4. Co zawiera
10 razy więcej prozdrowotnego skwalenu niż oliwa?
Nie jestem wielkim zwolennikiem pszenicy. [wyjaśniliśmy dlaczego i my w
Chleb i zboża
]
Pszenica dziś a pszenica kiedyś to niemal dwa różne produkty, choćby pod
względem zawartości glutenu.
Chciałbym dziś Państwu zaproponować coś w zamian. Nie zboże, a pseudozboże.
Czyli amarantus, inaczej szarłat.
[powracamy zatem do tematu, o którym pisaliśmy kiedyś w
Amarantus - wielka nadzieja
]
Chociaż uprawia się go od wieków, to w Polsce amarantus dopiero przeżywa
swój renesans, i cieszy mnie to.
Ze względu na swoją wartość odżywczą amarantus nazywany jest zbożem XXI
wieku.
I dziś napiszę Państwu, dlaczego warto go włączyć do diety, jeżeli zależy
nam na zdrowiu.
Dodam jeszcze, że amarantus zalecam często pacjentom, którzy muszą wykluczyć
ze swojej diety gluten.
I na tym się na chwilę zatrzymajmy, czyli…Kto powinien unikać glutenu?
Często, aby sobie pomóc na schorzenia i objawy, trzeba nie tylko uwzględniać
różne składniki i produkty w diecie, ale też eliminować to, co szkodzi. Komu
szkodzi gluten, kto powinien go unikać?
Po pierwsze, osoby z chorobami autoimmunologicznymi. Przede wszystkim
jest to celiakia i choroba Duhringa.
Po drugie, nieceliakalna nadwrażliwość na gluten, czyli niechciane
objawy występujące po spożyciu glutenu, takie jak wzdęcia, gazy, a także
zaparcia, bóle głowy czy trudności z koncentracją.
Po trzecie, prawdopodobnie choroba Hashimoto. Prawdopodobnie, gdyż
Hashimoto jest chorobą autoimmunologiczną. A jeżeli mamy tę chorobę, to
istnieje możliwość, że możemy mieć również inne, na przykład celiakię, tyle
że nie stwierdzoną, bo nie robiliśmy badań.
Po czwarte, nieswoiste choroby zapalne jelit. Z praktyki wiem, że u
osób z takimi chorobami często pomocne okazuje się tymczasowe wykluczenie
glutenu z diety, na przykład na 2-3 tygodnie, zwłaszcza u osób z ciężkim
zaostrzeniem wrzodziejącego zapalenia jelita grubego i choroby Crohna. Otóż
gluten u osób z tymi chorobami osłabia szczelność błony śluzowej jelit.
Nazywa się to też osłabioną barierą jelitową, przesiąkliwością jelitową czy
nieszczelnym jelitem.
Czym bardziej eliminujemy zboża glutenowe, tym bardziej warto zastanowić
się, co w zamian. I tu dobrą opcją jest amarantus.
Czym wyróżnia się amarantus?
Nasiona amarantusa cechują się wysoką wartością odżywczą, która wynika z
dużej zawartości białka o bardzo korzystnym profilu.
Wartość biologiczna białka amarantusa jest bardzo wysoka i wynosi 75%, przy
wartości 73% dla mleka krowiego czy 56% dla pszenicy.
Uwagę zwraca wysoka zawartość błonnika w nasionach amarantusa (5,6%), w
porównaniu z innymi roślinami zbożowymi.
Nasiona amarantusa bogate są także w tokoferole, skwalen (469 mg na 100 g)
oraz fitosterole (177 mg/100 g).
Co do skwalenu [
opóźniającego procesy starzenia organizmu], to amarantus zawiera go
10 razy więcej niż oliwa.
Warto także podkreślić wysoką zawartość składników mineralnych, w tym
żelaza, magnezu, potasu, cynku.
W 100 g amarantusa znajdziemy 160 mg wapnia, 7 mg żelaza, 250 mg magnezu, aż
500 mg potasu, 2,8 mg cynku, 3,3 mg manganu.
To naprawdę dobry skład.
Z powodu tak dobrego składu amarantus ma wyróżniający się wpływ na zdrowie w
porównaniu z innymi produktami zbożowymi.
Oto, jakie korzyści zyskujemy, gdy jemy amarantus:
-
mniejsze ryzyko chorób sercowo-naczyniowych;
-
mniejsze ryzyko insulinooporności i cukrzycy typu 2; [znów nawiązanie do
cukrzycy]
-
mniejsze ryzyko schorzeń od stresu oksydacyjnego;
-
łagodna redukcja poziomu trójglicerydów;
-
pobudzenie pracy jelit;
-
lekkie
działanie przeciwnowotworowe;
-
działanie przeciwzapalne za sprawą skwalenu.
