Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Pro Anty English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
Smalec czy olej?
Artykuł głównie na podstawie wpisu z 30.07.15 na blogu Katarzyny
Świątkowskiej (lek. med.).
O sprawie tłuszczów napomykaliśmy tu parokrotnie (skorzystaj z lokalnej
wyszukiwarki), także na innym blogu (patrz np. Z głowy na nogi,
11 największych kłamstw żywienia-wg-oficjalnego-stanowiska
,... )
Podobnie, mieliśmy już parę wpisów o tłuszczach omega, z tego głównie od ww.
Autorki.
Wszystko to złoży nam się (mam nadzieję) za jakiś czas na podsumowanie dotyczące
tłuszczów.
W nawiasach [ ] umieszczam własne uwagi (L.K.).
Dzisiaj o tym, jak upada jeden z największych mitów dotyczących zasad
zdrowego żywienia – mówiący o wyższości olejów roślinnych nad tłuszczami
zwierzęcymi. |
[sądzę, że upadł on już całkiem dawno, tylko mało kto o tym wie, zwłaszcza że
inercja ‘przemysłu żywieniowego’ i jego opór są olbrzymie. Czyż nie pisał o tym
po części dr Jan Kwaśniewski już we wczesnych latach 80. XX w.?]
Czyli, część trzecia opowieści o „podpalaczach” i „strażakach”, czyli
tłuszczach „omega-6” i „omega-3”
[poprzednie części też były tu umieszczone > wyszukiwarka, hasło omega]
W poprzednim artykule tłumaczyłam, w jakich pokarmach to się one znajdują.
I dlaczego przynależą do dwóch różnych armii.
A nasze zdrowie cierpi, kiedy któraś z nich zaczyna mieć przewagę.
Dzisiaj będzie o tym, czy nasze serce rzeczywiście woli olej od … masła i smalcu
.
Bo, przecież, zalecenie, by zastąpić tłuszcze zwierzęce, bogate w nasycone kwasy
tłuszczowe, olejami roślinnymi, jest fundamentem światowych wytycznych
związanych ze zdrowym żywieniem już od pół wieku.
Tylko… czy słusznie, tak wiele osób wierzy, że oleje roślinne, bogate w omegę-6
to są „super”, a „groźnego potwora” widzi w tłuszczach nasyconych, albo „zwierzęcych”
.
Masło, smalec, śmietana…
Mówiono: nie jedz tego!!! Bo twój cholesterol poszybuje pod niebo!!! Takie
pokarmy zatykają naczynia!
Fakt, z wielu badaniach obserwacyjnych wynikało, że ludzie, którzy zamienili
tłuszcze zwierzęce, (masło, smalec) na oleje bogate w omegę-6, „cieszyli się” ze
zmniejszenia poziomu „złego” cholesterolu LDL (1-3).
I stąd wzięły się te zalecenia..
Hm…. I co z tego…
Muszę to dodać. Żebym nie była źle zrozumiana. Żeby to nikomu nie zaszkodziło.
Bezdyskusyjne jest dzisiaj, że wysoki poziom cholesterolu LDL, albo raczej, „nie
HDL” to nic dobrego.
Wiąże się z większą zapadalnością na zawały serca i innymi przykrymi
następstwami, których wolelibyśmy uniknąć.
[jak parokrotnie na LZ zwracałem uwagę – nie stanowi to dowodu, że LDL wywołuje
zawały czy arteriosklerozę – chodzi raczej o cząstkowy wpływ na stany zapalne
nabłonka tętnic, mniejszy od innych czynników, pewną korelację typu: uszkodzony
nabłonek – więcej potrzebnego cholesterolu do jego naprawy – patrz
Mity sercowe i dalszy wywód Autorki].
I … no cóż… trzeba kompletnie nie mieć wiedzy z tym związanej, żeby to
kwestionować. I, broń Boże, nie o to mi chodzi…
(… choć wyraźnie widzę,, że z marketingowego punktu widzenia, to …takie „rewolucyjne”
teorie spiskowe dobrze się SPRZEDAJĄ. W dosłownym tego słowa znaczeniu….)
Wracając do tematu…
W świetle dowodów, to te, mające tak fatalną reputację tłuszcze zwierzęce,
nie są AŻ takie złe. Uściślam … to znaczy, ani nie pomagają, ani za bardzo nie
szkodzą (56-58) .
Ale, oczywiście muszę tu wtrącić, że znamy lepsze opcje. Zamiast wieprzowiny,
czy wołowiny, bogatych w nie, lepiej zjeść odpowiednio przygotowaną rybę, garść
orzechów, czy posiłek z roślin strączkowych. Z dużą ilością warzyw. A na deser,
lub jako przekąskę - owoc.
[owoc bezpośrednio po obiedzie, zwłaszcza białkowym, to nie najlepszy pomysł...]
Bo taki posiłek NIE JEST neutralny, ale działa pozytywnie, chroni nasze
zdrowie i życie. I też ważne,
(przynajmniej dla mnie ), może być bardzo smaczny.
Nie umartwiamy się, a jemy zdrowo.
(Zresztą, o tym, że wielbiciele czerwonego mięsa, NIECO bardziej niż inni, są
zagrożeni cukrzycą II typu, i innymi schorzeniami, to już pisałam. Ale tutaj nie
chodzi o mięso. Tylko o tłuszcze, a to nie jest równoznaczne).
I, teraz, powiedzmy to wprost….
… radosne wieści dla zwolenników masła, smalcu, śmietany, żółtego sera itp…
Uwaga!
