Borelioza - krótki 
						przegląd zagadnień
						
						
wersja robocza (artykuł w redakcji)
Wstęp
Zagadnienie boreliozy jest na czasie - zarówno ze względu na okres roku, w którym występuje największe zagrożenie tą chorobą, jak i rosnąca skalę tego zjawiska w ogóle. Podobnie jest ze skalą niszczącego wpływu na zdrowie.
						Niektórzy mówią o epidemii. Dalej podam niektóre 
						statystyki. Celem artykułu jest zwrócenie uwagi na te 
						wszystkie zagadnienia, naświetlając je z paru stron, 
						nawet tych kontrowersyjnych, natomiast co do leczenia, to 
						należy zwrócić się do specjalistów. Niestety nie ma ich 
						wielu - można powiedzieć że ta epidemia wzięła 
						środowisko lekarskie niemal "z zaskoczenia" i nie dała 
						szansy lekarzom pierwszego kontaktu na poznanie 
						wszystkich niuansów tej choroby i środków zaradczych. 
						Pacjenci odsyłani są od lekarza do lekarza, poddawani 
						wielu nieskutecznym a kosztownym badaniom, często 
						również szkodliwym kuracjom, aby w końcu usłyszeć, że 
						„problem tkwi w głowie” i powinni zacząć przyjmować leki 
						antydepresyjne lub poddać się psychoterapii.
						Zjawisko boreliozy i podobnych chorób, które nie są 
						tylko za sprawą kleszczy, niektórzy podciągają nawet pod 
						teorię spiskową wprowadzenia broni biologicznej. Po raz 
						pierwszy sprawa stała się głośna w miejscowości Lyme w 
						USA, w 
						pobliżu jednostki badawczej
						pracującej nad takimi broniami,
						gdzie 
						bakteria mogła być spreparowana i wymknęła się spod 
						kontroli - patrz np. książka 
						
						“Bitten: The Secret History of Lyme Disease and 
						Biological Weapons” 
						(by Stanford University-based science 
						writer Kris Newby.)
						Faktem 
						jest, że spustoszenia zdrowotne jakie borelioza może 
						powodować czyni z niej coś w tym rodzaju. Inna teoria 
						mówi, że jest to sztuczne stworzenie kolejnego dużego 
						rynku dla medycyny, by ta mogła permanentnie leczyć 
						dziwne objawy (i zarabiać na tym), które przez lata nie 
						są kojarzone z boreliozą. To wiąże się z kolejną 
						hipotezą celowej depopulacji. 
						Domysłów jest sporo, ale nie będę się dalej zajmował takimi wątkami, natomiast 
						zrobię zgrubny przegląd zjawiska oraz metod leczenia, ponieważ 
						to przede wszystkim interesuje poszkodowanych i 
						narażonych na zarażenie. 
						Posłużę się już licznymi 
						materiałami z Internetu i książek. 
						W tak kontrowersyjnym 
						temacie potrzebna jest ostrożność i ciągłe 
						śledzenie postępów wiedzy - dla mnie jest to pierwsza 
						przymiarka. 
						Tysiące osób ma różne (i często sprzeczne) 
						osobiste doświadczenia związane z boreliozą. 
						Powstały wyspecjalizowane ośrodki medyczne oraz serwisy 
						w Internecie (wymienię niektóre w tekście) i tam  
						należy szukać porad i leczenia - też ze zwracaniem uwagi 
						na to czy to nie jest li tylko reklama jakichś 
						preparatów. Materiałów i zawiłości jest na tyle dużo, że 
						poniższy artykuł może być na pierwszym etapie dla Czytelnika bardziej 
						"strawnym" i szybszym wstępnym przewodnikiem niż 
						samodzielne przedzieranie się przez ten gąszcz informacji.
Omówmy zagadnienie w następującym porządku, przy czym pewne wątki będą się częściowo przeplatać.
Istota i skala zjawiska borelliozy
Gdzie występuje zagrożenie i jakie są okoliczności ryzyka
Postępowanie po kontakcie z kleszczem
Jak upewnić się co do zarażenia
Organizacje na rzecz świadomości boreliozy i jej zwalczania oraz ich działania
Czym jest borelioza?
						To 
						choroba zakaźna, 
						wielonarządowa, przewlekła o przebiegu fazowym, 
						zwana też krętkowica 
						kleszczowa, choroba z Lyme (łac. borreliosis, morbus 
						Lyme). Wywoływana jest przez bakterie należące 
						do krętków: Borrelia 
						burgdorferi (od nazwiska odkrywcy), Borrelia garinii, Borrelia afzelii, Borrelia 
						japonica.  (Znalazłem informację że istnieje 
						...260 gatunków borrelii).
						Dokładniej o jednej z najgroźniejszych odmian:
						
						Borrelia burgdorferi  to 
						bakteria – krętek beztlenowy, barwiący się barwnikami 
						anilinowymi, długości 10-30 
						
						μm i szer. 0,2-0,3 
						
						μm. Ma 
						zdolność poruszania-się 
						za pomocą pęczku 7-11 rzęsek. 
						Główny genom tej bakterii nie jest kolisty (jak 
						zazwyczaj), lecz liniowy. Może mieć dodatkowo 21 
						plazmidów. Temperatura optymalna wzrostu 33-35 stopni C. 
						Są gram-ujemne. Nie maja zdolności wytwarzania endospor. 
						Wywołuje boreliozę. Na człowieka bakterie są przenoszone 
						przez kleszcze (Ixodes: 
						scapularis, ricinus, persulcatus, pacificus, dammini) 
						i niektóre inne pajęczaki i owady. 
						
						
						Przykładowo o tych bakteriach opowiada w pierwszej części swej 
						prelekcji dr Andrzej Więckowski -
						
						https://youtu.be/-d0E5moTHWI. Przy okazji widzimy 
						jak złożone są to zagadnienia i jak wiele może być 
						powikłań (nagranie jest długie, mimo to warto odsłuchać 
						a tymczasem przynajmniej przeczytaj ten artykuł).
Źródła zarażeń
Rezerwuarem krętka są liczne gatunki zwierząt, głównie gryzonie.
						Choroba przenoszona jest na człowieka i niektóre 
						zwierzęta przede wszystkim przez kleszcze  
						(małe pajęczaki) z rodzaju Ixodes  
						w czasie ich kontaktu z krwią ofiary. Kleszcze są wektorami 130 odmian wirusów, 200 gatunków 
						piroplazm, kilku gatunków filarii, grzybów, 20 gatunków 
						riketsji, 20 gatunków krętków i innych bakterii. Stąd 
						zjawisko istnienia wielu chorób odkleszczowych. Następuje to przez 
						ugryzienie, w czasie którego kleszcz pobiera krew, która 
						jest mu potrzebna dla dalszego stadium rozwoju.
						Zakażenie człowieka następuje 
						poprzez ślinę lub wymiociny kleszcza.
						Kleszcz zakaża się krętkiem poprzez żywienie się krwią 
						zakażonych zwierząt. Kolejne 
						stadia rozwojowe kleszcza 
						zakażają swoich kolejnych żywicieli, powodując 
						utrzymywanie się rezerwuaru zarazków w środowisku. 
Jednak człowiek może zarazić się boreliozą od innego człowieka także przez płyny ustrojowe i drogą kropelkową (bo borrelia dostaje się do płuc), a także podczas transfuzji krwi jeśli jest ona zarażona, o czym (prawie) w ogóle się nie mówi. Krętki borrelii mogą przedostać się przez łożysko i uszkodzić płód. Znane sa przypadki zarażenia dziecka mlekiem matki. Chociaż tutaj nie zajmiemy się kleszczowym zapaleniem mózgu (KZM - rzadsza choroba wirusowa o wyraźnych objawach ), to z badania oceny ryzyka przeniesienia zakażenia wirusem KZM poprzez spożycie niepasteryzowanego mleka, prowadzone od 2006 r. w PZH, wynika że i taka droga zakażeń odkleszczowych jest możliwa. To wszystko uzmysławia złożoność problemu oraz wskazuje na powody zwiększania się ilości zachorowań.
						
						W popularnym nazewnictwie rozróżniamy u nas kleszcza 
						pospolitego (pastwiskowego), łąkowego i obrzeżka 
						gołębiego zwanego też
						
						obrzeżek gołębień.
						O tym ostatnim stosunkowo mało się mówi w popularnych 
						artykułach, a jest on bardzo groźny, zatem parę słów o 
						nim. Kleszcz ten pobiera krew od gołębi ale może 
						zaatakować i człowieka. Jego ukąszenie jest bolesne (w 
						odróżnieniu od ww. kleszczy).
						Znajdziemy go  tam, gdzie żyją gołębie, np. na 
						strychach, wieżach kościelnych, gołębnikach itp. 
						Obrzeżki szczególnie groźne stają się po usunięciu 
						gołębi z miejsca ich występowania. Głodne osobniki w 
						poszukiwaniu żywiciela rozchodzą się w różne strony. Przechodzą do mieszkań przez uchylone okna 
						lub szpary. Kleszcz chowa się w różnych zakamarkach, pod 
						parapetami. Atakuje nocą. Dlatego ważne jest sprzątanie, 
						zwłaszcza strychów i innych miejsc, gdzie gołębie-się
						chowają. Nie jest wskazane dokarmianie gołębi w 
						miastach, co zresztą jest zakazane w paru krajach.
Kleszcz pospolity i łąkowy żyje w całej Polsce, chociaż można wyróżnić leśne obszary endemiczne o większej liczności.
						
Wg leśnika i badacza przyrody Petera Wohllebena, jak opisuje to w swej książce "Instrukcja obsługi lasu", wzrost ilości kleszczy spowodowany jest zwiększeniem populacji zwierząt leśnych. Moratoria na regulację ich ilości, zwiększenie areału terenów zielonych oraz ocieplenie klimatu stwarzają dla nich dobre warunki rozmnażania.
						Jednak nie w każdym przypadku kleszcz zaraża - szacuje 
						się że zarażonych jest około 30% kleszczy (nimf ok.10%), w zależności 
						od regionu, w którym bytują.
						Krętki borreli są przenoszone czasem też przez komary, 
						meszki, gzy, gryzące muchy itp.
Borelioza nie jest jedynym zagrożeniem ze strony kleszczy i wymienionych nosicieli - wg PZH mamy inne choroby odkleszczowe jak: kleszczowe zapalenie mózgu (KZM), tularemia, ludzka anaplazmoza grnulocytarna, babeszjoza (piroplazmoza, "malaria północy",...).
Niestety, na tym nie koniec, wg informacji z 09 Lipca 2019 grupa naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego poinformowała odkryciu nowego gatunku kleszcza - Haemaphysalis concinna, który przenosi wirusa kleszczowego zapalenia mózgu oraz m.in. kleszczowy tyfus syberyjski.
Szczegóły w tym artykule https://wtk.pl/news/49023-nowy-gatunek-kleszcza-znaleziono-w-wielkopolsce-przenosi-smiertelnie-grozne-choroby
Istota i skala zjawiska borelliozy
Mówi się o epidemii (pandemii) boreliozy i chorób odkleszczowych, a podejmowane obecnie 
						środki zaradcze są nieadekwatne w odniesieniu do realnych 
						potrzeb. Jest opinia że do 90% ludzi w rejonach 
						zagrożenia może być zarażonych, chociaż wielu nie ma 
						(jeszcze) objawów.
						Zobacz wypowiedź Jarosława Kasprzaka (o którym jeszcze 
						będzie dalej)  
						Borelioza, największe wyzwanie zdrowotne XXI wieku. 
						
