Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Pro Anty English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
Jeszcze o PCR
O "teście" PCR stosowanym powszechnie, zwłaszcza w 2020 r., do
wykrywania zakażenia przez SARS-Cov2, na naszej stronie było już parę razy, z
podkreśleniem że jest o droga prowadząca do fałszywej oceny sytuacji oraz
rozkręcająca przekaz i działania dotyczące rzekomej pandemii, a rodząca
rzeczywistą pandemię strachu. Patrz np. Oskarżamy,
Doktor dwóch fakultetów o pandemii, ...
W prawie każdej z książek wymienionych w wykazie
Kowidowe książki były o
tym rozdziały lub szersze komentarze, a szczególnie tematowi była poświęcona 2. części "Fałszywej
pandemii".
Dla osób, które nie czytały niczego z tych opracowań lub nadal wątpiących, co do
niewiarygodności "testów" PCR, przywołam poniższe wybrane artykuły.
FIASKO NAUKI: portugalski sąd
orzekł, że testy PCR są niewiarygodnymi, niezgodnymi z prawem „dowodami”
rzekomych zakażeń Covid-19
SCIENCE FAIL: Portuguese court rules PCR tests are unreliable, unlawful
“evidence” of alleged Covid-19 infections , November 19, 2020.
W przypadku zablokowania - omiń cenzurę, udostępniając ten link:
https://www.hangthecensors.com/475607.html.
W tłumaczeniu dodałem parę własnych uwag w przypisach -
oznaczenie w tekście [ ] .
______________________________________
Poddawanie ludzi kwarantannie opartej wyłącznie na „pozytywnym” teście PCR nie
jest już zgodne z prawem w Portugalii, dzięki decyzji sądu orzekającej,
że test jest
z natury niewiarygodny, a tym samym oszukańczy dla celów podejmowania decyzji
politycznych.
Cytując Jaafara i
wsp. 2020 sąd ustalił, że test PCR daje różne wyniki w zależności od poziomu
wiremii danej osoby, a także liczby zastosowanych cykli. W konkluzji sąd
napisał, że:
„… Jeśli ktoś
uzyska pozytywny wynik testu PCR przy zastosowaniu progu 35 cykli lub wyższego
(co jest regułą w większości laboratoriów w Europie i USA), prawdopodobieństwo
zakażenia tej osoby jest mniejsze niż 3%, a prawdopodobieństwo, że ten wynik
jest fałszywie dodatni, wynosi 97%.”
Innymi słowy,
osoby, które zostaną przetestowane za pomocą testu PCR, najprawdopodobniej
otrzymają niedokładny wynik, zwykle fałszywie dodatni. Sugerowałoby to, że
oficjalne liczby koronawirusa w Wuhan (Covid-19) [ 1 ] są znacznie wypaczone,
przez co plandemia wydaje
się gorsza niż w rzeczywistości.
O dziwo, wydaje
się, że nikt nie wie, jaki próg cyklu dla testu PCR był używany w Portugalii aż
do tego momentu. W związku z tym nie ma sposobu, aby dowiedzieć się, ile osób,
które uzyskały wynik „pozytywny”, faktycznie miało koronawirusa z Wuhan (choroba
Covid-19).
W Indiach, gdzie
standardowy próg cyklu wynosi od 37 do 40, wiarygodność testu PCR jest podobnie
mniejsza niż 3 procent, z odsetkiem fałszywie pozytywnych wyników sięgającym 97
procent.
Więcej najnowszych wiadomości na temat koronawirusa z
Wuhan (Covid-19) można znaleźć na stronie Pandemic.news.
Test PCR nigdy nie miał na celu wykrycia całych wirusów
[ 2 ]
Sprawa w
Portugalii miała miejsce po tym, jak cztery osoby zostały poddane przymusowej
kwarantannie przez Regionalny Urząd Zdrowia (RHA). Jedna z tych osób (C) została
poddana testowi PCR, podczas gdy pozostałe trzy (A, B, D) zostały poddane
„wysokiemu ryzyku narażenia”.
RHA zdecydowała,
że wszystkie z nich są „zaraźliwe” na podstawie okoliczności, nakazując im
przymusową izolację na zalecany dwutygodniowy okres, który wydaje się
wykorzystywać większość rządów.
Osoby te pozwały
RHA za oszukańczą naukę i wygrały, ustanawiając precedens dla testu PCR, który,
miejmy nadzieję, zostanie odrzucony jako pseudonaukowa szarlataneria, co jest
dokładnie tym, czym jest.
Nawet The
New York Times powiedział
prawdę,
ujawniając, że większość osób, które uzyskały wynik
„pozytywny” za pomocą testu PCR, jest w rzeczywistości negatywnych i zdrowych.
Dane testowe
zebrane w Massachusetts, Nowym Jorku, Nevadzie i innych miejscach pokazują, że
ponad 90 procent osób, które uzyskały wynik „pozytywny” w teście PCR, jest
całkowicie normalnych i wolnych od chorób.
