów
leków). Chyba że ująć to tak: chorujemy z niewiedzy. Niewiedza to przyczyna braku zdrowia. Niewiedza o tym, co szkodzi, i co daje zdrowie. Zatem i tutaj przedstawiam zbiór informacji, które uznałem za ważne – do indywidualnego rozważenia i jako pomoc w dalszych poszukiwaniach. Omówmy krótko wymienione główne przyczyny chorób. Ad. 1 Niedotlenienie Nawet jeśli ustalimy pierwotną przyczynę choroby, to należy ją przełożyć na działania fizykalno-chemiczne jakie dokonuje ona w organizmie. Chodzi o procesy na poziomie komórkowym a nawet molekularnym.
„Nie znam choroby, u podstaw której nie leżałoby niedotlenienie komórek” -
Dr Otto H. Warburg (patrz http://lepszezdrowie.info/tlen-choroby.htm) Powyższe stwierdzenie można rozszerzyć na wiele innych chorób i powiązać z tzw. stresem oksydacyjnym pojawiającym się przy braku równowagi pomiędzy wolnymi rodnikami i przeciwutleniaczami. (Uwaga – istnieje więcej wpływów na poziomie molekularnym rzutujących na zdrowie). Przykładowo - astma i nadciśnienie uważane są dzisiaj praktycznie za nieuleczalne. Dlaczego? Ponieważ to nie choroby, a objawy obniżonego poziomu … dwutlenku węgla (CO2) w organizmie. Przyczyn jest parę, jak: spożywanie olejów rafinowanych które uszkadzają błonę stu miliardów komórek i prowadzą do ich niedotlenienia i zły sposób oddychania (o tym i innych możliwych przyczynach lub korelatach choroby patrz art. O tłuszczach omega). Dla wielu zabrzmi to paradoksalnie: głębokie oddychanie prowadzi do NIEDOTLENIENIA – wbrew powszechnej opinii. Bo w wyniku głębokiego oddychania, tracimy zbyt dużo dwutlenku węgla, który jest dla nas DOBRY. A w wyniku jego nadmiernej utraty, organizm zawęża tętnice, zawęża oskrzela, zawęża naczynia krwionośne – i dochodzi do niedokrwienia. Odkryli to już starożytni jogini, ale współcześnie najbardziej uznanym autorytetem naukowym w tym zakresie był prof. Konstantin P. Butejko (Buteyko). O Butejce bodajże najwięcej w Polsce pisze Łukasz King. Ma swoją dedykowaną stronę www.buteyko.pl oraz temat jest dość często na łamach jego Biuletynu Zdrowia. Tutaj cytuję zaś jeden z jego dzienników mailowych, co potraktuj jako krótki wstęp: http://lepszezdrowie.info/oddychanie_wg_Butejki.htm Tamże jest odwołanie do innych prac,w tym Iwana Pawłowicza
Nieumywakina (który zajmował się naukowo oddychaniem i rolą wody utlenionej),
podobne zalecenia daje dr Jan Pokrywka. Szerzej o tym piszę w artykule
http://lepszezdrowie.info/oddychanie_a_zdrowie.htm , więc tutaj
nie powtarzam tematu. Większość reakcji bólowych wiąże się z niedotlenieniem tkanek.
