Jednym ze sposobów na stwierdzenie, czy jest
się starym, czy też nie, jest zadanie sobie pytania:
czy mam odwagę robić coś,
czego nigdy dotąd nie robiłem?
Natura decyduje o Twoim wieku, ale to Ty
decydujesz o swoim stanie ducha.
Ze względu na wiek (gdy to piszę - za
parę dni 70) powinienem bardziej zająć się problemami starzenia się
i to dla własnych potrzeb. Chociaż starałem się +/-
żyć zdrowo, to nie uwypuklałem dotąd tego tematu, chociaż troska o zdrowie w ogóle jest
przecież także troską o długie życie.
Tym artykułem mam zamiar zacząć serię odnośnych materiałów.
Sięgam wstecz i widzę, że na ten temat było
tutaj trochę artykułów.
Zacząłem w 2005 r. dość filozoficznie esejem
Nieśmiertelność, potem bardziej medycznie
W poszukiwaniu nieśmiertelności.
Istnieje wiele ciekawych przypadków długiego życia np. te wymienione w Oszukać czas oraz tutaji w wielu innych miejscach w sieci.
Dotyczy to zwłaszcza doświadczeń ludów z Dalekiego Wschodu, np. z Chin.
Chociaż te doświadczenia są cenne, to nasz zachodni świat ma ambicje poznać
biologiczne uwarunkowania długiego życia.
Motta artykułu wskazują że często jest to kwestia wyboru.
Możesz sobie powiedzieć: To nie dla mnie, nigdy mi się nie uda!
Zanim przejdę do dalszej części wrócę jeszcze do
tutejszych uprzednich wpisów.
Oto fragment z tutejszych nowości października 2012 r.
W zakresie realnego zdrowia, jak się okazuje, jest nadzieja na powstrzymanie
wielu chorób i jednocześnie znaczne zwiększenie długości życia poprzez
... proste metody.
Oczywiście, było już ich wiele :) i nie wszystkie się sprawdzają. Np. zobacz
http://niezaleznatelewizja.pl/2012/09/nauka-i-technologia-nowej-ery-25-09-2012/ - część druga.
Uwagę zwraca idea spowolnienia mitozy (podziału jąder komórek), co może być
decydujące (?) w procesie wydłużania życia. Prelegent doktor Jan Pokrywka
zajmuje się od dawna medycyną alternatywną (http://www.longevitas.pl/
,
http://www.doktorpokrywka.pl ), ale stosowanie preparatów wodorowych,
które spowolniają starzenie komórek, jest tu przedstawione jakby niezależnie.
O tych innych metodach i środkach wspomagających zdrowie i długowieczność patrz np.
http://vimeo.com/7679590. Z wielu porad dra Pokrywki chciałbym zwrócić uwagę na zastosowanie pasty wg dr Budwig, która można przygotowywać samodzielnie -
http://www.doktorpokrywka.pl/site/praktyka/wyklady/pasta_dr_budwig.html.
Tematem długowieczności a nawet ... nieśmiertelności zajmuje się m.in.
transhumanizm (ja o tym przed laty pisałem trochę w artykule
http://lepszezdrowie.info/niesmiert.htm ).
I tak, sugeruję przesłuchanie ciekawej audycji na
http://niezaleznatelewizja.pl/2012/10/nauka-i-technologia-nowej-ery-02-10-2012/ - liczne
plany osiągania wieku kilkuset lat, przy czym kierunek
drugi (badania rosyjskie w kierunku cyborgizacji człowieka) uważam za chybiony
przez brak pełnego zrozumienia życia, a przez to niebezpieczny i nieetyczny.
Człowiek to nie tylko biologiczna maszyna...
Do dra Jana Pokrywki jeszcze powrócę, bo to okaże się ważne, a teraz
ciąg dalszy porad z biuletynu Poczty Zdrowia. (z paroma komentarzami własnymi w nawiasach [ ] ). --------------
Aby zachować - a wręcz poprawić dobra formę u osób
starszych trzeba sięgnąć po zioła, suplementy diety, produkty naturalne, dokładając do tego
techniki medytacyjne.