Nie ma żadnych dowodów na to, że jeśli zastąpimy nielubiane przez kardiologów
tłuszcze zwierzęce olejami roślinnymi, czyli GENERALNIE tłuszczami omega-6,
pochodzącymi z ziaren, BEZ ZADBANIA o równoczesny wzrost omegi-3, to wyjdzie nam
to na dobre.
No nie.
Raczej nam mocno zaszkodzi (4).
Bo tutaj równowaga jest kluczem.
Z pespektywy czasu widać, że diety przeładowane tłuszczami z rodziny omegi-6,
nie tylko nie są korzystne.
Potencjalne szkody, które powodują, obejmują: zwiększone ryzyko zachorowania
na raka i większą skłonność do jego rozprzestrzenienia (przytaczałam dowody we
wcześniejszym poście. Według mnie, te badania są szokujące ), większe ryzyko
choroby wieńcowej, wystąpienia zdarzeń sercowo-naczyniowych, zgonu z powodu
chorób serca (o tym dzisiaj), depresji, chorób zapalnych, autoimmunologicznych
(o tym w następnym artykule) …
W kontrolowanym badaniu klinicznym, Dayton ze współpracownikami, (34)
odnotowali ponad trzykrotnie zwiększone ryzyko śmierci z powodu raka, gdy
tłuszcze nasycone (głównie pochodzenia zwierzęcego) zostały zastąpione przez
omegę-6 (głównie w postaci olejów z soi, bawełny, krokosza).
Ile osób o tym słyszało ? Niewiele.
Wystarczy zwrócić uwagę na to, ilu Polaków codziennie przyrządza swoje posiłki
właśnie na olejach roślinnych pełnych omegi-6.
Albo, spożywają je w daniach serwowanych im w restauracjach, barach, stołówkach.
Moim skromnym zdaniem, jesteśmy obecnie świadkami upadku jednego z
największych mitów w historii medycyny.
A, przecież (niestety) nie odkrywam tu Ameryki.
Zacznijmy od ciekawego i …. przerażającego badania, którego wyniki szeroko
dyskutowano w 2013 roku.
Myślę o słynnym Sydney Heart Study (5).
Grupa 458 pacjentów jednej z klinik kardiologicznych w Sydney, w wieku 30-59
lat, po przebytym niedawno zawale serca, została podzielona na dwie części.
Pierwsza otrzymała „zdrowe” zalecenie zastąpienia w swojej diecie tłuszczów
zwierzęcych olejami roślinnymi bogatymi w omegę-6.
Inni uczestnicy, którzy również przebyli zawał, ale wylosowano ich do drugiej
grupy, nie otrzymali żadnego zalecenia. Zajadali więc sobie dalej do woli
tłuszcze zwierzęce. Było to możliwe, bo działo się w latach 1966-1973.
Dzisiaj, raczej byłoby to nie do pomyślenia.
Tłuszcze zwierzęce (masło, smalec, śmietana, itp.) zostały wyklęte. I każdy
pacjent po zawale, przecież regularnie słyszy o tym, by wyrzec się ich, za to
zaprzyjaźnić się z … tłuszczami roślinnymi. Jakie by one nie były… i no… cóż
mało kto się zastanawia nad sensownością takich zaleceń…
W omawianym badaniu, wszyscy badani mieli podobne czynniki ryzyka (otyłość,
palenie papierosów itp.). To, co ich zauważalnie różniło, to była właśnie dieta.
Po 7 latach porównano śmiertelność w obydwu grupach. Oczywiście, spodziewano
się, że eliminacja tłuszczów zwierzęcych ochroni serca uczestników.
Niestety.
Zmarło w tym czasie aż o 62% (!!!) więcej osób wśród tych, którzy zastosowali
się do „zdrowych” zaleceń, aniżeli w grupie, której nie radzono zamiany
tłuszczów. Mimo, że ich cholesterol we krwi ślicznie się obniżył.
Trudno nie westchnąć… Zdecydowanie, wygląda na to, że sporo osób, które
posłuchały się rad dietetyków i kardiologów bardzo źle na tym wyszło (albo wręcz
„zeszło”, ale za to mieli „ładniejsze wyniki”).
JAK DIETETYCZNE ZALECENIA ZESZŁY NA MANOWCE
Oczernianie tłuszczów nasyconych rozpoczęło się w związku z publikacją w roku
1953 przez profesora Keys (6) wyników „Badania Siedmiu Krajów”, gdzie Keys
wykazał liniową zależność między większym udziałem w diecie kalorii z tłuszczu a
rosnącą ilością zgonów z powodu chorób serca.
Zrobił to na podstawie analizy danych z sześciu krajów.
Jednakże, jak to potem wyszło na jaw, wykluczył sobie dane z 16 innych krajów,
które nie pasowały do jego hipotezy.
Psuły sensacyjny wynik.
Potem to się wydało.
Prawda była taka, że, po wzięciu pod uwagę i przeanalizowaniu dostępnych
informacji, ale ze wszystkich 22 krajów, a nie z wybranych 6, związek po prostu
zanikał (7). Tłuszcze zwierzęce wcale nie zabijały. Ale co z tego. Profesor
zdobył już wcześniej sławę, a badanie zdążono okrzyknąć przełomowym.
UDANY EKSPERYMENT … JEŚLI NIE WEŹMIEMY POD UWAGĘ TYCH, CO ZMARLI…
Niezmiernie interesująca i pouczająca jest historia słynnego w USA „Klubu
Antymiażdżycowego” (Anti-Coronary Club) (8,9), który założony został w 1957 roku
przez Normana Jolliffe’a, Dyrektora Biura ds. Odżywiania, Wydziału Zdrowia
Miasta Nowy Jork.
