|
|
Tajemnica Wody - Sekret Młodości – recenzja książkiAutor: Murad Howard Wydawnictwo: Laurum Data premiery: 2011-09-16 Premiera wersji angielskej The Water Secret - 2010 Ilość stron: 268
„Odkrycie jest dostrzeganiem tego, co
każdy widzi i wymyślaniem tego, o czym nikt nie pomyślał” Ta recenzja będzie nieco dłuższa niż typowo dla czytelniczych recenzji książek, bo wiąże się z moim osobistym zainteresowania zdrowiem i wodą. Dlatego umieściłem tutaj także nawiązania do własnych przemyśleń i artykułów. Tym, którzy jeszcze w ogóle nie zetknęli się z tą książką, przedstawiam na początek we fragmentach notkę wydawniczą, między innymi po to, aby dalej odnieść się do jej niektórych punktów: Dr Howard Murad został
nazwany jednym z najbardziej przyszłościowo myślących lekarzy („Vogue”) oraz
geniuszem w dziedzinie urody („Elle”). W Tajemnicy Wody ten cieszący się
światową renomą dermatolog i autorytet w dziedzinie procesów starzenia się
wyjaśnia, jak – dzięki poprawie zdrowia każdej komórki ciała – można spowolnić
proces starzenia się organizmu. Pokazuje, że najlepszym sposobem uzyskania
zdrowia oraz bardziej młodzieńczego wyglądu jest zdolność każdej błony
komórkowej do zatrzymania wody. Dzięki tej książce poznajemy jego nową, naukowo
udowodnioną strategię optymalizacji siły i zdrowia komórek – Program Kompletnego
Zdrowia, mający na celu przeciwdziałanie procesom starzenia się. • Tajemnice lepszego zdrowia,
samopoczucia i młodszego wyglądu Dr Howard Murad jest farmaceutą oraz profesorem katedry medycyny na Uniwersytecie Kalifornijskim (UCLA’s Geffen School of Medicine), założycielem Instytutu Murad Skincare Inc., prezesem University for Inclusive Health, a także lekarzem specjalizującym się zarówno w dziedzinie Programu Kompletnego Zdrowia, jak i w dermatologii. Został uznany Wizjonerem Branży przez International SPA Association, a magazyn „Dermascope” przyznał mu członkostwo swojej Academy of Legends. Jego badania w zakresie Nauk o Wodzie KomórkowejTM dowodzące, że zdolność komórek do zatrzymywania wody stanowi podstawowy czynnik decydujący o młodym i zdrowym wyglądzie, rzucają całkowicie nowe światło na światowe trendy w dziedzinie zdrowia i procesów starzenia się. Jego orędownictwo w sprawie suplementacji diety w trosce o zdrową skórę przyniosło mu międzynarodowe uznanie. …. Niektóre z tych zdań mają oczywiście wydźwięk marketingowy, ale dalej zajmiemy się merytorycznym przesłaniem książki. Zwykle recenzje książek pojawiają się wkrótce po ich
wydaniu. Nie jest to preludium do jakiejś ostrej krytyki, przeciwnie – uważam książkę Murada za wciąż bardzo ważną, przynajmniej po części. Autor ma osiągnięcia jako praktykujący lekarz, ale i jako autor co najmniej 9 książek. A co do aktualności, to być może autor nieco modyfikuje swoje zalecenia poprzez owe dalsze książki, ale – o ile mi wiadomo – nie było kolejnego wydania omawianej pozycji, ani nie jest już wymieniona na stronie internetowej autora. Chyba zdał sobie sprawę z owych nieaktualności? Książka jest ważna głównie dla kobiet i do nich głównie adresowana, w szczególności w odniesieniu do specyficznych procesów hormonalnych, dbania o skórę, doboru kosmetyków – jako że główną specjalnością medyczną autora jest dermatologia a w praktyce kosmetologia. Chociaż zajmuje się i kosmetykami, to w tym zakresie główny akcent