Ad. 2 Toksyny Zawężająco wyraził to Hipokrates: Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Objawy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości leczą one choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę [toksyny, toksemia], choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują. Powyższy pogląd podziela wielu terapeutów, stawiając go na pierwszym miejscu (wg obecnego stanu wiedzy). Przykładem toksyn w szerszym rozumieniu są: pasożyty,
grzyby, wirusy, bakterie, metale ciężkie, obciążenia chemiczne. […] Oczyszczenie organizmu z toksyn przywraca do normy główne układy „sterownicze”, czyli układ immunologiczny, nerwowy i hormonalny, dlatego jest skuteczną metodą leczenia u osób z:
(wg świadectwa dr Ewy Dąbrowskiej po zastosowaniu jej metody). […] Toksyny mogą mieć pochodzenie zewnętrzne lub wewnętrzne. Zanieczyszczenia i toksyny zewnętrzne Nasz świat, zwłaszcza od upowszechnienia chemii i paliw, jest coraz bardziej zatruty. Paradoksalnie starsze pokolenie, które za młodu nie było tak mocno wystawione na działanie toksyn, bywa zdrowsze od ludzi młodych. Obecnie dzieci i młodzież, zwłaszcza w okresie wzrostu jest atakowana przez wiele czynników zewnętrznych, z których niektóre substancje kumulują się w organizmie. Strach pomyśleć, jakie będzie ich zdrowie za 40-50 lat – o ile nie wprowadzi się środków zaradczych. Wiele środków typu kosmetyki czy chemia domowa może być z powodzeniem zastąpionych nietoksycznymi substancjami. Jakie to substancje mówię w rozdziałach o zapobieganiu chorobom, ale tutaj można wspomnieć, że np. sprzątanie można zrobić w domu z użyciem dwóch substancji: jednej substancji o odczynie kwasowym (np. ocet albo płyn enzymatyczny ze skórek po cytrusach) i jednej o odczynie zasadowym (soda oczyszczona kuchenna, spożywcza). Te dwie substancje przydadzą się też do usunięcia z warzyw i owoców ewentualnych pozostałości po użytych środkach ochrony roślin jak też i bytujących na skórce drobnoustrojów. Z pewnością warto unikać wszystkiego tego, co zawierać może substancje ksenobiotyczne (nie występujące naturalnie naszym ustroju): – puszki (ich wnętrze pokryte jest białym tworzywem zawierającym BPA) – plastiki – konwencjonalne kosmetyki – konwencjonalne środki czystości – aluminium – większość dodatków do żywności (szczególnie syntetyczne słodziki, aromaty i barwniki) – leki (na receptę czy bez – powinny być stosowane tylko w razie konieczności lub wtedy gdy zawiedzie wszystko inne) – środki antybakteryjne, szczególnie triclosan – trwałe zanieczyszczenia organiczne (TZO czyli POPs) – są to toksyczne substancje które dostały się do środowiska w wyniku działalności człowieka, są one rozpuszczalne w tłuszczach i podlegają bioakumulacji czyli są odkładane w naszej tkance tłuszczowej (a także w tkance tłuszczowej innych organizmów żywych, które człowiek zjada). Wiele z tych substancji ma zdolności zaburzające funkcjonowanie układu hormonalnego (ang. endocrine disrupters), co tłumaczy epidemie wielu chorób, kłopotów par z libido i płodnością czy też przyspieszonego obecnie dojrzewania dzieci. Pozbycie się nadmiaru tkanki tłuszczowej konwencjonalną „dietą niskokaloryczną” czyli za pomocą żywności bogatej w TZO nie zawsze jest ostatecznie najbardziej optymalnym rozwiązaniem, ponieważ pozwala na dalsze przetrzymywanie TZO w pozostałej tkance tłuszczowej. Jednak pozbycie się JEDNOCZEŚNIE tkanki tłuszczowej RAZEM z zalegającymi w nich TZO (czyli oczyszczenie na poziomie komórkowym, tak jak to się dzieje podczas postu np. warzywno-owocowego w połączeniu z uwalnianiem toksyn wszystkimi czterema drogami) pozwala na osiągnięcie celu skuteczniej i na stałe.