Zrzeszał on grupę 1100 biznesmenów, w wieku od 40 do 59 lat, którzy w nadziei na
uniknięcie chorób serca, postanowili stosować ROZTROPNĄ dietę („prudent diet”).
Używali olejów bogatych w omegę-6, zamiast tłuszczów zwierzęcych.
A jakiekolwiek czerwone mięso, dozwolone było maksymalnie w ilości 4 porcji w
tygodniu. Kondycję zdrowotną klubowiczów miano porównać z odpowiednio dobraną
grupą kontrolną osób w tym samym wieku, o podobnym stanie zdrowia którzy
odżywiali się w sposób typowy dla tamtych czasów, czyli tłusto.
Jolliffe, który chorował na cukrzycę i poruszał się na wózku inwalidzkim,
wierzył głęboko, że stosowanie „prudent diet” pomoże ratować ludziom życie, w
tym jego własne.
W 1963 roku autor artykułu w British Medical Journal pisał z wielkim entuzjazmem
i nadzieją o spodziewanych wynikach tego „przełomowego” eksperymentu.
Rzeczywiście, początkowo wyniki wydawały się być bardzo obiecujące.
Pierwsze obserwacje opublikowano w 1962 roku.
Zostały szybko nagłośnione przez media. W maju 1962 roku „New York Times”
donosił w nagłówku, że „Dieta obniża liczbę przypadków chorób serca”.
Jeszcze w lutym 1966 informowano, że „prudent diet” działa i chroni przed
chorobą wieńcową.
Ale to była nieprawda.
Już w listopadzie 1966, okazało się, że 26 członków Klubu Antymiażdżycowego
zmarło, w porównaniu do jedynie 6 osób w grupie kontrolnej, której członkowie
kontynuowali swoje typowe wysokotłuszczowe „niezdrowe” przyzwyczajenia kulinarne.
Co więcej, 8 klubowiczów zmarło właśnie na atak serca, podczas gdy w grupie
kontrolnej zawały serca nie wystąpiły wcale.
Do tego czasu zmarł też sam pomysłodawca Klubu, Norman Jolliffe.
Przy okazji, okazało się, że nawet ci stosujący „rozważną” dietę, którzy nie
umierali „na serce”, doświadczali zwiększonego o 71% ryzyka śmierci z innych
przyczyn (10).
Ale zamiast skoncentrować się na podwyższonej liczbie zgonów, opisywano
nieustannie, poprawę w zakresie tzw. czynników ryzyka choroby wieńcowej (niższe
ciśnienie krwi, spadek wagi i poziomu cholesterolu) osiągnięty dzięki bogatej w
omegę-6 diecie.
Z jakiś powodów, autorzy opracowań omijali fakt, że poprawa tych parametrów
szła w parze z wyższą umieralnością na choroby serca. Eksperyment to się w sumie
udał, tylko trochę za dużo osób zmarło.
W 1965 roku, opublikowano w piśmie „British Medical Journal” bardzo głośne
(11): ”Zastosowanie oleju kukurydzianego w leczeniu choroby niedokrwiennej serca”.
Postanowiono sprawdzić, ile osób można ocalić, jeśli zamienią sobie one w swojej
diecie te okropne tłuszcze zwierzęce na „zdrowy olej roślinny”.
Ten eksperyment (jak i opisywane wyżej Sydney Heart Study) dał rzadką okazję do
oceny konkretnych skutków zwiększenia spożycia SAMEJ omegi-6, bo olej
kukurydziany praktycznie nie zawiera omegi-3 (12).
Grupa pacjentów po zawale mięśnia sercowego zamieniła (zgodnie z rekomendacją
naukowców) tłuszcze zwierzęce na olej kukurydziany. Porównywano ich z taką samą
ilością pacjentów, też po zawale, ale takich, którzy nie dokonali tego typu
rewolucji w tłuszczach obecnych w ich menu.
I cóż się okazało?
Stężenie cholesterolu piękne obniżyło się w grupie z olejem kukurydzianym.
Można było ogłosić sukces…
…gdyby, nie pewien „drobiazg”…
W ciągu dwóch kolejnych lat, w tej grupie zmarło 5 z 28 uczestników (18%), za
to, w grupie „bez zmian w diecie”, tylko 1 osoba z 26 (4%). Wśród stosujących „zdrowszą
dietę” połowa (48%) przebyła poważne incydenty sercowe, w porównaniu z 25% osób
z drugiej grupy.
Warto zauważyć, że wyniki badania opublikowano w czasie, kiedy olej
kukurydziany (tak, jak i inne oleje bogate w omegę-6), ogłoszony został pokarmem
pozwalającym zapobiec chorobom …i tak sądzono przez następne pół wieku…
Czy słyszeliście o „izraelskim paradoksie?” Izraelscy Żydzi mogą być
traktowani jako populacyjny dietetyczny eksperyment. Izrael jest krajem, w
którym jest duże spożycie tłuszczów omega-6 w stosunku do tłuszczów zwierzęcych,
czyli nasyconych. Zjada się w tym kraju mało mięsa, tłuszczów zwierzęcych i
tłustego nabiału. Stwierdza się jednak bardzo częste występowanie chorób układu
krążenia, nadciśnienia, cukrzycy i otyłości. Również różne rodzaje raka i
śmiertelność z ich powodu jest większa, zwłaszcza u kobiet, w porównaniu z
krajami zachodnimi. Nazwano to „izraelskim paradoksem”. Ludzie mają w diecie
minimalne ilości tłuszczów zwierzęcych, a zamiast być zdrowsi, chorują na potęgę…(13,14).
