Petycja
w sprawie strategii antynowotworowej
Ten wpis poświęcam ważnemu dokumentowi związanemu z
żywotnym interesem społecznym jakim jest profilaktyka i realna opieka
zdrowotna, zwłaszcza dot. nowotworów. Jest nim:
(umieszczony na
http://www.citizengo.org/pl/7336-prosba-o-zmiane-projektu-strategii-walki-z-rakiem-w-polsce-2015-2024-konsultacje-spoleczne).
Ponieważ nie wiem kiedy przeczytasz ten wpis oraz istnieje
możliwość że powyższa petycja i komentarze do nich będą wkrótce zdjęte z sieci (jako
‘załatwione’ lub ‘nieprawomyślne’ więc kopiuję (oprócz podpisów) treść ww.
strony.
W części pierwszej mamy kilka komentarzy ‘przewodnich’ od paru osób (domyślam
się że z grupy inicjatorów petycji?) a następnie dość obszerny komentarz do
petycji pod którym podpisało się parę tysięcy osób (nie zachowuję oryginalnego
formatowania w 2 szpaltach).
To materiał WAŻNY – pokazujący jak i na tym polu (onkologia)
tkwimy w skostnieniu medycyny alopatycznej i w indolencji decydentów powodującej
pozostawanie w wygodnym status quo zamiast kierowania się rzeczywistym dobrem
pacjentów.
Może jeszcze
zdążysz podpisać petycję a przynajmniej jej treść trafi do twego przekonania i
poskutkuje zmianami we własnym życiu i bliskim otoczeniu.
L.K.
SZANOWNI
PAŃSTWO,
Jeśli ta
"Strategia walki z rakiem..." będzie wprowadzona w życie BEZ uwzględnienia
naszych komentarzy, wtedy KAŻDY Z NAS, naszych DZIECI itd ... może pozostać
ofiarą "tsunami nowotworów".
„Strategia…”
ta, oznacza, że NIC SIĘ NIE ZMIENI, co w świetle tego, że nowotworów jest coraz
więcej, a będzie JESZCZE więcej, dla wielu z nas oznaczać może w przyszłości
prawdziwą katastrofę.
Oczywiście można to zmienić - i o tym właśnie są nasze "Komentarze do „Strategii
Walki z rakiem w Polsce 2015 -2024” – konsultacje społeczne.
Wiemy, że nie każdemu wystarczy cierpliwości w porównywaniu Strategii z
naszymi Komentarzami ale.... bardzo Was wszystkich proszę, zapoznajcie się
PRZYNAJMNIEJ z naszymi Komentarzami (opinią po prawej stronie), bo o zdrowie i
życie tutaj chodzi.
Musimy
dosłownie ROZPĘTAĆ potężną akcję informacyjną. ŻADEN Z ZAPYTANYCH O TĄ tzw. „STRATEGIĘ…”
LEKARZY NIC O „TAKIM CZYMŚ” NIE WIEDZIAŁ. Dlatego, prosimy, wysyłajcie to do
każdego Waszego kontaktu, musimy zrobić naprawdę pospolite ruszenie, bo jak sami
nie zadbamy o nasze zdrowie, to jak widać nikt inny tego za nas nie zrobi.
Z góry Wam wszystkim dziękujemy, szczególnie w imieniu Tych, którzy dzięki
naszym działaniom, może nie „znikną” na raka. Co ciekawe- ta tzw. „STRATEGIA…”
tak naprawdę nie mówi nic nowego o PROFILAKTYCE i działaniach w związanych z
profilaktyką !
Prosimy o
przekazanie niniejszej wiadomości możliwie wszystkim zainteresowanym a
przynajmniej osobom z grona lekarzy onkologów.
Prosimy o
podpisanie niniejszego dokumentu, który zostanie złożony na ręce m. in.:
Bartosza Arłukowicza - Ministra Zdrowia, Bronisławowa Komorowskiego - Prezydenta
RP i Donalda Tuska - Prezesa Rady Ministrów RP. Z góry serdecznie dziękujemy za
poparcie tej opinii.
