Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Pro Anty English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
O dietach
Pewnie zauważyłeś jak dużo w księgarniach jest książek o różnych dietach. Podobnie
o odchudzaniu. Ilu autorów, tyle nieomalże „szkół”. Dodajmy do tego morze
artykułów. Wiele książek kucharskich i o zdrowiu też nawiązuje do jakichś diet.
Również producenci żywności, różnych preparatów i suplementów lansują diety
związane ze swymi produktami. Zatem trudno się w tym połapać oraz napisać
podsumowanie w jednym artykule. Co prawda, mam swoje zdanie na ten temat,
ale … Poświęciłem cały lipiec (co oczywiście nie jest dużo na taki temat!)
na przeczytanie kilkunastu książek i kilkudziesięciu artykułów o dietach i
odżywianiu i doszedłem do wniosku, że się wstrzymam z „ostateczną” opinią.
Spotkałem bowiem materiały które sobie przeczą, a mają, jak się wydaje, dobre
uzasadnienia. Zatem, tylko podam trochę refleksji ogólnych, odkładając „porady”
na czas, gdy sam będę przekonany do jakiegoś kierunku i ew. diety. Prawdę
powiedziawszy – nie wierzę w diety w tym sensie, jak wielu je rozumie.
Zacznijmy od tego, że dieta powinna służyć odżywianiu organizmu, tj. dostarczaniu mu niezbędnych i prawidłowych elementów. Są wśród nich składniki „mikroodżywcze”, np.
malutkie dawki niezbędnych pierwiastków, co nie kojarzy się z odżywianiem w
sensie ilości czy kaloryczności. Chodzi też o sposób i efektywność przyswajania
składników pożywienia. Można zaufać organizmowi, że sam potrafi odpowiednio zagospodarować pożywienie jeśli ma wszystkie niezbędne składniki w odpowiedniej ilości i jakości.
I chyba z tym jest największa trudność. Chodzi o aktualne zubożenie żywności w te składniki oraz o jej zatrucie i degradację w wyniku przemysłowego przetwarzania oraz wpływu środowiska. Patrz np.: http://lepszezdrowie.info/witaminy_a_zdrowie.htm
, http://lepszezdrowie.info/Witaminy%20mineraly%20i%20suplementy%20-%20darmowy%20fragment[1].pdf http://lepszezdrowie.info/pierwiasti_zycia.htm .
Przykładowo, książka Krzysztofa Abramka „Zdrowy sukces. Przez żołądek do sukcesu”,
Złote Myśli 2009, obnaża jak strasznie zubożona i zafałszowana jest żywność
oferowana w powszechnym handlu oraz fakt, że różne instytucje
odpowiedzialne za jakość żywności sprzedały się przemysłowi (oczywiście to
niejedyna praca o tym zjawisku).
Wizja kompletnego uprzemysłowienia żywności, szereg eksperymentów z tym związanych jawi się raczej jako zagrożenie niż wybawienie (http://lepszezdrowie.info/dieta_przyszlosci.htm). Oprócz chęci zysków dla koncernów, nacisk na niektóre rozwiązania w przemyśle spożywczym, który nas zdominował jako klientów, wynika z całkowicie błędnego przekonania o przyczynach głodu na świecie i że nie starczy żywności. W istocie, przy uwzględnieniu ilości nieużytków i błędnych schematów rolnictwa (http://lepszezdrowie.info/niedorzecznosci.htm)
możemy wykarmić i 60 miliardów ludzi.
Stąd wielką troska napawa sytuacja w której administracyjnie usiłuje się rugować produkty naturalne, ulegając lobbingowi koncernów żywieniowych i farmaceutycznych oraz pobłażając wprowadzaniu żywności i uprawom
GMO, które niosą nie do końca jasne potencjalne zagrożenia (brak zasady ostrożności).
Powinniśmy być ostrożni w przyjmowaniu wszechobecnej reklamy i uczuleni na to, że na ogół ma ona służyć nie tyle nam, co producentom. Złośliwi (nie bez racji) mówią, że im coś bardziej się coś reklamuje, tym większe prawdopodobieństwo, że próbuje się upchnąć coś złego. Podobnie liczne portale, artykuły popularne, zwłaszcza w tabloidach,
są pełne bzdur i powierzchownej wiedzy. Niestety, dotyczy to nawet niektórych
książek i badań „naukowych” pod zamówienie lub sankcjonujących ortodoksyjne
wypociny różnych instytucji „służby zdrowia”, co czasem jest kpiną z prawdziwej
nauki (warto poznać historię doktryn żywieniowych).
