Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Anty Inne English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
Amarantus - wielka nadzieja
[Niniejszy artykuł przeglądowy o amarantusie pochodzi z 2008
r. na bazie jeszcze wcześniejszych doniesień. Gwiazdki odsyłają do moich (L.K.)
późniejszych przypisów.
Należy zaznaczyć, że poglądy na ogólną użyteczność zbóż zmieniają się. Obecnie
(gdy przeglądam ten artykuł w 2015 r.) coraz mniej się je chwali...]
--------------- Pisaliśmy już o orkiszu jako cudownym zbożu. Wśród alternatywnych do
pszenicy, żyta i innych znanych zbóż możemy wymienić przynajmniej jeszcze jedno.
Amaranthus albo bardziej z polska - amarantus.
Wiadomo, że uprawy paszowe, hodowla trzody to nieefektywna droga do wyżywienia
świata (patrz np. art.
Niedorzeczności współczesnego rolnictwa
). Wiadomo, że mięso w nadmiarze nie jest zdrowe. Wiadomo,
że pszenica nie jest zdrowa (gluten, indeks glikemiczny,...).
Z poniższych wybranych tekstów o amarantusie dowiecie się zarówno o jego
rewelacyjnych własnościach zdrowotnych, jak i o małych wymaganiach przy uprawie.
Gdybyż tak obsadzić nieużytki, zastąpić przynajmniej część niezdrowej
produkcji rolniczej tą zdrowszą...
Poczytajcie i ... propagujcie! - LK
Informacja prasowa firmy Tomas na temat legendarnego zboża
Inków
Energia indiańskiego zboża
Amarantu s,
czyli szarłat należy do najstarszych roślin uprawnych świata. Jego niezwykłe
walory odżywcze doceniali już Inkowie i Majowie. Dzisiaj, uprawiany już nie
tylko w krajach Ameryki Południowej, wzbudził zainteresowanie europejskich
specjalistów od żywienia, nazywających amarantus zbożem XXI wieku. To w nim
upatruje się ogromne możliwości w zaspokojeniu potrzeb żywnościowych.
Kilka lat temu podjęto próbę uprawy amarantusa w Polsce, gdyż
nasze warunki klimatyczne sprzyjają wegetacji tej rośliny. Największym
powodzeniem cieszy się odmiana dająca nasiona, uprawiana i zbierana podobnie,
jak inne zboża. Dzisiaj istnieje już kilka polskich odmian, dopuszczonych do
obrotu, a pozyskane ziarna i wyroby na bazie amarantusa można kupić w sklepach
ze zdrową żywnością. Co spowodowało, że coraz więcej osób interesuje się tą
rośliną?
Wartościowe białko
Amarantus, to przede wszystkim niezwykle cenne źródło białka.
Okazuje się, że w nasionach jest go więcej niż w mleku, w dodatku białka
posiadającego wszystkie aminokwasy egzogenne (zwłaszcza dużo lizyny). Na korzyść
przemawia również dobra równowaga pomiędzy aminokwasami zasadowymi i siarkowymi.
Co więcej jest to białko o niezwykle wysokim stopniu przyswajalności, którego
ilość podczas odpowiednich procesów technologicznych nie obniża się. Jego
wartość wynosi 75%. Dla porównania wartość białka zawartego w kukurydzy wynosi
44%, w soi 68%, w mięsie 70%, w mleku 72%. Najwyższą wartość białka (nawet
powyżej 90%) osiągają ziarna i przetwory z amarantusa zmieszane z tradycyjnymi
zbożami, np. z płatkami owsianymi.
Cenne kwasy tłuszczowe
W nasionach znajduje się również dużo jedno- i
wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, ze sporym udziałem bardzo cenionych ze
względów zdrowotnych kwasów GLA (tak licznie zgromadzonych np. w wiesiołku). Ich
obecność przyczynia się znacznie do poprawy zdrowia, zwłaszcza do obniżenia
poziomu cholesterolu*. Nie bez znaczenia jest również obecność błonnika, który
nie tylko wpływa na kształtowanie odpowiedniego poziomu cholesterolu, lecz
poprawia perystaltykę jelit i oczyszcza przewód pokarmowy.