kładzie na uzdrawianie skóry i organów przez działanie od wewnątrz – przez odpowiednie żywienie, suplementację i sposoby prawidłowego nawadniania. W ten sposób zajmujemy się przyczynami a nie objawami. Jest to podejście, o którym niestety współczesna medycyna często zapomina lub celowo pomija. Autor uznaje inny paradygmat, w którym całościowe podejście do organizmu (tak bliskie temu serwisowi) z akcentem na gospodarkę wodną w organizmie, daje szansę na dużo lepsze zdrowie. H. Murad wysuwa dużo śmiałych tez lub prostuje potoczne wyobrażenia, np. mówi że zapalenie nie jest czymś złym dla organizmu, przeciwnie (jeśli nie jest przewlekłe) to jest sygnałem ostrzegawczym uruchamiającym mechanizmy przetrwania. Chwali się to, że oprócz ściśle medycznych metod autor przede wszystkim chce przekonać czytelników do zdrowego stylu życia, zharmonizowanego z procesem naturalnego starzenia się, które można znacznie opóźnić. Jest też obietnica, poparta przykładami, cofania wieku biologicznego. Częściowo teoria ta bazuje na spostrzeżeniu, że niezależnie od tego, jak się starzejemy, efektem tego procesu jest utrata wody komórkowej. Główną tezą książki jest to, że na ogół źle gospodarujemy wodą w swoim organizmie w wyniku uszkodzeń błon komórkowych, przez co woda nie utrzymuje się w komórkach i staje się wodą zmarnowaną dla organizmu. H. Murad rozwinął zarówno teorię na poparcie tej tezy, jak i udawania ją przez swą kilkudziesięcioletnią praktykę. Wynalazł też metody mierzenia stanu organizmu (jak np. wskaźnik kąta fazowego – Phase Angle, PA) oraz szereg preparatów do lepszego odżywiania komórek, w tym kosmetycznych. Należy oddać autorowi, że chociaż wspomina o swoich klinikach, to w całej książce (także w oryginalnej wersji) nigdzie nie reklamuje swych preparatów. W wyniku swych prac dr H. Murad stworzył Program Tajemnicy Wody – autorski system leczenia i profilaktyki, który poprzez zajęcie się każdą komórką ciała zajmuje się nim całościowo a nie wybiórczo pojedynczymi narządami czy jednostkami chorobowymi. Dużo miejsca zajmuje w książce problem starzenia się. Wg autora, styl życia determinuje w 80% długość życia, zatem mamy duże pole do zmian i cofania tego procesu. Ważną uwagą pod adresem świata medycyny jest stwierdzenie, że obecne metody leczenia będą opóźnione w swym rozwoju zanim nie zbada się interakcji lub wspólnego mechanizmu chorób w powiązaniu z procesami starzenia się. Prawdopodobnie powszechna „wielozachorowalność”, zwłaszcza u ludzi starszych, wiąże się właśnie ze starzeniem się. Wyróżniono trzy rodzaje starzenia się. Wewnętrzne – uwarunkowane genetycznie i skończoną w ciągu życia liczba podziału komórek, na co nie mamy (dotąd) większego wpływu; starzenie środowiskowe od zanieczyszczeń zewnętrznych, nadmiernego oddziaływania promieni słonecznych, diety, stresu, itp. – czynników, na które możemy mieć wpływ oraz hormonalne – nieunikniony proces, na który też możemy w pewnym stopniu oddziaływać. Zwraca uwagę, że wbrew powszechnej opinii, starzenie się hormonalne zaczyna się u kobiet i mężczyzn już od dwudziestego roku życia. W tym zakresie, jak i w innych poruszonych w pracy, autor przywołuje szereg pojęć naukowych, jednak na tyle jasno, że przeciętny czytelnik rozumie o co chodzi albo przynajmniej jest naprowadzony na kierunek dalszych informacji do odnalezienia. Jeśli chodzi o samą wodę, to leczy ona od wewnątrz i od