Rodzi to wiele problemów. Podstawowym jest cierpienie 
						setek tysięcy osób, których się nie leczy lub nie 
						potrafi się nawet odpowiednio zdiagnozować. Istnieje 
						szereg wstrząsających relacji. Nie będę Czytelnika 
						obciążał takim relacjami, zatem tylko wspomnę krótko o 
						dwóch 
						łagodniejszych (?) przykładach dotyczących sportowców - 
						ludzi którzy byli zdrowi i sprawni, a po zarażeniu 
						zagrażało im kalectwo.
						
						Pierwszy - wykład o boreliozie Michała  Szebestika -  która przedstawia 
						na początku  swoją
						historię sportowca zniszczonego przez chorobę  - 
						
						https://youtu.be/md0R1fY13j4.  
Kolejny przypadek - Borelioza: na jakie cierpienie skazani są chorzy? https://youtu.be/y3hXPZIxENI .
Innym, wynikowym problemem jest aspekt 
						społeczno-ekonomiczny. Chorzy są wyłączeni z aktywności 
						zawodowej a nawet domowej, popadają niekiedy w stan równoważny 
						kalectwu, chociaż nie jest on tak formalnie 
						kwalifikowany, zatem ludzie ci są pozbawieni zarówno 
						pomocy jak i środków na leczenie a nawet na życie. 
						Wreszcie,  przewlekłe bo nie trafiane leczenie 
						obciąża znacznie budżet oraz angażuje niepotrzebnie 
						lekarzy i laboratoria w zakresach nieadekwatnych do 
						choroby.
						Setki tysięcy osób są odsyłane od lekarza do lekarza, z 
						jednego szpitala do kolejnego, nigdy nie otrzymując 
						właściwej kuracji tylko dlatego, że lekarze nie potrafią 
						stwierdzić tej choroby (gdyż albo o niej 
						niewystarczająco dużo wiedzą, albo nie mają możliwości 
						potwierdzenia jej wiarygodnymi badaniami, które nie są 
						finansowane przez NFZ).
Dane epidemiologiczne są rozproszone i czasem 
						sprzeczne - wiąże się to prawdopodobnie z późnym 
						wprowadzeniem odnośnych statystyk, nie odnotowywania 
						wszystkich przypadków, trudnością zakwalifikowania 
						objawów do przyczyny (objawy mogą być imitowane przez 
						inne choroby lub w wyniku multiinfekcji - udziału wielu patogenów), a może także ukrywaniem wstydliwej 
						bezradności medycyny wobec tego nowego zagrożenia. Nie 
						zawsze  jest jednoznaczne czy w danej statystyce 
						chodzi o nowe zachorowania czy o ich kumulację, ponieważ 
						choroba może trwać wiele lat, lub pozostaje wielokrotnie 
						ukryta w organizmie, by później się ujawnić.
						Amerykańskie CDC (odpowiednik polskiego sanepidu) 
						oficjalnie przyznaje, że ilość rzeczywistych zachorowań 
						na boreliozę - chorobę z Lyme jest prawdopodobnie około 
						dziesięciokrotnie wyższa niż liczby obecne w oficjalnych 
						statystykach. Chciałoby się rzec "Nareszcie to 
						przyznali!" - ponieważ 
						lekarze i naukowcy zajmujący się specjalistycznie 
						tematem wiedzą i mówią o tym od dawna, badania 
						wskazujące ten fakt publikowano już w latach 90-tych.
						
						"Zdajemy sobie sprawę, że dane epidemiologiczne 
						odzwierciedlają jedynie fragment zjawiska oraz, że 
						rzeczywista ilość przypadków jest znacznie większa" - 
						mówi dr Paul Mead, odpowiedzialny w CDC za nadzór 
						epidemiologiczny w kwestii boreliozy. 
						"Te nowe wstępne szacunki potwierdzają, że borelioza 
						stanowi w Stanach Zjednoczonych ogromny problem z punktu 
						widzenia zdrowia publicznego oraz wskazują na pilną 
						potrzebę profilaktyki." W marcu 2012 r. profesor Luc Montagnier, który za 
						odkrycie wirusa HIV otrzymał Nagrodę Nobla, nazwał 
						sytuację z boreliozą mianem pandemii.
						Obecnie ocenia się że co roku w USA Lyme diagnozuje się 
						u ponad 300 000 osób.
Nie inaczej sprawa ma się innych krajach, w tym w Polsce. Statystyki PZH mogą być tylko czubkiem góry lodowej. Rzeczywistych zachorowań jest wielokrotnie więcej. Jeśli przemnożyć tę liczbę przez kilkuletni średni okres trwania choroby, uzyskamy chorobowość rzędu kilkuset tysięcy rocznie - i to jest prawdziwa skala problemu w naszym kraju.
Cofając się do czasu gdy zwrócono uwagę na tę 
						epidemię: w Niemczech tylko w 2010 roku 
						chroniczną boreliozę rozpoznano u 900 000 osób, które 
						objęto systemem opieki medycznej.
						
						W tym samym roku w Polsce rozpoznano zaledwie 9003 
						przypadki (w latach następnych podobnie).  
						
						Raporty epidemiologiczne w roku 2016 odnotowały 
						rekordową liczbę zachorowań na boreliozę. 21 
						220 stwierdzonych oficjalnie przypadków, to o prawie 56% 
						więcej niż zarejestrowano w roku 2015 (13 625) i 
						dziesięciokrotnie więcej niż na początku tego wieku. Wg 
						innych danych w 2016 r. było 10 977 
						przypadków, a w 2015 – 7984.
Dramat polega na tym, że większość Polaków nawet nie wie o istnieniu boreliozy, a ci, którzy o niej słyszeli, kojarzą ją wyłącznie z rumieniem na skórze po ukąszeniu kleszcza. Społeczeństwo polskie nie otrzymało powszechnie na ten temat rzetelnych i pełnych informacji, choć niemal cały obszar kraju jest rejonem endemicznym dla roznoszących boreliozę kleszczy. W wielu krajach, na przykład w Ameryce Północnej, Niemczech, Szwajcarii, Szwecji czy Luksemburgu, temat traktowany jest poważnie i od dawna powszechnie komunikowany. W Polsce chorzy całymi latami muszą cierpieć trudne do zniesienia bóle, a proponowane im metody leczenia często tylko te cierpienia zwiększają.
						Tworzy się i zaczyna bić na alarm wielki międzynarodowy 
						ruch inicjowany przez stowarzyszenia chorych i wspierany 
						przez polityków (w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie). W 
						Polsce od lat w tej kwestii prawie nic się nie zmienia, 
						zwłaszcza po stronie "służby zdrowia".
						
						W Kanadzie powstał projekt ustawy C-422 z 21 czerwca 
						2012 r. w którym autorzy zakładają, że w 2020 r. już 80% 
						populacji będzie narażone na boreliozę, i domagają się 
						rozpoczęcia w trybie pilnym kampanii informacyjnej w 
						społeczeństwie, kształcenia lekarzy, podjęcia badań i 
						poprawienia diagnozowania. 
Powstają stowarzyszenia pacjentów i lekarzy. Ich celem jest doprowadzenie do tego, by lekarze uzyskali jasne wskazówki, jak diagnozować i leczyć boreliozę.
Przykładowo, jako wzorcowe można podać stowarzyszenie Lyme Sans Frontières (Borelioza Bez Granic), pragnące rozpowszechnić wiedzę o chorobie wśród lekarzy i pacjentów z całego świata. Zorganizowało ono Międzynarodowe Dni Informacji o Chorobach Wektorowych, które odbyły się w Strasburgu. Wzięli w nich udział najwięksi światowi specjaliści od boreliozy: dr Horowitz (Stany Zjednoczone) czy dr Petra Hopf-Seidel (Niemcy).
Powstały inne podobne - patrz informacje w rozdziale Organizacje na rzecz świadomości boreliozy i jej zwalczania oraz ich działania..
Podjęcie i rozszerzanie podobnej inicjatywy w Polsce ma zasadnicze znaczenie. Tymczasem tutaj mówi się jeszcze po prostu o „rzadkiej chorobie”…
Gdzie występuje zagrożenie i jakie są okoliczności ryzyka.
Kleszcze mają zwyczaj bytowania w trawie, zwłaszcza w wysokiej, w lasach i na łąkach oraz w sierści zwierząt, także naszych pupili, mocno przytwierdzone do skóry swoich ofiar za pomocą ostrych haczyków.
Nie jest prawdą, że skaczą z góry z drzew.
Jednak obecnie kleszcze można spotkać już i w miastach, co stanowi o jeszcze większym zagrożeniu dla ludzi.
Dokładniej omawiamy to w kolejnym punkcie opracowania.
Profilaktyka
Najlepsze, co możesz zrobić, aby uchronić się przed tą chorobą, jest oczywiście unikanie ukąszeń. Noszenie dobrze okrywających ubrań, wysokich butów, spodni wpuszczanych w skarpety oraz systematyczne badanie powierzchni skóry po spacerze. Sprawdzaj dokładnie bieliznę oraz skarpetki, a dla łatwiejszego zidentyfikowania intruza noś jasną odzież.
						Innym sposobem, bardziej ryzykownym, są odkryte nogi i 
						ciągłe sprawdzanie czy coś po nich się nie wspina 
						(kleszcze są ciemne - widoczne na tle jasnej skóry). 
						Zagrożeniem są jednak także nimfy kleszczy 
						czyli młodociane formy kleszczy.
						Wg 
						
						wikipedii 
						90% udokumentowanych przypadków boreliozy u ludzi 
						nastąpiło w wyniku kontaktu właśnie z nimi.
Nimfy są trudniej widoczne (rozmiar (ok. 0.5 mm), co zwiększa możliwość niedostrzeżenia zagrożenia.
Zalecenia praktyczne:
- unikanie chodzenia poza drogami po lesie, w zaroślach i łąkach; stwierdzono jednak, że ścieżki uczęszczane przez dzikie zwierzęta mogą być bardziej "skażone" niż sam las
 - niesiadanie na zwalonych pniach drzew (miejsce przebywania nimf ),
 - stosowanie środków odstraszających kleszcze (repelenty), zwłaszcza tych zawierających DEET,
 - stosowanie środków do impregnacji odzieży i obuwia zawierających permetrynę i jej pochodne,
 - sprawdzanie ciała po pobycie w lesie.
 