„Szaleństwem
jest wciąż robić to samo i oczekiwać różnych rezultatów”
/Albert
Einstein/
Adam
Janikowski, Polska · 18.05.2014
--
Niestety, czarny scenariusz się
spełnia. Wygląda na to, że Rząd RP przyjmie Strategię Walki z nowotworami w
Polsce w latach 2015-2024. W tej chwili strategia jest po konsultacjach
społecznych , została przekazana do prac w Ministerstwie Zdrowia później trafi
do komisji sejmowych. Pozostaje nam nacisk na polityków i posłów aby uzyskać
jakikolwiek postęp w walce z rakiem na następne 9 lat.
Oznacza to, że w Polsce bez tych zmian , nie
podejmie się ŻADNYCH działań profilaktycznych, które mogłyby zapobiec wzrostowi
zachorowalności na nowotwory. Nie będziemy mieli Strategii rządowej, która w
najlepszy z możliwych sposobów mogłaby ustrzec nas i nasze dzieci przed
zwiększonym ryzykiem zachorowania na nowotwór.
Wystarczy przeczytać same Komentarze w prawej
kolumnie, bez czytania dokumentu Strategii, żeby zorientować się jakim
MERYTORYCZNYM BUBLEM jest ta Strategia (dla znacznie wygodniejszego czytania
można zrobić „Kopiuj” i „Wklej” np. do Word-a). Oczywiście, komentarze te i
zawarte w nich zalecenia zostały całkowicie zignorowane przez twórców Strategii.
A jeśli ktoś pokusi się o przeczytanie Strategii,
to po przeczytaniu zobaczy, że Strategia ta nie wnosi NICZEGO NOWEGO i mogłaby
być przygotowana przez dobrego studenta, na podstawie informacji istniejących
już od dziesiątek lat.
Dlatego, jeszcze raz proszę o wsparcie, bo nie
robimy tego w imię jakiejś wyśnionej idei, tylko w imię czegoś bardzo
konkretnego, co może ograniczyć śmiertelność wśród nas i naszych bliskich z
powodu nowotworów i chorób przewlekłych, bo jak widać, z nieznanych (?) powodów
ci, co powinni to zrobić, tego za nas (dla nas) nie zrobią.
Jerzy Zięba
Autor : „Ukryte Terapie – czego ci lekarz nie powie”
PS.
Petycję uwolnienia jednej z kobiet w Afryce
podpisało ponad 300 000 Polaków, petycję dotyczącą ochrony Polaków przed
nowotworami podpisało nieco ponad 3 000 osób. Z Afryki nie było żadnego wpisu.
Temat dla socjologów.
Z góry przepraszam tych, którzy mają inny stosunek
do naszych idei ale wydawało mi się, że jest to temat tak bardzo ważny dla
każdego, że warto o tym powiedzieć. Jak wiadomo, wiele rzeczy można kupić lub
ukraść - zdrowia nie.
(Dodano 12.07.2014)
--
Witam serdecznie, przesyłam
nagranie z konferencji w Warszawie, moje pytania są w pliku audio (link do
pobrania pliku poniżej).
W związku z odpowiedzią prof.
J.Jassema na nasze pytania informujemy że:
W naszych komentarzach jest
około 10 profesorów z tego 2 onkologów ( w tym chirurg onkologiczny i
histopatolog onkologiczny) oraz kilku doktorów onkologów, po drugie nie ma
żadnych podwójnych ani potrójnych wpisów (uniemożliwia to sam portal z petycją i
jego regulamin), po trzecie nie ma w naszych komentarzach mowy o żadnych "uzdrowicielach".
http://file4u.pl/download/5270472/20140703_111405Strategia_Nowotwory_202...
Z pozdrowieniami, Antoni
Przechrzta 600 587 848
Strategia Walki z Rakiem w
Polsce 2015-2024.
Termin:
03.07.2014
Miejsce:
Warszawa (Centrum Prasowe Foksal,
ul. Foksal 3/5)
Organizator:
Rada projektu Strategia Walki z
Rakiem w Polsce 2015-2024
Odpowiada jako prowadzący Jacek
Santorski, prof. Jassem koordynator strategii oraz Pani ze stowarzyszenia
występującego w obronie pacjentów onkologicznych.
Poniżej treść pytań jakie
zadałem Radzie odnośnie komentarza i konsultacji projektu: „Strategii Walki z
Rakiem na lata 2015-2024”.
