Nowości
sierpień 2016
Dopuszczam cuda w swoim życiu
Witam serdecznie, jeszcze wakacyjnie
Wakacyjnie, bo wciąż będąc poza miejskim domem (przywilej emeryta-rentiera) 'wrzuciłem na luz' -
odpoczynek, przyroda, dobre powietrze to przecież też zdrowie.
W nowościach lipcowych napisałem: "to, co było dotąd na tej stronie dotyczyło głownie zdrowia w zrozumieniu
konwencjonalnym, nawet jeśli często odwoływałem się do metod alternatywnych czy
komplementarnych. Ale i tam są ograniczenia, które zostaną przekroczone...
Chociaż tematy typowo medyczne pozostaną, to właśnie zastanawiam się czy nie
przesunąć akcentów tej witryny w kierunku tych pozytywnych zmian, bo o tych
negatywnych już powiedzieliśmy sobie aż nadto".
Zatem w sierpniu zaczynamy tematy, które pokazują te nowe możliwości ... w
pierwszym przybliżeniu, czyli jeszcze na skraju medycyny komplementarnej i metod,
które moglibyśmy nazwać już jako duchowe. W kolejnych miesiącach pójdziemy
jeszcze dalej.
Chcę trochę wkroczyć w dziedzinę, którą mógłbyś nazwać magią.
Zanim to...
Gdyby złota rybka zapytała cię o tylko jedno
życzenie, to jakie byś wybrał?
Dla wielu byłby to duży dylemat: co ważniejsze np. z takich
wyborów jak zdrowie czy pieniądze (pierwsze mam, tych drugich brakuje, ale co
będzie kiedyś?), albo spełniona miłość po grób czy np. święty spokój. Dylematy
można by mnożyć.
Dla mnie jednak odpowiedź jest bardzo prosta…
ZDOLNOŚĆ DOKONYWANIA CUDÓW.
Bo w tym zawierają się wszystkie możliwe życzenia, prawda?
Dostatek w różnych formach i wg potrzeb na dany czas, i
uzdrowienie lub nawet pełne zdrowie, o które nigdy nie trzeba się martwić, i
przenoszenie się, nawet natychmiastowe, w dowolne miejsce, nawet miłość osoby,
która dotąd nas nie zauważała…
Złota rybka to potrafi, zatem dlaczego nie my
J
Nie pójdziemy (jeszcze) aż tak daleko, myślę, że życie
mogło by stać się nudne gdybyśmy mogli mieć wszystko na zawołanie. Nie chcę
opowiadać bajek ani nie będę zajmował się magią, jak ją się dotąd rozumiało.
Możemy jednak zbliżyć się do pewnych form magii w tym sensie w jakim komuś z
XVII wieku jawiła by się obecna telewizja lub inne nasze wynalazki.
Na skali rozwoju cywilizacyjnego jesteśmy prawdopodobnie jeszcze daleko od
granic możliwości, jeśli takowe w ogóle istnieją, powiedziałbym nawet więcej -
raczkujemy.
I nie chodzi tylko o technikę, to sprawa także pojmowania świata, nas samych,
istoty rzeczy, paradygmatów.
Rozwój napędzany jest przez owo odwieczne pragnienie
przekraczania granic, ale także zwykłego ułatwiania sobie życia. Są też
archetypowe sny o potędze, nieśmiertelności, witalności, szczęściu…
Przyznajmy się – czy gdy się modlimy o coś, to czy często
nie mamy nadziei na jakiś cud?
Ależ tak. I cuda się zdarzają. Nawet tym, którzy się nie
modlą.
Jak to się dzieje?
To szeroki temat, o którym też będzie. I raczej nie w
ujęciu religijnym.
Może spotkałeś się ze zdaniem, że jeśli raz coś okazało się
możliwe, lub jeśli jeden człowiek coś osiągnął, to jest to możliwe w ogóle?
Został pokonana pewna bariera, to jak dowód matematyczny.
Oczywiście nie oznacza to że każdemu się uda. A może to kwestia podejścia,
wiedzy?