Niezastąpione pierwiastki
Amarantus jest źródłem wielu składników mineralnych,
zwłaszcza wapnia (250 mg/100 g nasion), fosforu, potasu i magnezu. Spożycie 100
g nasion amarantusa pokrywa 1/3 dziennego zapotrzebowania na wapń. Pod względem
ilości żelaza (15 mg w 100 g nasion) bije na głowę niemal wszystkie rośliny, z
osławionym szpinakiem włącznie, co z powodzeniem można wykorzystywać w stanach
anemii, a także w diecie kobiet ciężarnych potrzebujących w tym okresie
szczególnie dużo tego pierwiastka. Włączenie do jednego posiłku dziennie dania
przygotowanego z nasion amarantusa całkowicie pokrywa zapotrzebowanie na żelazo.
Pod względem witamin występuje ich tyle samo co w innych zbożach.
Ziarno lekkostrawne i bogate w błonnik
Amarantus jest produktem nie tylko wyjątkowo odżywczym, ale
także lekkostrawnym. Zawdzięcza to m.in.
niezwykle drobnej frakcji skrobi. Jest ona pięć razy łatwiej strawna od –
uznawanej dotąd za lekkostrawną - skrobi zawartej w kukurydzy; dlatego amarant
można spożywać nawet na krótko przed wysiłkiem fizycznym lub umysłowym, np.
przed egzaminem, treningiem czy zawodami. Wysoka wartość odżywcza i energetyczna
sprawia, że dania lub chrupki z amarantusa znalazły się w diecie osób
uprawiających duży wysiłek fizyczny (sportowcy, komandosi).
W porównaniu z innymi zbożami zawiera stosunkowo dużo
błonnika, zawiera go więcej nawet niż słynne otręby owsiane. Znacząca obecność
włókna stawia tę roślinę w rzędzie produktów przeciwdziałających chorobom układu
krążenia. Zawiera też takie substancje jak skwaleny, opóźniające procesy
starzenia organizmu i antyoksydanty przeciwdziałające chorobom nowotworowym.
Z powodzeniem można stosować go w żywieniu osób z
hiperlipidemią, anemią, miażdżycą, cukrzycą, chorobami układu nerwowego,
krążenia i kostnego, a także może być składnikiem diety dzieci chorych na
celiakię, gdyż nie zawiera glutenu.
Produkty
Na polskim rynku pojawiły się ostatnio nowe produkty z amarantusa **. W wielu
sklepach ze zdrową żywnością można już kupić kilka rodzajów chrupiących ciastek
z pełnych, ekspandowanych ziaren zmieszanych z lekką melasą spożywczą, co
zwiększa dodatkowo ich wartość żywieniową. Dostępne są również płatki
śniadaniowe i musli. (Od dłuższego czasu na rynku dostępne są ziarna, mąka i
popping, wytwarzane przez firmę “Szarłat”).
Ciastka (chrupki) amarantowe:
WELO - chrupiące i delikatne ciastka z pełnych ziaren amarantusa, z
melasą i sezamem.
EL WELO - chrupiące i delikatne ciastka z pełnych ziaren amarantusa, z
melasą i migdałami.
REWELO - chrupiące i delikatne ciastka z pełnych ziaren amarantusa, z
melasą i orzechami laskowymi.
WELO Coco - chrupiące i delikatne ciastka z pełnych ziaren amarantusa, z
melasą i kokosem.
Chrupki i płatki śniadaniowe:
AMAROS
- chrupiące
ekspandowane ziarno amarantusa prażone z melasą, miodem i orzechami laskowymi.
KLUSTRY - płatki owsiane i amarantus prażone z melasą, miodem i
orzechami. Jest to produkt przeznaczony do spożywania z mlekiem jako śniadanie.
MUSLI - mieszanka amarantusa z płatkami, ziarnami i owocami przeznaczona
do spożywania z mlekiem na śniadanie.
