Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Pro Inne English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
Kult medycznej dezinformacji w Dolinie Krzemowej*
Kluczem do każdej nauki jest znak zapytania.
Honoré de Balzac
Nieskuteczność i rozrzutność
Amerykanie wydają więcej pieniędzy na badania diagnostyczne, operacje i inne
procedury medyczne niż kiedykolwiek wcześniej. Spożywają też więcej pigułek i
leków i otrzymają więcej zabiegów niż kiedykolwiek w historii USA. Codziennie
jesteśmy zalewani reklamami leków w telewizji z uspokajającym przesłaniem: "Nie
musisz walczyć w tej walce sam". Jesteśmy z tobą." Reklamy projektują wizerunek
laboratoriów, badań medycznych, przystojnego lekarza i odkażonych klinik ze
szczęśliwymi pacjentami, aby wzmocnić wiarę widzów w postęp nauk medycznych.
Pozostaje nam poczucie, że wielkie koncerny farmaceutyczne pilnie pracują w
naszym imieniu, aby odkryć nowe i obiecujące lekarstwa na choroby zagrażające
życiu.
W związku z tym, że farmaceutyczne public relations i główne media
utrzymują tę wizualną szaradę w naszych umysłach, USA wydają minimum 3,5 biliona
dolarów na opiekę zdrowotną rocznie. Do tego dochodzi jeszcze obciążenie dla obywateli i
gospodarki w postaci dodatkowych 1,5 biliona dolarów strat w pracy i
wynagrodzeniach z powodu chorób. W sumie pięć bilionów dolarów. Około 18% PKB
USA. Oprócz tego zadłużenia, dziesiątki milionów dodatkowych dolarów zostaną
wydane na reklamę Big Pharmy [Wielkej farmy].
I tu leży zasadniczy problem. Jest więcej lekarzy, więcej szpitali, więcej leków
i procedur medycznych niż kiedykolwiek wcześniej, a jednak nie pokonaliśmy ani
nie poczyniliśmy znaczących postępów w leczeniu żadnej poważnej choroby. Zamiast
podejmować wysiłki na rzecz finansowania zapobiegania chorobom i edukowania
społeczeństwa, całkowicie zrezygnowano z profilaktyki. Istnieją tomy
doskonałych, recenzowanych badań dokumentujących badania i doświadczenia
kliniczne, które pokazują, że zdrowa dieta, uzupełnianie składników odżywczych w
miarę potrzeb, ćwiczenia fizyczne oraz sposoby radzenia sobie ze stresem i
lękiem mogą albo całkowicie zapobiegać chorobom, albo być z powodzeniem włączone
do protokołów leczenia. Nie ma jednak żadnych profitów materialnych, które można
by osiągnąć w zakresie profilaktyki.
Zrozumiałe jest, że przemysł farmaceutyczny dołożyłby wszelkich starań, aby
utrzymać nasz reżim medyczny w czołówce; mniej zrozumiałe jest to, dlaczego
firmy z Doliny Krzemowej, takie jak Google, Wikipedia i Facebook, a także media
głównego nurtu, są w jednej lidze z firmami farmaceutycznymi i CDC, aby ogłaszać
fałszywe przesłanie na temat zdrowia przez Internet.
Jak osiągnęliśmy ten próg, w którym tryliony dolarów zostały wrzucone w
przepaść? Jednym z powodów jest to, że niewielu głosom udało się dotrzeć do
opinii publicznej, aby zająć się szeroko rozpowszechnioną korupcją w naukach
korporacyjnych, zwłaszcza w medycynie, rolnictwie i kwestiach ochrony
środowiska. Uczciwa, niezależna nauka jest ignorowana na rzecz zastrzeżonych
leków farmaceutycznych i genetycznie modyfikowanej żywności. Oszukańcze badania
zostały wykorzystane do uzasadnienia energii jądrowej jako czystej, zielonej
energii. Polityczni urzędnicy pracujący na rzecz interesów związanych z paliwami
kopalnymi przekonują nas za pomocą śmieciowej nauki, że szczelinowanie
hydrauliczne złóż nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i jest przyjazny dla
środowiska. Każda korporacja Big Pharma [Wielka Farma] z tysiącami pracowników i miliardami
dolarów w sprzedaży i zyskach jest głęboko powiązana z inwestorami, firmami
public relations, federalnymi urzędnikami służby zdrowia i mediami. Wszyscy ci
zewnętrzni inwestorzy i podmioty są z kolei zależni od strumieni dochodów
korporacji. Pieniądze są wydawane na zdominowanie szkół medycznych, aby forsować
reżim tradycyjnej agendy farmacji, lub na frontowe grupy i fundacje, aby kupić
opinie tzw. ekspertów w celu obalenia krytyków. Dochody i darowizny typu "pay-to-play"
[płać, by pozostać w grze] otrzymywane przez Wikipedię i inne podmioty są jedną
z kluczowych zachęt do czerpania zysku z korupcji i oszustw w tych firmach z
Krzemowej Doliny.
Podobnie, reklamy leków w głównych sieciach medialnych są
niczym innym jak łapówką, aby zapewnić firmom farmaceutycznym to, że obiektywne
opinie będą znikome, co w przeciwnym razie postawiłoby firmę farmaceutyczną i
jej produkty medyczne w złym świetle publicznym.
