Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Anty Inne English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
Jak w łatwy i przyjemny sposób odzwyczaić się od picia hektolitrów kawy
dziennie.
(art. z 2008 r., zobacz późniejsze dopiski
redaktora w [ ] )
Czy znasz taki scenariusz?
Wstajesz rano, za oknem jeszcze szaro, idziesz do kuchni i pierwszą myślą, która
przychodzi Ci do głowy jest: „Zaraz zrobię sobie gorącej kawy. Tak, to mnie
postawi na nogi”. Mija dzień, a Ty na pytanie, co by tu jeszcze zrobić,
odpowiadasz niezmiennie: „Może kawkę?”.
Rytm dnia wyznaczany przerwami na kawę. I niby nic w tym złego.
Aż pewnego dnia uświadamiasz sobie, że bez kawy już ciężko funkcjonować. Bez
niej trudno wstać i zmotywować się do działania. Bez niej trudno odpoczywać. Bez
niej życie takie... nijakie.
Wtedy postanawiasz „Trudno, trzeba ograniczyć kawę!”. Chowasz słoik z kawą
głęboko w szafce, przepraszasz się z herbatą i starasz się nie patrzeć, gdy w TV
pokazują reklamę Tchibo Exclusive.
Nic nie pomaga świadomość, że kawa szkodzi na żołądek, że wypłukuje z organizmu
żelazo, [to powierzchowne stwierdzenia - patrz
Kawa - podsumowanie ] że za bardzo pobudza i potem jest problem z zasypianiem.
Po jakimś czasie wracasz do nawyku i znów rozkosznie wyciągasz się w fotelu z
filiżanką pachnącej kawy, chowając głęboko postanowienie zmiany.
Może podobnie jak ja przeglądasz się w tej historii jak w lustrze. Może wiele
razy w trosce o swoje zdrowie próbowałeś odzwyczaić się lub ograniczyć kawę. Bez
skutku.
Ja uwolniłam się od negatywnych skutków kawy dzięki „przypadkowi”.
[Tylko po co pozbawiać się dobroczynnych cech kawy? Chyba że komuś rzeczywiście
szkodzi - to czasem sie zdarza]
Pewnego dnia, kilka miesięcy temu odwiedziłam swoją przyjaciółkę. Stojąc na
korytarzu prowadzącym do mieszkania poczułam cudowny zapach. Był łagodny a
jednocześnie wspaniale pobudzający. Przypominał baśniowy klimat z opowieści
Szeherezady.
Stałam tak zahipnotyzowana, zastanawiając się, co to za zapach, gdy zza drzwi
wychyliła się Dorotka. Jakie było moje zdumienie, gdy okazało się, że zapach
pochodzi właśnie z jej kuchni.
„To kawa inka” - powiedziała Dorotka. „Kawa inka, niemożliwe?” odparłam, bo kawa
zbożowa kojarzyła mi się zawsze z bezpostaciowym, bezsmakowym i totalnie
bezzapachowym płynem podawanym na kolonijnych śniadaniach.
„To kawa przygotowana według chińskiej kuchni Pięciu Przemian, spróbuj” –
powiedziała i nalała mi filiżankę ciemnozłotego i aromatycznego płynu.
Kawa smakowała wyśmienicie. Czar cynamonu pomieszany z ciepłem imbiru i
kardamonu od razu podbił moje serce. „Chińczycy to geniusze”- stwierdziłam
dopijając ostatni łyk kawy – „Jak się ją robi?”
Otóż w dużym garnku...
Zanim jednak zdradzę Ci sekret owej kawy, powiem kilka słów na temat kuchni
Pięciu Przemian.
Odżywianie zajmuje szczególną rolę w medycynie chińskiej.
Dzięki jedzeniu możemy nie tylko dodawać sobie energii, ale także się leczyć.
Chińczycy wierzą, że do życia potrzebujemy określonej ilości energii, która
nieustannie krąży w naszym ciele. Energia ta zwana czi jest dostarczana do
organizmu przez oddech oraz z pożywieniem. Oznacza to, że nasze zdrowie zależy
od tego, jak oddychamy i co jemy.
Obserwując naturę chińczycy dostrzegli w niej pięć stale powtarzających się
cykli: wiosna – drzewo, lato – ogień, jesień – metal, zima – woda i piąty, stale
obecny – ziemia. Cykle te zwane Przemianami są obecne we wszystkim, co istnieje,
także w naszym ciele i pokarmach.
Drzewo – wiosna – wątroba – smak kwaśny
Ogień – lato – serce – smak gorzki
Ziemia – późne lato – żołądek – smak słodki
Metal – jesień – płuca – smak ostry
Woda - zima – nerki – smak słony
Wszystkie pokarmy oraz przyprawy zostały zaklasyfikowane do danej przemiany
na
podstawie dominującego smaku. Ziemniak ma słodkawy posmak i jest z przemiany
Ziemi a
pomidor jest lekko kwaśny i wchodzi do przemiany Drzewa.
Przygotowując posiłek dodajemy składniki według kolejności Przemian. Możemy
zacząć w
dowolnym miejscu, lecz zawsze posuwamy się zgodnie z cyklem drzewo – ogień –
ziemia –
metal – woda.
Przygotowując np. jajecznicę rozgrzewamy patelnię (ogień), wlewamy olej i
dodajemy jajka
(ziemia). Potem przyprawiamy do smaku pieprzem (metal) i solą (woda).
Po dodaniu składnika danej przemiany czekamy ok. 1-2 minuty przed dodaniem
kolejnej.
Odżywiając się według Pięciu Przemian dobieramy produkty spożywcze zgodnie z
naszymi
potrzebami i porami roku. Na chłodne ranki i wieczory polecam aromatyczną kawę
inkę,
która skutecznie zastąpi kawę naturalną.
A oto przepis, na który czekasz z niecierpliwością.
W garnku gotujemy wodę (tyle, ile kawy chcemy uzyskać plus dodatkowe pół
szklanki) i
dodajemy rozpuszczalną kawę inkę (ogień). Po minucie dodajemy cynamon (ziemia) i
cukier
trzcinowy, jeśli kawa ma być słodka. Potem wrzucamy kardamon i plasterek imbiru
(metal).
Jeśli mamy ochotę na odrobinę goryczy dodajemy kilka goździków. Możemy zakończyć
na
tej przemianie i uzyskać mocno energetyzującą i rozgrzewającą kawę. Jeśli wody
jest za mało
lub kawa jest za mocna dolewamy zimnej wody (woda).
Mam nadzieję, że pięcioprzemianowa kawa przypadnie Ci do gustu i doda energii w
jesienne
dni.
Katarzyna Szafranowska
www.synergia.org.pl
--
patrz także: Kofeina
| |
Wyszukiwarka
lokalna
Także w Komunikaty
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne,
za zapis - upominek)
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|