Istnieją bowiem naturalne sposoby – i to nawet po
osiemdziesiątce, na zachowanie:
ruchomości stawów i siły mięśni – niezbędnych do
codziennej aktywności w domu, na świeżym powietrzu, podczas uprawiania
sportu czy podróżowania,
pamięci i czujności – tak potrzebnych przy
rekreacji ruchowej, aktywności kulturalnej czy nawiązywaniu nowych
znajomości,
młodego serca i zdrowych tętnic, dzięki którym
objawy szybkiego męczenia się, a nawet ryzyko zawału serca zostaną
maksymalnie zredukowane,
dobrego wzroku i słuchu, dzięki którym można bez
najmniejszych kłopotów rozmawiać nawet w hałaśliwym miejscu i dostrzegać,
także z oddali, wszystkie szczegóły krajobrazu, nawet te bardzo drobne,
jędrnej skóry, również pod pachami,
głębokiego snu, wewnętrznego spokoju, poczucia
własnej wartości i energii do działania.
Dlaczego lekarz
o tym nie mówią, lub rzadko?
Podstawową problemem jest sposób kształcenia lekarzy na Zachodzie.
Uczą się leczyć choroby za pomocą leków,
operacji, protez.
Ten rodzaj medycyny bywa bardzo skuteczny
w nagłych wypadkach i w sytuacjach zagrażających bezpośrednio życiu. Ale nie pomaga pacjentom zachować pełni zdrowia
oraz jest nieskuteczny w chorobach przewlekłych. W przypadku
starzenia się medycyna tradycyjna często czeka na pogłębienie problemów
zdrowotnych, żeby zaproponować leczenie [geriatria].
Musisz czekać, aż pewne objawy się nasilą, a nawet dojdzie do znaczącego
pogorszenia stanu Twojego zdrowia, żeby lekarz w ogóle się Tobą zajął.
W Chinach panuje odwrotne podejście: lekarz zajmuje się przede wszystkim
utrzymaniem pacjenta w dobrej kondycji.
Mawia się nawet, że lekarz dostaje honorarium wtedy, kiedy jego pacjent czuje
się dobrze. Jeśli zachoruje, lekarz leczy go za darmo. [to raczej stara
praktyka?].
Organizm człowieka
może dobrze funkcjonować przez co najmniej 90 lat
Badania naukowe pokazują, że nasze organizmy – i Twój i mój – mogą
funkcjonować dobrze około 90 lat (nieco więcej w przypadku kobiet). [dalej
podniesiemy poprzeczkę]
Organizm człowieka nie jest bowiem maszyną, która zużywa się w miarę upływu
lat. I nie jesteśmy aż tak „starzy”, jak nam się wydaje.
Większość komórek w Twoim ciele ma mniej niż 2
lata.
Komórki jelit odnawiają się co 3 dni. Te w siatkówce oka – co 10 dni. Twoja
wątroba, nerki, śledziona i płuca całkowicie odnawiają się co 300 – 500 dni.
Nawet Twój szkielet odnawia się całkowicie co 10 lat.
Starzenie się nie oznacza „zużywania” się Twojego ciała. Jeśli się starzejesz,
to tylko dlatego, że istnieją jakieś niedobory lub została zachwiana naturalna
równowaga, co hamuje właściwą regenerację Twoich organów.
Dobra wiadomość jest taka, że wszystkie te niedobory i brak równowagi można
korygować, pobudzając naturalne procesy
regeneracyjne.
Długość życia w dobrym zdrowiu, bez poważniejszych chorób czy wręcz kalectwa,
wynosi w Polsce mniej niż… 63 lata dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn
gdy całkowita
długość życia wynosi 77 lat.Oznacza to, że średnio 14 do 17 lat życia tak naprawdę tracimy
lub mocno upośledzamy.