1. Pytanie.
Do Komisji zajmującej się tym
projektem wpłynął dokument – komentarz, pod którym podpisało się około 3 tyś
obywateli – wielu bardzo prominentnych profesorów medycyny, ostro krytykując
strategię jako zagrożenie dla społeczeństwa Polskiego. W latach 70-tych w USA
wprowadzono podobną strategię, spowodowała ona, że amerykanie przegrali walkę
z rakiem wydając w tamtym czasie na leczenie 200 mld dolarów. Czy ktoś
zanalizował nasz dokument – komentarz do Państwa strategii, dlaczego autorzy
nawet nie otrzymali potwierdzenia o zapoznaniu się z dokumentem ani zaproszenia
na konferencję.
2. Pytanie.
Z niezależnych badań wynika, ze
skuteczność urzędowej onkologii – chemioterapii, chirurgii onkologicznej i
naświetleń wynosi około 2 procent, 100 tyś ludzi rocznie umiera na nowotwory w
Polsce, 6 mld kosztuje rocznie utrzymanie tej machiny „walki z nowotworem".
Dlaczego w tej strategii nie ma żadnych kroków z dziedziny medycyny
niekonwencjonalnej, nutriterapii, naturalnych metod wsparcia, roli witaminy d3,
zdrowej odpowiednio dobranej żywności fukcjonalnej, wsparcia psychologicznego,
kiedy bardzo dużo potwierdzonych naukowo badań poświadcza iż mają ogromny wpływ
na powrót do zdrowia? Czy przypadkiem Ministerstwo Zdrowia nie stało się
zakładnikiem firm farmaceutycznych, które zadbały tylko o własny biznes kosztem
ogromnych strat społecznych i budżecie państwa?
3. Pytanie.
Czy Państwo znają list Pani
Braunek i jaka jest Państwa reakcja na jego zawartość?
Cytuje p.Braunek...
"Jestem głęboko poruszona
niezwykle życzliwą reakcją z jaką spotkał się list informujący o mojej chorobie
z prośbą o wsparcie finansowe na dalsze leczenie w specjalistycznej klinice w
Niemczech, która poza najlepszymi metodami medycyny zachodniej, oferuje również
mądrość tradycyjnej medycyny wschodniej. Takie holistyczne podejście do chorego
daje największe szanse na wyleczenie, więc jestem szczęśliwa, że dzięki hojności
wielu ludzi, otwiera się przede mną ta możliwość." Jestem za to bardzo wdzięczna.
Wyrażając podziękowanie myślała o bliźnich - wskazała przeznaczenie uzbieranych
na jej leczenie środków: "Pomyślałam, że jeśli uzbiera się więcej pieniędzy niż
to, co ja potrzebuję na kurację, to powołamy fundusz pomocy osobom chorym
onkologicznie oraz centrum informacji i studiów nad holistycznym podejściem w
medycynie, która leczy całego człowieka, a nie tylko jego organy i choroby. Tego
się nauczyłam od mojej choroby, tego jest mi w Polsce bardzo brak."
Czytaj
wiecej:http://www.wiadomosci24.pl/artykul/pozegnalny_list_malgorzaty_braunek_ostatnie_zyczenia_307753.html
https://www.youtube.com/watch?v=PG7pm6bjEmg
https://www.youtube.com/watch?v=YwRQPbljSoI
-- Komentarz ze strony --
Adresat/Adresaci
petycji: POLACY Lekarze Rodzice DZIECI Bartosz Arłukowicz - Minister Zdrowia
Prośba o zmianę
projektu „Strategii Walki z rakiem w Polsce 2015 -2024”
Komentarze do „Strategii
Walki z rakiem w Polsce 2015 -2024” – konsultacje społeczne
Dokument : „Strategia
walki z rakiem w Polsce 2015 -2024” został wnikliwie przeanalizowany przez niżej
podpisanych członków zespołu oceniającego. Przedstawiona Strategia nacechowana
jest wysoką jakością merytoryczną w zakresie jaki reprezentuje współczesna
onkologia alopatyczna. Zawiera on jednakże niedociągnięcia, które są opisane
poniżej.
1. Nowoczesne systemy
lecznicze, nie tylko w zakresie onkologii, coraz częściej sięgają do rozwiązań,
jakie od czasami setek lat, są stosowane w leczeniu człowieka, w tym w leczeniu
choroby nowotworowej. W analizowanym dokumencie, aspekt ten całkowicie pominięto.
