Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Pro Anty English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
Uwaga na słońce
(To jest artykuł z ok. 2010 r.
, który stanowi przykład jak zmienia się wiedza i opinia na dany temat.
Zostawiam go jak jest, ale nalegam na skonfrontowanie z nowszym -
http://lepszezdrowie.info/Slonce.htm , bo tutaj pewne stwierdzenia są
nieścisłe)
Wciąż utrzymuje się ogólne przekonanie, że piękna
opalenizna jest oznaką zdrowia, a brązowa skóra dodaje nam blasku i urody.
Szczególnie kobiety spędzają dużo czasu na słońcu nie zwracając uwagi na
konsekwencje intensywnych kąpieli słonecznych. A dermatolodzy nieustannie
alarmują o szkodliwym wpływie promieni UVA i UVB na skórę. Okazuje się, że nie
tylko powinniśmy ograniczyć korzystanie ze słońca, ale i z solarium.
Nie demonizujmy jednak słońca. Z jednej strony korzystnie wpływa na naszą
psychikę, w przypadku chorób alergicznych np.: atopowego zapalenia skóry słońce
zmniejsza odczyny alergiczne i powoduje ustąpienie objawów. Również pewne
nowotwory typu chłoniak dobrze reagują na naświetlanie promieniami słonecznymi
lub ze źródeł sztucznych. Jednak nasza skóra źle znosi ich działanie.
Ultrafiolet niszczy ją i naczynia krwionośne, które się w niej znajdują.
Podobnie działają długie promienie UVA stosowane w lampach solarium. Wnikają
głębiej i bardziej niszczą struktury skóry niż parzące UVB. Zwolennicy
słonecznych kąpieli powinni być świadomi, że nie ma całkowicie bezpiecznego dla
skóry opalania.
Szkodliwe działanie ultrafioletu
Zarówno światło słoneczne, jak i światło emitowane przez lampy w solarium,
zawiera promienie ultrafioletowe.
Nie wierzymy, że opalanie na solarium może wywołać czerniaka lub raka skóry.
Tymczasem istnieją naukowe dowody, że ultrafiolet jest czynnikiem sprzyjającym
powstawaniu nowotworów skóry w tym niebezpiecznego czerniaka.
Świadomość szkodliwości promieni UV jest coraz
większa w społeczeństwie, ale nadal brak konsekwentnego stosowania filtrów
przeciwsłonecznych.
Opalenie skóry wywołuje emitowane przez Słońce
promieniowanie ultrafioletowe (UV). Dzieli się ono na trzy główne zakresy o
różnych efektach biologicznych: UVC, UVB i UVA. Najgroźniejsze promieniowanie
UVC jest niemal w całości pochłaniane przez atmosferę. I dobrze - UVC jest
zabójcze dla organizmów żywych, do tego stopnia, że jest stosowane do
sterylizacji narzędzi chirurgicznych. Pozostałe dwa zakresy promieniowania,
chociaż osłabione, docierają do powierzchni Ziemi.
Natężenie promieniowania UV zależy od wielu czynników. Najważniejsza jest
wysokość Słońca nad horyzontem. Im wyżej znajduje się Słońce, tym silniejsze
promieniowanie UV. Nietrudno się domyślić, że największe natężenie występuje
latem w godzinach południowych. Natężenie promieni UV rośnie wraz z wysokością,
jako że im wyżej, tym cieńsza jest warstwa atmosfery, która pochłania część
promieniowania. Dlatego w górach bardzo łatwo spiec się na czerwono. Sporo
promieni UV pochłaniają chmury oraz para wodna i zawieszone w powietrzu pyły.
Piasek, skały, woda, a zwłaszcza śnieg, odbijają sporą część promieniowania UV,
tak więc na plaży czy wysoko w górach jesteśmy narażeni na działanie nie tylko
promieni padających z góry, ale i odbitych przez powierzchnie terenu. Natomiast
teren pokryty roślinnością pochłania promienie UV prawie zupełnie.
Dla określenia natężenia promieniowania UV stosuje się tzw. indeks UV. Jest to
jednostka miary promieniowania UV, określająca wielkość jego oddziaływania na
skórę człowieka (rumień wywołany przez UV).
Istnieje przeświadczenie, że należy je stosować tylko w bardzo słoneczne dni.
Tymczasem długi ultrafiolet przenika przez chmury, a nawet zwyczajne szyby
okienne lub boczne szyby w samochodzie. Do oparzenia słonecznego może dojść nie
tylko wtedy, gdy przebywamy bezpośrednio w promieniach słońca. Taki sam skutek
mogą mieć kąpiele słoneczne odbywane podczas lekkiej mgiełki, mimo że człowiek
odczuwa wówczas tylko miłe ciepło. Natężenie promieniowania UV nie zależy bowiem
od temperatury powietrza, dlatego do oparzenia słonecznego może dojść w chłodny,
ale słoneczny dzień.
Panuje również mit, że przebywanie w cieniu, pod parasolem czy chodzenie w
koszulce chroni przed słońcem i szkodliwym promieniowaniem. Nic bardziej
mylnego. Okazuje się, że T-shirt daje ochronę podobną do filtra o sile ochrony
5 - 9 SPF, czyli bardzo małą. Natomiast mokry podkoszulek w ogóle nie stanowi
zabezpieczenia, podobnie jak przebywanie w wodzie.