Ponieważ kleszcz jest przyciągany zapachem potu, to 
						pocenie się nie jest naszym sprzymierzeńcem.
						Można używać odpowiednich olejków i repelentów, 
						aczkolwiek ich skuteczność jest ograniczona.
						Poniżej jedno ze wskazań w zakresie środków naturalnych.
						
						Może być i tak, że po przyjściu z lasu czy łąki człowiek 
						przyniesie kleszcza do domu, ale nie tyle on ale inny 
						domownik go przejmie na siebie. Podobnie zwierzęta domowe, 
						głównie psy, mogą przynieść kleszcza po spacerze na 
						łąkach lub w lesie i przenieść go na 
						człowieka i na inne zwierzęta domowe.
						Istotna jest zatem odpowiednia higiena psów, a także 
						stosowanie preparatów i obroż przeciwkleszczowych.
						
						Nie ma szczepionki na boreliozę, w przeciwieństwie do
						odkleszczowego 
						zapalenia mózgu (KZM)
						Na marginesie: Parokrotnie na naszej stronie 
						kwestionowaliśmy skuteczność i bezpieczeństwo wielu 
						szczepionek. Zauważmy, że 
						nie 
spotkamy się ze szczepionkami na choroby stosunkowo częste i o ciężkim przebiegu, 
bo te byłyby miarodajnym testem na skuteczność szczepień i w krótkim czasie 
						... obnażyłyby słabość systemu. Dlatego nikt nie ryzykuje wypuścić na rynek 
szczepionek przeciwko boreliozie (bakteria), albo WZW typu C (wirus). Jeśli po 
zaszczepieniu rozchorował(a) byś się na boreliozę albo WZW typu C, to pierwsza z 
								chorób zniszczy ci mózg i stawy, ta druga 
								rozwali wątrobę, a ty będziesz walczyć w sądzie 
								z producentem szczepionki o odszkodowanie. 
								Producentów wykończyłyby wtedy pozwy pacjentów, 
								którzy żądaliby zwrotu kosztów leczenia chorób 
								przeciwko którym byli zaszczepieni. Borelioza to 
								choroba zawodowa rolników i leśników. Państwo 
								ponosi z tego tytułu olbrzymie koszty (renta, 
								opieka medyczna). Jednak w zakresie szczepień w 
						Polsce od lat 90. wmusza się leśnikom szczepienie 
						przeciwko kleszczom, pomimo wielkich skandali, jakie 
						były z tą szczepionką w Niemczech i Austrii. Ale 
						sprzedawca doskonale znał polskie warunki i doprowadził 
						do wprowadzenia tej szczepionki na rynek polski i to w 
						dodatku przez zakup centralny w Dyrekcji Lasów - jak w 
						wielu przypadkach wyciąganie pieniędzy z kasy publicznej.
						Wprowadzenie odbyło się na podstawie fałszywych danych i 
						rzekomych map zagrożenia. Dane epidemiologiczne zupełnie 
						zaprzeczają podawanym w prospektach reklamowych 
						wielkościom.
						Próby ostrzeżenia społeczeństwa przez podanie do 
						prokuratury faktu fałszowania dokumentacji, spełzły na 
						niczym.
						Dokonano semantycznej przestawki pod przykrywką 
						boreliozy – czyli krętkowicy, bakterii, a szczepi się na kleszczowe 
						zapalenie mózgu, problem praktycznie w Polsce 
						marginalny.
						Mimo tych zastrzeżeń - na dedykowanej stronie 
						
						http://szczepkleszcz.pl/ można znaleźć kilka 
						pożytecznych informacji o chorobach odkleszczowych w 
						ogóle.
Postępowanie po kontakcie z kleszczem
Kleszcz dostawszy się na człowieka wędruje wzdłuż ciała szukając miejsca z delikatniejszą skórą, ciepłego i wilgotnego. Są to przeważnie zagięcia, np. naprzeciw łokcia, pod kolanem, w pachwinie itp. Potrafi ulokować-się też na owłosionej głowie, gdzie trudno go dostrzec. Jego ukąszenie będzie dla ciebie praktycznie niezauważone. Tylko w niektórych przypadkach możesz poczuć delikatne swędzenie lub że coś wystaje z powierzchni skóry. Dlatego ważne jest oglądanie całego ciała po sytuacji umożliwiającej kontakt z kleszczami. Brak bólu w niektórych przypadkach wiąże się z tym, że kleszcz wydziela substancję znieczulającą. By ranka krwawiła dostarczając krew, kleszcz wydziela też substancję antyskrzepową.
						Po dostrzeżeniu kleszcza i ukąszenia, w każdym przypadku 
						należy skutecznie się go pozbyć. Istnieje zgrubna (ale 
						czy pewna?) reguła, że dobre pozbycie się kleszcza do 6 
						godzin oznacza że borelioza nas nie zaatakuje a poniżej 
						24 godzin - szansa na zarażenie jest jeszcze mała.
						Kleszcz, by dostać się do źródła krwi, stopniowo 
						"wgryza" się w głąb skóry, co po pewnym czasie utrudnia 
						jego usunięcie.
Można to zrobić pęsetą lub specjalnym narzędziem z wysuwaną pętelką (kupiłem kiedyś w aptece) lub ssawką próżniową. Kleszcza trzeba chwycić tuż przy skórze i pociągnąć wzdłuż osi wkłucia, a miejsce po ukąszeniu dokładnie przemyć spirytusem. Jeśli w skórze pozostanie część głowowa, należy stosować tylko dezynfekcję (część głowowa nie zwiększa ryzyka zakażenia). Jeżeli kleszcz tkwi głęboko, trzeba bezzwłocznie udać się do lekarza. Nie wolno kleszcza wykręcać, wyciskać go, smarować benzyną, tłuszczem lub innymi środkami (prowokują wymioty i zwiększają ilość śliny kleszcza wydalanej do krwi, co zwiększa ryzyko zakażenia). Usunięcie kleszcza w ciągu pierwszej doby po ukąszeniu wielokrotnie zmniejsza prawdopodobieństwo zarażenia, choć stwierdzono rozwinięcie się choroby nawet po kilkuminutowym kontakcie z kleszczem. Wydobytego kleszcza należy zniszczyć. Można go też przekazać do badania.
Objawy zarażenia
Odpowiedź zapalna na bakterie powoduje powstanie w miejscu ukąszenia wczesnej zmiany skórnej tzw. okrągły, pierścieniowy, czerwony rumień wędrujący (w sensie powiększania się).. Rumieniowi mogą towarzyszyć objawy grypopodobne. Istnieją jednak również inne możliwości zainfekowania, a zaczerwienienie (rumień wędrujący) pojawia się tylko w około 50% przypadków. Zatem...
Jak upewnić się co do zarażenia?
Oprócz powyższego objawu, który jest uznawany za klinicznie determinujący zakażenie, istnieją dwie powszechnie przyjęte przez medycynę względnie skuteczne ambulatoryjne metody diagnostyczne na stwierdzenie, czy cierpisz na boreliozę. Są to badanie polegające na serologicznym oznaczeniu przeciwciał w klasach immunoglobulin M (IgM) – pojawiających się od dwóch tygodni do dwóch miesięcy od zakażenia oraz immunoglobulin G (IgG), które są charakterystyczne dla późnej fazy zakażenia:
Te i inne testy opisane są w literaturze medycznej - 
						to dość złożone sprawy więc odsyłam do takich 
						materiałów, dostępnych też w Internecie (np. 
						
						https://boreliozaonline.pl/nowe-rozwiazania-w-diagnostyce-boreliozy/ )
						
						i u lekarzy,  polecam też książki wymienione w rozdziale Dodatkowe materiały.
						Zwłaszcza wyczerpującą monografię 
						Borelioza i 
						współinfekcje - 
						jako plik pdf 
						dostępną bezpłatnie tutaj:
						
						http://www.borelioza.org/dokumenty/faq.pdf).
						
						Ważna jest świadomość, że wytworzone przeciwciała nie 
						mają właściwości ochronnych jak teoretycznie w przypadku 
						szczepień. Zatem można zarażać-się
						wielokrotnie, także 
						po wyleczeniu poprzedniego przypadku choroby. 
						Przeciwciała mogą jednak pozostawać w organizmie pomimo 
						zaleczenia choroby, co z kolei może wzbudzać alarm 
						powodujący ż pacjent nadal intensywnie się leczy.
Jednak pojedyncza metoda może prowadzić do błędnej 
						diagnozy.  Odpowiednio ocenia się ich efektywność:
						
						Elisa  - ok. 30%, Western Blot - ok. 50%.
						Opieranie-się 
						tylko na tych badaniach powinno 
						kwalifikować-się 
						jako błąd medyczny i wskazuje na 
						patologię oficjalnego systemu diagnozowania, co potem 
						może rodzić dalsze błędy medyczne. 
Problemem tym zajęto się w Stanach Zjednoczonych, w stanie Virginia, gdzie od 29 stycznia 2013 r. obowiązuje przepis nakazujący lekarzom informowanie pacjenta o niskiej wiarygodności badań serologicznych, czyli testów wykonywanych w ramach systemu opieki zdrowotnej. Jeśli lekarz zapomni o tym powiedzieć, pacjent będzie mógł złożyć na niego skargę.
Są jeszcze inne testy (nie refundowane przez NFZ i drogie), np.:
Test PCR (Polymerase Chain Reaction), 
						to badanie wykrywające bezpośrednio obecność bakterii, a 
						właściwie jej DNA we krwi, moczu lub ewentualnie w 
						bioptatach25 z różnych tkanek. Badanie to nie ma związku 
						z wytwarzaniem przeciwciał przez układ odpornościowy, 
						więc można je wykonać zaraz po ukąszeniu przez kleszcza. 
						Badanie krwi w tej metodzie może być nietrafione, bo 
						czas przebywania bakterii w krwi jest krótki - do ok. 14 
						dni, potem bakterie chowają się w tkankach. Nie ma 
						dobrej standaryzacji tej metody.
Test LTT
						to test transformacji limfocytów z antygenem Borrelii (LTT 
						Borrelii). Polega on na badaniu limfocytarnej odpowiedzi 
						systemu immunologicznego na antygeny Borrelii.
Test CD57 
						Udowodniono, że infekcja krętkiem Borrelia burgdorferi 
						prowadzi do istotnego zmniejszenia liczby pewnej grupy 
						komórek limfocytarnych — tzw. naturalnych zabójców 
						(Natural Killers — NK), komórek oznaczonych jako CD57. 
						Nie znamy innej choroby (poza defektami układu 
						odpornościowego), w której dochodziłoby do zmniejszenia 
						liczby limfocytów CD57, więc stwierdzony spadek ich 
						liczby pośrednio wskazuje na zakażenie Borrelią.   
						
