|
|
Mięso, diety, polityka ...
śniadanko z mięsem, ale nie tylko
Temat obszerny, więc i wpis będzie dość długi...
|
Jak być może wiesz, latem przeprowadziłem wykład na TEDX
o moich doświadczeniach z dietą lwa [jej własna nazwa], dietą mięsną, która
zlikwidowała u
mnie chorobę autoimmunologiczną, która spowodowała wyniszczający
artretyzm i remisję dwóch protez stawów. Świadoma, że moje
doświadczenia z dietą są anegdotyczne skończyłem wykład prosząc system
medyczny o dokładniejsze zbadanie diety. Spędziliśmy ostatnie cztery
miesiące chodząc tam i z powrotem z TEDX, ponieważ nie opublikowali
wykładu. byłam jedynym wykładowcą z tej konferencji TEDX któremu odmówili
opublikowania. Powiedzieli, że mój wykład był sprzeczny z ich wytycznymi
dla społeczności, ale nie mogli dokładnie wymienić, z czym był sprzeczny...
Od
tego czasu Harvard opublikował badanie na temat diety mięsożerców, [link poniżej
transkryptu], pokazujący inne osoby, które również odniosły sukces w
przywracaniu remisji swoich chorób, jest to coś, co należy traktować
poważnie i przyjrzeć się. TEDX ma być miejscem nowych pomysłów i
nowatorskich pomysłów king i anegdotyczne doniesienia, że prowadzili
tony wegańskich rozmów, twierdząc, że weganizm leczy choroby, ale moja
historia nie dotarła, ponieważ naruszyła "wytyczne społeczności", których
nie potrafią nazwać, więc zdecydowałam się to umieścić tutaj, miłego
oglądania. ---------- Nazywam się Michaela Peterson. Jestem tutaj, aby
porozmawiać o tym, jak doprowadziłem do remisji moich idiopatycznych
zaburzeń autoimmunologicznych i zaburzeń nastroju oraz chronicznego
zmęczenia dzięki diecie ekstremalnie eliminacyjnej, składającej się
wyłącznie z jedzenia mięsa, ale zacznę od początku. Kiedy miałem dwa
lata, zacząłem chodzić z nogami na zewnątrz jak kaczka i kiedy byłem w
drugiej klasie, schodziłem po schodach, jedna noga za drugą, narzekając,
że moje buty są za małe i zdiagnozowano u mnie młodzieńcze reumatoidalne
zapalenie stawów czynne w 37 stawach. Dostałem metotreksat i naproksen,
aby uzyskać objawy pod kontrolą i miałem wstrzyknięty kortyzon do 17
stawów. W drugiej klasie siedziałem na krześle w klasie, ponieważ nie
mogłem siedzieć na dywanie, ponieważ nie mogłem siedzieć na kolanach ani
krzyżować nóg. Używałem bardzo grubego ołówka, ponieważ
nie mogłam utrzymać zwykłego ołówka, ponieważ nie mogłem zamknąć dłoni,
Kiedy
byłem w czwartej klasie, podano mi enbrel, biologiczny środek
immunosupresyjny i zaczęłam wstrzykiwać sobie enbrel i metotreksat dwa
razy w tygodniu i byłam przeszedłem w stan remisji wywołanej medycznie i
chodziłam do wszystkich drużyn sportowych, w których mogłam grać.