...
Producentem tych wyrobów jest firma “Tomas”, specjalizująca się w
przetwarzaniu amarantusa.
Porównanie niektórych składników odżywczych
(W zależności od źródeł niektóre wartości ulegają niewielkim wahaniom)
Tab. 1 - Składniki mineralne
|
Składniki mineralne w mg
Amarantus |
Pszenica |
Żyto |
Żelazo |
8,99 |
3,31 |
4,86 |
Magnez |
308 |
128 |
120 |
Wapń |
214 |
38,36 |
64 |
Potas |
484 |
381 |
510 |
Miedź |
1,60 |
0,459 |
0,463 |
Cynk |
3,66 |
2,69 |
3,89 |
Fosfor |
582 |
341 |
336 |
Sód |
25,8 |
8,01 |
3,80
|
Źródło: National Research Council (USA)
Tab. 2 - Wartość białka
w %
Amarantus |
75 |
Mleko |
72 |
Mięso |
70 |
Soja |
68 |
Jęczmień |
62 |
Pszenica |
60 |
Orzeszki ziemne |
52 |
Kukurydza |
44
|
Tab. 3 - Porównanie przeciętnej zawartości podstawowych składników
odżywczych.
Składniki pokarmowe
Białko
w % |
Lizyna
w % |
Węglowodany w g/100 g |
Tłuszcz
w g/100 g |
Wapń
w mg/100 g |
Żelazo
w mg/100 g |
Energia
w kcal |
Amarantus |
16 |
0,85 |
63 |
6 |
162 |
10,0 |
414 |
Kukurydza |
9 |
0,25 |
74 |
4,7 |
20 |
1,8 |
365 |
Żyto |
13 |
0,40 |
73 |
|
38 |
2,6 |
|
Gryka |
12 |
0,58 |
72 |
2,3 |
33 |
2,8 |
133 |
Pszenica |
10 |
0,35 |
71 |
1,7 |
41 |
3,3 |
334 |
Ryż |
7 |
0,27 |
77 |
0,6 |
32 |
1,6 |
360
|
Żródło: National Research Council (USA)
(Powyższe materiały można kopiować i publikować w części lub w całości bez
dodatkowego zezwolenia)
Firma Tomas i Szarłat.
Czas na amarantus
Amarantus nazywa się ostatnio zbożem
21 wieku, pomimo że jest to jedna z najstarszych roślin
uprawnych świata. Wzrost jego popularności spowodowany jest
nadzieją, że przyczyni się on do zmniejszenia problemu głodu
na świecie.
Szarłat (bo taka jest polska nazwa tej
rośliny) jest łatwy w uprawie i dość odporny na suszę. Jego
ziarno może być mielone lub prażone – ma ciekawy słodkawy,
orzechowy smak. Karmiono nim biegaczy i wojowników, ponieważ
miał opinię pożywienia dającego mnóstwo energii i
podnoszącego wydolność fizyczną.
Współczesne badania laboratoryjne potwierdzają mądrość
starożytnych Azteków. Okazuje się, że szarłat zawiera bardzo
drobną frakcję skrobi, dzięki czemu jest ona łatwostrawna i
szybko dostarcza organizmowi energii. Ponadto zawartość
składników mineralnych takich jak magnez, wapń, fosfor i
potas jest w amarantusie znacznie wyższa
niż np. w pszenicy. Do niewątpliwych zalet produktów z
ziarna szarłatu można również zaliczyć wysoką zawartość
błonnika i łatwo przyswajalnego białka. Jest to białko o
niezwykle wysokim stopniu przyswajalności, którego ilość
podczas odpowiednich procesów technologicznych nie obniża
się. Jego wartość wynosi 75% - dla porównania wartość białka
zawartego w mięsie 70%, w mleku 72%.. Pod względem ilości
żelaza amarantus przewyższa wszystkie rośliny (15 mg w 100 g
nasion - dla porównania w mięsie wołowym i cielęcym ok. 2,5
mg w 100g). Zboże to może być podawane chorym na celiakię,
gdyż nie zawiera glutenu. Jak widać mortadela totalnie nie
wytrzymuje porównania z amarantusem.