Mogę sobie pozwolić nawet na fantazję, jeśli to wszystko
fantazja. Mam jednak uzasadnione przeczucie, że to, o czym dalej piszę, może się
ziścić nawet za mego życia, tym bardziej że dokonuje się częściowo już teraz.
Nie ja jeden mam takie przeczucie. Jest wielu wizjonerów, naukowców, a nawet
polityków, z których wiedzy czerpię i tylko porządkuję to po swojemu. Mogę mieć,
co najwyżej tę przewagę wobec niektórych, że dzięki spojrzeniu
interdyscyplinarnemu, mogę uchwycić korelację między takimi zjawiskami, których
oni jeszcze może nie dostrzegli. Ale … raczej po prostu nie wiem – można się pogubić w
zalewie informacji oraz nie jest fizycznie możliwe do nich wszystkich dotrzeć, a
cóż dopiero poznać je.
Zatem, niech cię nie zdziwi ani nie zgorszy to, że będę
przywoływał także źródła komplementarne do wiedzy ściśle naukowej, powoływał
przesłania channelingowe, cytował ezoteryków – to wszystko też jest dorobkiem
ludzkości i coraz bardziej ujawnia, że nie tylko mędrca szkiełko i oko…
W końcu, czy tytuły naukowe, teorie z katedr i zakorzenione
przekonania liczą się bardziej jeśli przegrywają w SKUTECZNOŚCI z innymi
metodami?
Wymienię parę konkretnych tematów i byłbym wdzięczny za sygnał zwrotny, który z
nich wydaje ci się najbardziej interesujący.
Najpierw posłużę się starszym artykułem, gdzie już kiedyś je podawałem (w dość
arbitralnej kolejności)
- Zdrowie przez transformację
oraz przywołam nieco późniejszy
Przywracanie zdrowia.
Łatwo się zorientujesz o co mi chodzi.
Do tamtych metod dodam jeszcze jak najbardziej medyczne i fizykalne,
które jednak przez naukę są traktowane niemal jak jakieś fantazje zamiast
rzetelnego wyjaśnienia na ile działają i dopuszczenia do użycia.
Przykładowo:
Obietnice i realizacje medyczne (i inne) Mehrana Keshe
"Energia życiowa" (prana, orgon, itp. pojęcia)
Zastosowanie prostych substancji jak: DMSO (dimetylosulfotlenek), chloryn sodu (MMS)
Quantec - urządzenie i
metoda - już wspomniane w poprzednich Nowościach, oraz podobne
urządzenia.
Ormus (obszerny temat na książkę - będziemy go przedstawiać partiami)
...
Wciąż dowiaduję się i o innych rewelacjach.
Ale - jeszcze tytułem zastrzeżenia, a przy okazji i refleksja:
Popularyzatorzy wiedzy nie mają łatwo. Muszą się poruszać w świecie, w którym
króluje obecnie poprawność polityczna, wiedza zakłamana, a często nawet ukrywana
z pobudek biznesowych lub ideowych.
Przytoczę jeden z przykładów. Dziennikarka, która przez lata prowadziła
codzienne audycje na temat zdrowia. Praca ciekawa, bo pozwalająca poznać coraz
to nowych ludzi, ekspertów i celebrytów, których i czytelnicy/słuchacze
chcieliby usłyszeć.
Czasem jednak gość ewidentnie mówi bzdury. Dziennikarka jednak nie oponuje i
przekaz poszedł w eter. Potem powstaje z tego książka, w którym te same bzdury
są powielone. Zastanawiam się nad krzywdami, jakie to wyrządziło. Po pierwsze –
wielu ludzi, którzy bezkrytycznie przyjmują to, co mówią media, zostało
oszukanych. Audycja, co prawda, to efemeryda, ale jednak o sporym zasięgu.
Książka zaś (lub artykuł) to już coś znacznie trwalszego. Może być tak, że
krzywda dzieje się i owemu ‘ekspertowi’, bo po latach będzie się wstydził tego,
co mówił. Cóż, można powiedzieć – zasłużył sobie. Ale i owa dziennikarka psuje
sobie markę, ponieważ przepuściła bubel. Ze swojej niewiedzy czy sprzedając się?
