Z różnych badań wynika, że Polacy
doceniają zdrowe i naturalne produkty. Sondaż
przeprowadzony niedawno przez TNS OBOP na zlecenie
marki Żywiec wykazał, że zdecydowana większość
konsumentów - aż 78 proc. - sądzi też, że napoje,
które powstają z naturalnych źródeł wody, są lepsze
od pozostałych. Podobne wyniki były w przypadku
jedzenia. Ponad 80 proc. z nas twierdzi, że przy
wyborze żywności powinniśmy sugerować się miejscem,
w którym była ona wyprodukowana. Nastroje te
wykorzystują handlowcy. Z najnowszego raportu spółki PMR wynika, że aż 20 proc. nowości, które od
września do sierpnia 2007 r. na rynek wprowadziły
koncerny spożywcze, stanowiły tzw. produkty
prozdrowotne. Wartość całego rynku produktów
dietetycznych i ekologicznych
Instytut Badań i
Rozwoju Zdrowych Stylów Życia szacuje już na ok.
400 mln zł. Tzw. zdrową żywność od czasu do czasu
kupuje już co dziesiąty Polak. Można to zauważyć
gołym okiem w sklepach, głównie w ok. 600 działach
hiper- czy supermarketów. Stoiska, na których
znajdziemy ekologiczne warzywa, świeżo wyciskane
soki z owoców bez grama nawozów czy chleb bez krzty
konserwantów, są już w tak popularnych sieciach,
jak: Auchan, Tesco, Real, Bomi, Alma, Piotr i Paweł.
- Z roku na rok sprzedajemy o 50 proc. więcej tzw.
zdrowych produktów. Czasami mam wrażenie, że to
kwestia mody. W niektórych grupach społecznych nie
wypada już poczęstować gościa normalnym sokiem. Musi
być ekologiczny - stwierdził sprzedawca z Almy.
Ekożywność walczy z
podróbami
- Ta branża w naszym kraju dopiero się rozwija i ma
ogromną przyszłość. Niestety, zamiast skupić się na
podbijaniu rynku, musimy walczyć z firmami, które
produkują tzw. zdrową żywność. Nie ma ona nic
wspólnego z ekologią i zdrowiem. To chwyt wymyślony
przez marketingowców, o czym polski klient
najczęściej nie ma zielonego pojęcia - twierdzi
Tadeusz Szymkiewicz, właściciel gospodarstwa
ekologicznego Biofood, które wytwarza naturalne soki
i przetwory. Niedawno wspólnie z innymi siedmioma
producentami ekoproduktów założył sieć
O'Eko.
W pierwszej kolejności skupili się na tym, aby ich
żywność nie była na stoiskach mieszana z tzw.
zdrową. Dlaczego? Bo określenie "zdrowa" to nic
innego jak chwyt marketingowy. Do jego używania nie
trzeba mieć żadnego certyfikatu, tak więc towar ten
nie różni się niczym od tzw. masowego.
- Kolejnym krokiem naszej działalności będzie
stworzenie specjalnego znaku, do którego będą mieli
prawo tylko ci, którzy faktycznie produkują żywność
ekologiczną - podkreśla Szymkiewicz.
Certyfikat to
podstawa
- Byłam przekonana, że sok, który za ponad 3 zł
każdego ranka kupuję sobie na śniadanie, jest
wyciśnięty z owoców bez grama nawozów - mówi
Katarzyna Błaszczyk. - Niestety, okazało się, że to
tylko nieco lepszy w smaku z kategorii "zdrowa
żywność" - mówi. Jak się nie dać oszukać?
- Producenci żywności ekologicznej dostają specjalne
certyfikaty. W naszym kraju przyznaje je siedem
jednostek certyfikujących. Dlatego, zanim coś
włożymy do koszyka, należy sprawdzić, czy na
etykiecie jest nazwa jednej z tych jednostek i numer
certyfikatu danego gospodarstwa - radzi prof. Ewa
Rembiałkowska z Zakładu Żywności Ekologicznej Szkoły
Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Jej zdaniem warto na to zwrócić uwagę choćby
dlatego, że prawdziwa ekologiczna żywność nie
zawiera prawie wcale pozostałości pestycydów
obniżających odporność organizmu, które zdaniem
naukowców mogą być nawet przyczyną chorób
nowotworowych.
- Poza tym firmy, które tak szumnie chwalą się
zdrowymi produktami, powinny pamiętać, że łamią
prawo. W Polsce jest jasno sprecyzowane, że hasło
"zdrowe" można umieszczać tylko na artykułach, które
mają udokumentowany przez naukowców faktyczny wpływ
na poprawę zdrowia. A takich produktów jest w
istocie bardzo mało - mówi prof. Rembiałkowska.
Na etykiecie
ekologicznej żywności znajdziemy certyfikat jednej z
siedmiu jednostek
(stan na 2008 r.):
- Polskie Centrum Badań i Certyfikacji, Biuro ds.
Badań i Certyfikacji Oddział w Pile
- Agrobiotest sp. z o.o. w Warszawie
- Jednostka Certyfikacji Produkcji Ekologicznej PNG
sp. z o.o. w Zajączkowie
- Bioekspert sp. z o.o. w Warszawie
- Cobico sp. z o.o. w Krakowie
- Ekogwarancja PTRE sp. z o.o. w Lublinie
- BioCert Małopolska sp. z o.o. w Krakowie
opr. LK
Wykorzystano art. Joanny Dargiewicz z
Metro styczeń 2008