Powietrze Oddychamy nieustannie i nieustannie wchłaniamy to, co jest w powietrzu. Szczególnie narażeni jesteśmy w miastach z dużym ruchem ulicznym i w obszarach przemysłowych. Osobnym zagadnieniem jest zagrożenie w samych zakładach przemysłowych. Tu sprawę teoretycznie regulują przepisy BHP, ale odnośne normy bywają nieadekwatne do realnego zagrożenia, a ich przestrzeganie często łamane. Specyficznym zakładem pracy są spalarnie. Dymy i opary ze spalarni
rozprzestrzeniają się na duże odległości zagrażając całym obszarom. Tutaj
nieustannym tematem jest ilość emitowanych
dioksyn […] Przez coraz bardziej rozpowszechnioną chemię – zarówno w budownictwie jak i gospodarstwie domowym – toksyny dosięgają nas i w budynkach. Szacuje się że powietrze w budynkach jest od 5 do 10 razy bardziej zanieczyszczone od powietrza na zewnątrz. Najczęściej występującą w budynkach szkodliwą substancją jest formaldehyd – toksyczny gaz o właściwościach drażniących i uczulających. W 2004 roku Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) zaliczyła formaldehyd do kategorii substancji o działaniu rakotwórczym. Testy wykazały jego obecność w stosowanych w gospodarstwach domowych środkach czyszczących i detergentach; w szamponach, odświeżaczach powietrza, dywanach, żelach pod prysznic, płytach pilśniowych do produkcji mebli, farbach do ścian wewnętrznych, wykładzinach podłogowych itp. Istnieje jeszcze wiele innych substancji zanieczyszczających powietrze w pomieszczeniach zamkniętych, znanych jako lotne związki organiczne (LZO). Stosowane w domu detergenty i rozpuszczalniki mogą – oprócz bardzo rozpowszechnionego formaldehydu – uwalniać również trójchloroetylen i ksylen. Kleje i substancje wiążące, włącznie ze stosowanymi do klejenia parkietu i wykładzin, wydzielają ksylen lub toluen. Butelki i przedmioty z plastiku stanowią źródło emisji benzenu, lakierowane drewno może uwalniać pięciochlorofenol, farby użyte do malowania ścian – ksylen, a jeśli dodatkowo ktoś w domu jest palaczem, to prawdopodobnie wdychasz tam również amoniak. Postęp w technikach izolacyjnych sprawił, że gazy te pozostają coraz dłużej uwięzione w naszych mieszkaniach. Wiedząc, że w budynkach spędzamy około 80% swojego czasu, może to tłumaczyć zjawisko podwojenia się w ciągu ostatnich 20 lat liczby chorób układu oddechowego o podłożu alergicznym. Stopień szkodliwości poszczególnych lotnych związków organicznych jest zależny od wielu czynników. Z jednej strony substancje zanieczyszczające powietrze nie są szkodliwe w jednakowym stopniu. Z drugiej zaś czas oraz częstotliwość ekspozycji na substancje zanieczyszczające jest zmienny. Ponadto w obrębie jednej populacji nie wszystkie osoby reagują w taki sam sposób na kontakt z niebezpiecznymi substancjami. Niektóre grupy osób są bardziej podatne: dzieci, osoby szczególnie wrażliwe, alergicy itp. Dla naukowców łatwe jest poznanie wpływu LZO na zdrowie w przypadku krótkiego czasu ekspozycji na niebezpieczną substancję i wysokiego jej stężenia. Trudniej natomiast jest dokładne określenie wpływu substancji szkodliwych w przypadku długotrwałej ekspozycji na nie, dużej liczby substancji oraz ich małego stężenia. Ekspozycja może wywoływać niegroźne odczuwanie dyskomfortu lub wprost przeciwnie – poważne w skutkach infekcje. Do lekkich objawów należą zapalenie błony śluzowej nosa, podrażnienie oczu, skóry i gardła, jak również osłabienie i stany chronicznego zmęczenia. Do poważniejszych zaburzeń należą dysfunkcje w obrębie narządów wewnętrznych człowieka: niewydolność nerek, serca, płuc, wątroby lub układu pokarmowego. Dodajmy do tego wciąż jeszcze dużą skalę palenia papierosów. Zarówno czynne jak i tzw. bierne palenie pociąga za sobą znane skutki chorobowe. Obszerniej komentuję to w art. http://lepszezdrowie.info/z_dymem.htm (patrz linki wewnętrzne). Obecnie powszechnie instaluje się w samochodach klimatyzację. Przyczynia się ona (przy braku konserwacji) do rozmnażania i rozpylania bakterii z rodzaju Legionella, które odpowiadają za rozwój wielu chorób układu oddechowego o różnym poziomie nasilenia. Podobne zagrożenia powstają w domach z klimatyzacją. Bardzo specyficznym i mało znanym zagrożeniem mogą być tzw. hapteny. http://www.haptens.republika.pl/haptenology_pl.html Zjawiskiem dotąd niedostrzeganym (lub znikomo) przez media (głównego nurtu)