						
						Wspomniany na początku dr Więckowski twierdzi że posiada 
						pewien test ze śliny, ale na razie - ze wzgledu na zbyt 
						krótki okres badawczy - nie chce się o nim wypowiadać.
Zatem  warto zastosować kilka testów oraz 
						jeszcze mniej u nas 
						znaną metodę dra 
						Richarda Horowitza. 
						Test Horowitza (zwany też 
						ABTEST) jest 
						ankietą objawową, którą sam(a) możesz wykonać np. na stronie
						
						https://www.naturrife.pl/test-objawow-wg-doktora-horowitza/ 
						. lub
						
						https://akademia-boreliozy.pl/test-prawdopodobienstwa-choroby-odkleszczowej/ 
						. Służy ona także do 
						monitorowania postępów leczenia.  
						
						Oprócz tego dr Horowitz poleca szereg testów 
						laboratoryjnych o czym pisze w swych pracach - te 
						informacje omówię w rozdziale o leczeniu. 
Na stronie 
						http://www.cangetbetter.com/ (tytuł nawiązuje do 
						książki) mamy biogram autora i dużo 
						informacji tematycznych, a na swojej
						
						stronie na Facebooku dr Horowittz na bieżąco 
						informuje o nowych zarażeniach i ich rodzajach w USA, 
						nowościach i dedykowanych wydarzeniach..
						Na
						
						kanale YT mamy filmy doktora, są też relacje innych 
						podmiotów/autorów.
Oprócz tego istnieje diagnostyka biorezonansowa - 
						duże osobne zagadnienie, o którym fragmentarycznie 
						wspomniałem kiedyś w artykule 
						Holopatia   i do którego kiedyś powrócę.
						Tutaj tylko kolejna wzmianka.
						Jest to metoda kwestionowana przez medycynę a nawet 
						niektórych terapeutów. Wiąże się to zarówno z pewnymi 
						nadużyciami jakie miały miejsce jak i nie wykraczaniem 
						poza obecne dogmaty (pseudo)naukowe.
						Wtrąciłem "pseudo" ponieważ nauka powinna unikać 
						dogmatów.
						Dla mnie istotne jest, niezależnie od możliwych teorii, 
						które być może nie rozpoznają wszystkich mechanizmów 
						fizycznych, że diagnostyka biorezonansowa oraz leczenie 
						metodami  rezonansowymi sprawdzają się i pomogły 
						wielu ludziom. W pewnych przypadkach odegrały rolę 
						kluczową.
						W leczeniu używa-się 
						tzw. zapperów, do czego wrócę 
						jeszcze w rozdziale o leczeniu.
Objawy choroby
Oprócz wstępnych objawów nie wyleczona choroba rozwija się - bakterie przenikają do wszystkich narządów i tkanek organizmu, w tym również do kości.
Borelioza może dotyczyć każdego. Choć borelioza to groźna choroba, która potrafi 
						zniszczyć życie, większość dotkniętych nią osób nawet 
						nie wie o jej istnieniu, zwłaszcza że pewne objawy mogą 
						pojawić się nagle po długim czasie, nawet latach, więc 
						nie są kojarzone z zarażeniem od kleszcza. Objawy 
						boreliozy upodabniają się do objawów innych chorób, 
						chociaż tych innych chorób nie ma. 
						Dlatego mówi 
						się, że ta choroba jest jak tykająca bomba zegarowa.
Zaatakowanie systemów organizmu, w tym układu nerwowego i mózgu, prowadzi do wielu poważnych urazów, które powodują finalnie przede wszystkim:
- bóle nie do zniesienia
 - paraliż
 - nawet zaburzenia psychiczne...
 
Listę można rozszerzyć:
- ciągłe uczucie zmęczenia,
 - problemy ze snem, (stwierdzono korelację z fazami księżyca, który podobno "rządzi" pasożytami - bezsenność zwłaszcza w pełni),
 - fibromialgia: bóle mięśni, ścięgien,
 - ciągłe bóle głowy i uczucie otępienia,
 - zaburzenia wzroku, uczucie pieczenia oczu, wrażliwość na światło,
 - szumy uszne,
 - skurcze i pocenie się w nocy,
 - zaburzenia pracy serca (arytmia)
 - zaburzenia oddychania (bezdech w czasie snu),
 - porażenie nerwu twarzowego,
 - bóle korzeniowe splotu barkowego lub lędźwiowo-krzyżowego,
 - bóle stawów, zwłaszcza kolan, pleców i szyi, bóle kości,
 - problemy z wysławianiem się,
 - problemy z koncentracją lub pamięcią,
 - ciągłe huśtawki nastrojów,
 - chroniczna depresja,
 - bóle żołądka i jelit, zaburzenia trawienia,
 - naprzemienne biegunki i zaparcia,
 - problemy skórne, przebarwienia,
 - marznięcie stóp i rąk,
 - wahania ciśnienia, nadciśnienie, niskie ciśnienie,
 - zaburzenia neurologiczne i/lub psychiatryczne: autyzm, choroba Parkinsona, Alzheimera itd.,
 - ...
 
a także, jak twierdzi wielu lekarzy, różne inne 
						choroby autoimmunologiczne: reumatoidalne zapalenie 
						stawów, stwardnienie rozsiane (SM), zapalenie tarczycy itd.
						Dość typowym objawem są zapalenia stawów (ok. 60% 
						zarażonych),  zmiany neurobiologiczne (ok. 15%).
Do sprawy boreliozy należy podchodzić jednak w 
						sposób wyważony. 
						Z jednej strony trzeba mieć świadomość zagrożeń i 
						środków zaradczych, z drugiej nie popadać w panikę ani w 
						każdym przypadku widzieć element epidemii.
						Oczywiście powyższe objawy mogą mieć różne przyczyny, 
						nie koniecznie z powodu boreliozy. Następuje często nadrozpoznawalność 
						boreliozy, o której mówi w swoim wykładzie  lekarz 
						z wieloletnią praktyką K. Błech -
						z 
						Centrum Ziołolecznictwa Ojca Grzegorza Sroki  w 
						trakcie  Seminarium 
						Borelioza  
						https://youtu.be/WmxMwfHu9yg  (lipiec 2017).
Prelegent daje pierwszeństwo objawom klinicznym przed testami, bo nawet dodatni wynik testów bez objawów klinicznych świadczy raczej o brak boreliozy. Należy zwrócić uwagę że kleszcz musi mieć kontakt z ciałem 48h by było zakażenie, chyba że rumień powstał wcześniej. Co do bólów w stawach charakterystyczne przy boreliozie są tylko bóle w stawach dużych i to bez czerwienienia i gorąca, natomiast bóle w stawach małych (np. rąk) świadczą o pochodzeniu zwyrodnieniowym. Podobnie o zwyrodnieniach i przyczynach poza boreliozą świadczy poprawa po zabiegu manualnym lub akupunkturze. Borelioza rzadko ma związek z bólami mięśni.
Leczenie
Leczenie boreliozy jest trudne w późniejszych etapach rozwoju choroby, natomiast na ogół skuteczne w jej pierwszej fazie.
						Sprawę leczenia komplikują tzw. koinfekcje wymagające 
						postępowania specyficznego. Innymi słowy nie jest to 
						choroba wyizolowana, czy typowa jednostka chorobowa.
						Jak wspomniano, wokół sposobów leczenia boreliozy 
						występują
						
						kontrowersje, sprowadzające-się 
						głównie do opozycji 
						pomiędzy metodami przyjętymi przez IDSA i ILADS. Pod 
						linkiem  artykuł, który to omawia z 64 pozycjami 
						bibliografii.
						
						Inny artykuł o kontrowersjach (po angielsku).
Standardowe oficjalne (akademickie, konwencjonalne) leczenie choroby z Lyme polega na podawaniu antybiotyku przez trzy do sześciu tygodni - to jedyna w zasadzie forma leczenia boreliozy oferowana przez służbę zdrowia. Jest przeważnie skuteczna przy wczesnym wykryciu zakażenia oraz zastosowaniu bez opóźnienia. Po jej zakończeniu – zgodnie z obowiązującą w Polsce procedurą IDSA (Infectious Diseases Society of America) – lekarz powinien uznać, że pacjent został wyleczony i że nic więcej nie trzeba i nie można zrobić. Niestety powoduje to że wielu pacjentów nie zostaje wyleczonych. Skłaniam się ku metodom ILADS, które są skuteczniejsze w takich wypadkach.
Problemem jest jednak to, że w 
						niektórych przypadkach, bakterie są odporne na 
						antybiotyki i mogą powodować pogłębienie objawów. Antybiotykiycynę.
						Borrelia żyje wewnątrzkomórkowo oraz przekracza barierę 
						krew-mózg, 
						co stwarza pewne problemy w czasie leczenia (tylko 
						niektóre antybiotyki penetrują tę barierę 
						 i 
						tylko niektóre działają wewnątrzkomórkowo).
						
						
						Wewnątrzkomórkowe i ukryte w cystach postacie borrelii 
						są praktycznie niedostępne dla leków. Ocenia się że 
						
						ok. 15% bakterii otarbia się po antybiotykach  
						
						Co prawda - 
						pojawiły się antybiotyki wewnątrzkomórkowy
								
								jak np.
								Ceftriaxon. Borrelia potrafi ukryć-się
						także w 
						pasożytach. Więcej o zagadnieniach bakterii i 
						patogenów wewnątrzkomórkowych poczytaj w artykule
						Mycoplasma (miejscami 
						szokujące).
						Jest też opinia, że w takich przypadkach bakterii 
						borrelii zabić w ogóle nie można.
						