Dokument koncentruje się tylko na osiągnięciach medycyny alopatycznej całkowicie
pomijając znaczne osiągnięcia innych dziedzin leczenia człowieka jak np.
naturopatia, ziołolecznictwo czy medycyna ortomolekularna. Sugerujemy, aby
przygotowujący taką Strategię zapoznali się najpierw z ogromną ilością prac
badawczych, wyraźnie wskazujących na to, że alopatyczne podejście do leczenia
raka nie tylko jest mało skuteczne, ale jak wynika z badań naukowych, szkodliwe
dla organizmu i uwzględnili poprawki w przygotowywanej Strategii.
2. Dokument z jednej
strony wskazuje na zapobieganie chorobie nowotworowej poprzez unikanie
promieniowana jonizującego, a jednocześnie w wielu rozdziałach wymienia ten
rodzaj promieniowania, jako środek terapeutyczny! Co więcej, promieniowanie
jonizujące wskazywane jest jako sposób walki z bólem u pacjentów onkologicznych,
kiedy istnieją tanie środki (nieopiatowe), które mogą być równie skuteczne
jednakże pozbawione niezwykle poważnych skutków ubocznych radioterapii.
Ponadto, dokument ten
wskazuje na promieniowanie jonizujące, jako element diagnostyczny (mammografia),
gdzie jak wiadomo dawka promieniowania stosowanego w urządzeniach do mammografii
przekracza ponad 100 (a czasami nawet 1000x) krotnie dawkę stosowaną w badaniu
RTG (np. płuc). Zakładamy, że wszystkim onkologom znany jest fakt, że NIE MA
bezpiecznej dawki promieniowania jonizującego dla człowieka. W związku z tym,
poważnym niedociągnięciem dokumentu jest brak jakiegokolwiek odniesienia do
skutków ubocznych zarówno terapii czy badań obrazowych wykorzystujących
promieniowanie jonizujące. Poważne ośrodki badawcze już od dawna publikują prace
na temat m.in. wywoływania choroby nowotworowej poprzez stosowanie
promieniowania jonizującego w wyżej wymieniony sposób.
Temat ten powinien być
znacznie bardziej rozważnie potraktowany w dokumencie, który ma być
DŁUGOTERMINOWĄ STRATEGIĄ nie tylko leczenia, ale i zapobiegania chorobie
nowotworowej.
W renomowanym periodyku
„Radiology” naukowcy, po poddaniu radioterapii pacjentów z nowotworem płuc
stwierdzili … „rzeczywiste przedłużenie
życia stosując radioterapię jest zniechęcająco niskie. Spośród pacjentów
poddanych radioterapii tylko 4% przeżyło 12 miesięcy, a średnie przedłużenie
życia wyniosło zaledwie 30 dni w stosunku do grupy kontrolnej, która dostawała
placebo (i naświetlana nie była).
Nawet Światowa Organizacja
Zdrowia w dokumencie zatytułowanym : Cancer
Control Knowledge into Action, WHO Guide for Effective Programmes
stwierdza, że duża część ryzyka narażenia na promieniowanie jonizujące pochodzi
ze źródeł takiego promieniowania używanego w medycynie.
Oczywiście nie są to
jedyne dane tego typu. Nasza baza danych pochodzących z wielu ośrodków
badawczych czy klinik wskazuje na to samo. Oczywiście, nie sposób jest je
wszystkie tutaj wymienić. Wskazujemy tylko na to, że dysponujemy taką wiedzą. Z
tego względu, Strategia powinna w znacznie bardziej aktywny i wyraźny sposób
zwracać na to uwagę. W obecnej formie, zamiast ostrzegać przed promieniowaniem
jonizującym w urządzeniach diagnostycznych, wydaje się je raczej promować.
3. Dokument
powinien uwzględniać, wzorując się być może na innych krajach (np. stan Alberta
w Kanadzie) prawo pacjenta o decydowaniu o stosowanej terapii. Dokument w sposób
autokratyczny narzuca trzy rodzaje terapii tj. chemioterapia, radioterapia i
zabieg chirurgiczny. Jest to poważnym niedociągnięciem, spychającym pacjenta do
roli „poddanego”. W dzisiejszych czasach pacjent powinien być traktowany z dużo
większym szacunkiem. Rozdział traktujący o zmianach legislacyjnych całkowicie
pomija ten element Strategii.