zewnątrz. O ile zewnętrzne działanie wody (o którym autor pisze mniej, szkoda że
nie wspomina o metodach klasycznych) jest dość dobrze rozpoznane, to mechanizm
wewnętrzny bazuje zwłaszcza na Diecie Wody Komórkowej. Podoba mi się to że Murad
nie lansuje żadnej konkretnej diety, jest przeciwny dietom ograniczającym
(które potrafią "wylać dziecko z kąpielą"),
pozostawia ludziom dużo swobody, pod warunkiem by więcej spożywać warzyw i
owoców, które posiadają w sobie wodę przyswajalną biologicznie. To teza, którą
znamy od dawna (patrz u nas np. książki Janusza Dąbrowskiego
jak Sekrety wody, artykuł Uwaga
woda plus linki) - by „wodę jeść”
a nie tyle pić jako taką. Woda zawarta w naturalnych produktach jest powiązana z
minerałami i składnikami odżywczymi w sposób przyswajalny, jest też
strukturyzowana, co nadaje jej dodatkowe życiodajne własności. Liczy się jakość
a nie ilość. By jednak nasze komórki były w stanie zatrzymać wodę, wg dra Murada trzeba dostarczyć im czterech zasadniczych składników:
Natomiast picie wody nawet w dużych ilościach, do czego wielu dietetyków tak zachęca, może nic nie dać o ile ta woda nie będzie przyswojona przez komórki. Wręcz znane są przypadki odwodnienia osób, które dużo piją. Ponadto niektóre wody mineralizowane de facto nie dostarczają skutecznie minerałów do tkanek a tylko je zamulają. Przytoczona badania naukowe, które obaliły długo lansowany mit, że trzeba codziennie wypijać 8 szklanek wody. (Istnieje też opinia, że należy pić tylko wtedy, gdy ma się pragnienie). Powyższe konstatacje wspierane są badaniami etnobotaniki, która w szczególności typuje najbardziej korzystne pod względem nawadniania produkty żywnościowe, zwłaszcza fitochemikalia z roślin. H. Murad badał osobiście owoce granatu, które bardzo chwali, podobnie jagody godji, durian. Autor zgadza się z popularnym hasłem że „żywność jest lekarstwem”. Omówione jest znaczenie błonnika, ekwiwalenty soli, przyprawy, szczegółowiej niektóre warzywa, w tym ich rola w oczyszczaniu organizmu, sposoby przygotowywania, które są także omówione w osobnym rozdziale poświęconym recepturom. Niektóre przepisy odwołują się do realiów amerykańskich, ale i u nas coraz więcej produktów uważanych za egzotyczne staje się dostępnych w sklepach. Jest też dziesięciotygodniowy konkretny program
regeneracji w 10 krokach (w tym tylko dwa dotyczą odżywiania), który – wg
podanych relacji pacjentów doktora, przywrócił im dużo zdrowia, przyczynił do
schudnięcia, polepszył wygląd. Pozostałe punkty oprócz odżywiania i suplementacja dotyczą:
większej ilości ruchu, odkrywania siebie na nowo, dobrego snu, rozwijania pasji
i talentów, dawania siebie (zajęcia społeczne), dbania o skórę, relaksowania
się, cieszenia się życiem. Jest to zatem dużo więcej niż program medyczny, to
także oddziaływanie na psychikę i relacje. Oprócz ww. planu jest i 10-dniowy konkretny plan odżywiania. Jak wiadomo, WHO
(Światowa Organizacja Zdrowia) i
FDA
(Agencja Żywności i Leków) a za nimi podobne instytucje narodowe,
zalecały już różne piramidy żywieniowe, które ulegały zmianom,
ostatnio dając u podstawy piramidy codzienne porcje ruchu, potem
warzywa i owoce, a przesuwając w górę (mniej spożywać)
węglowodany pieczywo, makarony i produkty zbożowe), tak ostro promowane przez wiele lat.