						
						Długotrwałe podawanie antybiotyków doprowadza to do 
						niszczenia flory bakteryjnej przewodu pokarmowego i 
						wątroby.
Wobec zaawansowanego zaatakowania różnych organów medycyna w jej obecnym kanonie staje się mało skuteczna, co w ogóle charakteryzuje ją w zakresie chorób przewlekłych.
W szczególności bierze się to z faktu że choroba z Lyme może być mylona praktycznie ze wszystkimi chorobami znanymi medycynie, a dziesiątki tysięcy osób są błędnie diagnozowane. a następnie źle leczone
Lekarze zazwyczaj mówią im, że cierpią z powodu przewlekłego zmęczenia, fibromialgii, choroby Hashimoto, reumatoidalnego zapalenia stawów, tocznia, stwardnienia rozsianego (SM), zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa, stwardnienia zanikowego bocznego, śródmiąższowego zapalenia pęcherza moczowego czy autyzmu.
Ale w rzeczywistości są 
						oni zakażeni… boreliozą. Tymczasem 
						leczenie objawów bez znalezienia przyczyny nigdy nie 
						będzie skuteczne.
						Nawet bywa gorzej - leczenie np. na SM, jeśli nie jest 
						tą chorobą, może jeszcze pogorszyć  stan pacjenta.
						W krańcowym przypadku 
						medycyna uznaje zatem boreliozę za chorobę nieuleczalną.
Jak zwykle, naturoterapeuci dają w takim przypadku nadzieję. Omówimy dalej niektóre ich mniej typowe metody.
Jest oferowanych wiele metod leczenia. Oprócz wspomnianej metody wg procedur medycyny akademickiej wymienię parę podejść i metod. Prawdopodobne najlepiej jest je łączyć o ile nie ma podanych przeciwskazań.
Zajmują się tym zwłaszcza wyspecjalizowane ośrodki.
Nie oceniając który ośrodek jest lepszy wymienię przykłady.
						Wielkopolskie Centrum Promocji Zdrowia - obecnie 
						http://polskiecentrumboreliozy.pl/ 
						Mieli długi cykl "Borelioza - Akademia Boreliozy"  
						- w ramach rozmów  
						w NTV z Jarosławem Kasprzakiem od 2012 r. Od odcinka 
						pierwszego 
						
						https://youtu.be/bNhOSFDrE-s   
						do bodajże odc. 26..https://youtu.be/RC9CoeY_ayo 
						.
						Na samej stronie Centrum znajdziemy szereg materiałów
						
						online na dedykowanej podstronie , w szczególności 
						odnośniki do:
						Blog o boreliozie na portalu natemat.pl
						Artykuł o boreliozie na znanylekarz.pl
						Wykład o boreliozie w telewizji NTV
						Wywiad o boreliozie w telewizji WTK
						Wykład o boreliozie Seminarium Krosno
						Debata o boreliozie Seminarium Krosno
						Fitoterapia boreliozy - wywiad w telewizji NTV
						Fitoterapia boreliozy - wykład Zielarskie Trendy
						Borelioza - największe wyzwanie zdrowotne XXI w.?
						Borelioza - ukryta epidemia XXI w.?
						...
Podobne: Akademia Boreliozy pod egidą Michała Szebestika - zasłużonego badacza i animatora środowiska chorych na boreliozę https://akademia-boreliozy.pl/ i ich Fundacja Akademii. Tam dużo artykułów, oferowana pomoc, szkolą nawet lekarzy.
Już wspomniałem o wykładzie o boreliozie Michała Szebestika w TVBe, z jego kanału na YT. Na FB mają stronę https://www.facebook.com/akademiaboreliozyoficjalnie/ - tam relacje wielu ludzi zebrane zwłaszcza na dedykowanej grupie (ponad 10 000 członków) i wywiady z lekarzami.
						W procedurze tam zalecanej wyróżnia się 5 kroków 
						dających efekt komplementarny.  W dużym skrócie i 
						uproszczeniu:
						1. Suplementacja (askorbian sodu lub inne formy witaminy 
						C, witamina B3 i B12, D3 która wspomaga odtwarzanie 
						kolagenu, którym borrelia się żywi, magnez i wit. K2 MK7, koenzym Q10, 
						olej CBD...)
						2. Detosykacja, zwlaszcza na efekt Herxheimera przez 
						podawanie chlorelli i węgła aktywnego, stosowanie suchej 
						sauny, także na podczerwień
						3. Dieta, zwłaszcza wyłączająca cukry
						4. Fizjoterapia, dotlenienie organizmu przez ruch
						5. Leczenie wg ILADS i podobnymi metodami.
Portal http://boreliozaonline.pl podaje tylko oficjalne dane medyczne, które oceniane są przez wielu jako wątpliwe, bo nie wychodzące naprzeciw powoływanym wyżej zastrzeżeniom i metodom alternatywnym.
						Największą (?) instytucją w Polsce (po publicznej 
						służbie zdrowia), pod względem ilości osób 
						przechodzących terapię boreliozy jest  BioRife
						- sieć Centrów Terapii Boreliozy - 
						https://biorife.pl/  . 
						Stosują metody mające oparcie naukowe, jednak jeszcze 
						nie zaliczane do medycyny akademickiej (jednak bez 
						technik biorezonansowych).
						Na swojej stronie posiadają dużo materiałów 
						informacyjnych.
Instytut Ochrony Zdrowia Naturalnego https://iozn.pl/ wśród swoich kierunków działania podjął też terapie boreliozy. (maja jeszcze stronę na FB - https://www.facebook.com/InstytutOchronyZdrowiaNaturalnego/)
Boreliozę paroma metodami leczą też w Centrum Św, Łukasza .
Jeszcze o paru (z wielu) indywidualnych lekarzach i terapeutach (niektórzy mają swe wyspecjalizowane gabinety) i ich metodach:
Dr n. med. Maria Bortel-Badura w prelekcjach Borelioza - sposoby leczenia https://youtu.be/FHTamvTbLNM i cz. 2 https://youtu.be/YMbHHt1AA-w (poleca m.in. sok z kapusty i buraków - dla oczyszczania z toksyn, podawanie kolagenu i uzupełnianie innych braków, antybiotyki jak w - protokołach ILADS + wiele leków antypasożytniczych, amoksycylinę, podkreśla znaczenie wzmacnianie organizmu a gdy już powstały uszkodzenia - jego regenerację).
O leczeniu boreliozy był cykl audycji "Spotkania Medyczne im. K. Bochenek Radio Katowice" np. https://youtu.be/2XRwLMlYf_M . (m.in. uczestniczą dr n. med. Andrzej Marszałek, dyrektor medyczny Synevo oraz Rafał Reinfuss, prezes Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę).
						Tematem boreliozy zajmuje się
						
Są też naturoterapeuci, którzy wypracowali swoje metody, przykładowo jak z atakiem boreliozy (i nie tylko) poradził sobie "Sebastian Szaman 21 Wieku" - nagranie https://youtu.be/7WXmFk32dLE (zastosowanie DMSO i MMS z kwasem mlekowym, stosowanie zeolitu ...)
W NTV leczenie (metodami niekonwencjonalnymi, w powiązaniu z drożdżycą) omawia Helena Smereczyńska, w tej audycji http://youtu.be/uuJoaaKbjoo?em .
Ponieważ zaawansowane stadia chorób odkleszczowych wiążą-się z silnymi bólami, to łagodzenie bólu jest też ważnym aspektem postępowania - w tym zakresie DMSO sprawdza się dobrze.
Ważnym zagadnieniem jest czy decydować się na leczenie metodą IDSA czy ILADS.
						W powiązaniu z tym powrócę do dra Richarda Horowitza, 
						którego kojarzy się z metodą ILADS ((International Lyme And Associated Diseases 
						Society)  oraz nieco obszerniej 
						omówię ILADS.
						Jest w tym zakresie sporo nieporozumień.  By to w 
						skrócie wyjaśnić - najpierw  parę słów o doktorze.
Dr Horowitz 
						to lekarz internista z Hyde Park w stanie Nowy Jork 
						(specjalizujący się w chorobach autoimmunologicznych 
						oraz w diagnozowaniu trudnych przypadków). Od ponad 30 
						lat wyleczył on ponad 12 tysięcy pacjentów 
						chorych na boreliozę! Jest 
						członkiem‑założycielem ILADS  - międzynarodowego stowarzyszenia, które 
						zajmuje się badaniami nad tą chorobą), a także wielu 
						innych.
						Jednak dr Horowitz, mimo że był prezydentem ILADS nie jest piewcą 
						tej metody, a kompleksowych badań i różnych metod 
						leczenia.
						Długa praktyka skłoniła go do częściowej 
						zmiany podejścia i popatrzenia bardziej ogólnie na 
						chorobę przyglądając się koinfekcjom.
Jest u nas dostępna jego niedawno (6 maja 2019) 
						wydana książka 
						Borelioza i Koinfekcje. Co można zrobić by poczuć 
						się lepiej. Wydawnictwo Purana.
						Zawarł w niej wyniki najnowszych badań, kluczowych dla 
						wybrania skutecznej terapii, oraz zaproponował 
						zastosowanie różnicowej mapy 
						diagnostycznej MSIDS, aby ułatwić rozpoznanie choroby. 
						
						Jest ona kontynuacją 
						jego przełomowej publikacji: Why Can’t I Get Better? 
						Solving the Mystery of Lyme & Chronic Disease (2013), w 
						której opisał rewolucyjny plan leczenia tej i innych 
						chorób przewlekłych. 
						Ponieważ zwolennicy metody IDSA zarzucają mu 
						nieznajomość tematu (sic!), to pozwolę sobie zwrócić 
						uwagę że ta obszerna monografia pokazuje, że tak nie 
						jest. Oto spis treści książki:
						Podziękowania 
						Przedmowa do wydania polskiego
						Wstęp
						
						C ZĘŚĆ I.  BADANIA I LECZENIE PRZEWLEKŁEJ CHOROBY Z 
						LYME 
						
						1. Rozpoznanie choroby z Lyme i innych chorób 
						odkleszczowych 
						2. Kompleksowa diagnoza: Szesnastopunktowa różnicowa 
						mapa diagnostyczna MSIDS Horowitza
						3. Charakterystyka boreliozy i możliwości leczenia
						4. Bakterie „przetrwałe" i leczenie pulsacyjne opornych 
						postaci boreliozy 
						
						CZĘŚĆ II. CHOROBA Z LYME I MSIDS 
						
						5. Kleszcze mogą przenosić więcej chorób niż tylko 
						chorobę
						z Lyme: towarzyszące infekcje bakteryjne
						6, Choroba z Lyme i inne koinfekcje: infekcje 
						pasożytnicze,
						wirusowe i grzybicze
						7. Choroba z Lyme i dysfunkcje immunologiczne
						8. Choroba z Lyme i stany zapalne
						9. Choroba z Lyme a toksyny środowiskowe 
						10. Choroba z Lyme, medycyna funkcjonalna i dietoterapia
						(leczenie żywieniowe) 
						11. Choroba z Lyme a dysfunkcja mitochodrialna
						12. Borelioza a hormony
						13. Borelioza a mózg
						14. Borelioza a zaburzenia snu
						15. Choroba z Lyme z zaburzenia autonomicznego układu 
						nerwowego /POTS
						16. Choroba z Lyme a alergie
						17. Choroba z Lyme a zdrowie układu pokarmowego
						18. Borelioza i zaburzenia wątroby
						19. Borelioza i ból
						20. Choroba z Lyme a aktywność fizyczna
						21. Medytacja a model MSIDS
						
						Dodatek
						Leki, dawki i najczęstsze skutki uboczne
						Indeks leków
						Czasopisma
						Bibliografia
						Indeks
Nie wyrokując że to jedyne możliwe podejście (o czym dalej) myślę, że książkę dr. Horowitza powinien przeczytać każdy, kto zmaga się z przewlekłymi dolegliwościami. Pokazuje ona, jak szukać źródła problemu, a nie jedynie leczyć objawy choroby. Techniki dra Horowitza dotyczą zwłaszcza przypadków trudnych do wykrycia, takich, w których objawy mogą być mylone z innymi chorobami.
Dr. R. Horowitz znany jest zwłaszcza ze wspomnianego 
						swojego 16-punktowego modelu (zwanego też mapą różnicową 
						diagnostyki) syndromu choroby MSIDS (Multiple Systemic 
						Infectious Disease Syndrome), tj. nakładających się na 
						siebie czynników wpływających na przewlekłe 
						dolegliwości:
						