4. Brak jest w tym
dokumencie wielu elementów dotyczących stosunku lekarz-pacjent. Jak wiadomo,
postawa czy stosunek lekarza do pacjenta ma ogromne, ale niedoceniane nawet
przez lekarzy znaczenie, w przypadku leczenia tak ciężko chorych pacjentów jak
pacjenci onkologiczni. Wydaje się właściwym, aby w dokumencie tym znalazły się
zalecenia, co do szkolenia lekarzy nie tylko w odniesieniu np. do wyboru i
dawkowania środka chemioterapeutycznego. Dokument pomija całkowicie konieczność
zmiany nastawienia wielu lekarzy do pacjentów onkologicznych, ich traktowania, a
są to pacjenci walczący o życie. Stan psychiczny pacjenta odgrywa kluczową rolę
w terapii i rehabilitacji pacjentów onkologicznych.
5. Ośrodki onkologiczne
w wielu krajach bardzo aktywnie stosują różnego rodzaju techniki zmierzające do
zdecydowanej poprawy zdrowia psychicznego pacjentów onkologicznych. Tego
elementu w tym dokumencie zabrakło.
6. Zawartość rozdziału
„Działanie 14.1. – Edukacja na temat szkodliwości promieniowania UV” jest z
gruntu całkowicie myląca. W żaden sposób nie można, tak jak do tej pory się
słyszy, twierdzić, że promieniowane UV jest szkodliwe. Jest zupełnie nie do
przyjęcia fakt, że tej wagi dokument nie wskazuje na różnice pomiędzy
promieniowaniem UVA, UVB i UVC. Jak wiadomo, promieniowanie UVB jest
odpowiedzialne za produkcję NATURALNEJ witaminy D, która ZNACZNIE ZAPOBIEGA
powstaniu nowotworów. Fakt ten został udowodniony ponad wszelką wątpliwość,
opisany, uzasadniony i udokumentowany. Ten aspekt (tj. wpływu UV jako czynnika
ryzyka) powinien być znacznie dokładniej wytłumaczony, inaczej dojdzie do ,,wylania
dziecka z kąpielą".
Wyrażamy ubolewanie, że
autorzy Strategii nie skorzystali z ogromnej bazy wiedzy na ten temat,
wskazującej na PRZECIWNOWOTWOROWE działania światła słonecznego właściwie
zastosowanego.
To samo dotyczy solariów.
Solaria, nie są niebezpieczne, mało tego, mogą być niezwykle korzystne w
profilaktyce przeciwnowotworowej, jednakże społeczeństwo musi być poinformowane
szczegółowo JAK z nich korzystać. Potraktowanie tego tematu w tak bardzo
lakoniczny i zdawkowy sposób, w dokumencie o tak szerokim znaczeniu i zasięgu
społecznym jest niedopuszczalne, ponieważ „jednym pociągnięciem”, jak wskazują
najnowsze badania naukowe na ten temat, pozbawia społeczeństwo
niekwestionowanych zalet, jakie daje światło słoneczne.
7. Rozdział „Wzmocnienie
ośrodków-naukowo badawczych”. Ten rozdział powinien wyraźnie wskazywać na
konieczność prowadzenia INNOWACYJNYCH badań klinicznych, ale nieograniczających
się tylko do standardowych metod terapeutycznych jak np. chemioterapia. Mamy
nadzieję, że Autorzy dokumentu są zaznajomieni z pracami wielu, niezależnych
ośrodków medycznych na świecie, wskazujących wręcz na OGRANICZENIE badań nad
środkami chemioterapeutycznymi, ze względu na ich niską skuteczność (2,3%) w
wydłużeniu okresu przeżywalności 5-cio letniej i generowaniem poważnych skutków
ubocznych.
Wiele naukowych publikacji
medycznych wskazuje na brak odpowiedniego stosunku kosztów do zysków w przypadku
środków chemioterapeutycznych. Warto zauważyć , że skuteczność większości
preparatów chemoterapeutycznych określana jest czasem przedłużenia życia
pacjentów onkologicznych a nie okresem ich stosowania potrzebnym do trwałego
wyleczenia.
Zdajemy sobie całkowicie
sprawę, że uzależnienie wielu ośrodków badawczych od funduszy pochodzących z
przemysłu farmaceutycznego jest ogromną przeszkodą, ale jeśli STRATEGIA ma nie
być czystą fikcją, to prowadzenie badań medycznych powinno być zupełnie
uniezależnione od wpływu (funduszy) przemysłu farmaceutycznego.