To czas, kiedy moglibyśmy być aktywni, kreatywni, rozwijać się… Czas, który
moglibyśmy przeżyć zdrowo – bez chorób przewlekłych (raka, chorób serca,
cukrzycy, artretyzmu).
Gdzie tkwi problem?
Otóż geny tylko w 10% odpowiadają za długość Twojego życia
Pozostałe 90% zależy od naszego stylu życia
- to aktualizacja względem tego, co opisywałem w art.
o profilaktyce.
Ludzie pytani, co wpływa korzystnie na długość ich
życia, całkowicie się gubią.Słyszeli, że tłuszcze, czerwone mięso i wędliny są szkodliwe. Że trzeba jeść
owoce i warzywa pięć razy dziennie, a poza tym jeden produkt nabiałowy i jeden
zawierający skrobię na każdy posiłek.
Ale to przekonanie jestniezupełnie prawdziwe.
A tak naprawdę: wręcz szkodliwe i niebezpieczne.
I to zaledwie początek fałszywych stwierdzeń na temat długowieczności
- nasza strona wielokrotnie pokazywała takie mity.
Fatalny wpływ prasy i telewizji
Koncerny medialne zorientowały się, że poruszanie tematyki
zdrowotnej zwiększa oglądalność, a ta jest najważniejsza dla biznesu
reklamowego.Rzuciły się więc na temat
zdrowia.Włączył się też biznes lekowy.
Dziennikarze, którzy nie mają wykształcenia medycznego, piszą artykuły o raku,
chorobie Alzheimera, o cukrzycy, nie przejmując się przy tym wiarygodnością
swoich porad. Ich mocnym punktem są rzucające się w oczy zdjęcia i przyciągające
uwagę tytuły, sugerujące, że zawierają informację wprost niewiarygodnej wagi.
Co gorsza - w ten sposób dorabiaja sobie i niektórzy lekarze - zwłaszcza "dyżurni"
od nośnych tematów jak szczepienia, chemioterapia, mammografia itp.
Ale uwaga na treść! Zwykle są to przeklejone teksty propagandy
medyczno-farmaceutycznej, otrzymywane przez dziennikarzy z działów PR tych
koncernów. Wystarczy je tylko zmienić
nieco tytuł, dodać śródtytuły i medialne hasła i
gotowe! Wszyscy są zadowoleni – dziennikarz,
bo w kilka minut „napisał” artykuł, za który dostanie pieniądze, a także PR-owiec
– bo informacje wychwalające (mniej lub bardziej subtelnie) produkty jego firmy
pojawią się w mediach. Znasz to do bólu - ponad połwa reklam w telewizji to reklamy leków.
Te popularne informacje dotyczące zdrowia, są jeszcze bardziej stronnicze, tendencyjne i zmanipulowane niż informacje
polityczne - patrz np. artykuł
Kłamilwe reklamy.
W przeciwwadze warto zająć się obszarami na świeciey, na których:
ludzie mają 10 razy większą szansę dożyć 100 lat niż my,
średnia długość życia przekracza naszą o ok. 14 lat,
przedwczesna śmiertelność (między 50. a 70. rokiem życia) stanowi
nikły ułamek przedwczesnej śmiertelności, którą obserwujemy u nas.
Znajdują się one np. na półwyspie Nicoya na Kostaryce, w górach na zachodzie
Sardynii (prowincja Ogliastra), na archipelagu Okinawa w Japonii, w mieście Loma
Linda w Kalifornii, na wyspie Ikaria w Grecji i na Olandii w Szwecji.
To tzw. „niebieskie strefy” – wolne od raka, artretyzmu,
nadciśnienia i depresji
Obszary te zostały nazwane „niebieskimi strefami” przez amerykańskiego
naukowca Dana Buettnera, znanego z badań nad tymi populacjami.W tych strefach żyje się dłużej, a ciężkie choroby
przewlekłe zdarzają się rzadko.
Jak to możliwe?