Korzyścią, jaką Big Pharma czerpie z omotania federalnych organów regulacyjnych
i ustawodawców jest ochrona ze strony krajowego sądownictwa. Tak więc, na
przykład, kiedy
taki lek antyartretyczy jak Vioxx firmy Merck zabijał ponad 60,000 pacjentów i
uszkodził dodatkowe 130,000, nie było natychmiastowego jego wycofania przez FDA
[Food and Drug Administration]
i śmierconośne stosowanie było dozwolone, dopóki kryzys nie osiągnął punktu
krytycznego i urzędnicy służby zdrowia byli zmuszeni do interwencji.
Rzadko jednak zdarza się, aby dyrektorzy ds. leków byli ścigani. Sprzedaż Vioxxu
dała dochód 18 miliardów dolarów, a Merck musiał zapłacić tylko 5 miliardów
dolarów odszkodowania. Nikt, kto wcześniej wiedział, że Vioxx jest wadliwym
produktem, nie poniósł konsekwencji. Firma zapłaciła tylko grzywnę i wróciła do
biznesu jak zwykle. A media po prostu pomniejszyły powagę przestępstw Merck'a w
związku z Vioxx.
Nauka tworzy nowe rozwiązania poprzez genetyczną inżynierię upraw, wirusy,
bakterie, sztuczną inteligencję, geoinżynierię, technologię bezprzewodową 5G,
itp. Są one postrzegane w oczach opinii publicznej jako wielkie osiągnięcia. Z
drugiej strony, nie znajdziesz w Wikipedii ani w głównym nurcie mediów, by
podkreślały ich wady czy ryzyka większego niż reklamowane korzyści; a na pewno z
prywatnych korporacji nigdy nie wyciekną dowody takiego ryzyka i
niebezpieczeństw.
W dziedzinie medycyny istnieją wymogi FDA, zgodnie z którymi
producent leków musi dostarczyć wszystkie wyniki badań klinicznych dla nowego
leku lub szczepionki. Jeśli prowadzi się dwadzieścia badań i tylko pięć
jest korzystnych dla uzyskania zatwierdzenia produktu, to jest wszystko, do
czego firma jest zobowiązana. Pozostałe 15 można przechowywać w zamknięciu i
ukryć.
Jesteśmy również przekonywani, że jeśli wynalazek naukowy lub badania nad nowym
lekiem pojawią się w recenzowanej literaturze, to te badania są przeprowadzone
wg złotego standardu. Wszelkie kontrowersje zostały rozstrzygnięte. W
konsekwencji, recenzowana praca staje się prawem naukowym samym w sobie. Jednak
wielokrotnie potwierdzono, że system recenzowania czasopism jest również
skorumpowany.
W rzeczywistości, jak opowiemy, jest on przepełniony oszustwami i
będzie się pogarszał bez podjęcia jakichkolwiek wysiłków w celu jego
zreformowania. Po prostu nie ma zgodnej woli ani standardów etycznych, aby
poprawić system wzajemnej weryfikacji, ponieważ generowane są zbyt duże zyski.
Sojusznicy Wielkiej Farmy
Redaktorzy Wikipedii w pełni wykorzystują wadliwą literaturę medyczną, jeśli
wnioski służą ich celowi i programowi. Google, dzięki swojemu algorytmicznemu
modelowi cenzurowania głosów kwestionujących status medycyny prywatnej, nie
pozostawia ludziom żadnego sposobu na określenie, czy literatura naukowa jest
fikcyjna, czy nie. Nie ma też znaczenia, czy nauka potwierdza dowody na to, że
produkt naturalny może przyczynić się do leczenia choroby, czy też badania i
analizy dotyczące szczepionek zawierające szeroki zakres zaburzeń
neurologicznych są dokładne. Wnioski, niezależnie od tego, jak bardzo są one
błędne i nietrafne, to wszystko, co ma znaczenie dla Google, aby chronić
globalny reżim medyczny - nie tylko prywatne firmy farmaceutyczne, ale także
rządowe organy ochrony zdrowia i organizacje międzynarodowe, takie jak Światowa
Organizacja Zdrowia.
Biznesy farmaceutyczne Google'a
Dzisiejszy Google to nie tylko broń do promowania agendy farmaceutycznej, ale
teraz także sama firma farmaceutyczna.
W ciągu ostatnich sześciu lat firma macierzysta Google, Alphabet, uruchomiła
dwie firmy farmaceutyczne.
W 2013 roku założyła Calico, prowadzoną przez byłego
prezesa firmy Genentech, Artura Levinsona. Calico prowadzi ośrodek
badawczo-rozwojowy w rejonie Zatoki San Francisco w celu odkrycia metod leczenia
chorób związanych z wiekiem. Dwa lata później Alphabet założył firmę Verily Life
Sciences (wcześniej Google Life Sciences). Obie firmy farmaceutyczne
współpracują z innymi korporacjami farmaceutycznymi. Ostatnio firma Verily
nawiązała współpracę z europejskim gigantem farmaceutycznym GlaxoSmithKline w
celu utworzenia nowej firmy farmaceutycznej Galvani Bioelectronics, zajmującej
się opracowywaniem "leków bioelektronicznych". Współpraca ta kosztuje firmy 715
milionów dolarów, a nowej firmie przewodniczy były prezes Glaxo, globalnego
koncernu produkującego szczepionki.
W styczniu 2019 r. do zarządu Merck dołączyła prezes firmy Google ds. rozwiązań
dla klientów, Mary Ellen Coe. Wcześniej w korporacyjnym konsultingu McKinsey and
Company, jej rola w Google obejmuje nadzorowanie globalnej reklamy firmy dla
firm kontraktowych. Prezes Merck'a Kenneth Frazier zauważył w komunikacie
prasowym, że Coe "będzie znaczącym atutem dla Merck'a" [01].