Przeszedłem od bycia prawie przykutym do wózka inwalidzkiego do
uprawiania sportu w tym samym czasie moje zdrowie psychiczne
dramatycznie się pogorszyło i zaczęłam doświadczać objawów OCD i myśli
samobójczych i byłam załóż horyzoncie ss zdiagnozowano duże zaburzenie
depresyjne potencjalnie dwubiegunowe typu 2 z hipomanią kiedy byłam w 8
klasie zaczęłam odczuwać uczucie komara gryzącego całe moje ciało i
chroniczne zmęczenie i przez chroniczne zmęczenie to znaczy nie mogłam
się obudzić i byłam zasypianie w klasie, kiedy byłam w 11 klasie, mój
artretyzm stał się na tyle poważny, że zniszczył całą chrząstkę w moim
prawym biodrze i przestałem spać z powodu bólu i dostałam oxycontin i
kiedy miałam 17 lat, wymieniono mi biodro podczas gojenia się po
wymianie stawu biodrowego, moje ciało zniszczyło całą chrząstkę w mojej
lewej kostce i skończyło się na tym, że chodziłam na zasadniczo
złamanych kościach, więc wymieniłam kostkę. Przez okres dwóch tygodni, nie zdając sobie z tego sprawy, ponieważ
nikt mi nie powiedział, że istnieje odstawienie ssri i przez następne
dwa lata miałam najbardziej przerażające doświadczenia w całym moim
życiu, a to coś mówi. Ponownie wprowadziłam soję kilka tygodni po tym,
jak odstawiłam ssri i miałam w pełni rozwiniętą reakcję
autoimmunologiczną i zaczęło się to od tego, że moje trawienie było
rozstrojone, następnego dnia całe ciało mnie swędziało, moja depresja
wróciła gorsza niż kiedykolwiek, więc weszłam pod prysznic i
pomyślałam, jak mogłam być tak arogancką by myśleć, że mogę kontrolować
tę chorobę za pomocą diety i płakałam przez cztery dni później. Miałam
owrzodzenia jamy ustnej, mój artretyzm wrócił, moja wysypka wróciła i
poprosiłam brata, aby odwiózł mnie do domu od rodziców, ponieważ nie
sądziłam, że mogę prowadzić.... |
A oto wspomniane studium z Harvardu.
Mikhaila Peterson ma też własną stronę o rekomendacjach dietetycznych https://liondiet.com/ i grupy wsparcia na Facebooku, np. https://www.facebook.com/groups/theli...
Wspomniany Mateusz Ostręga nagrał na YT odcinek pt. Dieta Carnivore - "Wszystko" co musisz wiedzieć
-
https://youtu.be/p-MINDy1334. Tytuł może na wyrost, ale warto obejrzeć
te ok. 30 minut:
0:00 - Wprowadzenie 0:58 - Prezent i książki, które polecam 1:31 - Czym jest dieta carnivore? 2:47 - Skąd ten pomysł? 11:58 - Nowotwory i przeciwutleniacze 14:26 - Dla kogo jest carnivore? 18:44 - Niedobory i niebezpieczeństwa związane z carnivore 29:24 - Podsumowanie.
Znajdziemy tam też
badania oraz inne materiały przytoczone w filmie:
- Shawn Baker "Carnivore Diet"
- Paul Saladino "Mięsna Dieta Karniwora"
- Debatę pomiędzy dr Bakerem oraz dr Nortona znajdziesz pod tytułem "Mark Bell's
Power Project EP. 154 Live
- Layne Norton & Shawn Baker"
- Ciekawy artykuł sugerujący, że bez produktów pochodzenia zwierzęcego człowiek
nigdy nie zostałby drapieżnikiem numer 1: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/14672...
- Badania ilości azotu 15 w kościach neandertalczyków potwierdzają, że byli
wysoko mięsożerni:
https://www.researchgate.net/publicat...
Natomiast
jadłospisy i poradnik carnivore znajdziesz tutaj: https://youtu.be/JxXEqiPf1k4 .
Autor poddał się diecie carnivore przez 2 miesiące.
Omówienie i odpowiedź na pytanie: Carnivore czy Keto? w nagraniu
https://youtu.be/JxXEqiPf1k4 .
Podobne podsumowanie przeprowadziła wspomniana dietetyczka Sylwia w nagraniu NIE dla diety WEGAŃSKIEJ !!!!!! - moja historia ponad 13 lat później... - https://youtu.be/KLlqddrZhBU. Tytuł mówi wszystko. Od zachwytu nad ścisłym wegetarianizmem po załamanie zdrowia po latach. Droga przebudzenia którą przeszło już wielu.
Na koniec tej części - jestem świadomy, że absolutnie nie każde mięso i w każdej formie jest korzystne dla zdrowia o czym np. w artykule (nieco przesadzonym) Wędliny i przetworzone mięso. Będzie o tym jeszcze w cz. 2 - poniżej.