W przypadku Ikarii, zwanej również „wyspą, na której ludzie zapominają umrzeć”,
istotne jest spożywanie koziego mleka, fasolki (lub fasoli czarne oczko będącej
odmianą fasoli strączkowej), dziko rosnących warzyw, miodu, fety, cytryny,
szałwii i majeranku (w formie naparu).
Na Sardynii spotykamy się ze spożyciem mleka owczego, kopru włoskiego, ziaren,
migdałów, pomidorów, jęczmienia, naparu z ostu oraz wina grenache bogatego w
polifenole.
Na Okinawie w Japonii jest zwyczaj spożywania codziennie jednego produktu
pochodzącego z ziemi i jednego z morza. Stulatkowie żywią się tam między innymi
gorzkim melonami (odmiana dyni), tofu, brązowym ryżem, zieloną herbatą, grzybami
shiitake i dzikimi rybami. Dodatkowo piją duże ilości naparów z leczniczych ziół.
W Loma Linda w Kalifornii niespotykaną długością życia wykazuje się wspólnota
konserwatywnych protestantów. Przestrzegają oni diety „biblijnej” – opartej na
spożyciu awokado, łososia, orzechów, fasoli, pełnoziarnistego pieczywa oraz
mleka sojowego. Do tego wyłącznie woda. Ani grama cukru rafinowanego czy sody.
Niektórzy z nich jedzą niewielkie ilości mięsa.
Te tradycyjne regiony nie są jednak jedynym źródłem wiedzy o sposobach na
dłuższe życie.
Obecnie w Silicon Valley w Kalifornii większość firm uczestniczy w badaniach
mających na celu odkrycie sekretu długowieczności.
Naukowcy uważaja, że dzięki połączeniu biotechnologii ze sztuczną
inteligencją, inżynierią genetyczną oraz informatyką, będzie możliwe, aby
znacznie wydłużyć długość ludzkiego życia.
Przykładowo - jest dziś możliwe wytworzenie komórek tak młodych jak w chwili narodzin.
Ta rewolucja dotyczy komórek macierzystych. Komórki
macierzyste są „matkami” wszystkich innych komórek znajdujących się w organizmie.Przypominają pierwszą komórkę, która została utworzona w czasie poczęcia, w
łonie matki, która stała się początkiem wszystkich innych.
Dzięki hodowli komórek macierzystych w laboratorium, a następnie
przeszczepianiu ich do organizmu, wkrótce stanie się prawdopodobnie możliwe
odmłodzenie naczyń krwionośnych, poszczególnych organów, skóry, oczu i mózgu.
Mówimy zatem o „medycynie regeneracyjnej”.
Postęp w biologii pozwala dziś spojrzeć całkiem inaczej na problem starzenia.
Do niedawna uważano, że starzenie się jest zjawiskiem
powszechnym, które dotyczy wszystkich istot żywych. Jednak biolodzy zauważyli,
że w przypadku niektórych zwierząt jest inaczej - one się nie starzeją.
Naukowcy rozumieją już dziś mechanizmy, które pozwalają rekinowi polarnemu
grenlandzkiemu żyć 400 lat, żółwiowi z Seszeli – 256 lat, a homarowi – 140 lat.
Co ciekawe, ich wielkość, siła i zdolność do reprodukcji zwiększają
się z wiekiem.
W miarę upływu lat stają się większe i bardziej żywotne. Pewnego dnia nagle
umierają, ale ich śmierć nie jest uwieńczeniem długiego i bolesnego
procesu starzenia.
Sekretem tych organizmów jest wytwarzanie dużych ilości telomerazy – enzymu,
który chroni chromosomy i przeciwdziała zużywaniu się komórek i ich starzeniu
się podczas każdego podziału komórkowego.
Naukowcy dostrzegli związek między starzeniem się komórek i telomerami.
Telomery pełnią funkcję ochronnych „kapturków” znajdujących się na końcówkach
chromosomów.