.
Teraz troszkę teorii. Nie uciekajcie, warto to zrozumieć. Dla własnego dobra i
dla zdrowia naszych najbliższych. Bo wiecie… kto zaopatruje lodówkę i decyduje o
tym, co jego rodzina zjada na śniadanie, obiad, kolację, to, w pewnym sensie, ma
WŁADZĘ nad jej zdrowiem….
Od prawie 30 lat znany jest fakt, że diety o wysokiej zawartości omegi-6,
mogą spowodować, że „zły” krążący w naszej krwi, cholesterol LDL będzie miał
dużą skłonność do wchodzenia w bliższe, niezdrowe dla nas, relacje z wolnymi
rodnikami.
A wiadomo, że z takich „flirtów” nic dobrego nie wynika. Skutkują utlenieniem
cholesterolu.
A utleniony cholesterol (ox-LDL), to staje się prawdziwym potworem.
Należy się go bać. I jest na to wiele dowodów (15-30).
Powoduje, chociażby, zapalenie wyściółki naszych naczyń krwionośnych. Do tego,
zapoczątkowuje wiele innych nieciekawych procesów doprowadzających w efekcie do
rozwoju miażdżycy, zawałów serca i udarów mózgu (31).
To ważne.
Utlenione pochodne kwasu linolowego (omegi-6) to podstawowe, GŁÓWNE utlenione
tłuszcze w utlenionych, bardzo groźnych ox-LDL-ach (32-33).
I co nam po tym, że dieta dużą ilością omegi-6, obniża poziom „cholesterolu LDL”
we krwi, jeżeli ten cholesterol, nawet, jeśli jest go nieco mniej, to jest
bardziej groźny, ponieważ staje się nagle bardzo uległy wobec wolnych rodników?
A one czynią z niego potwora?
Wprawdzie wielu badaczy wcześniej sugerowało szkodliwość nadmiaru omegi-6 w
diecie, ale autorytety kardiologiczne zdecydowanie odrzucały tę tezę.
Dyskusja się jednak toczyła. I była dosyć zaciekła. W 2009 roku, w świecie
medycznym sławna się stała metaanaliza (metaanaliza polega na tym, że wybieramy
sobie różne badania i wyciągamy z nich średnią), w której Amerykańskie
Towarzystwo Kardiologiczne (American Heart Association, AHA) autorytatywnie
komunikowało: „zastąpienie w diecie kalorii pochodzących z tłuszczów nasyconych,
lub oczyszczonych węglowodanów omegą-6, zmniejsza ryzyko chorób
sercowo-naczyniowych” (35).
Inaczej mówiąc, wyglądało na zakończenie sporu. Gdyby nie to, że inni naukowcy
przeanalizowali JESZCZE RAZ TE SAME badania, na podstawie których powstały te
rekomendacje AHA. Sprawdzili, i w efekcie tego, podważyli ich rzetelność, tym
samym-wiarygodność.
Przede wszystkim, najbardziej uderzające było, że analizując wiele badań, sławni
kardiolodzy do „jednego worka” wrzucili te, w których do diety ochotników
włączono większą ilość tylko i wyłącznie tłuszczów omega-6, razem z badaniami, w
których uczestnicy zwiększali spożycie zarówno omegi-6 jak i omegi-3
jednocześnie. Bo jedne i drugie, to „ niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe”.
Ale no cóż, na tym kończy się ich podobieństwo…
Po drugie, autorzy zignorowali, wyniki wielu innych eksperymentów, których
wyniki im się nie podobały, bo nie wynikało z nich, że tłuszcze omega-6 są takie
zdrowe. Uśrednili to wszystko. I ogłosili światu. Przede wszystkim… lekarskiemu,
który uwierzył….
Ale…Kiedy „wyrzucono z tego worka” badania w którym wzrastała konsumpcja zarówno
omegi-3 i omegi-6 i zupełnie oddzielnie je przeanalizowano, okazało się że
rekomendacje kardiologów AHA były bez sensu.
Sama zamiana tłuszczów zwierzęcych i trans na omegę-6 (oleje, margaryny z
olejami), bez dodatkowej porcji omegi-3 zwiększała śmiertelność (!!!). Natomiast,
jeśli tłuszcz zwierzęcy zamieniano na „mieszaninę” omegi-3 i omegi-6, to
rzeczywiście taka ingerencja skutkowała redukcją śmiertelności o 22% (35-37)
BALANS JEST KLUCZEM DO ZDROWIA.
Jeszcze tylko kilka badań, z ostatnich lat, z mnóstwa znanych.
2011 rok. 284 chorych leczonych z powodu choroby wieńcowej oceniono pod kątem
związku pomiędzy tym, jaka jest u nich we krwi proporcja omegi-3 do omegi-6 a
występowaniem powikłań ( jak m.in. nagła śmierć sercowa, ostry zespół wieńcowy)
i stwierdzono, że wyższa proporcja wiąże się z ok. 50% rzadszym ich
występowaniem (48).
2013 rok. Niska proporcja w surowicy tłuszczów omega-3 do omega-6 przewiduje
pogorszenie stanu neurologicznego u pacjentów po ostrym udarze niedokrwiennym
(49).