Konflikty interesów są oczywiście jasne. Jako najbardziej zaawansowana
wyszukiwarka na świecie, Google zdobył kontrolę nad najbardziej zaawansowanymi
technicznie systemami i algorytmami nadzoru w Internecie. Dlatego też firma
pozycjonuje się jako potencjalne zagrożenie dla zdrowia ludzkiego.
W ciągu ostatnich pięciu lat przemysł farmaceutyczny wykazał rosnące
zainteresowanie koncepcją wirtualnych aptek, dzięki którym firmy farmaceutyczne
mogą wykorzystać swój wpływ na konsumentów. Media społecznościowe, zwłaszcza
Wikipedia, YouTube i Facebook, stały się najbardziej wykorzystywanymi przez
konsumentów zasobami do zdobywania wiedzy na temat chorób, leków i zdrowia. W
badaniu przeprowadzonym przez University of Sydney Wikipedia była pierwszym
źródłem informacji na nieznane tematy związane ze zdrowiem, nawet wśród
pracowników służby zdrowia. [02]
Według wspólnej analizy z 2013 roku na temat
tego pojawiającego się trendu, przeprowadzonej przez Uniwersytet w Zurychu i
giganta Big Pharma Johnson and Johnson, firmy farmaceutyczne mogą korzystać z
tych wirtualnych platform w celu sprostania wyzwaniom, przed którymi stoją na
rynku, a nawet w środowiskach medycznych. Jednakże, analiza zaleciła również,
aby najlepszą strategią dla Big Pharmy było intensywne inwestowanie w firmy
wirtualne i nawiązywanie współpracy. Strategia ta, opracowana 6 lat temu,
nabrała rozpędu, dzięki czemu obecnie firmy takie jak Google i Facebook zostały
wchłonięte przez maszyny farmaceutyczne. Okropne rezultaty tego małżeństwa są
już odczuwalne ponieważ Wikipedia i inne wirtualne media społecznościowe stały się tylko kolejnym rzecznikiem Big Pharmy.
Jeśli transformacja Google'a w firmę farmaceutyczną nie jest wystarczająco
niepokojąca, to będzie nią iż największą na świecie stroną typu open source z informacjami
medycznymi stała się Wikipedia. Co więcej, Google i Wikipedia są powiązane ze
sobą. Na początku 2019 roku Google zasiliło Wikipedię kwotą 3,1 miliona dolarów, co
w ciągu ostatniej dekady przyniosło łączny wkład w wysokości ponad 7,5 miliona
dolarów. Co ciekawe, w styczniu 2018 roku na Światowym Forum Ekonomicznym w
Davos ogłoszono dotację Google'a. Darowizna ta obejmuje również zamiar Google'a,
aby dostarczyć redaktorom Wikipedii swoje zaawansowane technologicznie narzędzia
edukacyjne. Wired Magazine opublikował artykuł, który dostarcza dalszych
szczegółów na temat relacji Google-Wikipedia na przestrzeni lat. W odniesieniu
do hojnego wkładu Google'a, dziennikarka Louise Matsakis pisze, "ale decyzja nie
jest altruistyczna... Google używa już treści Wikipedii w wielu swoich własnych
produktach... Firma wykorzystywała również artykuły z Wikipedii do szkolenia
algorytmów uczenia się maszynowego, jak również do zwalczania błędnych
informacji na YouTube."
Teraz, gdy Jimmy Wales zamierza zająć się sprawą walki z
"fałszywymi wiadomościami" - co jest zgodne z jego osobistą ideologią sceptyczną
- jego sceptyczni redaktorzy i trolle będą mieli swobodny dostęp do bardziej
zaawansowanych narzędzi algorytmicznych, aby kontynuować swoje działania w celu
oczyszczenia Wikipedii z treści sprzyjających medycynie alternatywnej lub treści
krytycznych dla reżimu farmaceutycznego.
Kiedy ktoś pierwszy raz odwiedza stronę główną Wikipedii,
znajdzie deklarację: "darmowa encyklopedię, którą każdy może edytować". Ale jest to ideał,
który zawiódł. Treści dotyczące produktów medycznych i schematów terapeutycznych
są często pisane przez całkowicie niewykwalifikowanych redaktorów bez wykształcenia
medycznego, z których wielu woli pozostać anonimowych. Redaktorzy Wikipedii
twierdzą jednak z autorytetem, że nie ma udowodnionych korzyści zdrowotnych dla
niekonwencjonalnych i naturalnych metod leczenia. Czytając każdy wpis w
Wikipedii o chiropraktyce, akupunkturze, homeopatii, medycynie chińskiej, naturopatii czy medycynie energetycznej, czytelnik odejdzie, wierząc, że to
wszystko to pseudonauka czy kłamstwo.
Manipulacje na prawdzie
Łącznie jednak istnieją setki tysięcy
badań, które wspierają skuteczność i bezpieczeństwo tych terapii. Legalne
badania naukowe wykazały już ich skuteczność [ podobnie praktyka]. Niezależni lekarze z certyfikatem
rządu od dawna stosują medycynę komplementarną i alternatywną [słowo
'alternatywna' nie jest szczęśliwie użyte - lepsze jest 'komplementarna'] z doskonałymi
wynikami. Ale te informacje są albo cenzurowane albo oczyszczane z Wikipedii.