Większość diet nie na wiele się przyda, jeśli organizm jest zanieczyszczony, stąd wskazana jest na początek dieta lub inna procedura oczyszczająca. O tym też wiele napisano – patrz np.: http://lepszezdrowie.info/oczyszczanie.htm.
Diety specjalne jak odchudzające czy tuczące powinny być czymś doraźnym – na czas osiągnięcia potrzebnej równowagi. Oczywiście po uzyskaniu równowagi powinniśmy ją utrzymać – najlepiej nie jakimiś radykalnymi środkami. Można powiedzieć, że odpowiada to idei jednorazowego wyleczenia w przeciwieństwie do praktyk nieustannego leczenia
w medycynie. Utrzymaniu równowagi powinna służyć już raczej nie początkowa
dieta, lecz coś co nazwałbym programem żywieniowym i właściwymi nawykami
w zakresie sposobu jedzenia, jego pór, dawki ruchu i odpoczynku a nawet dbałość
o swoją psychikę.
Niewątpliwie wykonuje się różne eksperymenty żywieniowe, nauka odkrywa istotne
uwarunkowania i zjawiska i czasem znajduje nowe „patenty”, które mają przynieść
rewolucję lub przynajmniej poprawę zdrowia przez dietę. Przykładem jest np. popularny ostatnio program Cell-reset, który istotnie pomaga dość szybko schudnąć. Pomijając, że nie ma jeszcze długofalowych badań co do jego bezpieczeństwa, to zauważmy, że podobny rezultat w zakresie odchudzania możemy osiągnąć np. stosując dwa pierwsze etapy diety Dukana lub Nowa Dieta Atkinsa (ze wszystkimi zastrzeżeniami) - nie uciekając się do drogich i specjalistycznych preparatów. Cell-Reset nawiązuje do słusznego kierunku odżywiania komórkowego (np. http://lepszezdrowie.info/odzyw_komorkowe.htm),
przy czym mamy tu sporo odnośnych metod. Chodzi o uderzenie w biologiczne
podstawy metabolizmu a nie koncentrowanie się na wyrywkowych objawach jak dieta
dla cery czy dieta dla maratończyka. Można dyskutować rozróżnienia diet dla wegetarian, cukrzyków, sportowców itd., czy pod kątem uzyskania określonych pożądanych efektów jak np.
utrata zbędnego tłuszczu lub odwrotnie – przytycie albo przyrost samej masy
mięśniowej. To wiąże się z celem danej osoby.
Optymalnie było by mieć dietę, która przez ogólną poprawę metabolizmu i układu
immunologicznego załatwiałaby większość tych celów, polepszała zdrowie a
dodatkowy cel byłby tylko kolejną „poprawką”. Uważam, że powinno się to robić
tylko w ramach osobistej jednoznacznie ustalonej „konstytucji cielesnej” a nie
ślepo i na siłę.
Bardzo popularne są różne suplementy, napoje, preparaty sprzedawane na ogół w sieciach mlm.
To osobny temat, ale zauważmy że są to programy nastawione na zysk ze sprzedaży
wcale nietanich produktów, co może oznaczać, że nie zawsze jest to podejście
obiektywne i trafione. Podobnie, można sobie zamówić różne programy dietetyczne, na ogół też dość kosztowne, np. z http://vitalia.pl/,
itp. Przy takich „firmowych”, suplementowanych
poniekąd nienaturalnie i uderzeniowych dietach (nie mówię, że wszystkie są takie)
zachodzi zawsze obawa skutków ubocznych oraz że trafimy na jakiś bubel.
Wracając do diet, podstawową prawdą jest, że nie ma jednej uniwersalnej diety dla każdego.
