Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Pro Inne English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
Pracoholizm - kolejna choroba cywilizacyjna?
Brak czasu na normalne życie. Zaniedbana rodzina,
przyjaciele, zdrowie. Tylko praca, praca, praca... Oto
symptomy pracoholizmu.
Termin karoshi, oznaczający śmierć na skutek
przepracowania, stał się bardzo popularny w Japonii, gdzie
problem pracoholizmu jest znaczący. Czy Polsce też to grozi?
Nasi rodacy są coraz bardziej cenieni za pracowitość i
zaangażowanie, nie tylko w kraju, ale i za granicą. Poza tym
przeciętny Polak pracuje najdłużej w Europie, w sumie 41,6
godzin tygodniowo. Dla porównania Hiszpanie pracują około
tylko 35,9 godziny tygodniowo, Irlandczycy - 37,9, natomiast
Włosi 39,3 godzin. Nasuwa się pytanie, czy angażując się
nadgorliwie w wykonywane obowiązki można doprowadzić się do
skrajnego wyczerpania a w konsekwencji tego nawet do
śmierci? Brzmi to przerażająco, jednak coraz częściej młodzi
ludzie, wkraczając na ścieżkę kariery zawodowej tracą
kontrolę nad ilością czasu poświęcanego pracy. Pracowitość
zamienia się z biegiem czasu w pracoholizm, który powoli
wyniszcza organizm. Czym właściwie jest pracoholizm?
Mówiąc najprościej pracoholizm jest stanem uzależnienia
od wykonywanej pracy, powodujący zaburzenie równowagi między
istotnymi elementami życia codziennego. Granica
rozdzielająca pracowitość od nałogu jest bardzo subtelna,
łatwo ją przekroczyć nie zdając sobie z tego sprawy. Ludzie
uzależnieni mają dystans do otaczającego świata, rodziny,
przyjaciół. Tracą zdolność oddzielenia spraw osobistych od
życia zawodowego.
Skąd się biorą pracoholicy?
W sidła nałogu popadają najczęściej osoby
ambitne, lubiące rywalizować i wygrywać, które wysoko
stawiają sobie poprzeczkę, za wszelką cenę dążą do
osiągnięcia sukcesu i prestiżu społecznego. Skłonność do
pracowania ponad miarę pracoholicy często wysysają z mlekiem
matki. Są to dzieci rodziców, którzy skupiali się przed laty
na rozwijaniu swojej kariery zawodowej i nie mieli wiele
czasu dla swych pociech. Dziecko musiało się bardzo starać,
żeby zwrócić ich uwagę i akceptację. Oczywiście musiało być
też we wszystkim najlepsze – mieć najlepsze stopnie,
najlepiej śpiewać, tańczyć lub malować, wygrywać każdą
rywalizację, a często też realizować niespełnione marzenia
rodziców, bo oni sami nie mieli na to czasu w młodości
poświęcając się zawodowo. Z takich chorych ambicji właśnie
rodzą się dzieci pracoholicy. Dorastają w przeświadczeniu,
że ciągle trzeba pracować, by stać się lepszym. Przekłada
się to na konieczność zaimponowania szefowi, zdobycia jego
pochwały i uznania otoczenia, właśnie poprzez widoczne
zaangażowanie w pracę. Później zakładają rodziny i
zakodowane zachowania z dzieciństwa przenoszą do swoich
domów, zaniedbując dzieci i swoich małżonków.
Nieraz uzależnienie od pracy przybiera
formę ucieczki przed otaczającą rzeczywistością, pozwala
zapomnieć o problemach życia codziennego, z którymi człowiek
nie może, bądź nie chce sobie poradzić. Praca przysłania
myśli o kryzysie w życiu uczuciowym, porażce, poczuciu
osamotnienia. Ludzie traktujący pracę jako odskocznię są
zwykle nieśmiali, niedowartościowani, a poprzez sukcesy w
pracy starają się zrekompensować inne dziedziny życia, w
których nie czują się spełnieni.