Swoje odrodzenie amarantus przeżył w latach 70-tych,
kiedy wreszcie doceniono jego doskonałe właściwości uprawowe
i odżywcze. Starożytne ludy Ameryki Południowej znały
amarantus od dawien dawna. Aztekowie używali potraw
przyrządzonych z amarantusa w wielu swoich obrzędach. Z tego
powodu, katoliccy księża zakazali uprawiania tej pożytecznej
rośliny. Obecnie, na podstawie kilku przeprowadzonych badań
ustalono, nasiona lub olej z amarantusa mogą być wskazane
dla osób cierpiących na nadciśnienie i chorobę wieńcową.
Zarówno teraz, jak i wieki temu, bardzo popularnym sposobem
spożywania amarantusa jest jego prażenie (podobnie do
popcornu). Wyprażone ziarna amarantusa polewane są następnie
miodem lub melasą.
|
z serwisu ZieloneMigdały
28/03/2006
Amarantus - zboże XXI wieku
W czasach pokoju dodawano do niego miód. W czasie wojny - krew.
Placki amarantowe z krwią jeńców wojennych, jedzone przy dźwiękach
bębnów, dodawały męstwa wojownikom.
Znienawidzony w czasach podbojów kolonialnych przez hiszpańskich
zakonników, wyklęty jako symbol pogaństwa, płonął na stosach wzdłuż
andyjskich wierzchołków.
Uprawiano amarantus już około 5 tysięcy lat temu. Z historii wynika, że
znany był już Majom. W wysokich Andach, za Inków i Azteków był
podstawowym zbożem Indian. Był jednym z trzech ziaren obok kukurydzy i
fasoli, oddawanych jako lenno władcom plemiennym.
Przed najazdem hiszpańskich konkwistadorów Aztekowie otrzymywali już
około 20 tysięcy ton nasion amarantusa w ciągu roku, co stawiało go
wśród roślin uprawnych na trzecim miejscu, po kukurydzy i fasoli.
Nasiona mielono i przyrządzano z nich papkę, tortille oraz napoje. Młode
liście i pędy stosowano jako warzywo i przyprawę. Odgrywał również
magiczną rolę w obrzędach religijnych Indian. Z ciasta amarantusowego z
dodatkiem krwi ludzkiej wykonywano figurki bogów i składano je w
ofierze, a także wypiekano placki, które miały dodawać siły wojownikom.
Czy przypadek sprawił, że właśnie ta czczona przez Indian roślina, a nie
inne: kukurydza, fasola, ziemniaki, czy pomidory, które przybyły do
Europy z Ameryki, została zapomniana na wiele wieków?
Przez Indian amarantus uznawany był za roślinę świętą i nazywany -
"nieśmiertelny". Ale nie przez tych, którzy przylecieli przez morze na
ogromnych ptakach, przyjechali na wielkich zwierzętach, nie imały się
ich strzały i włócznie i zabijali na odległość. Oni to, czyli hiszpańscy
najeźdźcy szerzący chrześcijaństwo, zakazali siać "diabelskie ziele", a
za jego uprawę obcinali ręce. Tak to amarantus, za sprawą zakonników,
stał się zielem zakazanym i symbolem pogaństwa. Legenda mówi, że pierwsi
konkwistadorzy, z nienawiści do tej rośliny, wytrzebili amarantus prawie
całkowicie. Legenda mówi też, że była to zemsta za zabicie mnicha
bliskiego papieżowi i wypieczenie rytualnych placków z jego krwi
zmieszanej właśnie z amarantusem. Tak więc amarantus przycupnął jedynie
tam, gdzie nie docierali ze swymi naukami zakonnicy, czyli na poletkach
w wysokich górach. Odkrył go tam wiele wieków później inny mnich i
przywiózł na europejskie dwory. Tak więc z Ameryki dotarł amarantus do
Europy, Azji i Afryki jako chwast, roślina ozdobna z racji swoich
przepięknych amarantowych pióropuszy i częściowo jako roślina uprawna.