Pytanie teraz…
Jak jeść amarantus?
Po uprzednim opłukaniu, nasiona gotujemy przez kwadrans. Po odcedzeniu są
one gotowe do dalszego wykorzystania.
I tak, możemy go stosować jako zamiennik dla ryżu i makaronu; można go
dodawać do zup i owsianek.
Można go z powodzeniem wykorzystać też do domowych deserów, jogurtów, a
nawet omletów i naleśników.
Czyli nadaje się do dań słodkich i wytrawnych, co czyni amarantus cennym
składnikiem diety do wykorzystania na wiele sposobów.
[Od siebie dodam, że jestem za dużo powszechniejszymi uprawami amarantusa -
mamy wiele pól odłogiem, a mogłyby pracować dla wspólnego dobra...]
5. Dobroczynne
właściwości igieł sosnowych
Wykorzystuję częściowo informacje z
https://przystanekszczescia.blogspot.com/2017/01/cudowne-igy-sosny.html,
https://www.forestholidays.co.uk/forestipedia/10-reasons-you-should-be-drinking-pine-needle-tea/,
ale jest i wiele innych źródeł.
Olejki eteryczne zawarte w igłach chronią przed chorobami oczu, degeneracją
mięśni i zaburzeniami układu nerwowego. Działają jak środek dezynfekujący na
zarodniki drożdży, pleśni i bakterie, dając ochronę przed grypą,
zaziębieniami, zakażeniami, zapewniają jasność umysłu. Zauważono, że są
pomocne w depresji, miażdżycy, alergiach, nadciśnieniu i otyłości.
Igły sosny zawierają zwłaszcza w okresie zimowym bardzo duże ilości witaminy
C (5 razy więcej niż w cytrynach).
Igły sosnowe zawierają przeciwutleniacze. Redukują one wolne rodniki, które
są szkodliwe dla ludzi i mogą powodować choroby. Może przynieść ulgę w
stanach takich jak choroby serca, żylaki, dolegliwości skórne i zmęczenie.
Witamina C jest również wzmacniaczem układu odpornościowego, co oznacza, że
herbata z igieł sosnowych może pomóc w walce z chorobami i infekcjami.
Taoistyczni kapłani pili sosnową herbatę, ponieważ wierzyli, że dzięki niej
żyją dłużej. Istnieją przebadane dowody na to, że herbata z igieł sosnowych
może pomóc spowolnić proces starzenia.
Herbatka z igieł sosnowych stosowana była od setek lat w leczeniu wielu
dolegliwości na wielu kontynentach. Taka herbatka dostarczy więcej witaminy
C niż szklanka soku pomarańczowego. 50 gram igliwia pokrywa dzienne
zapotrzebowanie na witaminę C i jest praktycznie za darmo. Herbatka z igieł
sosnowych zawiera również wysoki poziom witaminy A, która jest dobra dla
wzroku, poprawia regenerację włosów i skóry oraz poprawia produkcję
czerwonych krwinek.
Może być stosowana jako środek wykrztuśny na kaszel i łagodzi przekrwienie
klatki piersiowej; jest również dobra na ból gardła.
Przynosi jasność umysłu. Może pomóc w depresji, otyłości, alergiach i
nadciśnieniu.
Herbatka z igieł sosnowych ma przyjemny smak i zapach.
Jak zrobić herbatę z igieł sosnowych?
Igły umyć, posiekać, zalać wrzątkiem i gotować 10 min. Przecedzić, można dodać
suszone skórki pomarańczy lub cytryny, ewentualnie po przestudzeniu
dosłodzić miodem.
Polecam również rewelacyjnie działające inhalacje na chore zatoki z igieł
sosny.
Kilka słów ostrzeżenia: po pierwsze, nie próbuj herbaty z igieł
sosnowych, jeśli jesteś w ciąży. Po drugie, można używać większości odmian
sosny, ale omijaj cisy i cyprysy, które czasami można pomylić z sosną. Dobrą
zasadą jest unikanie płaskich igieł. W razie wątpliwości zapytaj leśnika.
Patrz także
http://www.greensign.pl/igly-sosny-przepyszna-i-niesamowicie-zdrowa-herbata/
PS. Zerknij na prawy margines strony