|
|
Uwaga żywność. Ukryta prawda o tym co jemy.Krótkie omówienie książki 'Na fali' pogłębiania tematu złej i fałszowanej żywności, o
czym była tutaj ostatnio mowa w poprzednich artykułach
o glutenie
oraz komplementarnym do niego o
zbożach i chlebie, omawiam poniższą książkę Uwaga żywność (autor
- Leonid Rudnicki).. Wyd. Enso, 2014 , 130 str. Spis treści (bez wymieniania podrozdziałów) Wstęp Książka jest w wielu miejscach bulwersująca, ponieważ pokazuje jak często i jak podstępnie jesteśmy oszukiwani. By to krótko przedstawić posłużę się cytatami z opisu książki: Sztuka oszukiwania kupującego została doprowadzona do doskonałości.
Maskowanie przeterminowanych produktów żywnościowych to część obowiązków
sprzedawcy, co stanowi tajemnicę poliszynela. Rzecz w tym, że zabrania się
wyrzucania zepsutych produktów. Sprzedawca musi je sprzedać po cenie produktu
wysokiej jakości. W przeciwnym razie właściciel kramu odliczy wartość
przeterminowanego produktu, który nie został sprzedany, z pensji sprzedawcy.
Dlatego trzeba przeterminowanym towarom nadać atrakcyjny wygląd. Bez oszustwa
nie ma sprzedaży. ... W sklepach wielkopowierzchniowych króluje żywioł stosunków rynkowych. Bez
oszustwa nie ma sprzedaży. Hipermarkety na wszelkie sposoby starają się
zwiększyć obrót, na przykład wydłużając okresy przydatności towarów.
Przeterminowane produkty na nowo się pakuje, okleja i wystawia na ladę.
Dodatkowo oszczędza się na energii elektrycznej. W ten sposób zamrożone warzywa,
których temperatura przechowywania powinna wynosić co najmniej -18°C,
przechowuje się w lodówce w temperaturze -10°C i wyższej. Otwarcie narusza się
elementarne zasady przechowywania towarów. Okresy przydatności produktu znacznie
się skracają, lecz produktów tych nie wyrzuca się, tylko sprzedaje. Każdy dział
hipermarketu ma prawo wyrzucić jedynie określoną ilość i jeśli pod koniec dnia
pracy produkt jeszcze leży na ladzie, to zdaniem właścicieli winę za to ponosi
wyłącznie sprzedawca. Powinien on za wszelką cenę sprzedać towar; a jeśli nie
sprzeda, to będzie musiał kupić go sam. Dlatego też menedżerowie uciekają się do
oszustwa. Zanim przejdę do paru uwag merytorycznych, sprawa formalna, która mnie
zastanowiła. Książka jest rodzajem poradnika o tym jak sprawdzać żywność, jak uchronić sie przed fałszerstwami. Miejscami są to informacje bardzo fachowe - jakby dla technologów żywności, ale jest też dużo praktycznych porad dla zwykłego konsumenta. Autor nazywa obecną sytuację "genocydem spożywczym". Głównym motorem tego
zjawiska jest nieuczciwość powodowana chciwością, a najczęstszą metodą
falsyfikacja towarów. Falsyfikat (z łaciny falsificare — podrabiać) - to produkt uzyskany. w
rezultacie celowych działań nastawionych na oszustwo i (Iub) zatajenie
informacji. przedsprzedażowa — do niej należą takie działania jak: asortymentowa - całkowite zastąpienie przez inny gatunek, rodzaj,
wyrób innej firmy z zachowaniem kilku oznak i zbieżności zewnetrznej,
zastąpienie produktu wysokiej jakości produktem niskoprocentowym, mającym
podobne cechy, zastąpienie produktu naturalnego imitacją W dalszych rozdziałach omówione są szczególowo różne specyficzne dla poszczególnych asortymentów metody stosowane w supermarketach, w sklepach, na straganach a nawet przez samych rolników. Zadziwisz się poznając jakie są przemyślne, a czasem ... wredne. Ale są i zaskoczenia nie koniecznie tak krytyczne - po prostu rady co lepiej wybierać lub jak przyrządzać i przechowywać. Warto zwrócić uwagę, iż nie jest bezpieczne lekceważenie terminów
przydatności produktów a zakładanie iż są one podawane z zapasem bywa mylne i
ryzykowne. Autor przypomina też, że nie tylko sama żywność, ale opakowania też
moga zagrażać zdrowiu, np. wspominając o bisfenolu
w plastikach. Pomimo sporej wiedzy jaką mam o kawie - dowiedziałem się jeszcze czegoś więcej :) Na końcu książki jest bardzo pożyteczny miniporadnik o pierwszej pomocy
w przypadku zatruć różnymi produktami. Parę wątpliwości a nawet uwag krytycznych. Bazując na tutejszym stanowisku o cholesterolu,
dziwi akcentowanie uproszczonego poglądu o jego szkodliwości i wpływu na choroby naczyniowe. Przy omawianiu mleka, oprócz metod fałszowania i niektórych dylematów co do jego pożytków, pominięto ważne aspekty omówione np. tutaj. Jak dla mnie - stanowczo za mało powiedziano o rozlicznych dodatkach do żywności ("E"). Najbardziej zdziwiło mnie całkowite pominięcie sprawy zbóż, kasz i chleba - i ze względu na zagrożenia od strony tych produktów jak i fałszerstwa - to co było omówione we wspomnianych na wstępie dwóch artykułach. A przecież to produkty sprzedawane i spożywane tak powszechnie i często. opr. L.Korolkiewicz. PS. powiedz o
www.LepszeZdrowie.info innym...
|
Zapisz się na
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne, Twoja Super Ochrona Medyczna
|
Wyszukiwarka lokalna Umożliwia wyszukiwanie wg stopnia
dopasowania lub dat (patrz opcje wyników po wyświetleniu).
Copyright Leszek
Korolkiewicz 2007-19
admin( @ )lepszezdrowie.info
Zastrzeżenie i
Polityka Prywatności |