Woda w Dzbanie Zdrowia została przedstawiona na najwyższym miejscu, ponieważ nie stanowi ona "podstawy" diety, skoro pozyskujemy ją z bogatych w wodę i składniki odżywcze pokarmów. W źródłach białka mięso występuje "nieśmiało",
co nie oznacza to, że Murad zaleca absolutny zakaz jego spożywania. Jest ono w
proponowanych jadłospisach, ale jego zalecenia bardziej biorą stronę żywienia
wegetariańskiego. Ogólnie, jego zalecenie to stosowanie zasady 80/20 czyli odżywianie się zgodnie z koncepcją Dzbana Zdrowia co najmniej w 80 procentach, a pozwalanie sobie na różne "przysmaki" (w tym mięso, inne tłuszcze itp.) w 20 procentach. Dyskusyjna jest też (wg mojej obecnej wiedzy) sprawa
zakwaszenia organizmu i produktów, które to zakwaszenie powodują (inny pogląd w
Zakwaszony czy
skwaszony). Natomiast słusznie rehabilituje jajka, co czyni autora
jednym z pierwszych, którzy to zrobili w USA. Rozdział 6 w całości poświecony jest ćwiczeniom fizycznym. Zaobserwowano, że osoby podejmując regularną aktywność
fizyczną mają lepiej nawodnione komórki. Wiąże się to z tym, że im większa jest
masa mięśniowa, tym lepsze utrzymanie wody w komórkach. Mięśnie po prostu lepiej
(parokrotnie) przechowują wodę komórkową niż tłuszcz. Jeśli chodzi o tłuszcz w tkankach, to autor analizuje dwa jego rodzaje – tłuszcz brązowy, który spala więcej kalorii i mobilizuje do tego organizm oraz tłuszcz biały (trzewny) – ten który odkłada się głównie w pasie i wokół organów wewnętrznych. Howard Murad potwierdza to, co niektórzy sportowcy i terapeuci wiedzą od dawna – mięśnie spalają najwięcej energii (oprócz mózgu), nawet w spoczynku lub przy utrzymywaniu prostej postawy, zatem ich przyrost ma znaczenie w odchudzaniu. I że w tym celu lepsze są krótkotrwałe ćwiczenia siłowe niż aerobowe. Na tym polega np. tzw. 7-minutowy trening z odpowiednimi przerwami na regeneracje mięśni (Skuteczny fitness dla każdego). Bywa to nieco bolesne, ale nie chodzi o tzw. zakwasy mlekowe (co okazało się nieprawdą przy ćwiczeniach siłowych) ale o mikrouszkodzenia mięśni (pożądane dla atlety i sportowca) i proces ich anabolizmu po katabolizmie. Chociaż Murad nie poświęca dużej uwagi odchudzaniu, to następuje ono jako efekt uboczny zarówno przy pozbywaniu się wody śródkomórkowej w jego Programie, jaki w wyniku spalania tłuszczu przy ćwiczeniach siłowych. Trening siłowy jest też dobry dla kości. Ruch i ćwiczenia odgrywają także dużą rolę w ograniczaniu
stresu. I ten temat został dość szeroko poruszony. Chodzi o stres pochodzący od dawniej nieznanych czynników
naszego dzisiejszego zabieganego życia - przepełnionego techniką, zwłaszcza w
powiązaniu z natłokiem informacji i środkami komunikacji cyfrowej. Wszechobecne
smartfony, telewizja i Internet,smog
elektromagnetyczny – to wszystko wprowadza nerwowość, kompulsje
sprawdzania i reagowania, zmniejsza produktywność, spłyca myślenie,
oddziałuje fizycznie, okrada nas z
czasu na wypoczynek i kontakty w realu. Sporo miejsca autor poświęca roli
bezpośrednich kontaktów międzyludzkich, co zresztą stanowi jeden z punktów jego