						1. Choroba z Lyme i jej koinfekcje
						2. Dysfunkcje immunologiczne
						3. Stany zapalne
						4. Toksyny środowiskowe
						5. Zaburzenia z zakresu medycyny funkcjonalnej związane 
						niedoborem składników odżywczych
						6. Dysfunkcje mitochondrialne
						7. Zaburzenia endokrynologiczne
						8. Zaburzenia neurodegeneracyjne
						9. Zaburzenia neuropsychiatryczne. Zaburzenia snu
						10. Dysfunkcje autonomicznego układu nerwowego i zespół 
						posturalnej tachykardii ortostatycznej (postural 
						orthostatic tachycardia syndrome, POTSJ)
						11. Alergie
						12. Zaburzenia układu trawiennego
						13. Zaburzenia pracy wątroby
						14. Zaburzenia bólowe/uzależnienie
						15. Brak ruchu/kiepska kondycja fizyczna.
W książce zawarta jest bardzo obszerna tabela 
						ujmująca symptomy i powiązane z nimi dolegliwości 
						(stany) medyczne oraz badania laboratoryjne które trzeba 
						rozważyć.
						W praktyce istnieją zatem  różne „warianty” 
						leczenia i stosowania systemu ILADS.
						W przypadku występowania koinfekcji do boreliozy system 
						ILADS proponuje - podobnie jak w przypadku boreliozy - 
						leczenia multiterapią antybiotykową.
						Krytyka ILADS wiąże się właśnie z długotrwałym stosowaniem wielu antybiotyków. 
						Ta praktyka wynika 
						między innymi z występowaniem wielu form bakterii 
						boreliozy. Nie chodzi o rodzaje boreliozy, których jest 
						rozpoznanych ok. 30, tylko o formy jakie bakteria przybiera 
						przebywając w organizmie człowieka. Borelioza ma formę 
						klasyczną oraz 3 formy przetrwalnikowe: forma L (bez 
						błony komórkowej), forma cysty, forma biofilmu. 
						Natomiast co do  koinfekcji to  w 
						przeciwieństwie do ILADS, IDSA. nie 
						proponuje ich leczenia. Stosowanie grupy 
						kilku antybiotyków na koinfekcje zależy od właściwego 
						rozpoznania koinfekcji. Z tym jest duży problem w Polsce , 
						ponieważ jest wykonywanych mało badań w tym kierunku, 
						które jak wiemy mają ograniczoną 
						wiarygodność diagnostyczną oraz problemy z interpretacją 
						wyników. W przypadku, gdzie występuje zarówno borelioza 
						i np. koinfekcja bartonella trzeba tak opracować 
						podawania poszczególnych antybiotyków, aby dało się 
						osiągnąć pozytywną synergię w działaniu, co jest sprawą 
						trudną. Bardzo ważnym elementem podczas stosowania 
						systemu ILADS jest dobra suplementacja oraz dobra dieta. 
						Bakteria odżywia się m.in. w ramach metabolizmu żelaza, 
						zatem pożądana jest regulacja jego poziomu .
Plusem 
						ILADS jest to, że borelioza jest dużo lepiej rozpoznawana i 
						traktowana jako poważna choroba. Natomiast IDSA "wypycha" ludzi do mnogości terapii pojedynczych 
						objawów, co jest niezwykle trudne, czasochłonne i 
						kosztowne i prawdopodobnie nieskuteczne, ponieważ nie 
						została odkryta pierwotna jedna przyczyna tych objawów, 
						jaką może być borelioza. Podejrzewam, że jest to w ... 
						interesie farmacji i wielu lekarzy, którzy na tym 
						zarabiają. 
						Co do lekarzy leczących w Polsce metodą ILADS, to jest 
						ich jeszcze niewielu - są raczej niemile traktowani w 
						środowisku medycznym, wobec dominacji zalecanej metody 
						wg IDSA. 
Minusem ILADS jest. że jeśli terapię ILADS stosuje się przez dłuższy czas, to przy niedostatecznym zwracaniu uwagi na właściwą suplementację i dietę następuje spadek odporności organizmu z powodu negatywnego wpływu antybiotyków na między innymi jakość flory bakteryjnej jelit.
Na podstawie doświadczeń Wielkopolskiego Centrum Boreliozy, cytuję: "...klienci, którzy trafiają do nas po leczeniu zarówno w systemie IDSA i ILADS ... taki sposób leczenia nie przyniósł im pozytywnych skutków, okazał się nieskuteczny. Gdyby był skuteczny nie byłoby powodu aby klienci po takim leczeniu trafiali do naszego Centrum z celem powrotu do zdrowia. Jak jest naprawdę – trudno powiedzieć. Nasze opinie wynikają z doświadczeń naszego Centrum, ale jest to obraz ze swej natury ograniczony tylko do osób, które szukają pomocy po zastosowaniu terapii medycznych IDSA i ILADS".
Pewnym dodatkowym argumentem za praktyką ILADS jest podobieństwo przewlekłej boreliozy do syfilisu (treponema pallidum). To też krętek, jak borrelia, podobnie występuje tu postać wczesna i późna, a nawet wznowy po wielu latach utajenia choroby. W przypadku tej infekcji środowisko lekarskie po kilku wiekach niewiedzy i stosowania toksycznej rtęci, a potem salwarsanu oraz z wyniku odkrycia penicyliny, osiągnęło w końcu konsensus, że późna postać kiły wymaga stosowania dużych dawek antybiotyku przez dłuższy czas. Pacjentowi podaje się obecnie penicylinę benzatynową G domięśniowo przez 28 dni i zaleca leczenie szpitalne. Jeśli w płynie mózgowo-rdzeniowym nadal znajdują się bakterie krętka bladego, leczenie kontynuuje się. W tym przypadku środowisko lekarskie nie kwestionuje szkodliwości intensywnej antybiotykoterapii, podobnie zresztą jak w przypadku gruźlicy.
						O kontrowersjach związanych z ILADS kontra IDSA czytaj 
						też  komentarz Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę 
						(i komentarze czytelników) po głośnym o tym artykule w "Polityce" -   tutaj:
						
						https://www.facebook.com/borelioza.org/posts/1608645565848002.
						Jeden z komentarzy: "Nie znam sensownej kliniki w Polsce, czy Niemczech, 
						gdzie leczyliby wg standardów IDSA".
						
Zatem można-się skłaniać ku jeszcze innym metodom leczenia.
W myśl leczenia ogólnoustrojowego dobre wyniki daje zastosowanie fitoterapii, tj. zastosowanie pewnych preparatów z roślin leczniczych (ziół). Wielu terapeutów a także lekarzy twierdzi że w leczeniu boreliozy jest to niezbędne.
Ta dziedzina 
						to galaktyka wiedzy i metod - także wielu fitoterapeutów 
						tego nie ogarnia. Tym bardziej oczywiście nie podejmuję się ocenić 
						jakie metody są właściwe, mogę co najwyżej podać 
						niektóre przykłady. Nawet wśród zielarzy istnieją 
						sprzeczne opinie a czasem wzajemne animozje. Za autorytet 
						uważa się dra Henryka Różańskiego -
						
						http://rozanski.li/  - tam sporo informacji i o 
						boreliozie - 
						https://rozanski.li/?s=borelioza . Szczególnie 
						polecam od
						
						odcinka 3,  ze wzgledu na ogólniejsze refleksje 
						o medycynie oraz pierwsze konkretne przepisy (nalewki 
						oraz odwary). Dokładnie o tych ziołach -
						
						http://etnomedycyna.blogspot.com/. Szereg ziół ma działanie immunostymulujące jak piołun i jeżówka (intrakty i 
						nalewki), inne zioła maja działanie przeciwzapalne. 
						Autor poleca też fitoncydy (np, z kurkumy lub czeremchy) 
						i inne preparaty (> artykuły i 
						
						www.lymeprotection.pl ).
						
						Cenionym fitoterapeutą jest  Jan Oruba. 
						W aspekcie boreliozy prowadzi bloga
						
						https://borelioza-zielarz.com/.
						W poniższych artykułach znajdziesz opis jednej z metod 
						jak należy leczyć
						boreliozę :  
						
						https://borelioza-zielarz.com/2016/05/01/terapa-antycytokinowa-wygaszanie-reakcji-autoimmunologicznych-immunomodulacja-cz-1/ 
Czytamy tam np. że są badania na temat tego, jak bakterie ewoluowały w kierunku manipulowania układem immunologicznym dla własnych korzyści reprodukcyjnych. Bakterie manipulują tzw. cytokinami, molekułami układu immunologicznego. Taka manipulacja coraz częściej jest uważana przez mikrobiologów za faktyczny czynnik wirulencji większości bakterii.
To ważny temat, który jest dalej rozwinięty aspekcie leczenia w cz. 2 https://borelioza-zielarz.com/2016/06/01/terapa-antycytokinowa-wygaszanie-reakcji-autoimmunologicznych-immunomodulacja-w-boreliozie-z-lyme-cz-2/
A tu książka J. Oruby - Naturalna terapia biologiczna w leczeniu boreliozy z Lyme.
O fitoterapii boreliozy mówi wspomniany Jarosław Kasprzak - https://youtu.be/WSL9G1TqtKU .
Mam ogólne zaufanie do ziołolecznictwa Bonifratrów.
Sposoby ziołowe stosuje m.in. Łukasz Lubicki, mimo że uważany jest za zielarza kontrowersyjnego. Myślę, że liczą się wyniki praktyczne. Oto fragment poświęcony boreliozie z wrocławskiego seminarium Lubickiego z grudnia 2016 r.- https://youtu.be/A5u5fxQSrME.
Może nie powinienem przytaczać ziół i receptur, ponieważ ich nie próbowałem ani nie mam o nich dostatecznej wiedzy, ale podaję pewne przykłady, by były dla Czytelników punktem zaczepienia do własnych poszukiwań.
Wrotycz
Jeśli zaparzymy wrotycz i spryskamy się nim - kleszcz nas nie zaatakuje. Sproszkowane liście czy kwiaty wrotycza - rozsypane po mieszkaniu przy wejściu i oknach - stanowią doskonałą barierę przeciwko kleszczom i pajęczakom. Parę przepisów (wg prof. Różańskiego) znajdziesz tutaj.
30-50 gram zaparzonego wrotyczu wypita trzykrotnie co 8 godzin powoduje po 24 godzinach chwilowe zniknięcie niemal wszystkich objawów boreliozy. Wrotycz z boreliozy nie leczy i nie można go dłużej stosować, gdyż jest toksyczny i groźny dla kobiet w ciąży.
Szczeć i stewia.
Ekstrakt alkoholowy (min 5-dniowy) ze stewii stosuje się by wspomóc leczenie szczecią. Stewia w tej postaci niszczy otoczkę w której krętek boreliozy się otorbia i wtedy łatwiej zniszczyć samą bakterię. Badania na ten temat są na YT przez lekarkę/naukowca https://www.youtube.com/watch?v=_gOjG7QZomw&t=236s. Także o stosowaniu stewii w kontekście boreliozy: https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/tag/borelioza/.
Branie alkoholowego roztworu z rośliny Artemisa Annua w połączeniu z alkoholowym ekstraktem Stewii ma podobne działanie.
Wśród ziół, które poleca się na boreliozę, wymienia się często czystek. Badania wykazały, że herbatka z czystka raczej nie pomaga w niszczeniu borrelii, natomiast dzięki ogólnym właściwościom antyoksydacyjnym i wzmacniającym odporność wielu zakażonym pomaga. Jak wskazuje nazwa - czystek oczyszcza organizm. Własności lepsze i bardziej bezpośrednie mają nalewki spirytusowe i maceraty olejowe (olejki eteryczne). Zobacz artykuł O czystku. Istnieją preparaty gotowe z tak przygotowanym czystkiem.
Inne surowce wspomagające: propolis, jeżówka purpurowa (stosowana z przerwami), korzeń hakorosli, goździki, czarny orzech, różne antyoksydanty, citrosept (do rozbijania cyst), środki immunostymulujące - powiększające odporność.
Pamiętajmy też, że mamy sporo naturalnych antybiotyków jak surowy czosnek, cebula,. oregano, imbir, pieprz, kurkuma i wiele innych.
Dr R. Horowitz też stosuje zioła . Przykładowo: Od 30 do 60 kropli dziennie mieszaniny, w skład której wchodzą: cumanda, banderol, enula, samento (koci pazur).
Z kolei o 
						bylicy 
						rocznej wiadomo, że działa zarówno na chorobę 
						wywołaną przez bakterie Borrelia, jak i na 
						babeszjozę.
						Dr Horowitz podaje 
						szczegóły protokołu, który okazał się skuteczny u 70% 
						jego pacjentów! 
Inny protokół to protokół Buhnera, a w nim takie składniki jak: andrographis, rdestowiec ostrokończysty, koci pazur, traganek błoniasty i eleuterokok.
W Polsce nic się nie mówi o leczeniu boreliozy marihuaną. Zagraniczna prasa medyczna publikuje doskonale wyniki leczenia boreliozy za pomocą właśnie marihuany. Praktyczne wyleczenie osiąga się za pomocą oleju z konopi. W związku z faktem, że borelioza dotyczy głownie ludzi lasu, dr Jerzy Jaśkowski sugeruje, że każdy leśnik powinien mieć własną grządkę konopi. Jest to lepsze, aniżeli trucie się antybiotykiem.
								
