Co jest najwazniejsze w fitnessie

Co jest najważniejsze w fitnessie?

(art. z 2013 r. - przeniesiony ze zlikwidowanego bloga o fitnessie, niektóre linki mogą już nie działać)

Fitness sprzyja zdrowiu, ale sam fitness wąsko pojmowany niewiele pomoże bez zadbania o zdrowie w różnych aspektach.

Przyczyną otyłości, oprócz bezruchu i zmian hormonalnych związanych z wiekiem, jest zaburzony metabolizm oraz niektóre choroby. To wszystko jest powiązane. Zaburzenie metabolizmu może być powodowane także owym brakiem ruchu i chorobami, ale przede wszystkim jest skutkiem złego odżywiania. Włączmy do tego picie małych ilości wody i/lub nieodpowiednie napoje.

Mówiąc o chorobach należy podkreślić, że część z nich to też skutek złego odżywiania.
Chodzi zarówno o nawyki żywieniowe (pospieszne jedzenie, złe łączenie pokarmów, nadmiar złych tłuszczów, białka, pieczywa, cukru, używek: kawa, herbata, coca cola, papierosy, alkohol, narkotyki), jak i produkty o coraz gorszej jakości (konserwanty, barwniki, antybiotyki).
W szczególności adepci kulturystyki powinni uważać na różnego rodzaju „dopalacze”.

Przemysł spożywczy ułatwia nam codzienne życie dostarczając produkty wysoce przetworzone, coraz mniej naturalne, a dodatkowo z coraz bardziej skażonego toksynami środowiska (zatrute powietrze-spaliny, zanieczyszczona woda, pestycydy, środki ochrony roślin, odpady przemysłowe).

Z jednej strony mamy zatrute środowisko, z drugiej – niektóre opakowania a nawet naczynia też zawierają toksyczne substancje (np. http://lepszezdrowie.info/akrylamid.htm ). To wszystko odkłada się w naszym ciele, zwłaszcza (najpierw) w jelitach.

Brytyjska Królewska Akademia Lekarska ogłosiła, że nawet
„90% wszystkich chorób oraz stanów złego samopoczucia ma bezpośredni związek z zanieczyszczeniem jelit”.

Nie chodzi tylko o same toksyny, ale i o pasożyty, złą florę bakteryjną, grzybice wewnętrzne.
Medycyna konwencjonalna, nastawiona bardziej na uśmierzanie objawów niż na eliminację źródeł dolegliwości, przywiązuje do powyższego stwierdzenia zdecydowanie za małą wagę. Setki specjalizacji zajmuje się pojedynczymi objawami, natomiast w większości przypadków wystarczyło by zająć się jedną podstawową i prostą przyczyną.

Potwierdza to praktyka (!) naturoterapeutów, którzy sugerują, iż znaczna większość wszelkich objawów, które są zwykle przypisywane chorobom, to w rzeczywistości reakcje organizmu na obecność toksyn – i to w większości tych, które pochodzą z okrężnicy.

Fitness to zatem pojęcie szersze niż szczupła sylwetka, dobry wygląd i wygimnastykowanie, to budowanie naszej sprawności na ZDROWIU.

Niewątpliwie, zajęcie się ćwiczeniami, ruch i dieta pomagają i są impulsem do zajęcia się sobą, ale mogą nie wystarczyć, jeśli jesteśmy wewnętrznie zatruci.

Osiągniemy trwałe pozytywne efekty jeśli zadbamy najpierw o oczyszczenie organizmu z toksyn i pasożytów.
Już to spowoduje spadek wagi, ustąpienie wielu chorób oraz da nam dość sił aby zająć się ćwiczeniami.

Istnieje wiele metod oczyszczania organizmu. Od czasu artykułu przeglądowego (2007 r. – koniecznie przeczytaj!)

http://lepszezdrowie.info/oczyszczanie.htm

pojawiły się dalsze metody, a istniejące uzyskały potwierdzenia lub modyfikacje. Pojawiło się sporo dalszych publikacji książkowych i artykułów.

Dotyczy to zwłaszcza diagnostyki – mamy coraz nowocześniejsze urządzenia i metody. Wspomnę za artykułem na metodę dra Volla, która jest szybka i pozwala ustalić wiele chorych miejsc i rodzajów przyczyn. W szczególności wykrywa nietolerancję glutenu, co innymi metodami jest kłopotliwe. Z innowacyjnych metod wymienię Quantec (nie sprawdzałem).

Opracowano też kompleksowe kuracje, które ułatwiają oczyszczanie, w tym polskie jak np. z zastosowaniem ColonPack (www.colonpack.pl).

Charakterystyczne dla wszystkich metod jest stosowanie substancji naturalnych. Zwłaszcza gdy chcemy oczyścić okrężnicę i pozbyć się potencjalnych pasożytów, powinniśmy zacząć od stosowania błonnika i odpowiednio dobranych ziół, które już od tysiącleci są jedną z najlepszych metod pozbywania się wewnętrznych intruzów.

—

W kontekście skuteczności tych metod pozwolę sobie na cierpką uwagę o hipokryzji medycyny i farmacji.

Otóż, nazwa lekarstwo zastrzeżona jest dla specyfików dopuszczonych przez państwowe urzędy a dotyczy w dużym stopniu preparatów, które nie leczą chorób (w sensie usuwania ich przyczyn) a doraźnie likwidują tylko ich objawy, a przy okazji powodują wiele efektów ubocznych i kolejne dolegliwości.

Natomiast ziół i substancji naturalnych, często bardzo prostych, które faktycznie leczą i na ogół są nieszkodliwe, NIE WOLNO nazywać lekami! Producenci muszą stosować zastrzeżenia, że to tylko suplement, że nie można ich stosować w oderwaniu od farmakologii.

Co za przewrotność!

Dlaczego się tak dzieje – wiadomo – monopol biznesu i ortodoksyjnej nauki (tej oderwanej od tysiącletnich doświadczeń).

Tym bardziej boli nagonka na zioła, na naturoterapeutów, na żywność i nasiona bez GMO. Ale to już osobny temat…

Zdrowie i Fitness

Zdrowie ze ^ smakiem

Widge