W Stanie Wojennym na kartki robotnik mógł nabyć maksimum 3,5 kg mięsa. Zgodnie z
pomysłem władz Warszawy na mieszkańca przypadałoby mniej niż 1,5 kg miesięcznie.
(Czy jak PO dojdzie do władzy, to dojdzie do realizacji takich pomysłów? Pan
Trzaskowski obiecuje, że dzięki temu - szybciej).
Przy takiej ilości białka przypadającego na rok na 1 mieszkańca spadnie
dzietność. Mężczyźni nie wytworzą nasienia, a kobiety będą miały problem z
donoszeniem ciąż. Gdy już zdecydują się na potomstwo, będzie to dla nich
oznaczało wyniszczenie organizmu.
A to nie jedyny potencjalny negatywny rezultat takich ograniczeń.
W dygresji zwrócę też uwagę na hipokryzję w tych ogólniejszych "zaleceniach". Np. (przybliżony i skrócony cytat z sieci):
Strona Ministerstwa Klimatu: ”produkcja kg wołowiny to 15 tys. l. wody” i zachęca do
zrównoważonej konsumpcji, „powinniśmy podjąć próbę ograniczenia śladu C02
ograniczając spożycia mięsa”.
Co z tymi 15 tysiącami litrów wody? Co z tą wodą, przepadła bezpowrotnie? Ilość
wody w przyrodzie jest taka sama od milionów lat. ... Co to za bełkot? Na ziemi jest
zamknięty obieg wody, więc nawet jeśli znika z jednego miejsca to nie znika z
całości systemu. ... Notabene ilość węgla też jest stała w obiegu.
Podobnie można napisać że elektrownia atomowa zużywa mnóstwo wody (np. do
chłodzenia reaktorów). To, że tę wodę tylko ogrzewa i ona wraca do ekosystemu to
już niedobra mówić.
Ale o tym, że woda do wypłukiwania litu w milionach litrów pozostaje skażona i
jest wylewana do środowiska bez oczyszczania, już nikt nie pisze. Może wreszcie
ktoś policzy ile wody zużywa się do produkcji jednego samochodu elektrycznego?".
Kiedyś żartowano z komunistycznego hasła walki o pokój, mówiąc że ta walka będzie trwała tak długo, aż ... nie pozostanie kamień na kamieniu - w imię zwycięstwa. Obecnie przybiera to postać "Nie ustaniemy, aż zniknie ostatni nasz przeciwnik" (w różnych wersjach, np. wszyscy muszą być zaszczepieni, nikt nie powinien jeść mięsa, nikt nie powinien mieć samochodu spalinowego itd.).
Kolejnym aktualnym wykwitem narracji klimatyczno-żywieniowej jest
propaganda spożywania robaków, insektów i produktów z ich zawartością. "Dla
ratowania planety". Poświęciłem temu osobny artykuł Robactwo
-
podsumowałem parę przyczynków - co się kryje pod akcją JEDZMY ROBAKI, komu to
służy i dlaczego oraz czym to grozi od strony zdrowia - na podstawie badań
naukowych.
"Akcja robaki" także wskazuje na wagę białka
odzwierzęcego, chociaż z wadami. jak tu opisano.
Ale jak to teraz pogodzą wegetarianie z tym, że są jednocześnie tak "postępowi"?
Ruchy wegańskie mają swoje pozytywne strony, ale także takie
które dążą do karykatury i dyktatury.
W karykaturze/absurdzie: ludzie nie powinni jeść zwierząt bo to okrutne, zatem i
wszystkie drapieżniki także nie powinny zabijać (zabić je?), ptaki jeść robaków,
a te jeść mniejsze od siebie, większe ryby nie powinny łowić mniejszych, a
najmniejsze pożerać planktonu - bo to wszystko zabijanie...
Dyktatura zaś przejawia się w lewicowych/zielonych przepisach, narzucaniu ich
innym, w aktach wandalizmu, które mają być protestem, a faktycznie jeszcze
bardziej zrażają ludzi do "zielonej ideologii".