Wiemy, że jest to
zagadnienie bardzo poważne i trudne, ale… wskazania czy też strategie dotyczące
zdrowia i życia Polaków w sposób bezwzględny powinny stanowić priorytet.
Jednocześnie, widzimy
tutaj zupełnie bezprecedensowe możliwości prowadzenia innowacyjnych, unikatowych
prac badawczych w Polsce nad rodzimymi substancjami NATURALNYMI, które od wielu
lat są używane w skutecznym zapobieganiu czy też leczeniu choroby nowotworowej.
Przykład Chin w tej
materii wydaje się być najlepszym przykładem, gdzie w ciągu ostatnich kilkunastu
lat przebadano nowoczesnymi metodami badawczymi praktycznie wszystkie substancje
wykorzystywane od wieków w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej. W ten sposób
potwierdzono ich działanie terapeutyczne w stosunku do nowotworów oraz ustalono
nowe, dotąd nieznane, właściwości tych surowców.
Nieuwzględnienie ogromnych,
wieloletnich doświadczeń innych terapeutów czy lekarzy, w zapobieganiu i
skutecznym, tanim, pozbawionym często jakichkolwiek skutków ubocznych leczeniu
choroby nowotworowej BEZ chemioterapii, radioterapii i zabiegów chirurgicznych,
co zostało opisane w tysiącach prac naukowych, stałoby na krawędzi poważnego
profesjonalnego zaniedbania. Dokument ten nawet nie wspomina o konieczności
podjęcia badań, na podstawie ISTNIEJĄCEJ ilości badań i obserwacji medycznych,
substancji naturalnych, jakie są stosowane od szeregu już lat w innych krajach.
Dokument nie mówi też nic
na temat konieczności badań nad niezwykle ciekawymi technikami terapeutycznymi
stosowanymi w leczeniu choroby nowotworowej w innych ośrodkach poza Polską.
Tutaj należy wskazać, że
nie sugerujemy prowadzenia badań klinicznych leku sztucznie syntetyzowanego, co
jest domeną przemysłu farmaceutycznego. W żaden sposób nie sugerujemy, badań,
których celem jest sprzedaż badanego środka. Zwracamy jednak uwagę na to, że z
ogromną korzyścią dla społeczeństwa byłoby prowadzenie badań nad często bardzo
tanimi środkami naturalnymi, których niezliczone zasoby są osiągalne bez
ograniczeń. Odnosi się to szczególnie do substancji czy technik z dużą
skutecznością używanych od wielu, wielu lat.
Dla przykładu należy
przywołać zabiegi hipertermii, które w Polsce okrzyknięto niedawno wielkim
postępem w onkologii. Zabiegi takie, na długo przed ich wprowadzeniem do Polski,
były od szeregu lat stosowane w innych krajach. Wtedy jednak, w Polsce,
określano je znachorstwem i szarlatanerią.
Omawiany dokument powinien
brać pod uwagę dynamikę rozwoju wielu metod terapeutycznych. To, co dziś jest
być może szarlatanerią, „jutro” może okazać się efektywnym środkiem
terapeutycznym.
8. Promykiem pewnej
nadziei jest rozdział „Działanie 5.1 Tworzenie oraz promowanie
interdyscyplinarnych klastrów oraz projektów badawczych”. Treść tego rozdziału
wskazuje na socjologię, jako elementu „klastra”, co jest podejściem słusznym.
Niemniej jednak zabrakło w proponowanych składnikach klastra przedstawicieli
innych dziedzin, znacznie bardziej związanych z tematem Strategii np.
przedstawicieli fizjoterapii, naturopatii, ziołolecznictwa czy Tradycjonalnej
Medycyny Chińskiej.
Dokument ten, w swej
treści powinien promować bardziej otwarte podejście do kwestii leczenia i
zapobiegania chorobie nowotworowej. Powinien wskazywać na bardziej odważne
sięganie do wiedzy nie koniecznie opartej na podejściu medycyny alopatycznej,
akademickiej, a wiedza ta jest ogromna. Strategia, to nie tylko ogólniki
wyznaczające kierunek, to również motywacja, szczególnie młodych adeptów sztuki
lekarskiej do poszukiwania rozwiązań. Tego w tym dokumencie zabrakło.
