Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Anty Inne English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| | Jaki wpływ na rozwój chorób ma tlen
Autorem artykułu jest Mirosław Mazur
(tu opublikowany w 2011 r.)
Wiadomo, że tlen jest niezbędny do życia. Dla kogo jednak? Pytanie pozornie wydaje się bez sensu. Jednak dla wielu organizmów tlen jest pierwiastkiem życia, dla innych zaś – pierwiastkiem śmierci.
Generalnie wszelkie organizmy można podzielić na dwie grupy – uznając ich „stosunek” do tlenu: – aeroby (tlenowce) – olbrzymia większość, zwłaszcza wyższych form organizmów żywych (w tym człowiek) – anaeroby (beztlenowce) – np. niektóre bakterie i pierwotniaki (anaeroby obligatoryjne, czyli
bezwzględne, nie tolerują absolutnie tlenu niosącego im zagładę, a anaeroby fakultatywne, czyli względne, mogą rozwijać się zarówno w środowisku tlenowym jak i beztlenowym); anaeroby wykorzystują w procesie oddychania substancje nieorganiczne inne niż tlen, a także związki organiczne.
Tlen potrzebny jest nam głównie do oddychania. Czy nasze zwykłe, obiegowe pojęcie prawidłowo oddaje znaczenie procesu oddychania? Dla biochemika oddychanie – to szereg reakcji enzymatycznych, w wyniku których z substancji organicznych uwalnia się energia niezbędna do podtrzymania innych reakcji metabolicznych oraz powstają w ostatecznym rezultacie dwutlenek węgla i woda podlegające wydaleniu z organizmu. Czy mamy tlenu pod dostatkiem? Dlaczego oddychamy powietrzem, a nie czystym tlenem? W szkole uczyłeś się przecież, że atmosfera ziemska zawiera 21% tlenu. Czy należałoby oddychać czystym tlenem? Otóż nie, ponieważ czysty tlen wykazuje właściwości toksyczne wynikające przede wszystkim z powstawania w komórkach reaktywnych form tlenu – wolnych rodników, którym jest poświęcony oddzielny rozdział*. Nie będziemy opisywać tu przypadków takiego działania – nie o tym mowa przecież. Warto tylko wspomnieć, że czysty tlen wykorzystuje się jednak w medycynie do leczenia wielu schorzeń. Jednak do oddychania jest nam niezbędny tlen z powietrza – nie zaś czysty tlen. Aktualne badania prowadzone w różnych częściach świata wykazują, że jego zawartość w powietrzu ciągle maleje.
Dowiedziono, że we wczesnym stadium historii Ziemi przeciętna zawartość tlenu wynosiła 38%. Dzisiaj stężenie wynosi już ok. 19% i jest to wartość przeciętna, a to oznacza, że w niektórych regionach świata zawartość tlenu jest jeszcze mniejsza. Ten zmniejszający się poziom tlenu jest zjawiskiem przerażającym. Dlaczego? Wyjaśnijmy to. Wszystkie funkcje naszego organizmu są regulowane m.in. przez tlen. Kiedy jest go zbyt mało, organizm przestaje prawidłowo funkcjonować. Może dojść do uszkodzeń systemu immunologicznego, zmniejszenia się odporności na choroby i przedwczesnego starzenia. Badania naukowe dowodzą jednoznacznie, że obniżanie się poziomu tlenu powoduje wzrost zachorowań, szczególnie na choroby zwyrodnieniowe (artretyzm, choroby serca itp.) i choroby nowotworowe.
NIE ZNAM CHOROBY, U PODSTAW KTÓREJ NIE LEŻAŁOBY NIEDOTLENIENIE KOMÓREK Dr Otto H. Warburg
Dr Otto Heinrich Warburg (1883-1970), niemiecki biochemik i dwukrotny laureat Nagrody Nobla, dyrektor Instytutu Badań Fizjologii Komórki w Berlinie–Dahlem, członek Royal Society, był przekonany, że niedobór tlenu w komórkach prowadzi do namnażania się komórek rakowych. Wykazał niezbicie, że komórki rakowe nie mogą rozmnażać się w środowisku bogatym w tlen. Udowodnił więc, że rozwój raka jest procesem anaerobowym. Dlatego twierdził również, że: komórki nowotworowe odżywiają się glukozą, a nie tlenem, jak komórki zdrowe. Spożycie cukru podnosi w związku z tym poziom glukozy i dostarcza paliwa selektywnie zużywanego przez komórki nowotworowe. Twierdził także, że do powstawania komórek nowotworowych przyczynia się osłabiony układ immunologiczny i zła przemiana materii. Zresztą o skutkach niedoborów tlenowych skutkujących zakwaszeniem organizmu pisałem już w rozdziale* „Wpływ zakwaszania na stan zdrowia organizmu”.