„Biorąc pod uwagę,
jak wiele istnieje naukowych wątpliwości - wyrażanych przez ekspertów, czyli
tych, którzy mają znaczenie - co do rzetelności testów PCR, wobec braku
informacji na temat parametrów analitycznych testów i braku diagnozy lekarza
potwierdzającej istnienie infekcji lub ryzyka, nie ma możliwości, aby ten sąd
był kiedykolwiek w stanie ustalić, czy C rzeczywiście był nosicielem wirusa
SARS-CoV-2, czy też A, B i D byli w grupie wysokiego ryzyka narażenia na niego,
”Portugalski sąd potwierdził wadliwy charakter testu PCR.
Należy pamiętać,
że metoda PCR nigdy nie miała być stosowana jako narzędzie diagnostyczne , tak
jak jest wykorzystywana w testach na koronawirusa Wuhan (Covid-19).
...
W istocie, jeśli
test PCR jest przeprowadzany na osobie odpornej i okazuje się „pozytywny”
(dodatni), to, co faktycznie wywołuje, jest być może „szczątkową częścią genomu
wirusa”.
„Nawet jeśli
zakaźne wirusy od dawna nie żyją, test koronowy może dać wynik pozytywny,
ponieważ metoda PCR zwielokrotnia nawet niewielki ułamek materiału genetycznego
wirusa wystarczający [do wykrycia]” - zauważa dalej Great
Game India .
Źródła tego
artykułu:
GreatGameIndia.com
NaturalNews.com
Przypisy własne
[ 1 ] Skrót myślowy: chodzi o patogen nazwany SARS-Cov2,
natomiast Covid-19 jest nazwą zespołu objawów (choroby).
[ 2 ] Zgodnie z opinią twórcy procedury PCR - Karry Mulisa
oraz dokumentami CDC.
_________________________________________________________________________
Wady testu powodują złe określenie istnienia choroby i
fałszują statystyki
(skracam oryginalny tytuł z artykułu źródłowego:
Sensitive tests mean that many who test positive for Covid barely carry any
virus, making it hard to grasp true reach of disease ) 3 Sep, 2020.
W tłumaczeniu dodałem parę własnych uwag w przypisach -
oznaczenie w tekście [ ] .
Autor: Peter Andrews, irlandzki dziennikarz naukowy i pisarz
mieszkający w Londynie. Ma doświadczenie w naukach przyrodniczych, ukończył
studia na Uniwersytecie w Glasgow na wydziale genetyki.
______________________________________
Okazało się, że standardowe testy używane w niektórych
częściach Stanów Zjednoczonych [ 1 ] do diagnozowania przypadków Covid-19 są
niezwykle czułe, bez gwarancji, że zdecydowana większość osób oznaczonych jako
„pozytywne” może przenosić chorobę.
Czołowi wirusolodzy w USA byli oszołomieni
odkryciami dotyczącymi niedokładności amerykańskiego schematu testowania
Covid. Okazuje się, że testy, które dają prosty binarny wynik „pozytywny lub
negatywny” nie nadają się do zamierzonego celu, ponieważ nie mówią nam nic o
zaraźliwości każdej osoby.
Dane z trzech stanów USA - Nowego Jorku, Nevady i
Massachusetts - pokazują, że jeśli weźmie się pod uwagę ilość wirusa [ 2 ]
wykrytego u danej osoby, nawet 90 procent osób, które uzyskały wynik pozytywny,
mogło w rzeczywistości dać wynik negatywny, być może przenosząc tylko
niewielkie ilości wirusa. Jeśli tak, osoby te prawdopodobnie nie byłyby
zaraźliwe, nie stanowiłyby zagrożenia dla innych ani nie miałyby potrzeby
izolacji - przynajmniej na czas testu.
Stwarza to wyraźną możliwość, że przypadki przedobjawowe,
poobjawowe i bezobjawowe mogą zostać złapane w sieć i bez dalszych badań trudno
jest stwierdzić, jaki procent stanowią one w sumie.
To delikatna kwestia
Więc jak to się mogło stać? Odpowiedź ma związek z czułością testów PCR (reakcji
łańcuchowej polimerazy) na Covid, którą, jak się okazuje, można zwiększyć
zgodnie z gustem firm testujących. Większość firm testujących wybrała
skandalicznie wysoki limit 40 cykli PCR - co oznacza, że DNA w próbce jest
wykładniczo zwiększane 40 razy w celu wzmocnienia sygnału. [ 3 ]
Ale użycie tak absurdalnie czułego testu oznacza, że najmniejsze ślady
martwego wirusa [ 2 ], a nawet pozostałości po poprzednich infekcjach, mogą dać
wynik pozytywny. Profesor Juliet Morrison, wirusolog z Uniwersytetu
Kalifornijskiego, powiedziała, że nawet limit 35 cykli PCR jest zbyt wysoki,
nie mówiąc już o 40. Powiedziała, że była „zszokowana, że ludzie pomyślą, że
40 może oznaczać pozytywny wynik”. Ale najwyraźniej prawie wszyscy w
amerykańskim funduszu powierniczym Covid przyjęli to na wiarę.