[wystarczy jak niezależny redaktor wrzuci do Wikipedii sprostowanie lub
uzupełnienie, które nie podoba się redaktorom dyżurnym, by zostało to szybko
usunięte]
Przed Internetem przeciętnemu człowiekowi było bardzo trudno uzyskać wiarygodne
informacje konsumenckie na temat chorób, zaburzeń psychicznych, leków i terapii,
procedur medycznych i operacji. Równie trudno było znaleźć wiarygodne informacje
na temat medycyny alternatywnej. Człowiek musiał się bardzo starać, aby znaleźć
prawdziwą literaturę naukową. Internet zmienił to na zawsze, a firmy takie jak
Google i Wikipedia zgłosiły się do nas, aby przynieść tę literaturę do naszych
domów. Jedyne, co człowiek musi zrobić, to wykonać proste zapytanie w
wyszukiwarce Google. Prawie zawsze zapytujący będzie kierowany do Wikipedii na
kilku pierwszych miejscach listy. Przeciętna osoba wierzy wtedy, że treść będzie
bezstronna i neutralna, że znajdzie dokładny i wyważony opis tematu. Jednakże, w kwestiach
medycznych, nic nie może być dalsze od prawdy.
[Ostatnio przy rezultatach wyszukiwania pojawiają się dodatkowo wrzutki
propagandowo-reklamowe, które jeszcze bardziej 'ustawiają' czytelnika wg
jedynej "słusznej" narracji ]
Na przykład, uzyskaliśmy dostęp do stron Wikipedii dla każdej ze szczepionek
zalecanych w harmonogramie szczepień ochronnych dzieci w CDC. W każdym przypadku
działania niepożądane zostały osłabione poprzez podkreślenie korzyści płynących
ze stosowania szczepionki. Żaden z wpisów nie zawierał pełnej listy działań
niepożądanych, która znajduje się na ulotce producenta szczepionki - jest ona
również łatwo dostępna na stronie CDC. Nie znaleziono również listy składników
szczepionki, z których wiele jest toksycznych, co zostało naukowo udowodnione. W
związku z tym osoba odwiedzająca stronę internetową Wikipedii może jedynie
uzyskać bardzo niepełną i pokrętną wiedzę na temat rzeczywistego bezpieczeństwa
i skuteczności szczepionek. Wikipedia kryje toksyczność promowanych
przez siebie leków i szczepionek.
Więc gdzie dokładnie w szambie współczesnej medycyny, nauki o żywności i
przemysłu rolno-chemicznego jesteśmy, aby odkryć prawdę? Niewielu naukowcom i
federalnym agencjom zdrowia można już ufać. Większość z nich jest
skompromitowana. Rzadko kiedy dziennikarz głównego nurtu jest godny zaufania i nikt nie
może być pewien, czy praca pojawiająca się w recenzowanym czasopiśmie naukowym
lub wpis medyczny w Wikipedii jest wiarygodny, czy też nie. Nawet lekarze
klinicyści na pierwszej linii frontu służby zdrowia pracują po omacku. Dopiero
po dużej liczbie zgonów i urazów, takich jak Agent Orange, DDT, aspartam, Vioxx,
leki opiatowe itp., zapala się światło. Ale tylko na krótko przed ponownym
zapadnięciem zmroku.
Nasze badania pokazują, że większość korporacji farmaceutycznych
wywinęła się z pozwów
sądowych. W tym samym czasie nasza analiza potwierdza, że do 900,000 Amerykanów
umiera rocznie z przyczyn jatrogennych. Jak to jest, że przemysł farmaceutyczny
i establishment medyczny zabił więcej Amerykanów niż ci, którzy zginęli w
Wietnamie - bez żadnych poważnych konsekwencji? Teraz skupmy się na tym.
Jeśli przyjmiemy konserwatywną liczbę możliwych do uniknięcia zgonów z powodu
leków - 500 000 rocznie w ciągu ostatnich czterech dekad, to będzie to około 20
milionów zgonów. Gdzie jest to oburzenie i protest?
[ Przypomina to statystyki zgonów "na" covid-19 w 2020 r. w porównaniu z dużą
większą ilością zgonów z innych przyczyn - też nie ma szumu właśnie koło tego,
co ma większą skalę]
Możemy porównać jatrogenne zgony z powodu nowoczesnej medycyny ze zgonami
zgłaszanymi z powodu suplementów, czyli zazwyczaj niektórych ziół botanicznych.
W 2017 roku, Journal of Medical Toxicology zgłosiło 34 zgony w tym roku z powodu
suplementów, jednak większość z nich była spowodowana Efedryną (środek nielegalnie
używany, ponieważ FDA zakazał go w 2003 roku), afrykańskie zioło johimbe, które
jest często niewłaściwie używane jako naturalna Viagra, i napoje energetyczne. Z
drugiej strony nie są zgłaszane zgony w związku z suplementacją witaminową.
chociaż przedawkowanie przez rodziców małych dzieci z witaminami jest
odpowiedzialne za około 80% niepożądanych reakcji witaminowych - z powodu
hiperwitaminozy od bardzo wysokich i nieprawidłowych dawek witaminy A, B3, B6 i
D. Ale nigdzie w Wikipedii nie znajdziesz dokładnego rejestru bezpieczeństwa
suplementów w porównaniu do leków farmaceutycznych.