Z każdym podziałem komórkowym te „kapturki” kurczą się, co sprawia, że nasze
komórki szybciej się starzeją.
W 20. roku życia nasze telomery zawierają około 10 000 par zasadowych (pary
zasadowe są „cegiełkami”, z których zbudowane są nasze chromosomy).
Później z każdym rokiem jest ich o 15 do 60 mniej, co powoduje:
skrócenie czasu życia,
wzrost ryzyka otyłości i cukrzycy,
zwiększenie ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego,
wzrost ryzyka zachorowania na raka, choroby autoimmunologiczne,
chorobę Alzheimera, demencję, artretyzm/osteoporozę oraz śmierć w wyniku
zakażenia.
Dlatego wymyślono produkty mające zahamować lub odwrócić te procesy.
Inspirowane biologią zwierząt, które się „nie starzeją”, nazywane są
inhibitorami telomerazy i są już dostępne na rynku. Nazwano to rewolucją telomerów
Trwają obecnie intensywne badania mające na celu naprawę błędów
DNA, mogących
pojawiać się w kodzie genetycznym i obciążać organizm poważnymi chorobami (nowotwory).
W szczególności nowa technologia CRISPR jest już wykorzystywana w niektórych
najnowocześniejszych szpitalach w Chinach.
Trzeba koniecznie przyglądać się tym działaniom, szczególnie, że niewielu
onkologów w Europie wspomina o nich swoim pacjentom (zyskowniej pozostać w miejscu,
w którym się znajdujemy, podporządkowanym archaicznemu przemysłowi chemioterapii).
Niedawno przeprowadzono pierwszy eksperyment w walce z
nowotworem płuc (nieuleczalnym za pomocą tradycyjnej terapii) i
został on opisany 15 listopada 2016 roku w naukowym piśmie Nature
.
Badania postępują również w dziedzinie superantyoksydantów, czyli
substancji, które najlepiej chronią komórki przed niekorzystnymi warunkami (zanieczyszczeniem,
utlenianiem. promieniowaniem).
Nowe badania opublikowane w piśmie Nature przedstawiają
nową naturalną odżywkę wydłużającą czas życia i chroniącą układ
sercowo-naczyniowy: spermidynę.
Postępy
w utrzymaniu młodości widać obecnie także w dziedzinie endokrynologii.
Wykazano, że zaburzenia równowagi hormonalnej są przyczyną wielu „chorób”
przypisywanych starzeniu się i że można korygować.
To temat na osobny artykuł.
Temat anty-aging jest szeroki. Zapewne znasz takie pojęcia jak
geriatria i gerontologia.
Geriatria to dziedzina medycyny traktująca omawiany temat dość
defensywnie, bo zajmuje się schorzeniami wieku podeszłego. Historycznie wywodzi
się z interny, jako „królowej nauk medycznych”, ale aktualnie obejmuje również
inne zagadnienia związane ze schorzeniami wieku podeszłego, czerpiąc z m.in. z
medycyny rodzinnej, neurologii czy psychiatrii.
Gerontologia – nauka o procesach starzenia się. Jest to
interdyscyplinarny splot biologii, medycyny, kulturoznawstwa, psychologii i
zasadniczo antropologii kulturowej w terenie.
Gerontologii, która jest tutaj przedmiotem naszego zainteresowania, nie należy mylić
zatem z geriatrią.
Trzeba zaznaczyć, że jak w całej medycynie, są pewne badania i trendy, które
można nazwać awangardowymi, jeszcze nie w pełni przejętymi przez medycynę
akademicką.
I tutaj powracamy do dra Jana Pokrywki - niezależnego pioniera badań
nad długowiecznością w Polsce.
Jak wspomniałem, prowadzi on Akademię
Długowieczności gdzie zarówno teoretycznie jak i praktycznie długowieczność
jest tematem głównym.
