Lody - za i przeciw
Chociaż lato już
się kończy (gdy to piszę), to lody lubimy jeść zawsze, jak
nie w czasie letnich upałów, to w kawiarni nawet zimą lub w domu - te kupione na
deser w pojemniku.
W tym roku (2018) sezon sprzyjał lodom i lodziarzom. Można zażartować, że dla
producentów i sprzedawców było to istotnie "kręcenie lodów".
Zacznijmy od tych sklepowych.
Podejdź do lodówek i weź opakowanie lodów. Chodzi o te duże, jednolitrowe na
przykład.
I spójrz na skład - z czego się je robi.
Jeśli litr, czyli ok. kilograma lodów kosztuje już od 8 zł…
A w cenie mamy koszt: składników, produkcji, opakowania, dystrybucji, reklamy,
prowizji sklepu, prowizji hurtownika i zysk producenta…
…To ich skład PO PROSTU nie może być dobry.
MUSZĄ zatem być robione z NAJTAŃSZYCH składników.
A raczej najtańszych zamienników najtańszych składników!
Gdyby te lody były robione z prawdziwych składników, to koszt samych jajek i
śmietany wyniósłby 10 zł.
Dobrze, to co jest w lodach sklepowych?
Przejdziemy do tego dokładniej za chwilę, ale oto przykładowy skład podany na
opakowaniu:
Woda, tłuszcz roślinny, syrop skrobiowy, koncentrat białek serwatkowych w
proszku, serwatka w proszku, mleko odtłuszczone w proszku, cukier, odtłuszczone
kakao, dalej dodatki - emulgatory: monodiglicerydy kwasów tłuszczowych,
stabilizatory: mączka chleba świętojańskiego, guma guar, karagen.
Potem słodzik: sukraloza. Potem barwnik: annato.
Potem aromaty, niby identyczne z naturalnymi, ale też często sztuczne.
…Normalnie smacznego! Czy w lodziarniach jest inaczej? Zauważyłeś
różnicę w cenach? W ofertach
sieciowych - gałka od 3 do 4 zł, lody "naturalne", rzemieślnicze (i podobne
określenia jak np. "wyrób własny") - nawet ponad 10 zł za gałkę lub porcję.
O ile produkty gotowe ze sklepów mają na etykiecie podany skład, to czy w
kawiarni także o to pytasz?
I tutaj może być podstawa do wątpliwości. Producent musi jednak w
czytelny sposób podać konsumentowi informację na ten temat. Na karteczce czy
tabliczce obok samych lodów powinna się wówczas znaleźć informacja: „lody
owocowe o smaku truskawkowym – z dodanym barwnikiem”. Alternatywnie właściciel
lodziarni może również wywiesić kartkę z wyszczególnionymi na niej wszystkimi
substancjami dodatkowymi, jakie użyto do wyrobu lodów. Kartka taka powinna być
dostępna dla wszystkich kupujących. Ale wielu właścicieli lodziarni nie spełnia
tego obowiązku.
Zgodnie z wytycznymi Food Standards Agency, nie wolno określać jako naturalne,
czy tradycyjne, lodów wyprodukowanych z gotowej mieszanki, do której dodaje się
tylko wodę! Niezgodne z przepisami prawnymi jest podawanie informacji
sugerujących konsumentom, iż lody produkowane są w sposób tradycyjny – np. „tradycyjna
receptura”, nie posiadając odpowiedniej dokumentacji tego faktu. W
znaczniej większości przypadków producenci lodów wykorzystują naiwność i
niewiedzę współczesnego konsumenta, który pragnie żyć i odżywiać się „zdrowo”.
Producenci często opisują swoje wyroby w całkiem bajkowy i niezgodny z prawdą
sposób.
Określenie jasno wskazuje, lody naturalne nie powinny zawierać
składników, które nie występują w naturze! W tego typu wyrobach absolutnie nie
powinno się stosować tłuszczów utwardzanych, syntetycznych konserwantów,
emulgatorów, sztucznych aromatów i barwników.
Wśród syntetycznych dodatków do lodów szczególne ryzyko dla zdrowia mogą
nieść ze sobą tzw. barwniki azowe.
Być może rzuciło ci się w oczy, że niektóre smaki lodów,
jak np. owoce leśne, mięta pieprzowa czy jagody, charakteryzują się często
bardzo intensywną, niemalże perfekcyjną barwą. Jak to możliwe? Lodziarnie
podczas wyrobu lodów mogą dodawać do nich barwniki syntetyczne. Od 2010
istnieje przepis, wymagający znakowania lodów zawierających barwniki azowe
następującym ostrzeżeniem: „Może powodować hiperaktywność i zaburzenia uwagi u
dzieci”.
Jakie barwniki azowe można znaleźć w lodach?
E102 – tartrazyna
E104 – żółcień chinolinowa
E110 – żółcień pomarańczowa S
E122 – azorubina
E124 – czerwień koszenilowa A
E129 – czerwień allura AC.