Państwo w państwie
Przyczyną przekształcenia się amerykańskiej medycyny w największe i najbardziej
śmiercionośne pole bitwy w kraju jest fakt, że korupcja naukowa jest prawnie
chroniona, aby dać jej bezkarność. Główny chirurg USA, szefowie federalnych
agencji ochrony zdrowia, producenci leków, przemysł ubezpieczeniowy, szkoły
medyczne i stowarzyszenia zawodowe, Google i Wikipedia, a także media działają
jako jeden głos, że amerykański system ochrony zdrowia jest najlepszy na
świecie, gdy na pewno nie jest.
Interesy korporacyjne kontrolują wszystko.
Współczesna medycyna zamieniła się w kult religijny, który nie jest zdolny do
refleksji nad własnymi słabościami i porażkami. A wielu pacjentów jest
oszukiwanych.
Faktem jest, że wszyscy gracze w architekturze naszego systemu medycznego są
podatni na korupcję. Przemysł prywatny i rząd doskonale o tym wiedzą. Załamała
się równowaga pomiędzy interesami prywatnymi i publicznymi. Obecnie reżim
medyczny jest jednym podmiotem. Wszystkie jego części są skonsolidowane i
wplecione w monolityczny behemot, aby zabezpieczyć jego wynik
finansowy.
Media i firmy z Doliny Krzemowej, takie jak Google i Wikipedia,
zostały dokooptowane do roli strażników kultury korupcji w Big Pharma.
Gdyby nowoczesna medycyna była konsekwentnie odpowiedzialna za pozytywne wyniki,
które znacznie poprawiają jakość zdrowia w naszym kraju, moglibyśmy być bardziej
tolerancyjni wobec jej ograniczeń. Jednak wraz z rosnącą korupcją lub
niekompetencją w całym środowisku medycznym i federalnych urzędach zdrowia, stan
zdrowia narodu znacznie się pogorszył. Świadczy o tym statystyka zdrowotna kraju
oraz coroczny wzrost zachorowań na choroby, którym można zapobiegać.
Niebezpieczna, ale zyskowna lekomania
Stany Zjednoczone są najbardziej leczonym krajem na świecie i znajdują się na
samym końcu grupy krajów rozwiniętych pod względem jakości zdrowia. Jest to
również jedyny kraj w rozwiniętym świecie, w którym średnia długość życia spada.
Ankieta Consumer Report szacuje, że 55 procent Amerykanów regularnie biorą lek
na receptę, a wśród tych najczęściej średnio brane są cztery leki. W 2016 roku
wypełniono ponad 4,5 miliarda recept, zarabiając w przemyśle farmaceutycznym
ponad 200 miliardów dolarów. [1] Wcześniejsze szacunki przeprowadzone i
opublikowane przez Mayo Clinic wykazały, że 70 procent Amerykanów jest na co
najmniej na jednym leku na receptę i ponad 50 procent bierze dwa. Dwadzieścia
procent pacjentów jest na pięciu lekach lub więcej. [2]
Ponad 17 procent obywateli w
wieku 45 lat i starszych przyjmuje leki przeciwdepresyjne, w tym jedna na cztery
kobiety. [3] Wieloletnie badanie ankietowe przeprowadzone przez University of
Illinois w Chicago wykazało, że 32 procent dorosłych, u których zdiagnozowano
depresję, przyjmowało leki z depresją wymienione jako działanie niepożądane! Do
leków tych należą inhibitory pompy protonowej, leki przeciwbólowe, beta-blokery
i syntetyczne hormonalne środki antykoncepcyjne. [4]
Na szerszym tle nauki
Dla każdego, kto troszczy się o szerokie, obiektywne i
panoramiczne spojrzenie na choroby nękające amerykański krajobraz, sytuacja jest
szokująca. Najwyraźniej nie musi tak być. Większość ludzi wchodzi do nauki z
szlachetnych powodów i ma albo pasję do odkrywania, albo do poprawiania
samopoczucia swoich współobywateli. Dlaczego więc często wyłaniają się z
drugiego końca zinstytucjonalizowanego traktu jako zwolennicy produktów, które wyrządzają więcej
szkody niż pożytku?
(The Dismal State of Modern Science)
W przeszłości pojawiały się prorocze głosy, które ostrzegały
przed przyszłymi trawestacjami nowoczesnego postępu naukowego. W swoim eseju z
1924 r. "Ikar albo przyszłość nauki" brytyjski matematyk i filozof moralny
Bertrand Russell napisał: "Jestem zmuszony obawiać się, że nauka zostanie
wykorzystana do promowania władzy grup dominujących, a nie do uszczęśliwiania
ludzi. Ikar, który został nauczony latać przez swojego ojca Dedala, został
zniszczony w swoim porywie. Obawiam się, że ten sam los może owładnąć populacje, których
współczesna nauka nauczyła latać." Później Bertrand kontynuuje w swoim eseju,
"czy w końcu nauka okaże się błogosławieństwem czy przekleństwem dla ludzkości,
jest dla mnie wciąż wątpliwym pytaniem."
Dla Russella, ci, którzy mogą szczerze nazywać siebie naukowcami, rozwijają
swoją dyscyplinę z miłości do wiedzy. Nauka ma na celu poprawę warunków
niezbędnych do wspierania naszego dobrobytu i szczęścia oraz do zachowania
środowiska naturalnego planety w sposób etyczny. Russell twierdzi, że naukowiec,
który naprawdę dąży do zdobycia wiedzy z miłości, będzie pragnął, aby owoce jego
pracy i rzemiosła były wyrazem dobroci dla większego dobra. Z drugiej strony,
nauka staje się perwersją, gdy wiedza jest poszukiwana wyłącznie dla władzy
ekonomicznej, politycznej lub społecznej. Ostrzegał, że w jego czasach narastają
tendencje, zgodnie z którymi posiadacze wiedzy naukowej stają się "źli", a nauka
służy wyłącznie ambicjom potężnych i kontrolujących użyteczność wynalazków
naukowych. "Wiedza naukowa" - pisał Russell - "nie czyni człowieka bardziej
rozsądnym w swoich celach, a administratorzy w przyszłości będą prawdopodobnie
nie mniej głupi i nie mniej uprzedzeni niż obecnie" [5].