Jednocześnie te ruchy dopuszczają nieuzasadnione lub/i nieprawne przypadki
aborcji (czynnik depopulacyjny przewyższający wszystkie inne przypadki
niepotrzebnych zgonów razem wzięte) - zdaje się że wyżej cenią zwierzęta niż
ludzi.
To wszystko zasila szkodliwe utopie i działania będące na rękę globalistom i
cwaniakom, którzy poprzez rożne krzykliwe i sponsorowane NGO mocno agitują,
zwłaszcza młodzież, do rozszerzania takiej ideologii, depopulacji przez bycie
singlami lub homo, bo człowiek przyczynia się do zagłady przyrody itp. (Soros nie
jest wegetarianinem - prawda?). Ten odcień lewicowości to zupełnie nie moja
"bajka".
Dla mnie to oczywiste - przy szerszym spojrzeniu na powiązane tematy: jeden rząd,
"jedna prawda", cenzura innych poglądów, wymieszanie ras i kultur, ustawiane
narracje i instytucje.
Przysłano mi mocne zdjęcie z likwidacji stada świń przez zrzucanie ich żywcem do głębokiego dołu, gdzie zastaną zasypane. Ubolewam nad okrucieństwem w wielu odsłonach. Jest to obraz okrucieństwa, ale i właśnie bezwzględnego słuchania procedur - ktoś zarządził że z powodu ASF czy innej zarazy trzeba tysiące zwierząt uśmiercić. Sama geneza tych epidemii jest mocno podejrzana. Skądinąd wiadomo też, że pewne zarazy nie dyskwalifikują zakażonych zwierząt jako surowca mięsnego. Zatem nie tylko okrucieństwo, ale i niegospodarność w ślepym wykonywaniu procedur?
W odniesieniu do wegetarian i wegan pisze się o ich zdrowiu stosując tzw. "dowody anegdotyczne" odwołujące się do przykładów osób z tego środowiska, w tym paru postaci historycznych. Chodzi mi o to, że nauka twierdzi co innego niż przekonania tych osób, a przynajmniej ich nie podtrzymuje - o tym dalej.
Ci historyczni z przykładów nie mieli do czynienia z tak
zatrutą przyrodą jak dziś, szkodliwymi lekami na obecną skalę i żyli w mniejszym
stresie. Ci współcześni dawani jako przykład, to w mniejszości naukowcy (i spoza biologii czy medycyny), to
głównie ludzie kultury, mediów, aktorzy, celebryci mody itp. Co do mody, to
odnoszę wrażenie, że ta postawa jest właśnie wykwitem dość nowej mody na ekologizm, to
środowisko Hollywood i lewicowego wschodniego wybrzeża, dzieci "dzieci kwiatów"
lat 60. Tam roi się od różnych dziwactw. Nie chciałbym być uszczypliwy - jeśli im
z tym dobrze, to wspaniale.
Oby tylko swojej kondycji na pokaz nie tworzyli sztucznie
narkotykami, dopalaczami i różnymi rodzajami sztucznej energetyzującej żywności,
środkami dopingu. Walczą o młodość, swoją karierę opartą na wyglądzie i sprawności,
ale ta passa szybko przechodzi, często zostaje wrak człowieka, bywa że to się
kończy samobójstwem. To ludzie bogaci, których stać na specjalne metody, leki i
suple, na które ogół nie może sobie pozwolić. Wreszcie - każdy człowiek jest nieco inny,
np. ktoś z tendencją do tycia, gdy przejdzie na żywność mniej kaloryczną - to mu
pomoże. I w drugą stronę - są ludzie, którym dieta wege wybitnie nie służy.
Wiadomo też, że jeśli ktoś jest wegetarianinem, to nie czyni go automatycznie lepszym człowiekiem - vide Hitler (nie uczyniło go to też zdrowszym).
Wiele nieporozumień a nawet zła pochodzi ze złych przesłanek, błędnych założeń, w tym ideologicznych. Są np. fałszywe wyobrażenia co jest a co nie jest ekologicznie. Tu mamy niemal religię. Ja staram się stronić od ortodoksji.