Ślady upraw amarantusa znaleziono w Argentynie, Gwatemali, Peru,
Boliwii, Meksyku, i południowo-wschodnich stanach USA. Dziś pola
amarantusa spotkać można we wszystkich niemal zakątkach świata. Uprawia
się go na większą skalę w obu Amerykach, południowo-wschodniej Azji:
Indiach, Nepalu, w Himalajach, Chinach, Cejlonie oraz w Afryce: w
Mozambiku, Ugandzie, Nigerii.
Uprawia się go także w okolicach Leningradu, w Kazachstanie i w Europie:
w Niemczech, na Słowacji no i w Polsce. Największe jednak jego uprawy
znajdują się w Ameryce, która już kilkanaście lat temu "zwariowała" na
punkcie tego pseudozboża. Wypieki z dodatkiem amarantusowej mąki:
chleby, ciastka, makarony można tam znaleźć w wielu sklepach. Zwłaszcza,
że dodatek mąki z amarantusa poprawia skutecznie jakość wypieku - z
racji swych właściwości może wyeliminować całkowicie nagminnie dodawane
do wypieków chemiczne polepszacze. Przedłuża także trwałość pieczywa,
powoduje, że jest ono zasobne w potrzebne organizmowi mikroelementy i
nadaje mu wyśmienity lekko orzechowy smak.
Matki indiańskie tak jak przed wiekami, tak i teraz przeżuwają liście
amarantusa i podają swoim niemowlętom jako pokarm. W świetle najnowszych
badań zwyczaj ten nie powinien już dziwić - okazało się, że białko
amarantusa jest lepiej przyswajalne i ma większą wartość biologiczną niż
białko z mleka, soi czy jęczmienia. Przy tym jest go więcej niż w innych
roślinach zbożowych i w produktach mlecznych. Zaletą białka
amarantusowego jest zawartość w nim wszystkich aminokwasów egzogennych.
Białko to bogate jest w niezbędne dla organizmu aminokwasy: lizynę,
metioninę i tryptofan. Aminokwasy, czyli "cegiełki potrzebne do
wyprodukowania przez organizm własnego białka, występują w amarantusie w
bardzo korzystnych proporcjach. Ziarenka amarantusa bogate są w te
aminokwasy, które w niewielkich ilościach występują w ziarnach innych
zbóż czy strączkowych. Mąka amarantusa doskonale komponuje się z mąką
kukurydzianą i innych zbóż właśnie dlatego, że uzupełnia aminokwasy
egzogenne. To spostrzeżenie zostało wykorzystane w Ameryce przy
produkcji odżywek dla niemowląt. Ponadto tokotrienole z błonnikiem
obniżają poziom cholesterolu i w ten sposób zapobiegają miażdżycy i
chorobom serca
Związki tłuszczowe w nasionach amarantusa, których zawartość waha się od
5 do 9%, zawierają dużą ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Amerykanie, którzy od 20 lat prowadzą badania nad tą rośliną i planują
częściowe zastąpienie po 2000 roku upraw kukurydzy amarantusem,
obliczyli, że 10 procentowy dodatek mąki z amarantusa w codziennym
pieczywie zahamowałby rozwój chorób układu krążenia u ponad 30% chorych.
Ma też "nieśmiertelny" dobre działania dla środowiska. Pochłania
dwukrotnie więcej dwutlenku węgla niż inne rośliny. Rodzi to nadzieję,
iż w przyszłości masowa jego uprawa okaże się panaceum na grożące nam
skutki efektu cieplarnianego. Okazuje się też zbawczy dla wielorybów i
rekinów. Do niedawna otrzymywano skwalen - środek używany do produkcji
preparatów chroniących skórę i w przemyśle farmaceutycznym, z przysadki
mózgowej wielorybów. Teraz można ten preparat otrzymywać z oleju z
amarantusa.