Od czasów, kiedy nauka wyzwoliła się z religii w okresie europejskiego
renesansu, ślepa wiara w wieczny postęp naukowy jako największe bogactwo
ludzkości jest zakorzeniona aż do naszych czasów.
W rzeczywistości, w XXI wieku
materializm naukowy ogólnie zastąpił wierzenia i moralność religijną. Jest to
szczególnie widoczne we współczesnych regresywnych ruchach sceptycyzmu, Nowym
Ateizmie, Medycynie opartej na nauce i dowodach [Evidence Based Medicine - EBM], inżynierii genetycznej,
sztucznej inteligencji, Obiektywizmie Randów [od demaskatora Randiego?] i naukowym pozytywizmie, które
zostały przykute do kapitału korporacyjnego i biurokracji nauki.
Ten odwieczny mit w postępie naukowym, jak mówi Russell, "jest jednym z wygodnych
dziewiętnastowiecznych urojeń, które nasz bardziej rozczarowany wiek musi
odrzucić." W końcu, Russell przewidział, że nauka może być ostateczną przyczyną
"zniszczenia naszej cywilizacji".
Z naszej własnej perspektywy, biorąc pod uwagę
lekceważenie przez nasze rządy i korporacje zmian klimatycznych, nieczułe
niszczenie świata przyrody i innych gatunków, nadużywanie leków na receptę przez
lekarzy oraz cenzurowanie tańszych i bezpieczniejszych środków naturalnych,
które mogą kolidować z dochodami z ubezpieczeń farmaceutycznych i medycznych,
musimy się zgodzić z tą opinią.
Współzałożyciel Wikipedii, Jimmy Wales, i jego redaktorzy, którzy
kontrolują i administrują stronami encyklopedii dotyczącymi niekonwencjonalnych
terapii medycznych, parapsychologii, oraz większość jej praktyków publicznych,
przyjmują quasi-religijny dogmat zwany sceptycyzmem. Sceptycyzm obejmuje
radykalne materialne redukcjonistyczne spojrzenie na medycynę, które leży u
podstaw odkryć i rozwoju leków. Z drugiej strony, Google, poza formalnym
wejściem na rynek farmaceutyczny, dał początek innemu rodzajowi materializmu
naukowego ludzi. Prorok Singularity [Osobliwości], Ray Kurzweil, dyrektor
naukowy Google, ma nadzieję, że uda mu się zaszczepić świadomość do komputerów.
Zarówno sceptycyzm jak i Osobliwość są ekstremalnymi formami naukowego
redukcjonizmu, a ich rosnąca popularność jest dokładnie tym, przed czym ostrzega
nas Russell. Oba ruchy są także zwiastunami drakońskiego reżimu medycznego,
który staje się autorem narodowych praw zdrowotnych.
Ten trend promowany przez Google, Sceptycyzm i Wikipedię został nazwany
"scjentyzmem", niespójną ideologią, która identyfikuje racjonalność i rozum z
samą nauką. Scjentyzm przyjmuje założenie, że nauka może wyjaśnić wszystko.
Jednym z częściej spotykanych zarzutów przeciwko scjentyzmowi jest jego "twierdzenie,
że nauka już rozwiązała kwestie, które z natury są poza jej możliwościami
odpowiedzi" [8]
Ta naukowa pycha szczególnie nęka dyscypliny biologiczne, takie
jak zdrowie psychiczne, immunologia, konwencjonalne terapie medyczne oparte na
lekach, neurobiologia, genetyczna etiologia chorób, nanomedycyna i genetyczna
modyfikacja roślin dla rolnictwa przemysłowego.
Sceptycy z Wikipedii często odrzucają medycynę naturalną jako "niewiarygodną", nie opracowując
dalej ani nie starając się zrozumieć podstawowych zasad naukowych, na których
opierają się terapie nielekowe.
Jedną z nierozpoznanych konsekwencji scjentyzmu jest to, że gra on bezpośrednio
na rękę korporacjom, aby rozwijać ich interesy finansowe i kontrolę handlową nad
społeczeństwem. Odrzucając na bok filozoficzne i etyczne rozważania nad
naturalnymi odkryciami naukowymi, prawdy naukowe stają się samodzielnymi,
sterylnymi i niemoralnymi narzędziami, które zostały uzbrojone dla zysku
korporacji. Jest to najbardziej widoczne w przemyśle farmaceutycznym, który
popycha do stosowania wątpliwe, nieefektywne i niebezpieczne leki w
leczeniu zaburzeń fizycznych i psychicznych, lub w przypadku korporacji agro-chemicznych zatruwających społeczeństwo rakotwórczymi pestycydami i
szkodliwymi dla środowiska uprawami modyfikowanymi genetycznie.