10 punktowego programu. Przytacza przykłady długowiecznych społeczności, które
kultywują takie bliskie, sąsiedzkie kontakty na co dzień, wzajemnie się
wspierają i przyjaźnią. Murad podaje wskazówki jak radzić sobie z takim rodzajem
stresu. Wśród wielu wspomnę o roli dotyku, bo to wiąże się ze wspomnianą
poniżej skórą. W ogóle wygląd skóry zależy w dużym stopniu od emocji, zatem
stres ten wygląd pogarsza. Jak na dermatologa przystało, autor sporo miejsca poświęca trosce o skórę. Ten duży organ w opinii doktora jest pierwszą i
najpotężniejszą linią obrony immunologicznej. Ponieważ składa się z ok. 70
procentach z wody, to prawidłowe nawodnienie jej ma zasadnicze znaczenie, tym
bardziej że skóra ma ważne połączenie z wieloma organami wewnętrznymi. Warto
wspomnieć, że wywodzi się z tego samego listka zarodkowego co układ nerwowy i
immunologiczny (w szerokim sensie). Ostrzega przed nadużywaniem środków do mycia ciała i twarzy, ale też tylko zdawkowo (proponuję zajrzeć do artykułu Czy mycie jest zdrowe). Na zakończenie dr H. Murad wzywa do optymizmu w rozdziale „Wszystko co najlepsze dopiero nadejdzie” zachęcając do zignorowania swych zewnętrznych a zwłaszcza wewnętrznych przeciwników, próbowania nowego i wprowadzania stopniowych zmian w życiu, a przez to uruchomienia swego pełnego potencjału. Książka posiada indeks. Podsumowując – polecam tę książkę zwłaszcza dla mniej zapoznanych z tematami wody w powiązaniu ze zdrowiem, bo dla terapeutów, sportowców i wielu osób, które interesują się lepszym zdrowiem, szereg przedstawionych kwestii jest dość oczywista a w kontekście wspomnianego odżywiania komórkowego jest raczej tylko przyczynkiem do szerszego tematu. Trzeba jednak zaznaczyć, że H. Murad wyprzedził
swoją pracą badawczą (nie tyle książką i nie tylko on) pewne trendy, które zaczęły
pojawiać się dopiero ostatnio (piszę to w 2016). Murad parokrotnie wyraża nadzieję, że coraz więcej lekarzy będzie łączyć starożytną medycynę ze współczesną nauką w celu leczenia wszelkich chorób. Autor zajął się drugim po tlenie najważniejszym składniku życia – wodą, ale rozczarowuje mnie, że zapowiedź sugerowana w tytule „tajemnice wody” nie uzyskała tego wydźwięku jaki rzeczywiście woda posiada. To moje osobiste odczucie po paru lekturach, które te tajemnice odkrywają (fizyczne, chemiczne, biologiczne, pamięć wody, np. autor tylko jednym zdaniem wspomina o wodzie strukturyzowanej), żeby tylko wspomnieć prace Masaru Emoto. Ważne jest, że książka ta pomogła wielu ludziom. Dalsze kwestie tu poruszone oraz dalsze prace autora możesz śledzić na www.Murad.com i www.Thewatersecretbook.com . Leszek Korolkiewicz
Za treść i dopasowanie reklam automatycznych prowajdera nie odpowiadamy. |
Zapisz się na
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne, Twoja Super Ochrona Medyczna
|
Wyszukiwarka lokalna Umożliwia wyszukiwanie wg stopnia
dopasowania lub dat (patrz opcje wyników po wyświetleniu).
Copyright Leszek
Korolkiewicz 2007-19
admin( @ )lepszezdrowie.info
Zastrzeżenie i
Polityka Prywatności |