[Dostępny jest np. chleb ...ze skwalenem - przypis LZ]
Ziarno amarantusa zawiera wiele cennych biopierwiastków: żelazo, wapń,
magnez, fosfor, potas. Ilość ich jest kilka razy większa niż w ziarnach
zbóż. Nie zawiera glutenu. Nie bez znaczenia jest też duża zawartość w
nim witamin, w szczególności A i E - witaminy "wiecznej młodości", a
także witamin B i C.
Zawartość tych wszystkich cennych substancji w amarantusie sprawia, że
lekarze i dietetycy zalecają go na całym świecie chorym i
rekonwalescentom, osobom starszym i sportowcom, matkom i dzieciom jako
środek podtrzymujący dobre zdrowie i samopoczucie. Leczniczo - podawanie
amarantusa wzmacnia pamięć i system nerwowy, hamuje rozwój wrzodów
żołądka.
Pod względem zawartości żelaza nie ma sobie równych. Smakuje lepiej od
szpinaku i ma od niego pięciokrotnie więcej żelaza. W Afryce i
południowo-wschodniej Azji uprawia się amarantus także ze względu na
liście.
W naszym kraju występuje amarantus pod nazwą szarłat. Rodzina
Amarantaceae liczy sobie aż 60 gatunków, z czego tylko kilka z nich
nadaje się do uprawy, większość z nich to, tak zwane chwasty o
niejadalnych nasionach i liściach. Na przykład: szarłat szorstki, czyli amarantus retroflexus jest bardzo żywotną roślinką i daje się we znaki
także polskim rolnikom.
Wprawdzie amarantus według klasyfikacji botaników nie jest zbożem,
jednakże najczęściej wykorzystywaną jego częścią, są nieco większe od
maku, jasnobrązowe nasiona. W żargonie naukowym nazywany jest więc
pseudozbożem. Jest rośliną jednoroczną dorastającą do 3 metrów
wysokości.
W Polsce historia tego pseudozboża rozpoczyna się 10 lat temu, kiedy to
profesor Emil Nalborczyk z warszawskiej SGGW pojechał do Indian Mapuczi
do Chile i przywiózł do Polski nasiona amarantusa. Od tego czasu
napisano u nas o amarantusie 15 prac magisterskich, 2 doktoraty i szereg
prac naukowych, wyhodowano dziesiątki ton ziaren. Nadano też nazwę
pierwszej polskiej odmianie amarantusa - Rawa. Ra od Radzików, gdzie po
raz pierwszy zostały wysiane na poletkach doświadczalnych, a wa od
Warszawa, gdzie na SGGW były dokładnie badane. Teraz w rejestracji jest
nowa odmiana amarantusa - Aztek. Polska, z racji pracy grupy naukowców,
rolników - pasjonatów tej rośliny jest jednym z większych w Europie
producentem amarantusa. Mamy także największą kolekcję nasion w Europie.
Organizacją amarantusowego rynku zajęła się specjalnie powołana do tego
celu firma "Szarłat" z siedzibą w Łomży.
Czy amarantus ma jakieś wady? Podobno nawożony chemicznie nie rośnie.
Nie lubi też pestycydowych oprysków. Dokładnie odwrotnie niż inne
uprawy, gdzie zależność pomiędzy wysypanymi nawozami sztucznymi, a
plonami jest wprost proporcjonalna. Na szczęście, to co wydaje się być
problemem rolników, z punktu widzenia konsumentów jest wielką zaletą.
Amarantus nie ma też wygórowanych potrzeb bytowych - może rosnąć nawet
na piasku. Co roku purpurowe kity "nieśmiertelnego" stoją na prawie stu
hektarach. Najwięcej w zamojskim.
Profesor Tadeusz Haber, zajmujący się od wielu lat w warszawskiej SGGW
wykorzystaniem nasion amarantusa w żywieniu, znajduje dziesiątki
rozwiązań dla zastosowania amarantusa. W Leningradzie pił nawet
amarantusową wódkę i jadł amarantki zamiast sezamek. Można dodawać
amarantus do chleba, ciast, wypieków, sałatek, pasztetów, kotletów
zbożowych, deserów. Wytwarzać z niego "masło amarantusowe", majonez,
mleko dla osób alergicznych. Praktycznie, nadaje się do wszystkiego.