Barwniki azowe to wszystko inne, niż bezpieczne substancje.
Oprócz hiperaktywności i deficytów uwagi u dzieci mogą one wywoływać również tzw.
pseudoalergie objawiające się podobnie jak prawdziwe. Przyczyna: barwniki te
mogą uwalniać z określonych komórek ciała, tak zwanych komórek tucznych,
histaminę, w wyniku czego dochodzi do pojawienia się takich samych objawów,
jakie mają miejsce przy wystąpieniu alergii. Jeśli więc zdarza ci się tego typu
problem, a jego przyczyny do tej pory nie udało ci się poznać, możesz brać pod
uwagę, że chodzi tutaj o barwniki azowe zawarte w lodach.
Jakie ryzyko dla zdrowia mogą ze sobą nieść barwniki
azowe:
Oprócz występujących w sposób bezpośredni reakcji alarmowych
barwniki azowe mogą również powodować prawdopodobnie szkody na dłuższą metę.
Substancją wyjściową dla wytwarzanych sztucznie organicznych barwników zazwyczaj
jest anilina. Uchodzi ona za substancję rakotwórczą. Spożywcze barwniki azowe
mogą rozpadać się w organizmie człowieka, przykładowo w wyniku działania
bakterii jelitowych, w wyniku czego znowu powstaje anilina.
Żywy i jaskrawy kolor lodów jest zawsze informacją o
tym, że podczas produkcji dodane zostały sztuczne barwniki.
Ale barwniki to nie wszystkie niebezpieczne składniki lodów.
Można wymienić jeszcze:
-
kontrowersyjne stabilizatory i emulgatory,
jak E472b i
E472e
-
mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych (E471)
-
guma celulozowa
-
rakotwórczy karagen E407 (pomimo wielokrotnie potwierdzonej szkodliwości dla ludzkiego zdrowia -
może być legalnie stosowany jako dodatek do żywności!)
-
tłuszcze utwardzone (np. utwardzony olej palmowy)
-
glicerol (E 422)
-
przetworzony wodorost morski Eucheuma (E 407a).
Aby uniknąć wszelkiego ryzyka zdrowotnego, należy więc raczej
sięgać po lody wyglądające naturalnie. Lody o smaku pistacjowym nie mogą mieć
jaskrawo zielonego koloru – a raczej pastelowy zielony. W lodziarni zawsze
dopytuj o obecność barwników azowych w składzie. Jeśli sprzedawca potwierdzi,
zrezygnuj ze zakupu. O czym jeszcze należy pamiętać podczas wizyty lodziarni?
Wizyta w lodziarni: na co należy zwrócić uwagę
Lody nie powinny być pokryte lepkim filmem. Jest to bowiem
oznaka nieprzechowywania ich w dostatecznie niskiej temperaturze. Mogą się
znajdować się w nich patogeny.
Kryształki lodu świadczą o kiepskiej jakości. Jeśli je widzisz,
może świadczyć to o tym, że lody już były rozmrożone, a następnie ponownie
zamrożone. W takich lodach również mogą znajdować się bakterie chorobotwórcze.
Staraj się unikać lodów, prezentowanych w pojemniku jako
imponująca wielka „góra lodowa”. Do takich lodów najprawdopodobniej zostały
dodane sztuczne emulgatory, które „napompowały” masę. Emulgatory podejrzewa się
o powodowanie zmian w błonie śluzowej jelit, co może skutkować zwiększonym
wchłanianiem alergennych składników pokarmowych. Uwaga! Jeśli lody
charakteryzują się wyjątkowo kremową konsystencją, świadczy to o bardzo dużej
ilości dodanych sztucznych emulgatorów. W razie wątpliwości doinformuj się u
sprzedawcy.
Lody wysokiej jakości to takie, które zawierają wyłącznie
naturalne stabilizatory (np. agar).
Są w Polsce lody rodzimych producentów zawierające kawałki orzechów, owoców, bakalie - to wskazuje na bardziej
uczciwe podejście do klienta. Czasem występuje tylko reklamowa namiastka
naturalności np. lody orzechowe są tylko posypywane na wierzchu drobinami orzechów.
Mniej komplementów otrzymają producenci zagraniczni, zwłaszcza tanie lody
marketowe i z chłodziarek w ulicznej sprzedaży sieciowej.
Zwróć więc uwagę na naturalność lodów. Największe pole do oszustw stanowią
zawsze lody waniliowe – zamiast prawdziwej wanilii dodaje się do nich aromaty.
Na prawdziwych lodach waniliowych widoczne są drobne czarne punkciki.
Nawet producenci rzekomo naturalnych i tradycyjnych lodów, nie
zawsze działają zgodnie z własnymi sloganami. Wielu z nich produkuje lody z
gotowego proszku lub kupuje je masowo w "tanich" hurtowniach po czym w lodziarni masowo przekładane są do „markowych” pojemników.