						
						
						
						
						
						Są też dość radykalne poglądy, że jedynym skutecznym 
						sposobem na choroby odkleszczowe jest mocny układ 
						odpornościowy. Przyznałbym temu rację w przypadku 
						profilaktyki i wczesnych objawów. Patrz pogadankę Jedyny 
						"lekarz" na boreliozę? -
						
						https://youtu.be/OZA0gtIqrwk  oraz więcej 
						informacji w książce -
						
						https://www.surowezdrowieksiazka.com  .
						Sprowadza się to głównie do stosowania odpowiedniej 
						diety.
Organizacje na rzecz świadomości boreliozy i jej zwalczania oraz ich działania
Oprócz wymienionych w rozdziale o leczeniu ośrodków istnieją grupy nieformalne złożone głównie z ludzi chorych na boreliozę i choroby odkleszczowe, którzy nawzajem się wspierają, np.:
https://www.facebook.com/groups/akademiaboreliozy/
Stowarzyszenie Chorych Na Boreliozę http://www.borelioza.org/, strona na FB: https://www.facebook.com/borelioza.org/
Powstają coraz to nowe takie społeczności ludzi chorych na boreliozę, np. https://www.facebook.com/groups/265308557394534/
Instytut Ochrony Zdrowia Naturalnego https://iozn.pl/   
						przywołam dokładniej ponieważ wystąpił kiedyś z 
						petycją do władz, w której wskazanych jest parę ważnych 
						problemów, w tym wspomniane deprecjonowanie metod ILADS. 
						(jest z 2016 r.,..ale wciąż funkcjonuje   
						Wspierając ją  swoim podpisem tutaj
						
						http://petycja.iozn.pl/borelioza/IO02AEIO03  mogą Państwo 
						znacznie ulżyć w cierpieniach setkom tysięcy chorych, a 
						nawet uratować niejedno życie).
						Przytoczę ją w zasadniczym fragmencie.:
Nosi tytuł CZY GROZI NAM SKANDAL Z ZAKAŻONĄ KRWIĄ?
Brak działań na rzecz poprawy świadomości lekarzy na temat boreliozy i dostępności skutecznych badań jest tym bardziej skandaliczna, że choroba ta może być przenoszona podczas transfuzji krwi. Oznacza to ryzyko kolejnego skandalu z zakażoną krwią, gdyż — jak dotąd — nie są podejmowane żadne środki ostrożności. Tymczasem w niektórych krajach obowiązuje zakaz oddawania krwi lub organów przez chorych na boreliozę.
[Z drugiej strony - czas przebywania bakterii we krwi jest relatywnie krótki - dość szybko migrują do tkanek. To zmniejsza prawdopodobieństwo wspomnianego zagrożenia, aczkolwiek nadal jest to "rosyjska ruletka"].DZIAŁAJMY JUŻ TERAZ: TO MOŻLIWE
Istnieje wiele prostych rozwiązań, których wprowadzenie mogłoby przyczynić się do lepszego wykrywania boreliozy i leczenia dotkniętych nią osób.
- Pierwszą kwestią jest poprawa dostępności do dobrze wyszkolonych lekarzy znających się na tej chorobie oraz do możliwości jakiejkolwiek diagnostyki. Według obecnych zasad ustalonych przez NFZ testy na wykrywanie boreliozy mogą zlecić tylko specjaliści chorób zakaźnych. Na wizytę u nich czeka się miesiącami, a choroba postępuje!!!
 - Należałoby poszerzyć rutynową diagnostykę oraz zweryfikować dotychczasowe schematy leczenia. Testy oficjalnie zalecane przez lekarzy: ELISA i Western-blot są zbyt nieprecyzyjne. Dają za dużo wyników fałszywie dodatnich lub fałszywie ujemnych. Nie można tylko na ich podstawie wykluczać lub potwierdzać zakażenia.
 - Domagamy się dopuszczenia do głosu lekarzy zajmujących się niestandardowymi metodami leczenia boreliozy. Na przykład lekarze leczący tę chorobę metodą ILADS – choć pomogli tysiącom pacjentów – są przez oficjalne gremia lekarskie piętnowani. Czy nie należałoby skorzystać z ich doświadczeń zamiast ich wyśmiewać?
 - Domaganie się transparentności w zakresie informowania o epidemii, rozpowszechniania informacji na ten temat oraz rozpoczęcia obiektywnych, prowadzonych w niezależny sposób badań nad drogami przenoszenia bakterii, które pozwolą na uzyskanie rzetelnej wiedzy o transfuzjach krwi lub przenoszeniu choroby przez łożysko, karmienie piersią itd.
 - Domaganie się, by w sytuacji, gdy stoimy u progu epidemii, Ministerstwo Zdrowia przyznało środki na skuteczne badania wykrywające boreliozę .
 Wdrożenie podstawowej polityki zapobiegania boreliozie pozwoliłoby każdego roku na zaoszczędzenie milionów złotych.
Wprowadzenie dokładniejszych testów, dzięki którym trafne diagnozowanie umożliwiłoby objęcie pacjentów opieką znacznie wcześniej i ze znacznie lepszym skutkiem. Ponadto, pacjenci wybierający zdrowe odżywianie i zdrowy tryb życia, obejmujący regularną aktywność fizyczną, mają być może szansę żyć z tą chorobą przez wiele lat, bez odczuwania skutków ubocznych lekarstw.
Są stulatkowie chorujący na boreliozę. Są też pacjenci, którzy w 80% wracają do zdrowia, jeśli zaczynają leczenie już w pierwszych miesiącach.
Leczmy boreliozę. To możliwe. Możliwe jest też normalne życie z tą chorobą.
Wracając do technik biorezonansowych. Jak wspomniałem - temat jest obszerny (Quantec, QUINTSTATION Christiana Steinera, Holoyerapia, EAV - elektroakupunktura Voll’a, itp.). Raczej odeślę do licznych materiałów, niektóre podam poniżej, i zatrzymam się przy samych zapperach.
Przypomnę. Zapper zgodnie z opisem Huldy Clark - jednego z pionierów metody – to pierwotnie proste urządzenie elektroniczne, które generuje prąd stały o częstotliwościach potrafiących zabijać wybrane pasożyty. Później urządzenie to było doskonalone i już bardziej skomplikowane. Opinie co do możliwości i skuteczności jego działania są różne. Choć większa część przedstawicieli parazytologii drwi z samej idei, firm produkujących różne wersje zapperów oraz ich użytkowników przybywa. Niektóre opisy urządzeń brzmią poważnie, inne są przesycone pseudonaukowym bełkotem i zapewnieniami, że taki rodzaj kuracji „uleczy wszystko”. Jednak mimo wielkiego szumu robionego wokół tematu nikt nie udowodnił, że idea nie działa. Przeciwnie - udowodniono wielokrotnie praktycznie, że działa. A o tym, że działa, pisała już z wielkim entuzjazmem Hulda Clark i wiele osób, które go wykorzystują. Metodę charakteryzuje bezinwazyjność i brak efektów ubocznych - o ile aparat jest dobry i prawidłowo stosowany.
Warto przypomnieć też o osobie 
							która techniki biorezonansowe zaszczepiła w Polsce i 
							rozwija od ponad 20 lat wśród wielu innych metod oczyszczania 
							organizmu  - Liliann Kristinn Elmborg. 
							Zobacz np. ten jej wykład pt. Zapper prawda i 
							mity - 
							https://youtu.be/DUUEAGFtHPo. Wg jej doświadczeń 
							jest to najbardziej skuteczna metoda na zwalczanie 
							pasożytów, Candida Albicans, gronkowiec, itp., 
							ale i wzmacnia układ odpornościowy. Na wykładzie 
							podano przykłady wyjścia z chorób takich jak 
							łuszczyca.  Podobny materiał był w NTV w 2015 
							r. - 
							https://youtu.be/DmAX6ntz0m0 .
							Pani Liliann miała też artykuły na ten temat w 
							"Nieznanym Świecie" (np. nr 4, 5, 7/2019), ale 
							pierwszy jej artykuł był tam już w roku 2000. Poleca 
							aparat o nazwie 
							Medikzap którego działanie oprócz praktyki 
							zweryfikowano (bodajże jako jedyne) w dwóch pracach naukowych (2006 r.). 
							Wg niej aparat nie leczy a wzmacnia organizm dla 
							wyjścia z chorób, podobnie jak akupunktura. Zaleca 
							połączenie z kuracją ziołową. Więcej -
							
							https://medi-flowery.com/ .
Co do samych urządzeń - od lat 
							jestem w kontakcie z
							Romanem Nowakiem 
							(http://www.vibronika.eu/
							), 
							jednym z twórczych konstruktorów zapperów. 
							 