Pionierskość Autora polega głownie na przynajmniej dwóch innowacjach -
praktycznym zastosowaniu tzw. normobarii (określenie własne) oraz
bajkaliny (baikaliny). Oprócz tego oczywiście są wprzęgnięte inne
środki jak
nasycanie wodorem, aplikacje magnezu, zastosowanie oleju lnianego itp.
Co to jest ta normobaria?
Kiedyś na Ziemi panowały zupełnie inne warunki. Panowało dużo
większe
ciśnienie atmosferyczne, a w powietrzu znajdowało się dużo więcej dwutlenku
węgla. Te dwa czynniki decydowały o wspaniałym rozwoju roślinności oraz wielkich
rozmiarach zwierząt. Możemy też fantazjować (?) że rzutowało to
na biblijną
długowieczność dawnych ludzi, przy czym datowanie tego okresu już nie musi być
ortodoksyjnie biblijne. Tak czy inaczej można naukowo pokazać, że podwyższone ciśnienie atmosferyczne
sprzyja zdrowiu i stosowane jest w leczeniu. Komory hiperbaryczne funkcjonują od
lat w wielu zakładach leczniczych w Polsce i na świecie. Badania naukowe wykazują, że terapia podwyższonym ciśnieniem barycznym powoduje
między innymi następujące pozytywne rezultaty:
Zmniejsza stany zapalne przez dotlenienie wszystkich komórek
Przyspiesza rozwój nowych naczyń krwionośnych
Pobudza regenerację nabłonków
Działa stymulująco na komórki skóry - fibroblasty. Pobudza w ten sposób
produkcję kolagenu i elastyny, które zapewniają elastyczność skóry
Spowolnia starzenie się organizmu
Znacząco zmniejsza obrzęk uszkodzonych tkanek
Zwiększa aktywność osteoblastów i osteoklastów - komórek odpowiedzialnych za
zdrowie kości
Poprawia dostarczanie składników odżywczych nawet do odległych i niedotlenionych
komórek ciała
Zwiększa wydolność fizyczną i psychiczną organizmu oraz zdolność do
zapamiętywania
Zdecydowanie poprawia dotlenienie wszystkich komórek ciała.
Jednak chodzi tam o stosunkowo krótkie zabiegi w ciśnieniu, które w dłuższym
czasie może być niebezpieczne.
Ideą J. Pokrywki jest stworzenie środowiska w którym człowiek bezpiecznie może
przebywać długi czas a nawet w takich warunkach stale żyć. Takie warunki nazwał
normobarią. Jednak drugim warunkiem normobarii jest zmiana składu procentowego
powietrza do oddychania - dużo większy udział dwutlenku węgla i wodoru.
Wiele osób zapewne się zdziwi - tyle przecież się mówi o walce z dwutlenkiem
węgla...
Jednak dr J. Pokrywka od lat uzasadnia celowość i dobroczynne oddziaływanie
swego pomysłu. A właściwie praktyczne rozwinięcie tego, co dawno wiadomo po
badaniach np. profesora K. Butejki. Zobacz stary artykuł (i odnośniki).
http://lepszezdrowie.info/oddychanie_a_zdrowie.htm.
W największym skrócie: Podwyższona zawartość dwutlenku węgla we krwi umożliwia
lepsze przyswajanie tlenu przez komórki organizmu człowieka gdyż ułatwia
odłączanie tlenu z hemoglobiny w naczyniach włosowatych gdzie jest najbardziej
potrzebny.
W połączeniu z podwyższonym ciśnieniem pozytywny efekt jest jeszcze silniejszy.
Komuś może wydawać się to jakąś fantazją i dziwactwem, ale dr
Pokrywka od 4 lat mieszka w domu w którym ma opisane warunki, a jego śladem
poszło już parę osób w Polsce. To bodajże pierwszy taki eksperyment na świecie.
Ten artykuł na tym zakończę i ubarwię relacją z takiego domu
oraz przywołam jeszcze wcześniejszy film z domu J. Pokrywki
https://youtu.be/2BVM8E20Qd8 (też
zobacz).