Oprócz ww. zagrożeń zwróć uwagę jak są robione porcje kulek w
cukierni. Dozownik (specjalna łyżka) wstawiany jest po porcjowaniu do słoika z
mętną zawiesiną, który często stoi na słońcu godzinami bez zmiany wody -
rozsadnik bakterii. Najbardziej znane
skażenie bateryjne związane z lodami
to salmonella.
A raczej była. A to dlatego, że do ich produkcji wykorzystywano surowe jaja, nie
pasteryzowano masy lodowej. Teraz, gdy większość lodów pochodzi z produkcji
przemysłowej, a używane tam jaja to właściwie sproszkowany ich zamiennik,
zagrożenie jest o wiele mniejsze. Paradoksalnie pod tym wzgledem groźniejsze są
lody produkowane rzemieślniczo lub w domu. Wtedy, gdy nie zadba się o higienę.
Chociaż lody relatywnie
nie są kaloryczne, to duże
ich porcje to duże porcje cukru (o ile tam jest, bo stosuje się też
sztuczne słodziki). Od tego się tyje!
A o tym że cukier ma potencjalnie wiele negatywnych właściwości dla zdrowia, to
wiadomo od dawna (Rafinowany
cukier - najsłodsza trucizna, Czy ty też
pozwalasz swojemu dziecku powoli rujnować sobie zdrowie?,
Gorzka prawda i inne artykuły)
Dodawany jest też syrop glukozowy (tańszy i
gorszy jakościowo zamiennik cukru), który podobnie sprzyja
otyłości i zaburza gospodarkę węglowodanową organizmu. Wywołuje gwałtowne zmiany
stężenia insuliny i glukozy we krwi, co prowadzi do rozwoju insulinooporności
komórek i cukrzycy typu II. Ponadto podnosi on stężenie trójglicerydów we krwi,
co może przyczynić się do rozwoju poważnych chorób układu krążeniowego.
Większość osób nie trawi mleka i o jego szkodliwości, zwłaszcza dla osób
dorosłych, też wiadomo (patrz np. Pij mleko...)
Z tych dwóch względów najlepiej wybierać sorbety.
Porcja takiego deseru dostarcza ok. 80 kcal, ma mało cukru i nie zawiera mleka. Przejdźmy jednak do paru zalet lodów.
Lody to jedne z
najmniej kalorycznych deserów. Porcja śmietankowych (2 gałki) dostarcza ok. 150
kcal, czyli połowę mniej niż batonik czy drożdżówka z serem. Bardziej kaloryczne
są lody z pełnotłustego mleka oraz smakowe, zwłaszcza jeśli podamy je z bitą
śmietaną. Energetyczność lodów jest stosunkowo niska i dlatego mogą być
wybierane częściej niż inne smakołyki.
Ale bez przesady - z dwóch względów. Jak wpomniano - tyje się głównie od
cukru. Ponadto - "diety lodowe", które rzekomo pozwalają schudunąć to mit. Jako
ciekawostkę o tzw. ujemnych kaloriach zobacz tę krótką prezentację
http://www.rozwojowiec.pl/4054/lody-czy-ich-jedzenie-odchudza/
Mimo stosunkowo niedużej kaloryczności najesz się trzema kulkami
- gdy są dobre. To sposób na sprawdzenie jakości loda, ale niestety
dopiero po jego zjedzeniu. Bo dobre lody można poznać po tym, że po
zjedzeniu trzech kulek czujemy się najedzeni!
Są lekkostrawne. Dlatego mogą się
nimi raczyć seniorzy, kobiety w ciąży i dzieci. Najlepsze są lody jogurtowe,
które zawierają pożyteczne bakterie wspomagające pracę przewodu pokarmowego.
Łagodzą ból. Działają przeciwobrzękowo i przeciwkrwotocznie. Dlatego niektórzy
laryngolodzy pozwalają na jedzenie lodów po usunięciu migdałków (by zmniejszyć
opuchliznę i uśmierzyć ból). Lody także poprawiają samopoczucie.
Budzą przyjemne skojarzenia, np. wspomnienie wakacji lub z dzieciństwa
W lodach czekoladowych, o ile jest to prawdziwa czekolada, zawarta w niej fenyloetyloamina pobudza wydzielanie endorfin,
które mają pozytywny wpływ na nasze samopoczucie. Pod wpływem jedzenia czekolady
wzrasta również produkcja dopaminy w mózgu, której działanie na nasze emocje
porównuje się do stanu zakochania.
________________ Opr. L. Korolkiewicz m.in. na podstawie
fragmentów z:
Ciesz się lodami bez podejrzanych składników
Newslettera Łukasza Kinga
PS.
zapisałeś się na nasz newsletter?
(nieregularny i dość rzadko wysyłany - więc bez strachu - nie zasypię Cię
wiadomościami...)
|