oraz czynniki oficjalne są opryski chemiczne z samolotów (smugi chemiczne,
chemtrails). Skażają nie tylko ziemię ale i powietrze. Obecnie nie ma wątpliwości, że są to akcje prowadzone w różnych celach ukrywanych dotąd przed społeczeństwem, do czego przyznali się sami zlecający. Dalsze materiały (różnej jakości) można znaleźć na licznych stronach www i fanpage’ach na Facebooku. Oczywiście opryski chemiczne stosowane są od dawna w rolnictwie i przyczyniają się do wielu skażeń, bezpośrednio i powietrza w miejscu oprysków. […] Dużym zagrożeniem są w łazienkach i ubikacjach nie tyle same sedesy czy umywalki co kurki kranów, rączki i przyciski spłuczek, klamki – te miejsca które są dotykane przed umyciem rąk. Ale jeszcze bardziej opanowane przez zarazki (podobno do 400 razy więcej niż łazienki czy WC) mogą być … biurka – ponieważ są rzadko lub w ogóle nie odkażane. Bardzo ważna jest higiena szczoteczek do zębów gdzie chętnie osadzają się tak groźne bakterie jak paciorkowce, gronkowce, wirusy grypy, opryszczki pospolitej. Warto sparzać szczoteczkę co pewien czas albo przytrzymać w wodzie utlenionej. Szczoteczki rodzinie nie powinny się stykać ani nawet być blisko siebie, nie powinno się ich kłaść – niech stoją w kubeczkach. Ciekawostka: możesz sam się powtórnie zarazić od swojej szczoteczki. Także dlatego szczoteczkę warto wymieniać co parę miesięcy. W domach kurz jest zagrożeniem nie tylko jako pył i siedlisko bakterii, ale także jako źródło odchodów roztoczy. Wiadomo, że te odchody są szkodliwe dla zdrowia, zwłaszcza wywołując alergię, podobnie jak dla niektórych osób sierść zwierząt. […] Elektrosmog To jedno z najbardziej
podstępnych zagrożeń – przez niedostateczne rozpoznanie, małe unormowanie i brak
profilaktyki. […] W jednym zdaniu: Organizmy nie są przystosowane do promieniowania elektromagnetycznego jaki cywilizacja wprowadziła w ostatnich dziesięcioleciach, zwłaszcza mikrofal i spektrum jakie daje wi-fi i telefony komórkowe. Ten elektrosmog otacza nas zewsząd a szczególnie niebezpieczne są telefony dłuższy czas trzymane przy głowie. W cytowanym artykule podane są i inne zagrożenia. Woda Dieta to nie tylko jedzenie, to również picie. Współczesne warunki życia, z którymi wiążą się nieustanne podjadanie, stosowanie używek i picie sztucznych napojów, codzienny i nieuregulowane godziny pracy, prowadzą nas ku odwodnieniu błon śluzowych. To z kolei jest przyczyną utraty skuteczności substancji ochronnych produkowanych przez organizm człowieka. W następstwie powstają groźne stany zapalne. Krew składa się w 83% z wody, mózg 76%, płuca 90%, stawy, mięśnie też zawierają ją, a nawet kości (13-22%), przeciętnie składamy się w 70% z wody (z wiekiem coraz mniej). Czasami objaw nie musi być od razu jakimś schorzeniem, może on wynikać po prostu z braku wody. Wiele jednostek chorobowych, to tak naprawdę odwodnienie organizmu. Pewien irański lekarz wyleczył tą metodą 3000 osób chorych na wrzody żołądka. To Fereydoon Batmanghelidj (znany jako dr B.), odkąd odkrył przez przypadek, że wiele różnych dolegliwości ma związek z odwodnieniem – zanim przepisał jakiekolwiek leki, to aplikował pacjentom najpierw jedynie czystą wodę, każąc im się porządnie nawodnić. Bywało to tak skuteczne, że częstokroć potrzeby stosowania leków już nie było – ludzie czuli się lepiej tylko pijąc więcej (dużo więcej!) wody. Po prostu byli odwodnieni. Wszystkie toksyny łatwiej organizmowi zneutralizować i wydalić gdy jest dobrze nawodniony. Badania jednoznacznie wskazują, że toksyny z używek (np. z tytoniu, kawy czy alkoholu) są o wiele mniej szkodliwe i zostają wydalone z ustroju o wiele szybciej gdy jesteśmy dobrze nawodnieni. Wodę (a wraz z nią pochłonięte toksyny środowiskowe) wydalamy z siebie przez 24 godziny na dobę aż czterema drogami: – płuca (w formie oddechu) – skóra (w formie potu) – nerki (w formie moczu) – jelita (w formie stolca). Zatem, trzeba zadbać o stan tych organów. Jest sporo kontrowersji wokół
samej wody (pisałem o tym parokrotnie, np.