Ostatnio odkryto, że można w miarę tanio wyprodukować z amarantusowej
mąki folię dla przemysłu spożywczego i gospodarstw domowych ulegającą
biodegradacji. Ponad 60 różnych produktów zbożowych, zawierających także
amarantus, znajduje się w sprzedaży w obu Amerykach.
W Meksyku sprzedaje się 8 różnych rodzajów mąki z nasion amarantusa,
najbardziej popularnym produktem z mąki jest alegria, czyli prażone
nasiona smażone w melasie, a także atole, czyli napój z przypiekanych i
zmielonych nasion zmieszany z syropem i wodą. W Peru popularne jest bollos, czyli prażone i zmielone nasiona z syropem lub fermentowane i
używane do produkcji piwa. W Gwatemali z sorgo i amarantusa przyrządza
się chicha, czyli podobny przysmak jak alegria w Meksyku. W Indiach
nasiona są smażone w cukrze jako laddos, a także gotowane z ryżem. W
Nepalu są przypiekane, mielone i jedzone jako kleik - sattoo. W
Himalajach zmielonych nasion używa się do przygotowywania
naleśniko-podobnych chapattis. U nas, na razie, dostępna jest mąka,
nasiona, a także popping, czyli prażone jak popkorn nasiona amarantusa.
Można je kupić jedynie w sklepach ze "zdrową żywnością". Kilkanaście
piekarni w Polsce wypieka także chleb z dodatkiem 30 procentowym mąki z amarantusa.
Nie musicie się obawiać, że próbujecie roślinę z diabelskiego ziela -
żartuje na konferencji o amarantusie profesor Emil Nalborczyk. Wprawdzie
inni członkowie rodziny amaranthus są chwastami, ale przecież znane są
takie przypadki nawet w najlepszych rodzinach - perz i pszenica są
również z tej samej rodziny. A poza tym, 2 lata temu zdarzyło się, że w
czasie mszy polowej wśród pól amarantusa, ksiądz pobłogosławił pola i w
ten sposób została zdjęta po 500 latach klątwa, która ciążyła na tej
roślinie. Czy był to wynik świadomej decyzji, czy tak jak przed wiekami
przypadek - nie wiadomo.
Ogrodniczka
Zalety amarantusa:
Ma:
- wysoką zawartość białka o wyższej wartości biologicznej niż białko z
mleka
- dużą zawartość cennych związków tłuszczowych, w tym nienasyconych
kwasów tłuszczowych
- tokotrienole i błonnik obniżające poziom cholesterolu
- bogactwo związków mineralnych: żelaza, wapnia, magnezu
- dużą zawartość skwalenu opóźniającego procesy starzenia się organizmu.
- jest produktem bezglutenowym
Przepisy
Racuchy amarantusowe
Składniki: 18 dag mąki z amarantusa, szczypta drożdży, 1 cebula, kilka
łyżek oliwy, przyprawy: sól, suszone zioła tymianek, majeranek.
Wykonanie: cebulę obrać, cienko pokroić i udusić na oliwie. Wymieszać z
przyprawami, mąką z amarantusa i z ciepłą wodą, której dodać tyle, aby
ciasto miało konsystencję gęstej śmietany. Zostawić ciasto do
wyrośnięcia na 10-15 minut. Małe porcje ciasta kłaść łyżką na rozgrzaną
na patelni oliwę i smażyć racuchy na złoto-brązowy kolor.
Bułeczki francuskie z amarantusem
Składniki: 2 filiżanki mąki pszennej, 1 filiżanka mąki z amarantusa,
szczypta soli, 3 łyżeczki masła lub margaryny, 1-2 filiżanki wody, 2-3
łyżeczki drożdży.