(Z Modern Medicine: The Exemplar of Scientific Nepotism
[Nowoczesna medycyna: Przykład naukowego nepotyzmu])
Psucie medycyny w imię zysku
Stan współczesnej medycyny amerykańskiej został dokładnie podsumowany w kwietniu
2018 roku, kiedy to Goldman Sachs opublikował raport finansowy "Rewolucja
Genomowa" dla firm biotechnologicznych. Raport nie waha się jednoznacznie
stwierdzić, że w przypadku przyszłych inwestycji, zyski firm znacznie
przewyższają troskę o szanse na wyleczenie choroby.
Goldman Sachs jest jednym z największych inwestorów Wall Street w technologie
wysokiego wzrostu, w szczególności w farmaceutyki, urządzenia medyczne i usługi
zdrowotne. Raport przedstawia przerażające pytanie: "Czy leczenie pacjentów to
zrównoważony model biznesowy?". Nawet dla najbardziej zatwardziałych zwolenników
medycyny naturalnej i przeciwników Big Pharmy zdarzają się chwile, kiedy twórca
leku trafia prawidłowo w cel. Tak jest w przypadku leków Gilead Sciences
Harvoni i Epclusa, które osiągnęły ponad 90 procentowy wskaźnik wyleczenia WZW
C. Jest to niezwykły wskaźnik wyleczenia. Ale dla Goldmana, to zły znak dla
inwestorów i udziałowców. Sukces leków stale drenuje pulę pacjentów wymagających
leczenia. [!]
W szczytowym momencie w 2015 roku, leki te zarobiły 12,5 miliarda
dolarów. Trzy lata później mają one zarobić poniżej 4 miliardów dolarów, a
dochody będą nadal spadać. Goldman pisze: "W przypadku chorób zakaźnych, takich
jak wirusowe zapalenie wątroby typu C, wyleczenie istniejących pacjentów
zmniejsza również liczbę nosicieli zdolnych do przeniesienia wirusa na nowych
pacjentów, a tym samym zmniejsza się również pula incydentów... Tam, gdzie pula
incydentów pozostaje stabilna (np. w przypadku raka), potencjał wyleczenia
stwarza mniejsze ryzyko dla trwałości franczyzy" [6].
Raport Goldmana potwierdza spostrzeżenie, które wyrażamy od wielu lat. Oznacza
to, że nowoczesna medycyna nie polega już na leczeniu chorób, lecz na leczeniu
chorób w celu utrzymania pacjentów na lekach przez całe życie. Jak doszło do
tego trendu amoralnej filozofii medycznej i zdrady zasad Hipokratesa, skoro co
roku wydaje się miliardy dolarów na odkrycie lekarstw na choroby?
Ronald Reagan, pierwszy Naczelny Deregulator, otworzył drogę dla prywatnych
interesów, aby uzyskać większą kontrolę nad nauką. To także w czasach Reagana
firmy farmaceutyczne przeniknęły do hal rządu federalnego. Poprzez skoordynowany
lobbing i perswazję Reagan podpisał w 1986 r. National Childhood Vaccine Injury
Act, który ma chronić producentów szczepionek przed odpowiedzialnością finansową
wynikającą z niepożądanych działań szczepionek. Przed tą ustawą tylko kilka firm
kontynuowało produkcję szczepionek; ryzyko finansowe i obciążenie finansowe
związane z obrażeniami spowodowanymi przez szczepionki było zbyt wysokie dla
większości firm farmaceutycznych. Reaganowi przypisuje się zatem zasługi za
uruchomienie obecnego boomu na szczepionki, którego wartość szacuje się na 60
miliardów dolarów do 2020 roku, przy czym firmy nie ponoszą żadnej
odpowiedzialności prawnej za forsowanie niebezpiecznych i minimalnie skutecznych
produktów. Trend ten pojawił się za czasów prezydentury Clinton, która
postrzegała siebie jako pierwszego "prezesa biotechnologii" i zaprosiła do
swojej administracji więcej dyrektorów korporacyjnych z konfliktem interesów niż
jakikolwiek poprzedni prezes. Jeśli rozprzestrzenianie się GMO i boom
biotechnologiczny, który doprowadził do modyfikacji genetycznej, zostaną uznane
za narażenie i przekleństwo dla zdrowia ludzi i środowiska, to ostatecznie
należy winić Clinton.
Istnieją trzy podstawowe drogi, na których nauka staje się skorumpowana i w ten
sposób szkodzi zdrowiu publicznemu i środowisku naturalnemu. Należą do nich:
1)
wpływ korporacji na odkrycia naukowe, które przekształcają się w produkty
przeznaczone do konsumpcji publicznej;
2) korupcja w samym środowisku naukowym;
oraz
3) pojawienie się pozytywnej filozofii wobec nauki, która upodabnia się do dogmatycznej fundamentalistycznej wiary religijnej i która
dąży do pełnej ochrony ze strony rządu, aby stać się dominującą ideologią państwa.
Google, Facebook i Wikipedia są wiodącymi zwolennikami umożliwienia tej trzeciej
drogi.
Według raportu opublikowanego przez Związek Zawodowy Naukowców, "korporacje
starają się wywierać wpływ na każdym etapie procesu naukowego i politycznego,
często kształtując decyzje na swoją korzyść lub unikając regulacji i monitoringu
swoich produktów i produktów ubocznych kosztem publicznym" [9]
Aby osiągnąć swoje
cele, prywatne interesy starają się zjednać sobie Biały Dom, kongresowych
ustawodawców, wyższych urzędników agencji federalnych, a nawet sądów. A teraz
jesteśmy również świadkami sukcesów korporacji w porywaniu firm z branży mediów
społecznościowych, takich jak Wikipedia i Facebook. Jednym z największych
zagrożeń dla przemysłu generowanego przez naukę jest niezależna ocena badań
naukowych wspierających ich produkty. Dlatego zdobycie lub wykupienie lojalności
szefów ustawodawczych komisji Kongresu i szczebli wykonawczych organów
regulacyjnych agencji federalnych jest podstawową dyrektywą mającą na celu
nasmarowanie biurokracji, tak aby kanały licencyjne do zatwierdzania produktów
prześlizgnęły się gładko i aby zmniejszyć należytą staranność regulacyjną i
kontrolę naukową.