Jak wygląda uzależnienie od pracy?
Pracoholik jest perfekcjonistą, uważa, że nikt nie jest w
stanie go zastąpić, bo tylko on potrafi wykonać określone
zadania we właściwy sposób, nie potrzebuje od nikogo pomocy.
Praca pochłania go do tego stopnia, że zapomina o innych,
czasem bardzo banalnych czynnościach, np.: o konieczności
zrobienia zakupów, albo zjedzenia posiłku. Zapomina też o
ważnych uroczystościach rodzinnych, imieninach, urodzinach
czy rocznicy ślubu. Często zabiera materiały do domu i
zamiast spędzać czas z rodziną czy przyjaciółmi, nadrabia
zaległości zawodowe. Nawet w dniach wolnych od pracy lub
podczas urlopu nie potrafi o niej zapomnieć, zrelaksować się
- po prostu odpocząć. Motto pracoholika brzmi „dzień wolny
od pracy - to dzień stracony”; weekendy, więc ciągną się w
nieskończoność, a wakacje to już prawdziwa męczarnia.
Uzależniony, w przeciwieństwie do zdrowej osoby, nie
potrafi dzielić czasu na różne zajęcia, liczy się dla niego
przede wszystkim praca, a rodzina, własne zainteresowania,
hobby spychane są na dalszą pozycję, a z czasem całkowicie
zostają wyeliminowane z harmonogramu zajęć. Na nic nie ma
czasu i ciągle powtarza sobie, że nie można tracić czasu na
błahostki.
Czy pracodawcy chętnie zatrudniają pracoholików?
Zwykle tak. Pozyskują, bowiem człowieka
zaangażowanego, gotowego pracować po godzinach kosztem czasu
wolnego i rodziny. Na takiego pracownika można zawsze
liczyć, poświęci wszystko dla dobra firmy. Na dłuższą metę
jednak pracoholik nie zawsze okazuje się dobrym
pracownikiem. Jest perfekcjonistą, więc nie znosi sprzeciwu
i poddawania w wątpliwość jego pomysłów; bywa też
niezadowolony z efektów swojej pracy, ponieważ dąży do
perfekcji i wydaje mu się, że można zrobić coś jeszcze
lepiej. A pracodawcy lubią pracowników entuzjastycznie
nastawionych do obowiązków służbowych.
Często też powtarza się prosty schemat. Pracoholik po
pewnym czasie funkcjonowania na pełnych obrotach zaczyna
czuć zmęczenie, przestaje czerpać satysfakcję z wykonywanych
zadań, staje się mniej kreatywny i pomysłowy, pojawiają się
dolegliwości zdrowotne oraz syndrom
wypalenia zawodowego
Pracoholicy mile widziani w pewnych branżach
Pomimo to pracoholicy są chętnie zatrudniani w pewnych
branżach, szczególnie na takich stanowiskach, jak:
- przedstawiciel handlowy;
- pośrednik ubezpieczeniowy;
- sprzedawca;
- w każdej działalności
nastawionej na wynik.
Pracodawca stawia coraz wyżej poprzeczkę, a pracownik
taki chętnie poświęca wszystko, żeby sprostać oczekiwaniom.
Uzyskuje wciąż lepszy wynik, zbiera pochwały za pracowitość,
jest stawiany innym za wzór, dostaje wyższą premię, lepszy
samochód do dyspozycji, itp. Dopóki się nie wypali, wtedy
jego wydajność spada i staje się bezużyteczny w firmie. Ale
oto właśnie często chodzi pracodawcom, żeby wykorzystać jak
najlepiej zapał i pomysłowość pracownika, wycisnąć ile się
da. Dlatego pracoholicy są mile widziani.
wg
http://www.hrc.pl/, tutaj z 2008 r.
| |
Wyszukiwarka
lokalna
Także w Komunikaty
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
(Twoje dane sa całkowicie bezpieczne,
za zapis - upominek)
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|