Bywa bowiem tak, że ma płacone za każdą audycję i nie jest do końca wolna w
swych wyborach. Taka ułomna rzetelność dziennikarska. Widzi się ją na każdym
kroku, ale to osobny temat.
Skupiam się na sprawach zdrowia, i … też mogę
wpaść w jakąś pułapkę.
Mam ten komfort, że moje popularyzatorstwo nie jest ani płatną pracą, ani nie
mam szefa, ani nie reprezentuję stanowiska żadnej firmy. Piszę z poczucia, że
przyczyniam się do lepszej świadomości i wiedzy – w dobrej wierze, a mój zasięg
w przypadku błędu – jest bardzo mały. Ponadto - przeważnie nie jestem
autorem tych doniesień - jest ich już tak dużo, że nie jest celowe tworzenie
nowych - wystarczy je wyławiać, ew. komentować i właśnie popularyzować.
I podkreślam – wiedzę każdy powinien filtrować i brać własną odpowiedzialność
za jej wykorzystanie. Gdy nauka jest coraz bardziej skorumpowana, to my –
społeczność - mamy szansę wspólnie dojść do prawdy.
Przypomina mi się hasło przewodnie miesięcznika
Nieznany Świat: "Pismo tych,
którzy myślą i czują więcej".
Stosunkowo niedawno redakcja utworzyła nową witrynę
Nieznany Świat Zdrowia. Jej
tematyka koresponduje z tym, o czym częściej chciałbym mówić.
W tym miesiącu zacznijmy jeszcze nie tak bardzo egzotycznie, pokazując pewne
podstawy zmian, jakie nas czekają.
Proponuję popularną przeglądową pogadankę Ewy Chabros pt.
Biologia przekonań i energia miłości
o epigenetyce i biopsychologii, EFT, Emocjionalnym DNA, terapii genowej, Recall
Healing ...
Tajemnicze?
Tematy poruszone przez autorkę były tu już napomykane i będą potraktowane
szerzej w przyszłości.
Tyle o 'tajemnicach'. Ale nawet wśród spraw dobrze znanych i szeroko
praktykowanych znajdziesz coś, co może być dla ciebie tajemnicą. Parę przykładów:
Czy robienie " brzuszków", bardzo popularnego ćwiczenia, zadziała tak że spadnie
nam brzuch i zobaczymy "kaloryfer"?
Nie tędy droga - zobacz dlaczego.
Latem chodzimy do lasu i na pola. Bywa to niebezpieczne, nawet może być
śmiertelnie groźne. Zobacz dlaczego na tym filmiku
https://www.facebook.com/Onet.tv/videos/701753786630137/
I jeszcze stary materiał
Higieniczny tryb życia wg medycyny
chińskiej.
Za poprzednimi Nowościami przypominam o kolejnych popularnych audycjach Jerzego
Zięby w Radio Katowice (znajdziesz na YouTube, np. w kontekście
tej o mleku).
Wspominam od czasu do
czasu o projektcie
S7 - abonamentowej opiece medycznej.
To jest super rozwiązanie - będąc gdziekolwiek w Polsce mamy wygodny i szybki
dostęp do lekarzy specjalistów.
Osoby nie wprowadzone w temat zapraszam na bezpłatne konferencje on-line o godz. 20 (chociaż wakacyjny harmonogram
może ulec zmianie).
Tych, którym dziś nie chce się więcej czytać czy oglądać dłuższych filmów - żyjących wakacyjnym luzem (słusznie), zapraszam bardziej do
krótkich wpisów-aktualizacji zdrowotnych na
https://www.facebook.com/Zdrowie.i.Fitness/ .
Dużo zdrowia i radości!
Leszek Korolkiewicz
PS. powiedz o
www.LepszeZdrowie.info innym...
Aha, sprawdź, proszę, co się kryje pod ikonkami (bannerami) na prawym marginesie.
Mój komunikator to
WowApp
|