Charles Seife i jego studenci z Uniwersytetu Nowojorskiego podjęli się zadania
ustalenia, w jakim stopniu FDA ukrywa dowody oszustw i korupcji w procesach
dotyczących leków medycznych. Sprawdzili dokumenty FDA pod kątem około 600 badań
klinicznych. Jak często federalni urzędnicy służby zdrowia odkrywają rażące i
celowe wykroczenia, a następnie decydują się zakopać dowody i zapobiec ich
upublicznieniu w środowisku medycznym? Seife odkrył takie działania jako
oficjalny wzorzec w ramach agencji. Biorąc pod uwagę wysoki odsetek treści
usuwanych lub zaciemnianych z dokumentów dostarczonych przez FDA, badacze mogli
ustalić, która firma farmaceutyczna lub który lek były rozpatrywane - 1 na
6 analizowanych badań. Tylko w przypadku jednego badania, w którym inspektorzy
FDA stwierdzili znaczne nadużycia i uchybienia, 78 różnych publikacji medycznych
wydrukowało artykuły oparte na tym jednym badaniu. W artykule dla Slate Magazine Seife
pisze:
"Nikt nigdy nie dowie się, które dane są fałszywe, które eksperymenty są
skażone, a które leki mogą być na rynku pod fałszywym pretekstem. FDA
wielokrotnie ukrywała dowody oszustw naukowych nie tylko przed opinią publiczną,
ale również przed swoimi najbardziej zaufanymi doradcami naukowymi, nawet gdy
decydowali oni, czy nowy lek powinien zostać dopuszczony do obrotu, czy też nie.
Nawet panel kongresowy badający przypadek oszustwa dotyczącego niebezpiecznego
leku nie mógł uzyskać szczerych odpowiedzi" [10].
W jednym przypadku, nowy lek przeciwzakrzepowy, rivaroksaban, wymagał
przeprowadzenia czterech dużych badań, rekrutując tysiące pacjentów w ośrodkach
klinicznych w kilkunastu krajach. Według Seife'a, jeden z tych testów "był
fiaskiem". W połowie z szesnastu ośrodków klinicznych FDA odkryła "wykroczenia,
oszustwa, podejrzane zachowanie lub inne praktyki budzące zastrzeżenia w takim
stopniu, że dane musiały zostać wyrzucone". Jedna ze stron internetowych w Colorado sfałszowała dane. W
innej meksykańskiej witrynie, stwierdzono "systematyczne wyrzucanie dokumentacji medycznej".
Pomimo tych przytłaczających problemów, w procesie w sprawie leku, został on korzystnie
opisany w prestiżowym brytyjskim czasopiśmie The Lancet. FDA znalazła
podobne problemy w trzech innych próbach; w jednej dane zostały uznane za
"bezwartościowe". Komitet doradczy FDA składający się z recenzentów "ekspertów"
został tylko poinformowany, że inspektorzy odkryli tylko "istotne problemy" w
dwóch miejscach w jednym z badań. Rivaroxaban został jednak zatwierdzony w 2011
roku. Od tego czasu liczba pozwów o bezprawną śmierć z powodu rivaroxabanu nadal
rośnie.[11]
W innym przypadku z 2010 roku Cetero, prywatna firma badawcza, która podpisała
umowę z Big Pharma, sfałszowała dane dotyczące ponad 1400 badań nad
bezpieczeństwem i skutecznością leków, przeprowadzonych dla około 100 leków,
głównie generycznych, które były przeznaczone na rynek amerykański. Chociaż FDA
odkryła to oszustwo, odmówiła podania tych 100 leków do wiadomości publicznej i
profesjonalnej społeczności medycznej [12].
I powiedzmy sobie jasno, że jest to ta sama kultura, którą Wikipedia, Facebook,
YouTube, Google i inne firmy z Doliny Krzemowej chętnie przyjęły i dostosowały
do siebie.
* Niniejszy artykuł jest tutejszą własną (L.K.) adaptacją i
tłumaczeniem z transkrypcji
audycji Richarda Gale w Progressive Radio
Network u dra Gary Null, z czerwca 2019 r. Także do odsłuchania
pod ww. adresem.
Dr Gary Null jest gospodarzem najdłużej działającego w
USA publicznego
programu radiowego na temat alternatywnych i odżywczych zdrowia i wielokrotnie
nagradzanego reżysera filmów dokumentalnych, w tym Poverty Inc. i Deadly
Deception.
Śródtytuły, wyróżnienia oraz uwagi w nawiasach [ ] -
tutejsze.
Treść artykułu potwierdza i uzupełnia wiele tutejszych
dotychczasowych wpisów, np. Wiarygodność nauki i
tamtejsze odwołania.
PS.
Czy widziałeś co kryje sie pod ikonkami na
prawym marginesie?
PS2. Może zechcesz przejrzeć poprzednie miesięczne
Nowości?
| |
Wyszukiwarka
lokalna
na dole strony
Także w Komunikaty
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne,
za zapis - upominek)
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|