Jeśli znaczny procent testów nie mówi nam nic o prawdziwym statusie kowidowego
pacjenta, rzeczywista skala pandemii staje się niemożliwa do oszacowania. Dla
wytrawnego
znawcy statystyk zawierających „przypadki” Covid nie ma tu żadnych
niespodzianek. Prawda jest taka, że nigdy nie było powodu, aby traktować je
jako wyryte w kamieniu. Na przykład FDA dopiero teraz została zmuszona do
przyznania, że nie mają pojęcia, w jaki sposób różne firmy testujące
określają, jakie są testy pozytywne i negatywne: po prostu akceptują wszelkie
dane, które otrzymają.
Nie powinno się wymagać, aby jakiś dziennikarz zadał właściwe pytanie, aby
to odkryć: wystarczyłaby odrobina zdrowego rozsądku. Czego potrzeba, aby ci
zawodowi wirusolodzy porzucili swoje założenia i modele i po prostu zaczęli
działać w oparciu o dostępne fakty?
Nie nadaje się do celu?
Trudno byłoby argumentować, że amerykańskie testy Covid są odpowiednie do celu w
ich obecnym stanie. Wydaje się, że eksperci opierają teraz każdą decyzję na
liczbie przypadków lub ich pochodnych, pomimo widocznego braku związku między
zmienną liczbą przypadków a przyjęciami do szpitali i zgonami; z których dwa
ostatnie były stosunkowo nieistotne od miesięcy - nawet biorąc pod uwagę
niedawne wzrosty w niektórych częściach świata - w porównaniu ze szczytami
wiosennymi. Ale wciąż dzwonią w ten dzwonek: coraz więcej testów, by w jakiś
sposób doprowadzić nas do ich „nowej normalności”.
To wirus tak zabójczy, że potrzebujesz testu, aby stwierdzić, czy go masz, czy
nie. Podobnie brzmi powtarzana wątpliwość wielu
sceptyków blokowania, "kowidiotów" i przeciwników maskowania, których
jestem zwolennikiem. Coś poszło… nie tylko nie tak, ale kompletnie
poszło w kierunku szaleństwa … kiedy potęga światowego establishmentu naukowego została
wyszkolona z zapałem Generała Witchfinder na jednej konkretnej mikroskopijnej
cząsteczce. Nawet takiej, która najprawdopodobniej cię zabije;
najnowsze dane
pokazują, że jest to ósma najczęstsza przyczyna zgonów w Anglii i nie zajmuje
pierwszej dziesiątki w Walii.
W międzyczasie w Wuhan, pierwotnym źródle tej choroby, imprezy przy basenie idą
pełną parą. Wydaje się, że nie martwią się zbytnio testami PCR lub śledzeniem
kontaktów, a nawet samym wirusem. Chiński rząd twierdzi, że ich największa
blokada była tak niesamowita, że teraz mają zero Covid, co jest najprawdopodobniej biologicznie
niemożliwe. Może po prostu przestali testować i postanowili żyć dalej.
Z obrotu
wydarzeń widać, że jest mało prawdopodobne, abyśmy zobaczyli taką zmianę w USA czy
w Europie w
najbliższym czasie.
Myślisz, że Twoi przyjaciele byliby zainteresowani? Udostępnij tę historię!
Przypisy własne
[ 1 ] także w większości krajów świata
[ 2 ] ściślej - nie ilość wirusa, ale ilość materiału
genetycznego, który może być nawet tylko cząstką wirusa lub innego składnika
biologicznego
[ 3 ] w Polsce i innych krajach nawet do 45, co jeszcze
bardziej przekreśla sens wyniku
_________________________________________________________________________
Krytyczne stanowisko o "testach" PCR wyrażone jest też w
raporcie Warsaw Enterprise Institute pt.
Ani jednej łzy.
Ochrona zdrowia w pandemii
(2021), autorstwa lek. med. Pawła Basiukiewicza.
Do pobrania za darmo z adresu pod linkiem tytułu. - plik pdf, 40 stron.
Zagadnieniu PCR poświecony jest zwłaszcza rozdział 4. Oprócz wątków jak w
pokazanych wyżej artykułach, omawia też błędne i katastrofalne dla służby
zdrowia praktyki administracyjne jakie wynikają ze stosowania "testów PCR" oraz
zalecenia ich naprawy.
Tutaj nie omawiam tego materiału, natomiast krótki przegląd całości umieściłem w
suplemencie do artykułu Kowidowe książki.
Opr. L.K. - Zdrowie i
Fitness Dla Ciebie
PS. Czy widziałeś zakładkę nowości? To
miesięczne zapisy przeglądów artykułów i wydarzeń.
| |
Wyszukiwarka
lokalna
na dole strony
Także w Komunikaty
_______________
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
Zobacz informację
wstępną
(Twoje dane są całkowicie bezpieczne;
za zapis - upominek >
Informacja wstępna)
_______
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|