Wykonanie: Mąkę przesiać i wymieszać z solą. Dodać rozdrobnione masło
lub margarynę. Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie i odstawić na 10
minut. Wymieszać mąkę z drożdżami i wyrobić ciasto. Ciasto odstawić na
45-60 minut. Formować małe bułeczki i układać na wysmarowanej tłuszczem
blasze. Zostawić na następne 30-40 minut. Piec w piekarniku w
temperaturze 180 oC przez 40 minut.
Zupa amarantusowo-porowa
Składniki: 20 dag poppingu (czyli prażonych nasion z amarantusa), 1 litr
wywaru z jarzyn, 1 cebula, 1 por, 2 łyżki oliwy, przyprawy: sól, pieprz,
gałka muszkatołowa, posiekany szczypiorek.
Wykonanie: Ugotować popping przez 10 minut w wywarze z jarzyn na małym
ogniu. W tym czasie pokroić oczyszczoną cebulę w drobną kostkę i por w
krążki. Udusić na patelni z oliwą. Dodać do gotującej się zupy i razem
gotować jeszcze przez kilka minut. Przyprawić ziołami i posiekanym
drobno szczypiorkiem.
Sałatka ziemniaczana
Składniki: 80 dag ziemniaków, 1 cebula, 2 ogórki małosolne, 4 łyżki
poppingu, 2 łyżki oliwy tłoczonej na zimno, 1 łyżka musztardy, 3 łyżki
soku z cytryny, przyprawy: sól, pieprz, oregano.
Wykonanie: Ziemniaki ugotować w łupinach. Cebulę drobno pokroić w kostkę
i wymieszać z musztardą, sokiem z cytryny, solą, pieprzem, ziołami i
poppingiem. Ziemniaki po ostudzeniu pokroić w plastry i wymieszać z tak
przygotowanym sosem dodając oliwy. Dodać też pokrojone w kostkę ogórki.
Podawać w salaterce udekorowane natką z pietruszki i plastrem cytryny.
Amarantus z warzywami
Składniki: 20 dag nasion amarantusa, 3/4 litra wody, 2 łyżki oliwy, 3
marchewki, 2 pory, seler, pietruszka, strąk papryki, 3 ziemniaki,
przyprawy: sól, pieprz, tymianek.
Wykonanie: Nasiona amarantusa zagotować w potrójnej ilości wody i
gotować przez około 15 minut. Warzywa oczyścić i pokroić w kostkę. Na
głębokiej patelni rozgrzać oliwę i wrzucać kolejno pokrojone w drobną
kostkę ziemniaki, marchewkę, pietruszkę, selera, pory, paprykę.
Obsmażyć. Zalać wodą i dusić pod przykryciem około 25 minut. Pod koniec
duszenia wymieszać z ugotowanym amarantusem. Dusić jeszcze dodając
przypraw około 10 minut.
Snak amarantusowy z orzechami
Składniki: 4 łyżki miodu lub dla wegan syropu kukurydzianego lub innego,
1 łyżka masła lub margaryny, 1 filiżanka posiekanych orzechów ziemnych
lub włoskich, 1 filiżanka poppingu.
Wykonanie: Miód lub syrop i masło lub margarynę lekko podgrzać. Dodać
orzechy i popping. Dobrze wymieszać. Masę rozprowadzić cienką warstwą na
blasze i przycisnąć deseczką. Po ostygnięciu kroić na małe kawałki.
Przepisy zostały skomponowane przez zajmującą się dystrybucją amarantusa
firmę PPHU "Szarłat"s.c. z Łomży.
-------- Przypisy redaktora (L.K.) ---------
* Cholesterol pokarmowy nie ma
praktycznie wpływu na zdrowie- patrz artykuły: Mity
sercowe, Cholesterol, ...
** Wg stanu w 2008 r. - później nie sprawdzałem
tej oferty, podobnie jak innych widomości o zastosowaniach i produkcji
amarantusa w Polsce.
| |
Wyszukiwarka
lokalna
na dole strony
Także w Komunikaty
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne,
za zapis - upominek)
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|