2013 rok. 517 pacjentom poddawanych hemodializie w jednej z klinik w Japonii
oznaczano we krwi poziom omegi-3 do omegi-6 i oceniano związek z występowaniem
chorób sercowo-naczyniowych. 25% osób z najniższym wskaźnikiem omega-3/omegi-6,
miało o ponad 70% częściej rozpoznawane te choroby w porównaniu z 25% badanych,
u których ten stosunek był najwyższy (46).
2014 rok. 1119 pacjentom przyjętym do klinik kardiologicznych z powodu
ostrego zespołu wieńcowego oceniano poziom w surowicy omegi-3 i omegi-6 i
porównano go z osobami ze zdrowym sercem. Grupa o najniższym stosunku omegi-3
(EPA) do omegi-6 (AA), miała o 314% większe prawdopodobieństwo wystąpienia
ostrego zespołu wieńcowego (47).
Wiele zaleceń na temat tego, jakie tłuszcze możemy I powinniśmy zjadać,
serwowano nam na podstawie TYLKO tego, że oceniano ich wpływ na poziom
niekorzystnego cholesterolu LDL. Jak go coś podnosiło, uznawano to za
równoznaczne z tym, że „to coś” szkodzi, bo pewnie zwiększa ryzyko
sercowo-naczyniowe. Czyli zagrożenie udarem, czy zawałem. Na tym bazuje wiele
reklam produktów spożywczych (chociażby margaryn z roślinnymi sterolami).
Tylko, że to nie jest prawdą. Ona jest bardziej skomplikowana.
Śledź dla serca.
Zaczęło się to w latach siedemdziesiątych. Zauważono ze zdziwieniem, że
Eskimosi grenlandzcy (czyli, obywatele Danii), wyjątkowo rzadko, w porównaniu z
Duńczykami kontynentalnymi, umierają z powodu choroby wieńcowej. Do tego, w
badaniach sekcyjnych, wielu z nich praktycznie nie miało zmian miażdżycowych
(38).
To zjawisko wytłumaczono obecnością w diecie Eskimosów dużej ilości omegi-3
pochodzącej z tłustych ryb morskich (39,40).
I to były początki.
Dzisiaj o Eskimosach mało kto pamięta w kontekście wpływu omegi-3, za to mamy
mnóstwo innych dowodów (41-43, 51-53).
Teraz coś, co może wielu z Was zaciekawić.
Populację Eskimosów, cechowała też niska częstość występowania chorób
autoimmunologicznych i zapalnych, takich jak łuszczyca, cukrzyca typu 1,
stwardnienie rozsiane, astma.
To znaczy, kiedy porównywało się ich do mieszkańców Danii tej samej płci i
będących w tym samym wieku (44,45).
Alergie. Depresja. Choroby autoimmunologiczne. Przecież, to dzisiaj plaga.
A może … to co gości na naszych talerzach się do tego też przyczynia?
O tym będzie następnym razem.
Dobrze.
Uprzedzając westchnienia: „oj, co w takim razie jeść?”
Okazuje się, że zdrowa dieta może być smaczna.
Słynne jest badanie przeprowadzone w 1988 roku we francuskiej miejscowości
Lyon. Było planowane na pięć lat, zostało zakończone przez komisję etyki po 27
miesiącach (50). Wyniki były spektakularne. Zastosowanie zasad diety
śródziemnomorskiej plus zamiana śmietany i masła na wyprodukowaną SPECJALNIE na
potrzeby badania margarynę z oleju rzepakowego (ten olej zawiera też omegę-3) u
302 pacjentów po przebytym zawale serca poskutkowało redukcją aż o 70 procent w
zachorowalności i śmiertelności w grupie gdzie zastosowano dietę w porównaniu do
grupy kontrolnej.
[ten akapit jest niejasny: margaryna lepsza od masła??]
Dieta śródziemnomorska oparta jest na nieprzetworzonych produktach, zawiera
wiele warzyw i owoców, oliwę z oliwek, tłuste ryby morskie i inne owoce morza,
orzechy oraz umiarkowane ilości nabiału, czerwonego mięsa, jajek i wina.
Nie goszczą w niej oleje przemysłowo produkowane.
Badanie PREDIMED:
Oliwa i orzechy lepsze niż ograniczenia tłuszczu.
Eksperyment opisano na łamach czasopisma New England Journal of Medicine w 2013
roku (53). Włączono do niego 7447 osób bez stwierdzonej choroby układu krążenia,
ale którzy byli w większego ryzyka sercowo-naczyniowego, dlatego, że chorowali
na cukrzycę typu 2 lub mieli co najmniej trzy z poważnych czynników ryzyka,
takich jak: palenie tytoniu, nadciśnienie tętnicze, podwyższony poziom LDL
cholesterolu, niskie stężenie cholesterolu HDL, nadwagę lub otyłość, bądź wywiad
rodzinny z przedwczesną chorobą wieńcową u najbliższych krewnych.
Pacjentów podzielono losowo na trzy grupy. Eksperyment trwał pięć lat. Dwie
pierwsze grupy były zachęcane do diety śródziemnomorskiej, odpowiednio ze
zwiększonym udziałem prawdziwej oliwy z oliwek (grupa pierwsza miała spożywać
jej aż 1l /tydzień) lub z wyższym spożyciem orzechów (30g systematycznie każdego
dnia ). Grupie trzeciej, którą nazwano kontrolną, zalecano natomiast zdrowe
posiłki niskotłuszczowe.
Badanie przerwano, gdy we wstępnej analizie po 4,8 roku dostrzeżono, że u
osób stosujących dietę śródziemnomorską zawały serca, udary mózgu, zgony
sercowo-naczyniowe zostały zredukowane o około 30% w porównaniu z grupą
kontrolną.