Niektóre będą skuteczne dla A, ale zabójcze dla B. Prawidłowa dieta to system odżywiania się polegający na dostosowaniu ilości i rodzaju pokarmu do indywidualnych potrzeb organizmu. Tak, jak pisze K. Abramek w cytowanych książkach, w większości przypadków należało by przeprowadzić najpierw analizę (sugerowana analiza pierwiastkowa włosów
lub analiza DNA) w celu ustalenia czego danej osobie brakuje a co ma w nadmiarze. Przy okazji można wykryć przyczyny wielu chorób. Istnieją też inne
nowoczesne testy, które dość szybko ustalają braki i zagrożenia, jak metodą dra Volla
i jej mutacje (kontrowersyjne?).
Są też poglądy, że dieta powinna być dostosowana do grupy krwi lub do typu
psychosomatycznego. Sprawę komplikuje obserwacja, że pewne grupy krwi są czułe
na metodę odżywiania a inne znacznie mniej, i odnosi się wrażenie, że to nie ma
znaczenia. Ponadto, nie każdy zdaje sobie sprawę z faktu, iż tak naprawdę
to nasza podświadomość ma ogromny wpływ na efekt zastosowanej diety a nawet na
nasze zdrowie w ogóle.
Są i bardziej radykalne i nieortodoksyjne podejścia mówiące o tym, że przy wyborze jedzenia istotna jest nie tylko zawartość tłuszczu i węglowodanów, ale także „duchowo-wibracyjna" właściwość poszczególnych produktów. Każdy rodzaj pokarmu ma inną jakość
energetyczną, w szczególności ogrzewa lub oziębia nie wg zawartości kalorycznej
i w różny sposób wpływa na rozwój duchowy człowieka. To szeroki temat w ramach
tematu uzdrawiania duchowego, który to temat tutaj pomijam.
Prawidłowa dla danej osoby dieta, a raczej po prostu sposób odżywiania, pozwala
zachować zdrowie, nawet nie tylko przez zachowanie równowagi metabolicznej i
wspomaganie układu immunologicznego, ale potrafi leczyć szereg schorzeń. Stad
cała grupa publikacji pod zawołaniem „leczenie jedzeniem”.
Przypadki szczególne to np. uczulenie na gluten, w
ostrzejszej postaci przyjmujące formę celiakii. Wtedy dieta bezglutenowa, można
powiedzieć, leczy. Ale nie koniecznie trzeba chorować na celiakię, by
odczuwać negatywne oddziaływanie niektórych zbóż. Jak
wiadomo, dużo glutenu zawiera współczesna pszenica. Gluten nie tylko potrafi
uczulić, ale jest swoistym klejem, który zalepia błony śluzowe i utrudnia
prawidłowy metabolizm. I ten temat wymaga osobnego, szerszego omówienia.
Niniejszy artykuł miał być pisany głównie w kontekście diet, które sprzyjają
odchudzaniu. Odchudzanie jest pojęciem szerszym niż dieta. Stąd nacisk na na ćwiczenia (np. w systemie
7 minut)
o czym już sporo pisałem. Chociaż przy tej metodzie ważne jest i odżywianie i
jest też kalkulator posiłków, to należy traktować go pomocniczo, ponieważ
zakorzenione poleganie na samym bilansie energetycznym jest nieporozumieniem.
Otyłość może się brać ze złych nawyków żywieniowych (przejadanie się, ale częściej złe produkty i złe ich zestawianie), może też być symptomem
choroby (chorób), z których znaczna część bierze się właśnie z owych złych
nawyków.
Z kolei, otyłość i nadwaga wtórnie są przyczyną wielu chorób przewlekłych (nadciśnienia, chorób serca, układu oddechowego, cukrzycy typu 2) oraz przedwczesnej śmierci (rocznie prawie 3 mln zgonów na świecie związane jest z otyłością). Ta przypadłość skraca życie 25-latka o 5 lat, a w Wlk.
Brytanii nawet o 10 lat. W USA co trzecie dziecko ma nadwagę.
Przy takim słusznym podejściu, że ważny jest styl życia, nie należy wylewać
dziecka z kąpielą w związku z dietami. Rozczarowanie do wielu diet nie powinno
oznaczać, że generalnie są one bez sensu. Przykładowo, obecnie we Francji
prowadzi się kampanię przeciwko dietom odchudzającym. Ekstremalni ich
przeciwnicy żądają nawet interwencji rządu (petycja), tak aby lekarze nie
zalecali pacjentom żadnych diet, ponieważ podobno „wszelkie diety odchudzające
są na dłuższą metę nieskuteczne, wzmagają problemy związane z nadwagą, stanowią
zagrożenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego i przyczyniają się do szerzenia
szkodliwych nawyków żywieniowych” (sic!).
