|
|
4-godzinne ciało. Recenzja książki T. Ferrissa
Przebrnąłem przez opasły tom pod ww. tytułem, bo trudno tu mówić o zwykłym czytaniu, tyle tu szczegółów i ćwiczeń do przerobienia... Lubię Tima Ferrissa za jego pasję lepszego życia,
przygody, charakter (nieco zwariowany), za jego styl i świetną książką sprzed
lat "4-godzinny tydzień
pracy". Timothy Ferriss Wydawnictwo: Laurum Data premiery: 2011-11-09 Ilość stron: 592 "<<4-godzinne ciało>> to owoc ponaddziesięcioletnich obsesyjnych poszukiwań sposobu na złamanie kodu ludzkiego ciała. Podsumowuje spostrzeżenia setek najwybitniejszych sportowców i dziesiątków lekarzy, a także rezultaty tysięcy godzin zaskakujących osobistych eksperymentów. W wielu różnych miejscach, w ośrodkach przygotowań olimpijskich, ale również w czarnorynkowych laboratoriach, w Dolinie Krzemowej, ale także w Republice Południowej Afryki. Tim Ferriss, autor bestsellerowej książki 4-godzinny tydzień pracy, szukał odpowiedzi na kluczowe pytanie: Spośród wszystkich czynników fizycznych, jakie najmniejsze zmiany mogą wywoływać najbardziej zauważalne skutki. Dowiesz się (na każdy temat wystarczy maksymalnie 30 minut): Dowiesz się (na każdy temat wystarczy maksymalnie 30 minut):
Ferriss przez kilka lat zrobił z siebie królika doświadczalnego i jak twierdzi wydał mnóstwo pieniędzy żeby odkryć najlepsze sposoby na schudnięcie, przyrost mięśni itp. W tym na podróże na całym świecie i odkrywanie wiedzy u źródeł. Ferriss popełnił także 'wszystkie' możliwe błędy po to, abyśmy my nie musieli ich już popełniać! Wydaje się, że autor nie zastanawia się dostatecznie nad
długofalowymi konsekwencjami swoich rad... Teraz utrzymuje super wagę i ma
wymarzone ciało, ale za kilkanaście lat? Co się z nim stanie dzięki swojej
"cudownej" diecie na której je w kółko to samo i bierze kilka rodzajów tabletek
(czasem dużo)? Ja np. wybrałem (dawno i mam teraz potwierdzenie słuszności
wyboru) polecenia treningu siłowego i slow/low carb, bo to się stanowczo
potwierdziło w późniejszych doniesieniach i zaleceniach. Nie jest to metoda wyczynowa, ale daje satysfakcję w pływaniu rekreacyjnym, a dla wielu stała się tym, co wreszcie pozwoliło im pływać bez większego zmęczenia i strachu. Zobacz parę filmów o tym free stye immersion swimming: https://www.youtube.com/watch?v=rJpFVvho0o4 https://www.youtube.com/watch?v=3LqqNO3WYZ0 https://www.youtube.com/watch?v=dJ5p6Ts_KEM A po polsku wstęp tutaj Znajdziesz w sieci więcej materiałów o tej metodzie a tutaj mini-lekcje innych stylów https://www.youtube.com/watch?v=vkt31KITQro Nieco odbiegłem od tematu, bo to
tylko jedna z tysiąca, przykładowa porada,
które znajdziesz w książce. Ale… osobiście bałbym się zastosować niektóre z nich. Co prawda autor przestrzega przed ślepym naśladownictwem i zaleca włączyć rozsądek. I nie każdy ma ambicje mistrzowskie czy nawet sportowe. Na szczęście, oprócz długich wywodów i opisów doświadczeń są i podsumowania ‘telegraficzne’. Przykład takich syntetycznych rad:
Oczywiście to nie jedyne i jedynie najlepsze sposoby. Ale
proste, i wg Ferrissa, skuteczne. Ważne i cenne są uwagi dot. tego, co nie działa lub działa słabo (szkoda czasu i wysiłku). Nawiązuje to do zasady Ockhama - osiąganie najlepszych
możliwych skutków przy zużyciu jak najmniejszej ilości siły/środków. Podobnie
Tim twórczo pokazał zastosowanie zasady Pareto w odniesieniu do ćwiczeń i diet.
Pisze: „książka ma na celu przekazać ci 2.5% najważniejszych narzędzi, jakich
potrzebujesz, żeby poprawić stan i wydajność własnego organizmu. … Znajomość
2,5% ogółu danej dziedziny pozwala osiągnąć 95% oczekiwanych rezultatów … te
same 2,5% zapewnia korzyści zaledwie o 3% mniejsze, niż uzyskałoby się dzięki
12-krotnie większym wysiłkom”. Książka w pewnych kwestiach jest częściowo nieaktualna, w szczególności Ferriss w 2010 r. jeszcze hołdował mitowi cholesterolowemu, ostrzegał przed tłuszczami nasyconymi, zbyt ufał medykamentom farmacji... Dzieło jest czytelnie zorganizowane. Nie musisz czytać wszystkiego. Już na stronie 21 masz „rozkład jazdy”, które rozdziały przeczytać dla rozwiązania danego problemu z listy. Niezależnie od książki (zarówno w wersji papierowej jak i
elektronicznej) już dziś – nawet przed jej przeczytaniem, możesz sięgać do
strony autora
www.fourhourbody.com . W 14 rozdziałach plus szeregu dodatkach i materiałach dodatkowych Tim omawia obszernie takie zagadnienia jak: postawa dla zmiany siebie na lepsze, o tłuszczu (ale moje pytanie: dlaczego mniej?), temperatura w służbie utrzymania wagi, więcej mięśni, lepszy seks, sen doskonały, leczenie urazów, jak biegać szybciej i dalej, więcej siły, o pływaniu, o dłuższym i lepszym życiu…Jest i indeks. Sama książka zawiera też dużo diagramów i ilustracji, które
pokazują np. fazy ćwiczeń. Zrobiłem kilkanaście stron notatek w punktach dotyczących
najciekawszych tematów, początkowo myśląc, by je tu przytoczyć. Ale,… to
przestało by być strawną recenzją. Żałuję, że dopiero niedawno dopadłem tę książkę – mogłem już przed laty zaoszczędzić sporo czasu na własne poszukiwania. Z drugiej strony, mogę z tej perspektywy zwrócić uwagę na owe dezaktualizacje. Ciekawe czy Tim coś skorygował na swych stronach. Ale to kolejna dość mozolna lektura przede mną – tyle tego jest. Pożytecznej lektury! Leszek Korolkiewicz -----------------
Za treść i dopasowanie reklam automatycznych prowajdera nie odpowiadamy. |
Zapisz się na
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne, Twoja Super Ochrona Medyczna
|
Wyszukiwarka lokalna Umożliwia wyszukiwanie wg stopnia
dopasowania lub dat (patrz opcje wyników po wyświetleniu).
Copyright Leszek
Korolkiewicz 2007-20
admin( @ )lepszezdrowie.info
Zastrzeżenie
i Polityka Prywatności |