Zrezygnowanie z uczestnictwa w badaniu w trakcie jego trwania (z powodu zbytniej
uciążliwości diety) zdarzało się dwa razy częściej osobom ograniczającym
tłuszcze niż w grupie diety śródziemnomorskiej.
Największą różnicę w częstości występowania odnotowano w przypadku udarów mózgu.
Badanie było szeroko komentowane na świecie.
Wykazało dzięki smacznym posiłkom, bez ograniczenia ilości kalorii, czy
dodatkowych ćwiczeń fizycznych, można zmniejszyć zagrożenie chorobami
sercowo-naczyniowymi aż o 30%, co oznacza uchronienie przed zawałem, udarem, czy
wręcz śmiercią 3 na 1000 chorych w ciągu 1 roku.
W innych badaniach wykazywano, że przestrzeganie diety śródziemnomorskiej
wiąże się ze znacznym zmniejszeniem ryzyka cukrzycy II typu (54).
Cdn…
[można by powiedzieć dużo więcej, i jeszcze bardziej rewolucyjnie, ale …
zaczekam na kolejny artykuł Autorki, możesz też odnaleźć lokalną wyszukiwarką]
Źródła
1) Siguel E. A new relationship between total/high density
lipoprotein cholesterol and polyunsaturated fatty acids. Lipids.
1996;31(suppl):S51–S56
2) Mensink RP, Katan MB. Effect of dietary fatty acids on serum lipids and
lipoproteins: a meta-analysis of 27 trials. Arterioscler Thromb.
1992;12:911–919.
3) AHA Science AdvisoryOmega-6 Fatty Acids and Risk for Cardiovascular Disease
Circulation. 2009;119:902-907; 1965 Jun 12; 1(5449): 1531–1533. PMCID:
PMC2166702
4) Taubes G. The soft science of dietary fat. Science 2001;291:2536–45.
5) Christopher E Ramsden, Daisy Zamora, epidemiologist, Boonseng Leelarthaepin,
Sharon Majchrzak-Hong, Keturah R Faurot, Use of dietary linoleic acid for
secondary prevention of coronary heart disease and death: evaluation of
recovered data from the Sydney Diet Heart Study and updated meta-analysis BMJ
2013;346:e8707
6) Keys A. Atherosclerosis: a problem in newer public health. J Mt Sinai Hosp NY
1953;20:118–39
7) Yerushalmy J, Hilleboe HE. Fat in the diet and mortality from heart disease.
A methodologic note. NY State J Med 1957;57:2343–54
8) Christakis G, Rinzler SH, Archer M, et al. Effect of the anti-coronary club
program on coronary heart disease. Risk-factor status. JAMA 1966;198:597–604.
9) James J DiNicolantonio The cardiometabolic consequences of replacing
saturated fats with carbohydrates or Ω-6 polyunsaturated fats: Do the dietary
guidelines have it wrong? Open Heart 2014;1: doi:10.1136/openhrt-2013-000032
10) Dayton S, Pearce ML, Hashimoto S, et al. A controlled clinical trial of a
diet high in unsaturated fat in preventing complications of atherosclerosis.
Circulation 1969;40(Suppl 2):1–63.
11) Rose GA, Thomson WB, Williams RT. Corn oil in the treatment of ischemic
heart disease. BMJ. 1965;1:1531–1533.
12) Christopher E Ramsden A Misrepresented Meta-analysis CIRCULATIONAHA/2009/865667
13 )Yam D, Eliraz A, Berry EM. Diet and disease —the Israeli paradox: possible
dangers of a high omega-6 polyunsaturated fatty acid diet. Isr J Med Sci 1996;
32: 1134–43.
14) Daniel Yam, Abraham Eliraz and Elliot Berry, “Diet and Disease—The Israeli
Paradox: Possible Dangers of a High Omega-6 Polyunsaturated Fatty Acid Diet” in
Israel Journal of Medical Sciences 32 (1996): 1134-43
15) Brown MS, Goldstein JL. A receptor-mediated pathway for cholesterol
homeostasis. Science. 1986;232:34-47.
16) Goldstein JL, Brown MS. Molecular medicine. The cholesterol quartet.
Science. 2001;292:1310-2.
17) Mishra SK, Watkins SC, Traub LM. The autosomal recessive
hypercholesterolemia(ARH) protein interfaces directly with the clathrincoat
machinery. Proc Nat! Acad Sci US A. 2002;99:16099-104.
18) Steinberg D, Parthasarathy S, Carew TE, Khoo JC, Witztum JL. Beyond
cholesterol: modifications of low-density lipoprotein that increase its
atherogenicity. N Engl J Med. 1989;320:915–924.
(19) Reaven P, Parthasarathy S, Grasse BJ, Miller E, Steinberg D, Witztum JL.
Effects of oleate-rich and linoleate-rich diets on the susceptibility of low
density lipoprotein to oxidative modification in mildly hypercholesterolemic
subjects. J Clin Invest. 1993;91:668-76.
20) Folcik VA, Cathcart . Predominance of esterified hydroperoxy-linoleic acid
in human monocyte-oxidized LDL. J Lipid Res1994;35:1570-82.
21) Shibata N, Toi S, Shibata T, Uchida K, Itabe H, Sawada T, et al.
Immunohistochemical detection of 13(R)-hydroxyoctadecadienoic acid in
atherosclerotic plaques of human carotid arteries using a novel specific
antibody. Acta Histochem Cytochem2009;42:197-203.
22) Harland WA, Gilbert JD, Steel G, Brooks CJW. Lipids of human atheroma. 5.