9. Temat poruszony w
punkcie 7 łączy się z podejściem opisanym w rozdziale „Cel 6: Podniesienie
poziomu nauczania przeddyplomowego i podyplomowego w polskich uczelniach
medycznych”.
Słuszne jest określenie
misji szpitali klinicznych „opierającej się na trzech filarach : leczyć, uczyć,
odkrywać”. Niezwykle niski poziom wiedzy lekarzy na tematy środków
terapeutycznych innych niż sztucznie syntetyzowane środki farmakologiczne,
dietetyki, czy chociażby witamin czy minerałów nie idzie w parze z misją tego
dokumentu. Jeśli w/w „odkrywanie” ograniczy się do odkrywania nowych środków
chemioterapeutycznych, to skutek praktyczny omawianego dokumentu, będzie żaden.
A skutek praktyczny jest tym, co liczy się najbardziej.
Dokument powinien w sposób
bardziej wyraźny promować otwarte podejście do leczenia choroby nowotworowej,
wyraźnie wskazując na „sięganie tam, gdzie inne ośrodki medyczne nie sięgały”. W
tym zakresie treść dokumentu pozostaje miałka i bez motywacji dla tych, którzy
strategię tą będą wprowadzać w życie.
10. W dziale „III a.
Profilaktyka pierwotna” mowa jest o czynnikach ryzyka. Jednakże nie wymieniono
czynników ryzyka takich jak zatrucie organizmu metalami ciężkimi, czy też
niedotlenieniem komórek wynikającym z przyczyn innych niż dym tytoniowy, dodatki
do żywności, unikanie wysoko przetworzonych produktów spożywczych lub unikanie
nadmiernego spożycia łatwo utleniających się tłuszczów roślinnych.
W rozdziale „Cel 10:
Promowanie zdrowego sposobu odżywiania oraz aktywności fizycznej” mówi się o
tym, że - Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że od 7% do 41% nowotworów jest
spowodowana nadwagą i otyłością. Nadwaga i otyłość spowodowana jest nadmierną
konsumpcją cukru, a szczególnie fruktozy, co jest już niepodważalnym faktem.
Ilość spożywanego cukru, szczególnie przez młodzież, w żaden sposób nie jest
możliwa do „spalenia” poprzez nawet najbardziej intensywne ćwiczenia
fizyczne.
Nie mniej jednak, w
rozdziale Profilaktyka Pierwotna, nie wspomniano o cukrze czy fruktozie, jako
czynniku ryzyka.
11. Leczenie nowotworów
opisane w tym dokumencie zupełnie ignoruje fakt, że poza chemioterapią,
radioterapią i zabiegiem chirurgicznym istnieją inne wspomagające rodzaje
środków terapeutycznych. Opis i uzasadnienie innych środków czy technik nie
stanowi treści naszych komentarzy. W tym przypadku należy ograniczyć się do
następującego stwierdzenia :
Choroba nowotworowa jest w
zdecydowanej większości chorobą układu immunologicznego. Nowotwór jest tylko
SYMPTOMEM jego dysfunkcji. W żadnym miejscu omawianego dokumentu nie wspomina
się o konieczności leczenia całego człowieka, leczenia jego układu
odpornościowego.
Ponadto (o czym każdy
onkolog wie lub wiedzieć powinien), choroba nowotworowa jest chorobą
METABOLICZNĄ całego organizmu co w zdecydowany sposób ponownie potwierdza, że
guz nowotworowy jest tylko i wyłącznie SYMPTOMEM. Zaproponowana strategia
leczenia raka, polegająca na kolokwialnie mówiąc : „zatruć, spalić lub wyciąć”
jego symptom, jest w świetle istniejącej wiedzy niezwykle prymitywna. Opisana
Strategia zakłada, że nic poza : „zatruć, spalić czy wyciąć” nie istnieje. Jest
to oczywistą nieprawdą. Wiadomo od lat, że monoterapia (np. chemioterapia, czy
radioterapia i…nic więcej) jest niezwykle mało skuteczna, co potwierdzają
odpowiednie badania.
Omawiana Strategia, nie
zawiera ani jednego nawet słowa dotyczącego korekty (w przypadku leczenia) czy
utrzymywania we właściwym stanie (w przypadku zapobiegania) środowiska
biologiczno biochemicznego organizmu.
Jednym z najcięższych form nowotworu jest nowotwór mózgu, szczególnie u dzieci.