Zgodnie z założeniami tej kampanii należy postępować według śmiesznego zalecenia,
aby nie przejmować się tym, co się je, tylko jeść „wszystko po trochu”.
Dlaczego śmiesznego? Bo, przede wszystkim nie można jeść „wszystkiego po trochu”.
Większość produktów sprzedawanych w supermarketach jest szkodliwa dla zdrowia, a jedzenie wszystkiego po trochu oznaczać jedzenie niezdrowej żywności w aż 90%. Codziennie trochę płatków Chocapic, odrobina napoju gazowanego, kawałek ciasta, kilka ciastek, parę czipsów, kawałek mrożonej pizzy, nieco frytek, odrobina keczupu, łyk kompotu i jogurtu owocowego, listek gumy do żucia, kromka chleba z dżemem, kilka cukierków, kulka lodów, kawałek batonika Mars czy Twix
– w ten sposób odżywiają się tysiące dzieci w wieku szkolnym, co prowadzi między
innymi do otyłości, cukrzycy, chorób serca, stanów zapalnych stawów, alergii i
nowotworów... W tym sensie, sprzeciwianie się stosowaniu diet
jest tym bardziej skandaliczne, że istnieją diety, które pomagają zwalczać
choroby oraz zachować dobry stan zdrowia. Istnieją również takie, dzięki którym
można wyleczyć niektóre choroby bez konieczności stosowania leków.
A może o to chodzi oponentom – powiązanym z farmacją?
Z drugiej strony, rzeczywiście owczy pęd w stosowaniu różnych diet bardziej
służy ich reklamodawcom i sprzedawcom niż klientom. Chciałbym wspomnieć o
artykule It's scientifically proven - diets REALLY don't work!
w którym jedna z tez brzmi:
'There is research and evidence going back decades that DIETS DO NOT WORK and that the diet industry makes millions, no BILLIONS off that knowledge.
"Consumer failure is the best recipe for business success, plus it's the perfect product as the consumer blames themselves and goes back for more!!"
' tj. mnie więcej tak:
Są badania i dowody obejmujące zasięgiem parę dekad , że diety nie działają i że przemysł diet sprawia, że zarabia on miliony, nie! - miliardy na tej wiedzy. "Fiasko konsumentów jest najlepszą receptą na sukces w biznesie, a także jest to doskonały produkt jako że konsument obwinia samego siebie (że czegoś nie dopilnował, nie był konsekwentny, itp.] i wraca [do sprzedawcy] po więcej!
Czyli że i tu rządzi pieniądz, podobnie jak w farmacji i obecnej medycynie, które zarabiają nie na uleczeniach,
tylko na permanentnym leczeniu a nawet wywoływaniu chorób jatrogennych i
tworzeniu nowych, wyimaginowanych potrzeb.
Artykuł (przeczytaj!) dotyczy diet w kontekście odchudzania. Jeśli spojrzeć na to szerzej, to oczywiście są diety, które szkodzą zdrowiu i takie które je wspomagają. Kto objada się ciastkami i pije wysokosłodzone
napoje - będzie tył - prosta sprawa. Trudno nazwać "handlową" lub
specjalistyczną dietą unikanie tych składników. Chodzi bardziej o styl życia i
prawidłowe odżywiania niż o samą 'dietę'. Natomiast ćwiczenia budujące
masę mięśniową nie powinny nikomu zaszkodzić, a wpłyną na zmniejszenie ilości
tkanki tłuszczowej i poprawę kondycji.
Zobacz też wpis Z głowy na nogi.
Leszek Korolkiewicz (wpis z 2013 r. odtworzony z już nieistniejącego bloga befirst.co
uzupełniony o parę nowszych linków)
Jeśli się zgadzasz z treścią artykułu, uważasz go za ciekawy albo chcesz zaznaczyć swoje zdanie - podziel się
tym wpisem
| |
Wyszukiwarka
lokalna
Także w Komunikaty
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne,
za zapis - upominek)
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|