Na zakończenie - praktycznie:
Parę rzeczy, których Szwajcarzy mogą nas nauczyć, abyśmy mogli żyć
dłużej w dobrym zdrowiu
Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia z 2014 roku Szwajcaria jest
jednym z krajów, które mają najwyższy wskaźnik długowieczności na świecie (2.
miejsce dla mężczyzn i 3. dla kobiet).
Wyjaśnienie jest niewiarygodnie proste:
Szwajcarzy mieszkają w małych miasteczkach, wioskach, w dolinach,
w których ludzi łączą silne więzi. Niewielu Szwajcarów cierpi z powodu
samotności czy wyobcowania; 96% z nich – według badań OCDE – przyznaje,
że ma kogoś, na kogo może zawsze liczyć, gdy zajdzie taka potrzeba.
Wszędzie, gdzie to możliwe, chodzą na piechotę lub jeżdżą rowerem;
większość z miast w Szwajcarii jest zorganizowana tak, aby ułatwić
przemieszczanie się pieszo lub rowerem, a narodowym sportem są górskie
wycieczki, a zimą – narty.
Znaleźli idealną równowagę między życiem prywatnym a pracą;
jedynie 7% Szwajcarów twierdzi, że bardzo dużo pracuje. Mają mniej wakacji,
co powoduje, że godziny pracy w ciągu roku są bardziej regularne. Większość
z nich ma długą przerwę obiadową w południe i wychodzi z pracy o
siedemnastej. Sklepy są zamykane w sobotę wieczorem najpóźniej o 18, w
niedziele są zamknięte, co daje szansę na prawdziwy niedzielny wypoczynek.
Jedzą czekoladę –
Szwajcarzy są największymi konsumentami czekolady na świecie. Czekolada
gorzka (powyżej 70 % kakao) zawiera teobrominę, która wywołuje euforię,
fenyloetyloaminę (będącą neuroprzekaźnikiem wywołującym przypływ szczęścia i
euforii) i flawonoidy, które chronią skórę przed oparzeniami słonecznymi i
starzeniem.
Proste nie zawsze oznacza łatwe (Prosto
a łatwo)– warto zauważyć, że trzy
pierwsze punkty są trudne do zrealizowania w życiu kogoś, kto jest inaczej
zorganizowany: spokojny tryb pracy, bliskie stosunki międzyludzkie, częste
chodzenie pieszo i jazda na rowerze – wszystko to większości z nas wydaje się
być niemożliwe lub bardzo trudne do osiągnięcia.
Ale czy rzeczywiście? Sprawa jest warta zachodu.
Więcej na te tematy przewiduję w następnych artykułach o
długowieczności, w tym o bajkalinie, ziołach, wodzie i przyprawach,
innych badaczach, o gerontologii oraz podstawach biologicznych
długiego życia.
(cdn.)
Leszek Korolkiewicz
(na podstawie różnych materiałów z Internetu i art. własnych)
PS.
1. powiedz o
www.LepszeZdrowie.info innym...
2 .Aha, sprawdź, proszę, co się kryje pod ikonkami (bannerami) na prawym marginesie.
Wyszukiwarka lokalna Umożliwia wyszukiwanie wg stopnia
dopasowania lub dat (patrz opcje wyników po wyświetleniu).
Google aktualizuje swe indeksowane zasoby co pewien czas, zatem nie zawsze to,
co się pokaże jest aktualne. Zawiera reklamy Google.
Copyright Leszek
Korolkiewicz 2007-19 admin( @ )lepszezdrowie.infoZastrzeżenie i
Polityka Prywatności
Na tej stronie wykorzystujemy tzw. ciasteczka - małe pliki tekstowe (ang.
cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. W każdej chwili możesz
wyłączyć tenmechanizm w ustawieniach swojej
przeglądarki. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany
ustawień dotyczących cookies, umieszcza je w pamięci Twojego urządzenia. Patrz
Zastrzeżenie.