Posiada on dużą wiedzę oraz praktykę w zakresie metod 
bioelektronicznych w odzyskiwaniu zdrowia. 
							
							W kontekście boreliozy (i o samej boreliozie) pisał 
							w ebooku "Maszyna Rife'a".
							Tam opisał parę urządzeń, w tym dość dokładnie tzw. 
							Maszynę Douga, którą specjalnie w celu prezentacji zbudował, jak również  dość dokładnie strojenie i 
							eksploatację. Operowanie tą 
							maszyną jest bardzo kłopotliwe, 
							obwarowane bardzo ścisłymi procedurami postępowania, 
							co pokazuje, że nie przestrzeganie procedur 
							eksploatacyjnych skończyć się może 
							poważnym uszkodzeniem samego urządzenia i złymi 
							wynikami. Prostszym zamiennikiem Maszyny Douga jest 
							Maszyna Aubrey'a.
Pan Roman podchodzi do tych technik szeroko np. jak wykorzystać fale skalarne do zdalnych zabiegów elektroterapii, oraz jak skorzystać z tzw. suplementacyjnych pól magnetycznych. Wg Romana można budować już (opinia sprzed paru lat) protokoły działające zdalnie przez pole skalarne (pola tordyjne).
Stosunkowo prostym i sprawdzonym urządzeniem do terapii jest Spooky 2. Polecano mi też rosyjski aparat CEM TECH.
Biorezonansem, głównie w powiązaniu z boreliozą, 
						zajmuje się lekarz Jerzy Stasiak, który ma duże 
						doświadczenie w tej technice. Szereg jego relacji od 2013 r.  
						znajdziemy na YT, w tym  dowody skuteczności, 
						elementy historii wynalazku, status w innych krajach (w Rosji i na 
						Ukrainie od 1989 r. jest częścią medycyny akademickiej , w 
						Niemczech taka terapia  jest refundowana)  - 
						patrz
						https://www.youtube.com/watch?v=UPaylwjxraM  
						Dalej
						https://www.youtube.com/watch?v=T4ojohDZwhs - 
						przykład cofnięcia się zmian demieliniazacyjnych, czyli
						uszkodzenia układu nerwowego -  
						https://www.youtube.com/watch?v=IiOmVG3-sXk    
						itd. (https://www.youtube.com/watch?v=IiOmVG3-sXk
						
						https://www.youtube.com/watch?v=yMzRhG6HgcI), 
						np. ciekawe  konstatacje że 
						przyczyną stwardnienia  rozsianego SM  są 
						retrowirusy - które w ten sposób tez można niszczyć, 
						podobnie jak o  wirusowym 
						pochodzeniu białaczki, co stwierdził starszy podręcznik
						mikrobiologii.
Jarosław Kasprzak we wspomnianej Akademii Boreliozy w odcinku 11 z 28.01.2014 - https://youtu.be/1h26Iq7glHQ mówi głównie o biorezonansie wskazując jego skuteczność wieloczynnikową, w tym diagnostykę różnych obciążeń organizmu (wg Volla). Wskazuje na BioZapper (nie mam o nim informacji). Patrz też jego wystąpienie https://www.youtube.com/watch?v=biuG_tDXmRs.
Także od lat Jan Taratajcio - wynalazca i konstruktor zajmuje się budową biorezonatorów i zapperów - zobacz https://lancuchzycia.pl/kategoria-produktu/aparaty/ a ogólnie o konstruktorze np. fragment z https://youtu.be/KMdQeuip8es .
O zastosowaniu urządzeń biorezonansowych traktuje strona Krzysztofa Czoby https://biotronika.pl/ .
 Są też opinie, że jedyną skuteczną metodą leczenia 
						boreliozy albo innej chronicznej infekcji jest 
						właśnie działanie polami elektromagnetycznymi.  W  kanale 
						
Uwaga. Przy leczeniu zapperem i w ogóle przy pozbywaniu się patogenów może wystąpić reakcja Herxheimera (uwalnianie dużej ilości toksyn z organizmu). Reakcja Herxheimera może być bardzo nieprzyjemna i czasami trudno ją przetrwać bez substancji pomocniczych typu naturalne suplementy.
Dodatkowe materiały
Wybrane książki po polsku, oprócz wspomnianych książek R. Horowitza, J. Oruby, to (kolejność przypadkowa, nie oceniam ich wartości):
						
						
  
						Naturalne leczenie boreliozy
     Autor: Storl Wolf-Dieter
						
     Rok wydania2012
     Wydawnictwo Purana
Ze Stowarzyszenia
						 Chorych na Boreliozę
						www.borelioza.org 
						:
						
 
						
Prosto o 
						diagnozie i leczeniu boreliozy choroby z Lyme: poradnik 
						dla początkujących
						 Praca zbiorowa pod redakcją Nicola McFadzean
Książka, napisana prostym językiem, jest skierowana do ludzi chorych na boreliozę i osób zajmujących się leczeniem, którzy chcą lepiej zrozumieć problematykę związaną z chorobą z Lyme.
Pokonać 
						boreliozęStephan Harrod Buhner
 Książka jest skierowana do 
						ludzi chorych na boreliozę i osób zajmujących się 
						leczeniem, którzy chcą lepiej zrozumieć   mechanizmy 
						działania procesów chorobotwórczych. 
						 Użycie ziół, jako alternatywy dla antybiotyków, jest 
						czasami jedyną nadzieją na normalne życie - życie bez 
						bólu.
								![]()  | 
								
								 
 Borelioza i współinfekcje Praca zbiorowa pod redakcją lek. med. Artura Klimaszewskiego 
								Głównym celem naszej publikacji jest pomoc w 
								zrozumieniu zawiłości boreliozy i innych koinfekcji, ostrzeżenie społeczeństwa przed ich 
								bagatelizownaniem oraz wskazanie schematów 
								postępowania, które pozwolą uniknąć nadmiernej 
								paniki po ugryzieniu przez kleszcza.  | 
							
Nowsze
						
						
BORELIOZA
						
    Autor: Radomska Małgorzata
    Liczba stron: 240
    Data premiery: 05-06-2019
    Wydawca: Wydawnictwo Harde
						
						
Borelioza
  Autor: Ute Fischer, Bernhard Siegmund
  Stron: 148
  Rok: 2017  
						WYDAWCA: MEDPHARM
						
BORELIOZA. 
						JAK SIĘ CHRONIĆ, JAK ROZPOZNAĆ I JAK RADZIĆ SOBIE Z 
						OBJAWAMI
						
						  Autor: Ingels Darin
  Data premiery: 27-03-2019
  Wydawca: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
						
						
						 Borelioza 
						 Autor: Grzeszczuk Anna, Zajkowska Joanna M. 
						 Wydanie: 2 
						 Rok: 2018 
 
						 Stron: 104 
						
						 BORELIOZA. PRZEWODNIK DLA LEKARZY PIERWSZEGO 
						KONTAKTU
						
 Autor: Korczak-Rogoń Anna
 Liczba stron: 64
 Data premiery: 11-12-2018
 Wydawca: Wydawnictwo Medyczne Alfa-Medica Press
...
Konspekt dra R. Horowitz'a dot. diagnostyki i leczenia boreliozy (po angielsku)
...
						
						Konkluzje
						Konkluzje nie są łatwe - poszczególne przypadki zachorowań mogą się znacznie różnić. Podstawą jest dobra, jednoznaczna diagnostyka. Co do diagnostyki i leczenia - metody ewoluują i są doskonalone wraz z postępem nauki i nabytej praktyki. Na dziś najbardziej skuteczna wydaje się połączenie paru metod, co sprowadza się do pojęcia leczenia kompleksowego. Zabezpieczeniem i po części rękojmią pozytywnego leczenia jest silny układ immunologiczny. Budowanie odporności jest zadaniem, które musimy wziąć na siebie. Ponieważ ok. dwie trzecie naszej odporności pochodzi z jelit, to przy zastosowaniu terapii antybiotykowej według ILADS nie tylko sugerowane jest zastosowanie preparatów pre- i probiotycznych, ale również przejście na dietę przeciwgrzybiczą oraz przeciwpasożytniczą, która głównie obejmuje eliminację z diety cukrów prostych oraz produktów pszenicznych.
Samo leczenie też powinno mieć bardzo istotny etap 
						doprowadzania organizmu do porządku w sensie ogólnym.
						Ważna jest wiedza pacjenta i każdego kto jest 
						potencjalnie zagrożony boreliozą - zarówno dla 
						profilaktyki jak i by umieć lekarzowi zadać pytania i 
						nie dać-się łatwo zbyć podejściem lekceważącym albo 
						niekompetentnym. 
Wierzę w rozwój nowoczesnych metod typu biorezonans, 
						które to podejście jest już z powodzeniem stosowane. 
						Należy wspomnieć, że nie chodzi tylko o działanie 
						częstotliwościami dopasowanymi do poszczególnych 
						patogenów, rozwijany jest też aspekt medycyny 
						informacyjnej - prawdopodobnie będzie to ważny element 
						medycyny przyszłości. 
						Na rynkach europejskich są dostępne urządzenia produkcji 
						firmy IMEDIS (nie reklamuję), które posiadają certyfikat 
						do użycia medycznego. Z tej metody, wg szacunków, 
						korzysta ponad 30000 lekarzy na całym świecie.
						Osobiście, jako ktoś, kto dużą część roku spędza w 
						lesie, nie chciałbym aby zagrożenia od kleszczy 
						zniechęciły mnie i innych od leśnych uroków.
						Może znajdzie się w końcu sposób na zmniejszenie 
						populacji tych pajęczaków na drodze biologicznej, przez 
						rozsądną introdukcję naturalnego przeciwnika lub 
						bezpieczne opryski? Z informacji, jakie znajduję w sieci 
						wynika, że prowadzi się zbyt mało badań (przynajmniej w 
						Polsce) zarówno nad takimi zabezpieczeniami jak i 
						skutecznymi metodami leczenia.
						Zatem konkluzją jest też apel by bardziej-się tym zająć.
						
						
						Oczywiście niniejszy artykuł nie jest poradą lekarską - 
						jest zbiorem informacji na podstawie których czytelnik 
						powinien sam podjąć stosowne decyzje. Mam nadzieję, że 
						przedstawiony materiał będzie pomocą w takich 
						poszukiwaniach i w znalezieniu odpowiedniego 
						lekarza/terapeuty.
opracował Leszek Korolkiewicz
						PS. powiedz o
www.LepszeZdrowie.info innym...
Aha, sprawdź, proszę, co się kryje pod ikonkami (bannerami) na prawym marginesie.
 
__