Są w tym uproszczenia jak i w krzykliwych obrazkach, które pretendują do kolejnych "dowodów". Niektóre, pokazujące rzeźnie lub przepełnione klatki drobiu [o kurach i nagonce na jajka patrz osobny wpis Bez jaj ] są trafne, ale to jest nadużywane wobec osób, które nie sięgają głębiej - poza obrazy i emocje.
Podobnie jest z poleganiem na danych statystycznych lub rzekomo z badań, forsowanych przez lobbystów i z celowymi działaniami lobbystów, w tym antyludzkich, chociaż nie przez wszystkich dostrzeganych.
Wspomniałem na początku, ze widzę kompromisowe rozwiązanie konfliktu dwóch obozów. Przynajmniej osobiście.
Jeśli o mnie chodzi, to jem stosunkowo mało mięsa i w większości dziczyznę, która jest w dużym stopniu wolna od szkodliwych substancji oraz nie jest tak obciążona etycznie ani hormonami stresu jak mięso hodowlane. Z produktów odzwierzęcych w mojej diecie są też małe zdrowe ryby, jajka (kupujemy od zaufanego rolnika), niektóre sery i fermentowane produkty mleczne.
Dziczyzna jest dostępna handlowo (chociaż droższa, ale to też pohamowuje większe zakupy mięsa). Mam też ten praktyczny przywilej, że w mojej rodzinie są myśliwi i mogę okresowo mieć od nich zaopatrzenie. Sądzę, że w tym przypadku myślistwo nie powinno gorszyć, ponieważ chodzi o dziki, których liczebność wciąż rośnie, a one same robią coraz większe szkody rolnicze oraz nawet w miastach, gdzie już się ciągle wdzierają i stanowią różne zagrożenia. Jestem też przeciwnikiem polowań "sportowych". To, co kiedyś było naturalną równowagą w przyrodzie jest obecnie zachwiane przez różne ruchy ekologiczne, także wymuszone przez nie zarządzenia administracyjne i wtedy interwencja ludzi staje się w końcu konieczna.
Cóż, zdaję sobie sprawę, że jestem w specyficznej mniejszości - większość jest zdana na zakupy w marketach itp. I znów - myślę że warto adresować ew. uwagi krytyczne w kierunku psutej przemysłowej żywności oraz ograniczonej podaży dobrych produktów i ich cen.
Znajomy wegetarianin pisze: "Weganie nie są hipokrytami. Nie mogą zadowolić się własnym, czystym sumieniem, zostawiając krzywdzenie zwierząt innym". Ja się też tym nie zadowalam, pisałem kiedyś, że z okrucieństwem wobec zwierząt i ludzi trzeba skończyć, ale to dłuższy proces, w którym na początku powinny być przepisy o warunkach hodowli zapewniającej zwierzętom poczucie środowiska naturalnego. Jestem przeciw przemysłowym (w sensie wielkości i sposobów działania) farmom, chlewniom itp.
Ale narracja o całkowitym pozbyciu się gospodarki zwierzęcej też jest hipokryzją w tym sensie, że duża część ludzkości (liczonej w miliard lub więcej?) cały swój byt i to od niepamiętnych czasów opiera na hodowli (gł. Azja, Afryka). W pozostałych miejscach małoskalowa hodowla jest też ekonomiczną podstawą bytu milionów ludzi.
Z drugiej strony, nieludzkie traktowanie zwierząt, na ogół nie jest też wrodzoną tradycją i bazą życiową wspomnianych ludów, raczej rozumieją one jedność przyrody.
Tak, musimy wrócić do małoskalowej produkcji nie nastawionej na zysk i zgodnej głębiej pojętą ekologią, w której człowiek widzi środowisko także w sobie - gdy siebie nie zatruwa, a także nie szkodzi swojemu naturalnemu metabolizmowi - o czym nieco dalej. Na Ziemi jest wielki nadmiar miejsc których można użyć (zagospodarować, rekultywować) i wyżywić nawet 50 mld ludzi. Nie ma potrzeby wycinania lasów.
Wracając do nauki o żywieniu.