Occurrence of a new group of polar sterol esters in various stages of human
atherosclerosis. Atherosclerosis1971;13:239.
23) Carpenter KL, Taylor SE, van der Veen C, Williamson BK, Ballantine JA,
Mitchinson MJ. Lipids and oxidised lipids in human atherosclerotic lesions at
different stages of development. Biochim Biophys Acta1995;1256:141-50.
24) Kuhn H, Belkner J, Wiesner R, Schewe T, Lankin VZ, Tikhaze AK. Structure
elucidation of oxygenated lipids in human atherosclerotic lesions.
Eicosanoids1992;5:17-22.
25) Waddington EI, Croft KD, Sienuarine K, Latham B, Puddey IB. Fatty acid
oxidation products in human atherosclerotic plaque: an analysis of clinical and
histopathological correlates. Atherosclerosis2003;167:111-20.
26) Vangaveti V, Baune BT, Kennedy RL. Hydroxyoctadecadienoic acids: novel
regulators of macrophage differentiation and atherogenesis. Ther Adv Endocrinol
Metab2010;1:51-60.
27) Nagy L, Tontonoz P, Alvarez JG, Chen H, Evans RM. Oxidized LDL regulates
macrophage gene expression through ligand activation of PPARgamma.
Cell1998;93:229-40. 35)Xie S, Lee YF, Kim E, Chen LM, Ni J, Fang LY, et al. TR4
nuclear receptor functions as a fatty acid sensor to modulate CD36 expression
and foam cell formation. Proc Natl Acad Sci U S A2009;106:13353-8. 36) Wang L,
Gill R, Pedersen TL, Higgins LJ, Newman JW, Rutledge JC. Triglyceride-rich
lipoprotein lipolysis releases neutral and oxidized FFAs that induce endothelial
cell inflammation. J Lipid Res2009;50:204-13.
28) Barlic J, Zhang Y, Murphy PM. Atherogenic lipids induce adhesion of human
coronary artery smooth muscle cells to macrophages by up-regulating chemokine
CX3CL1 on smooth muscle cells in a TNFalpha-NFkappaB-dependent manner. J Biol
Chem2007;282:19167-76.
29) Natarajan R, Reddy MA, Malik KU, Fatima S, Khan BV. Signaling mechanisms of
nuclear factor-kappab-mediated activation of inflammatory genes by
13-hydroperoxyoctadecadienoic acid in cultured vascular smooth muscle cells.
Arterioscler Thromb Vasc Biol2001;21:1408-13.
30) Kita T, Kume N, Minami M, Hayashida K, Murayama T, Sano H, et al. Role of
oxidized LDL in atherosclerosis. Ann N Y Acad Sci2001;947:199-205
31) Galassetti P, Pontello A. Dietary effects on oxidation of low-density
lipoprotein and atherogenesis. Curr Atheroscler Rep. 2006;8:523–529.
32) Esterbauer H, Jurgens G, Quehenberger O, Koller E. Autoxidation of human low
density lipoprotein: loss of polyunsaturated fatty acids and vitamin E and
generation of aldehydes. J Lipid Res1987;28:495-509.Abstract
33) Lenz ML, Hughes H, Mitchell JR, Via DP, Guyton JR, Taylor AA, et al. Lipid
hydroperoxy and hydroxy derivatives in copper-catalyzed oxidation of low density
lipoprotein. J Lipid Res1990;31:1043-50.
34) Dayton S, Pearce ML, Hashimoto S, Dixon WJ, Tomiyasu U. A controlled
clinical trial of a diet high in unsaturated fat in preventing complications of
atherosclerosis. Circulation 1969;40(suppl):II-1–63.
35) AHA Science AdvisoryOmega-6 Fatty Acids and Risk for Cardiovascular Disease
Circulation. 2009;119:902-907;
35) Ramsden C, Hibbeln J, Majchrzak F, Davis J. n-6 fatty acid-specific and
mixed polyunsaturate dietary interventions have different effects on CHD risk: a
meta-analysis of randomised controlled trials. Br J Nutr. 2010
Dec;104(11):1586-600.
36) Mozaffarian D, Micha R, Wallace S. Effects on coronary heart disease of
increasing polyunsaturated fat in place of saturated fat: a systematic review
and meta-analysis of randomized controlled trials. PLoS Med 2010;7:e1000252.
37) Jakobsen MU, O’Reilly EJ, Heitmann BL, et al. Major types of dietary fat and
risk of coronary heart disease: a pooled analysis of 11 cohort studies. Am J
Clin Nutr 2009;89:1425–32.
38) Bang HO, Dyerberg J. Lipid metabolism and ischemic heart disease in
Greenland Eskimos. In: Draper H, ed. Advances in Nutrition Research. New York,
NY: Plenum Press; 1980:1-22
39) Oomen C, Feskens E, Räsänen L, Fidanza F, Nissinen AM, Menotti A, Kok FJ,
Kromhout D.Fish consumption and coronary heart disease mortality in Finland,
Italy, and The Netherlands. Am J Epidemiol. 2000 May 15;151(10):999-1006.
40) Marckmann P1, Grønbaek M. Fish consumption and coronary heart disease
mortality. A systematic review of prospective cohort studies Eur J Clin Nutr.
1999 Aug;53(8):585-90. Eur J Clin Nutr. 1999 Aug;53(8):585-90.
41) Dietary supplementation with n-3 polyunsaturated fatty acids and vitamin E
after myocardial infarction: results of the GISSI-Prevenzione trial. Gruppo
Italiano per lo Studio della Sopravvivenza nell’Infarto miocardico.