NAJBARDZIEJ FUNDAMENTALNĄ PRZYCZYNĄ RAKA JEST ZBYT MAŁA ILOŚĆ TLENU DOCIERAJĄCA DO KOMÓREK. Dr Otto H. Warburg
,,Eksperymentalnie ustaliliśmy, że około 35-procentowe ograniczenie w oddychaniu tlenem wystarcza do wywołania takiej transformacji w czasie wzrostu komórki” - oświadczył w roku 1966 na konferencji laureatów Nagrody Nobla w Niemczech. Udało się również odkryć zależność prędkości rozprzestrzeniania się komórek nowotworowych od tendencji do powstawania zakrzepów. Im więc większa lepkość krwi i niewielka prędkość strumienia krwi, tym większa tendencja do powstawania zakrzepów i przerzutów. Zakrzepy powstają wskutek tzw. rulonizacji erytrocytów, czyli czerwonych ciałek krwi. Pozbawione tlenu erytrocyty stają się płaskie, mają tendencję do zlepiania się (rulonizacji), w wyniku czego tym bardziej zmniejsza się ich powierzchnia absorbująca i przenosząca tlen.
Wnioski dr Warburga zostały potwierdzone przez innych naukowców (m.in. dr Stevena Levina, specjalistę w dziedzinie biologii molekularnej i genetycznej, Roberta Weinberga, światowej sławy biologa molekularnego), którzy potwierdzili, że brak tlenu w komórkach organizmu jest podstawową przyczyną powstawania nie tylko raka, ale i wszystkich chronicznych chorób zwyrodnieniowych. Choroby te bazujące na braku tlenu nazywane były do niedawna chorobami wieku starczego. Dzisiaj zapadają na te choroby ludzie zupełnie młodzi (nawet dzieci). Wnioski wnioskami, tylko dlaczego medycyna nie wykorzystuje odkryć dr Warburga? O co znów tu chodzi? Ale to już nieco inny temat…
Chroniczny brak tlenu trwający dłuższy czas prowadzi do rozwoju w organizmie szkodliwych bakterii, pleśni, grzybów, pasożytów i innych czynników powodujących powstawanie infekcji, a w końcu nowotwór. Mikroorganizmy te – wspomniane już anaeroby, czyli beztlenowce. Mogą się rozwijać, ponieważ konwencjonalne dla naszych organizmów źródła tlenu takie jak woda, pożywienie i powietrze zawierają go zbyt mało w stosunku do potrzeb organizmu i do długiego i zdrowego życia. Braki tlenowe u mężczyzn obniżają o 80% poziom glutationu – substancji chroniącej komórki przed śmiercią. W tym upatruje się m.in. przyczyn przyśpieszonej śmierci uszkodzonych komórek mózgu w wyniku nieprawidłowej pracy serca lub śpiączki. Natomiast dobra wiadomość dla pań – z nieznanych dotąd przyczyn niedobory tlenu nie wpływają u nich na ilość glutationu. Możemy odżywiać się pozornie zdrowo, łykać mnóstwo witamin, pić zioła, ale nie będziemy mieli z tego korzyści dopóty, dopóki nasz organizm nie będzie dobrze zaopatrzony w tlen niezbędny do utleniania tych produktów. Piec wypełniony najlepszym paliwem po brzegi nie da ciepła, jeśli nie będzie ciągu dostarczającego powietrze.
Organizm jest wprost okradany z tlenu przez wiele produktów żywnościowych – tłuszcze zwierzęce, cukier, białą mąkę, alkohol, kawę, colę i inne. Wymagają one bowiem olbrzymich ilości tlenu do procesów przemiany materii. Podobnie jest z lekami i nikotyną. Tlen – to również podstawa odkwaszania organizmu. Warto zwrócić więc uwagę i na ten warunek zdrowia. I już na zakończenie – dotleniajmy się! Czyli więcej umiarkowanego ruchu – jazdy rowerem, szybkiego chodu, biegów, pływania, tańca, śmiechu. Dodajmy do tego właściwe odżywianie z udziałem dużych ilości warzyw i owoców zawierających duże ilości tlenu oraz rezygnację z pokarmów wysokoprzetworzonych – „dead food”, czyli „zdechłego żarcia”.
--- * Powyższy artykuł składa się z fragmentów książki z „Barwy Twojego Zdrowia”
autorstwa Kazimierza Janusza Dąbrowskiego, wydawnictwo Pro-Vita, 2004.
---
Artykuł został udostępniony przez Janusza Dąbrowskiego, który prowadzi dział "Zdrowie"
serwisu Antylicho - poprzez serwis Artelis
Przypis tutejszego redaktora - niniejszy artykuł uzupełnia art.
Co jest najważniejsze w życiu.
| |
Wyszukiwarka
lokalna
Także w Komunikaty
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne,
za zapis - upominek)
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|