Ale nawet chwalona dieta śródziemnomorska wcale nie jest bogata w warzywa i uboga w mięso. Prawdziwa dieta śródziemnomorska obejmuje np. kiełbaski i
wszelkiego rodzaju kawałki mięsa, w tym dużo tłuszczów i kolagenu! Wydaje się,
że ważne jest zjedzenie zwierzęcia od nosa do ogona, czyli nie pominięcie
wszystkich części, które składają się na zdrowy organizm.
Fizycznie mamy naturę zwierzęcą, chyba że mamy się zmienić w bioroboty jak
chcieliby niektórzy postępowcy-technokraci.
Bazowanie na żywieniu roślinnym nie jest tak zdrowe jak głoszą wegetarianie. Po pierwsze obecnie płody rolne są niesamowicie zatrute przez różnego rodzaju pestycydy, metale ciężkie, dioksyny, hormony, sztuczne nawozy itd. To faktycznie skutek pogoni za zyskiem, ale także zatracenie szerszego, holistycznego spojrzenia na świat wzajemnych zależności.
Tutaj podam parę ciekawostek.
Agnieszka Leszczyńska, była wegetarianka, przyjaciółka zwierząt, o zjawisku
"wyższości" w nagraniu Te "zdrowe" produkty NISZCZĄ ZDROWE!!!
Wyzdrowiała natychmiast po zmianie - https://youtu.be/0ScppGwxyUY.
We wspomnianym wcześniej wywiadzie z dr Anthonym Chaffee mamy zaskakujące informacje o toksynach w roślinach - nawet ekologicznych (To nie MIĘSO a ROŚLINY wywołują raka?).
Nie jest tak, że żywienie wege jest zdrowe na
dłuższą metę. Przykład osób będących na sztandarach wegetarianizmu nie zmienia
naukowych zasad prawidłowego żywienia - zgodnego z biochemią i
metabolizmem. Podejście wegańskie powiększa deficyt ważnych składników
odżywczych. To, co może być pożyteczne leczniczo na krótką metę, podobnie jak
głodówka, spowoduje szkodę gdy będzie się to stale kontynuować.
Lansowana przez długi czas piramida żywnościowa to wielkie nieporozumienie a
nawet skandal - już stopniowo jest modyfikowana pod naciskiem faktów.
Prawdopodobnie zła opinia o mięsie i innych produktach odzwierzęcych jest
pochodną tych złych praktyk, które są bardzo powszechne. Ale jeszcze bardziej
szkodliwe jest używanie zdegenerowanych tłuszczów roślinnych - ich usuwanie to
długi i trudny proces.
Ogólnie sprawa zahacza o składniki szkodliwe i antyodżywcze, GMO, źródła
energii, której zielona dieta nie dostarcza wystarczająco i wielu innych spraw o
których mało kto wie - nawet/zwłaszcza? wśród obecnych "ekspertów" z mediów i
popularnych czasopism. Wynika to z ewidentnego konfliktu interesu owych
środowisk zasilanych z szeroko pojętego przemysłu i urobienia przez
dziesięciolecia propagandy.
"Konsensusy" w tym środowisku to często naukowa lipa.
---
L. Korolkiewicz, luty 2023
PS2. Na naszej stronie znajdziesz bogactwo różnych treści jakie tu nagromadziłem na przestrzeni lat. Są różnej jakości, pewne się zdezaktualizowały, ale w sumie oddaje to przebieg wielu wydarzeń, ewolucję poglądów i wiedzy. Warto sięgać, a pomocą są podsumowania w postaci comiesięcznych Nowości (czy widziałeś poprzednie?) oraz lokalna wyszukiwarka w stopce strony.
Wyszukiwarka
lokalna
na dole strony
Także w Komunikaty
_______________
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
(Twoje dane są całkowicie bezpieczne;
za zapis -
Wyszukiwarka lokalna Umożliwia wyszukiwanie wg stopnia
dopasowania lub dat (patrz opcje wyników po wyświetleniu).
Copyright Leszek
Korolkiewicz 2007-23
admin( @ )lepszezdrowie.info
Zastrzeżenie
i Polityka Prywatności |