Tajemnica stylu to tajemnica duszy
Adolf Rudnicki
[artykuł
archiwalny, tutaj z 2007 r.; późniejsze uwagi
w nawiasach { } ]
Do
największych wartości, jakie posiadamy, należy
zdrowie i czas. W związku z tym proponuję styl
życia, który nazwałem roboczo „szybko-wolno”.
Jego zawołaniem jest: pracuj szybko
(efektywnie), ciesz się życiem powoli.
O
szybkości i efektywności działania
była mowa w wielu
miejscach serwisu
www.L-earn.net
.[uwaga: obecnie serwis jest w rekonstrukcji].
Natomiast dokładniejszego naświetlenia
wymaga druga część definicji naszego stylu życia. Na
pytanie: po co nam efektywność, jedna z odpowiedzi
brzmi – byśmy mieli więcej wolnego czasu. Ale ten
wolny czas powinien być zadeklarowany jako czas na
upodobania, przyjemności, własny rozwój, odpoczynek.
Efektywność nie jest celem sama w sobie, nie powinna
być za wszelką cenę.
Niech przyjemności trwają dłużej. Niech nas nie
przynagla żaden kierat zajęć. Wiadomo, że istnieją
nacje (zwłaszcza „południowcy”), które nie
przywiązują tak dużej wagi do czasu jak my – „ludzie
północy” – i są z tym szczęśliwi.
Delektujmy się jedzeniem – wolniejsze i uważniejsze
spożywanie posiłków wyjdzie nam na zdrowie. Niech
seks trwa dłużej (w tym np. sposoby tantryczne).
Dajmy sobie czas na codzienną kąpiel lub pełne
obmycie (nawet dwa razy dziennie, jak zaleca Leonard
Orr w swej metodzie duchowego <!> oczyszczania).
{nie chodzi o mycie się mydłem/płynami - patrz Czy
mycie jest zdrowe?
}.
Skoro o L. Orr’rze, to miejmy czas na swobodne,
świadome oddychanie
wg jego metody.
{obecnie optuję za
metodą Butejki}.
Niech nasze modlitwy nie będą pospiesznym
wyklepaniem pacierza lecz rozmową z Bogiem, której
poświęcajmy tyle czasu, ile ona na to zasługuje.
Nie
spieszmy się z wypowiadaniem opinii o innych i w
ogóle w wypowiedziach – pamiętajmy, że słowo ma siłę
i trzeba je ważyć. Wbrew pozorom zbyt szybkie
wartościowanie nie jest dobrym doradcą w efektywnym
działaniu – patrz techniki burzy mózgów lub map
myśli. Odnosi się to też do starannego działania –
znane przysłowie: spiesz się powoli.
Pośpiech to stres – przyczyna utraty zdrowia,
spłycenia wrażeń, skrócenia życia.
Czy
nie warto żyć dłużej i w zdrowiu?
Wielu przydałoby się zalecić też wolniejszą jazdę
samochodem, co przy okazji nie tylko ograniczy ilość
wypadków, ale pozwoli lepiej przyjrzeć się temu, co
mijamy na swej drodze.
Intensywność wrażeń wcale nie musi brać się z ich
szybkości - jak wysłuchanie fragmentu symfonii nie
odpowiada wrażeniu z całości.
Modna jest „adrenalina”, życie intensywne. Jestem za
– o ile nie oznacza to przesady, nałogowej gonitwy i
realnego zagrożenia życia. Uganianie się za
kolejnymi wrażeniami stępia naszą wrażliwość, próg
pozytywnej reakcji wciąż się podwyższa i przestajemy
cieszyć się zwykłymi sprawami.
Wystawianie na szwank swego życia w imię wrażeń
doprowadza często do sytuacji, że w ogóle już ich
się nie ma, a jeszcze unieszczęśliwia się bliskich.
Ten współczesny pęd to często zwykła zachłanność.
Styl „szybko-wolno” przypomina o odwiecznej regule
zdrowego umiaru.
Każdy może wprowadzić styl „szybko-wolno”,
dopasowując jego elementy i proporcje odpowiednio do
swej sytuacji. Ułatwieniem będzie rozszerzenie hasła
„szybko-wolno” przez „krótko-długo”.
Co
w Twoim przypadku warto robić szybciej lub krócej a
co wolniej lub dłużej?
Leszek Korolkiewicz