Lancet1999;354:447-55.CrossRefMedlineWeb of Science
42) Yokoyama M, Origasa H, Matsuzaki M, Matsuzawa Y, Saito Y, Ishikawa Y, et al.
Effects of eicosapentaenoic acid on major coronary events in
hypercholesterolaemic patients (JELIS): a randomised open-label, blinded
endpoint analysis. Lancet2007;369:1090-8.
43) Exp Biol Med (Maywood). 2008 Jun;233(6):674-88. doi: 10.3181/0711-MR-311.
The importance of the omega-6/omega-3 fatty acid ratio in cardiovascular disease
and other chronic diseases. Simopoulos AP.
44) Kromann N, Green A: Epidemiological studies in the Upernavik district,
Greenland. Incidence of some chronic diseases 1950– 1974. Acta Med Scand
208:401–406, 1980
45) Artemis P. Simopoulos, The Center for Genetics, Nutrition and Health,
Washington, D.C. Omega-3 Fatty Acids in Inflammation and Autoimmune Diseases,
Review
46) Shoji T, Kakiya R, Hayashi T, Tsujimoto Y, Sonoda M, Shima H, Mori K,
Fukumoto S, Tahara H, Shioi A, Serum n-3 and n-6 polyunsaturated fatty acid
profile as an independent predictor of cardiovascular events in hemodialysis
patients. Am J Kidney Dis. 2013 Sep;62(3):568-76. doi:
10.1053/j.ajkd.2013.02.362. Epub 2013 Apr 17.
47) Nishizaki Y, Shimada K, Tani S, Ogawa T, Ando J, Takahashi M, Yamamoto M,
Shinozaki T, Author information Significance of imbalance in the ratio of serum
n-3 to n-6 polyunsaturated fatty acids in patients with acute coronary syndrome
Am J Cardiol. 2014 Feb 1;113(3):441-5. doi: 10.1016/j.amjcard.2013.10.011. Epub
2013 Nov 7.
48) Domei T, Yokoi H, Kuramitsu S, Soga Y, Arita T, Ando K, Shirai S, Kondo K,
Sakai K, Goya M, Iwabuchi M, Ueeda M, Nobuyoshi M. Ratio of serum n-3 to n-6
polyunsaturated fatty acids and the incidence of major adverse cardiac events in
patients undergoing percutaneous coronary intervention. Circ J.
2012;76(2):423-9. Epub 2011 Dec 8.
49) Suda S, Katsumata T, Okubo S, Kanamaru T, Suzuki K, Watanabe Y, Katsura K,
Katayama Y. Low serum n-3 polyunsaturated fatty acid/n-6 polyunsaturated fatty
acid ratio predicts neurological deterioration in Japanese patients with acute
ischemic stroke. Cerebrovasc Dis. 2013;36(5-6):388-93. doi: 10.1159/000355683.
Epub 2013 Nov 15.
50) Penny Kris-Etherton; Robert H. Eckel; Barbara V. Howard, Sachiko St. Lyon
Diet Heart Study Benefits of a Mediterranean-Style, National Cholesterol
Education Program/American Heart Association Step I Dietary Pattern on
Cardiovascular Disease, Circulation. 2001; 103: 1823-1825
51) Balk E.M., Lichtenstein A.H., Chung M. et al.: Effects of omega-3 fatty
acids on serum markers of cardiovascular disease risk: a systematic review.
Atherosclerosis 2006, 189: 19-30.
52) Mozaffarian D, Lemaitre RN, Kuller LH, Burke GL, Tracy RP, Siscovick DS.
Cardiac benefits of fish consumption may depend on the type of fish meal
consumed: the Cardiovascular Health Study. Circulation. 2003;107:1372-1377
53) Mozaffarian D, Longstreth WT Jr, Lemaitre RN. et al. Fish consumption and
stroke risk in elderly individuals: the cardiovascular health study. Arch Intern
Med. 2005;165:200-206
54) Ramón Estruch, Emilio Ros, Jordi Salas-Salvadó,., Maria-Isabel Covas,
Dolores Corella, Fernando Arós, Enrique Gómez-Gracia, Valentina Ruiz-Gutiérrez,
Prevention of Cardiovascular Disease with a Mediterranean Diet N Engl J Med
2013; 368:1279-1290April 4, 2013
55) Schwingshackl L, Missbach B, König J, Hoffmann G. Adherence to a
Mediterranean diet and risk of diabetes: a systematic review and meta-analysis.
Public Health Nutr. 2015 May;18(7):1292-9. doi: 10.1017/S1368980014001542. Epub
2014 Aug 22.
56) Leosdottir M, Nilsson PM, Nilsson JA, Berglund G.Cardiovascular event risk
in relation to dietary fat intake in middle-aged individuals: data from The
Malmö Diet and Cancer Study.Eur J Cardiovasc Prev Rehabil. 2007 Oct;14(5):701-6.
57) Meta-analysis of prospective cohort studies evaluating the association of
saturated fat with cardiovascular disease, Patty W Siri-Tarino, Qi Sun, Frank B
Hu, and Ronald M Krauss, Am J Clin Nutr March 2010 vol. 91 no. 3 535-546
58) Patty W Siri-Tarino, Qi Sun, Frank B Hu, and Ronald M Krauss doi:
10.3945/ajcn.2008.262852010Saturated fat, carbohydrate, and cardiovascular
disease January 20, 2010, American Society for Nutrition
| |
Wyszukiwarka
lokalna
Także w Komunikaty
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne,
za zapis - upominek)
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|