Promienie UVA uszkadzają DNA komórek naskórka i komórki odpornościowe
eliminujące rakowe komórki skóry. Z jednej więc strony słońce sprzyja
powstawaniu nowotworów skóry, z drugiej zaś blokuje możliwość usunięcia
patologicznych komórek nowotworowych. Dodatkowo, promienie ultrafioletowe
działają szkodliwie na naczynia w skórze. Początkowo prowadzi to do
fotostarzenia się skóry, powstawania zmarszczek i rozszerzonych naczynek, a w
konsekwencji do degeneracji naskórka. Powstają plamy soczewicowate, brodawki
starcze i w końcu nowotwory skóry.
Skuteczne zabezpieczenie
Chcąc uniknąć uciążliwego zaczerwienienia skóry powinniśmy unikać przebywania na
słońcu w samo południe i oczywiście stosować kremy z filtrami UV pamiętając, że
nawet ten z najwyższym faktorem nie zapobiega przenikaniu promieni całkowicie.
Trzeba też wziąć pod uwagę fototyp swojej skóry. Osoby o jasnej karnacji muszą
bardziej uważać niż te, które mają karnację ciemną. Istotna jest też strefa
klimatyczna, w której przebywamy. Dłużej możemy korzystać ze słońca na północy
Europy, a krócej na południu czy w strefie równikowej.
Trzeba też uważać na niektóre kosmetyki i leki jakie przyjmujemy w czasie
wakacji m.in. antybiotyki i środki antykoncepcyjne.
Niektóre leki mogą wywołać na skórze odczyn fotoalergiczny lub fototoksyczny, a
w efekcie poparzenie skóry. Trzeba dokładnie przeczytać dołączoną do nich
ulotkę. Podobnie jest z niektórymi ziołami np. z dziurawcem, który zawiera
składniki fotouczulające.
Filtry przeciwsłoneczne należy dosmarowywać co 3-4 godziny, że należy wybierać
wyższe faktory na słońcu i że należy stosować preparaty wodo i foto-stabilne.
Szczegółowe dane o preparatach zabezpieczających znajdziecie w załączonych
ulotkach lub konsultując się w aptekach i drogeriach. Jest też sporo informacji
w Internecie
Kiedy już zabezpieczymy skórę, to nie zapominajmy o oczach. Powinniśmy
zaopatrzyć się w okulary słoneczne z filtrem UVA. Zwykłe przyciemniające szkła
powodują rozszerzenie źrenic, co powoduje, że oko staje się bardziej podatne na
szkodliwe promienie.
Osoby o jasnej skórze nie powinny pierwszego dnia przebywać w silnych
promieniach słonecznych przez ponad 15 minut. Czas ten można co dzień wydłużać o
15 minut, aż do uzyskania dostrzegalnej opalenizny, co zwykle trwa 4-5 dni.
Ludzie o ciemniejszej karnacji mogą pozostawać na słońcu przez czas nieco
dłuższy.
Odsłoniętą skórę można chronić przed oparzeniami słonecznymi, stosując dostępne
bez recepty kosmetyki ochronne. Każdy powinien dobrać preparaty odpowiednie do
swojej i oraz dopasować je do warunków atmosferycznych. Warto znać oznaczenia
filtrów. Filtry chroniące przed UVB mają symbole: SPF, IP, LSF, a przed UVA -
IPD lub PPD. Wybierając kosmetyki ochronne, należy kierować się wielkością
wskaźnika filtra UVB.
Skóra typu I bardzo łatwo reaguje stanem zapalnym i wymaga stosowania do
opalania kosmetyków o wysokim współczynniku ochrony, np. 30-35. Doustne
zażywanie beta-karotenu, rozpoczęte kilka miesięcy przed ekspozycją na światło
słoneczne, również zwiększy odporność skóry na promieniowanie UV. Dla osób z II
typem skóry na pierwsze dni plażowania wystarczy krem o współczynniku ochrony
20-30, dla typu III - 12-20, a dla typu IV - w granicach 8-12. Po kilku dniach
można zacząć używać kosmetyków o współczynniku niższym o około 5. Jeżeli łączymy
opalanie z kąpielą, należy pamiętać, aby stosowane środki były wodoodporne.
Podane wyżej wartości wystarczą nad Bałtykiem. Nad Morzem Śródziemnym czy w
tropiku powinno używać się środków z filtrem silniejszym o 10-15 niż na polskich
plażach.
Gdy już się poparzyliśmy
Po nadmiernej ekspozycji ciała na promienie UV powstają oparzenia słoneczne.
Przy poparzeniu pierwszego stopnia pojawia się na skórze zaczerwienienie,
uczucie pieczenia, szczypania i bólu. Natomiast w przypadku poparzenia drugiego
stopnia do tych objawów dochodzą jeszcze pęcherze wypełnione wodnistym płynem.
Jeżeli poparzenie obejmuje niewielką powierzchnię ciała wystarczy posmarować
bolące miejsce kremem nawilżającym, preparatem na poparzenia dostępnym w aptece,
a dodatkowo można zastosować leki przeciwgorączkowe lub przeciwalergiczne. Kiedy
spędzimy na słońcu zbyt dużo czasu i poparzymy większą część ciała lub pojawią
się pęcherze powinniśmy zgłosić się do lekarza.
(na podstawie danych z Internetu i wypowiedzi dermatologów z Centrum Medycznego
LIM)
----
O redaktora
Jak wspomniałem na wstępie - w art.
http://lepszezdrowie.info/Slonce.htm
między innymi o ważnej roli UVB w wytwarzaniu witaminy D w skórze i innych
korzyściach ze słońca.
| |
Wyszukiwarka
lokalna
Także w Komunikaty
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne,
za zapis - upominek)
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|