http://lepszezdrowie.info/uwaga_woda.htm ). Podobnie o jej wpływie na różne
dolegliwości. Np. w kwestii podwyższenia ciśnienia przy nawadnianiu. Jednak
wykazano że przy nawadnianiu organizmu właściwie, ciśnienie krwi nie podnosi
się, wręcz odwrotnie, reguluje ciśnienie, a woda nie zatrzymuje się w
organizmie. […] Napoje i żywność przechowywana jest w różnych opakowaniach i przygotowywane w naczyniach, które mogą też przenosić różne toksyny.
Opakowania z plastików Niezwykłą karierę zrobiły różne opakowania z plastiku. Na każdym opakowaniu z tworzywa sztucznego powinien znajdować się symbol trójkąta, a w jego wnętrzu cyfra od 1 do 7. Oznacza ona, z jakiego tworzywa zostało wykonane opakowanie i na tej podstawie możemy stwierdzić, czy jest ono dla nas bezpieczne. 1 czyli PET, to jedno z najczęściej spotykanych oznaczeń – można je znaleźć na naczyniach jednorazowego użytku oraz wielu opakowaniach, chociażby butelkach wody mineralnej. Niemieccy naukowcy odkryli, że woda przechowywana w butelkach PET zawiera nieznany jeszcze składnik o działaniu zbliżonym do estrogenów. Nawet po dokładnym umyciu butelki PET może ona wydzielać toksyczne substancje przy ponownym użyciu, dlatego warto pamiętać o tym, że nigdy nie powinno używać się dwa razy tego samego opakowania wykonanego z PET. 2 oznacza HDPE (polietylen). Jest to jeden z bezpieczniejszych plastików. Pudełka czy opakowania z tym oznaczeniem bez przeszkód można powtórnie używać. 3 Symbol ten oznacza PCV, czyli polichlorek winylu, który może wydzielać toksyny szkodliwe dla zdrowia. W procesie spalania PCV wydzielają się dioksyny, czyli związki chemiczne, które są bardziej niebezpieczne dla zdrowia niż cyjanek. PCV to powszechnie dostępne tworzywo, używane chociażby do wyrobu folii do pakowania żywności! 4 to LDPE (PE-LD), stosunkowo bezpieczny polietylen o małej gęstości, używany do produkcji wielu rodzajów opakowań do żywności. Można stosować go nawet wielokrotnie, jednak nie jest tak bezpieczny jak tworzywa oznaczone cyframi 2 i 5. 5 to polipropylen (PP). Wraz z tworzywem nr 2, czyli HDPE, uznawany jest za jeden z najbezpieczniejszych plastików. Często spotykany jest w opakowaniach żywności, np. pudełka. 6 to nic innego jak popularny styropian (PS, polistyren). Plastik ten wydziela toksyny i nie powinien być stosowany jako opakowanie do żywności. I choć rzadko stosowany jest do tego celu ze względu na mniejszą odporność chemiczną od polietylenu, to jednak obecny jest np. w przykrywkach do jednorazowych kubków na kawę, w tackach do pakowania warzyw oraz jako naczynie jednorazowe do potraw na miejscu lub na wynos w niektórych jadłodajniach 7 najlepiej omijać szerokim łukiem. To kategoria, w której znajdziemy wiele bardzo niebezpiecznych dla naszego zdrowia związków, m.in. bardzo toksyczny bisfenol A (BPA). Plastików oznaczonych tym numerem nigdy nie powinniśmy powtórnie używać. Bisfenol to związek, który może zwiększać prawdopodobieństwo zachorowania na wiele groźnych chorób, takich jak schizofrenia, depresja czy choroba Alzheimera! Żywność, która miała kontakt z bisfenolem, może powodować zaburzenia układu nerwowego i hormonalnego. W żadnym wypadku nie można tego plastiku używać w kuchenkach mikrofalowych, które zwielokrotniają przenikanie BPA do żywności. Więcej o BPA - patrz ten obszerny artykuł. Podsumowując – unikajmy plastików oznaczonych numerami 3, 6 i 7, ograniczajmy inne, zwłaszcza na korzyść opakowań szklanych. Ftalany – sole i estry kwasu ftalowego. Są m.in. stosowane do produkcjiżywic ftalanowo-glicerynowych (tzw. gliftali), które stanowią bazę dla lakierów i farb ftalowych, klejów (syntetyczna guma arabska) oraz niektórych laminatów. Używane również jako plastyfikatory. Ftalany wykorzystywane do produkcji niektórych opakowań w niektórych krajach (np. Dania) już są zakazane właśnie z tego względu . Ftalany uszkadzają ściany tętnic i mogą bezpośrednio prowadzić do uszkodzenia serca. Według niektórych naukowców zaburzają one m.in. gospodarkę hormonalną, co powoduje wcześniejsze dojrzewanie u dziewczynek i zmniejszenie liczby plemników u chłopców. Są również teorie, że mogą wywoływać alergie, astmę i cukrzycę. (Ftalany są również stosowane m.in. przy produkcji kart
kredytowych, wykładzin czy kosmetyków). Podobnie nieobojętne są naczynia, zwłaszcza garnki w których się gotuje/smaży. Naczynia aluminiowe są najbardziej szkodliwe, ponieważ pod wpływem gorąca aluminium wchodzi w reakcję z przygotowywany jedzeniem, przenikając do niego. Podobnie jak aluminium naczynia miedziowane reagują z jedzeniem pod wpływem temperatury. Nadmiar miedzi atakuje na przykład układ odpornościowy. Naczynia teflonowe łatwo uszkodzić przez zadrapanie czy nawet przekroczenie temperatury, której nie wytrzymuje. Skutek: odsłonięcie metalu pod spodem, który zazwyczaj jest szkodliwy, np. aluminium. Ponadto podgrzany teflon uwalnia szkodliwe gazy. Najlepsze są naczynia emaliowane, szklane i ze stali nierdzewnej. […] Jest jeszcze wiele innych szkodliwych substancji chemicznych w naszym otoczeniu (pestycydy, furany,…) – więcej informacji znajdziesz na http://www.monitoringbiologiczny.pl […]
Cdn. Oprócz omówienia dalszych przyczyn chorób, w skład ebooka wejdą rozdziały Działania lecznicze Wstęp Profilaktyka Leczenie Regeneracja Podsumowanie Literatura
By być wśród pierwszych, którzy otrzymają dostęp do całości e-booka, gdy będzie gotowy w wersji roboczej i później finalnej, wyślij maila poniżej ze swego prawdziwego adresu, na który prześlę Ci link do owej dalszej części. Osoby, które zechcą przesłać mi swoje uwagi (chętnie już do prezentowanej tu treści) otrzymają ebooka w wersji finalnej za darmo (docelowo prawdopodobnie będę go sprzedawać lub udostępniać za pewne przysługi). Mam tylko prośbę aby tego materiału ani wersji roboczej ani całości nie udostępniać dalej.
|
Zapisz się na
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne, Twoja Super Ochrona Medyczna
|
Wyszukiwarka lokalna Umożliwia wyszukiwanie wg stopnia
dopasowania lub dat (patrz opcje wyników po wyświetleniu).
Copyright Leszek
Korolkiewicz 2007-19
admin( @ )lepszezdrowie.info
Zastrzeżenie i
Polityka Prywatności |