Najnowsze badania wskazują na to, że dokonanie takiej korekty, daje niespotykane
do tej pory pozytywne efekty terapeutyczne tak trudnego do wyleczenia nowotworu.
To wszystko można osiągnąć w sposób prosty, tani i bez skutków ubocznych. Brak
uwzględnienia korekty w/w środowiska biologiczno biochemicznego, jako elementu
Strategii walki z rakiem jest co najmniej poważnym uchybieniem.
Sugerujemy Autorom
zapoznać się z ogromem prac naukowych, obserwacyjnych oraz z efektami prac
klinicznych praktyków i uwzględnić je w nowej, skorygowanej wersji Strategii.
Przysłowiowe „schowanie
głowy w piasek” i udawanie, że poza „zatruć, spalić lub wyciąć” nic innego nie
istnieje, w świetle zasięgu i skutków dla całego społeczeństwa polskiego jaki ma
wywrzeć omawiana Strategia, stanowić będzie dowód na poważne braki merytoryczne
tego dokumentu, co będzie oczywiście ze szkodą dla społeczeństwa.
12. Rozdział „Działanie
26.1. Promowanie wielodyscyplinarnego planu leczenia przed rozpoczęciem terapii”
opisuje interdyscyplinarny zespół składający się z chirurga, onkologa
klinicznego i radioterapeuty. Takie podejście, pomimo szumnej nazwy
„interdyscyplinarne” jest dowodem na to, że ignoruje się fakt istnienia wielu
innych środków, technik, sposobów itd. Tego typu „połowiczne” podejście do
nadzwyczaj poważnego problemu zdrowotnego w zdecydowany sposób obniża wartość
merytoryczną i co najważniejsze praktyczną proponowanej Strategii.
Nie ma w niej nigdzie
miejsca na przynajmniej rzetelną analizę innych, szeroko stosowanych i na co
praktyka wskazuje skutecznych metod walki z nowotworami.
13. Zakłada się, że
wiadomo jest każdemu lekarzowi, że do normalnego, zdrowego funkcjonowania, czyli
zachowania homeostazy, organizmowi człowieka nie są potrzebne lekarstwa.
Potrzebne są natomiast witaminy, dobre białka, dobre tłuszcze minerały, dobre
bakterie itd. (nasza obecna żywność ma do 100% mniejszą zawartość witamin,
minerałów i pierwiastków śladowych niż ta z lat 80-tych). Wtedy i tylko wtedy
organizm i jego system odpornościowy są w stanie funkcjonować prawidłowo. Słowo
„prawidłowo” oznacza między innymi odporność na zachorowanie na wiele chorób z
chorobą nowotworową włącznie. Co do tego żaden lekarz z pewnością nie ma
wątpliwości. W związku z tym, zapewnienie organizmowi powyższych substancji
stanowi pierwszy i najważniejszy sposób ZAPOBIEGANIA również chorobie
nowotworowej.
Jednakże dokument
„Strategia walki z rakiem w Polsce 2015 – 2024” nie wspomina o tym nawet jednym
słowem. Ten brak drastycznie obniża wartość tego dokumentu.
14. Podobnie jak w
przypadku substancji koniecznych do odpowiedniego funkcjonowania układu
odpornościowego i hormonalnego, konieczne jest eliminowanie substancji
toksycznych znajdujących się już w organizmie.
To jest drugim podstawowym
warunkiem prawidłowego funkcjonowania systemu odpornościowego i hormonalnego. Co
do tego również, żaden z lekarzy nie powinien mieć wątpliwości. Zakładamy, że
nie ma. Naukowcy uważają, że np. zwykły chlorofil może zredukować ryzyko raka
skóry, żołądka, jelita, wątroby.
Janet Zand, LAc
OMD; Allan Spreen, MD CNC; James LaValle, RPh ND. Smart
Medicine For Healthier Living. p.164
Chlorofil czy witamina C
jest zaledwie jednymi z setek substancji naturalnych o podobnym działaniu.
Zwracamy uwagę, że
zaledwie wspomnienie o możliwości zastosowania witaminy C w leczeniu nowotworów
wywołuje natychmiastowe żądanie przedstawienia badań klinicznych itd… gdzie jej
odkrywca stwierdził : „witamina C nie
jest właściwie witaminą – jest ŚRODKIEM ODŻYWCZYM”. Odmawia się
stosowania pacjentom onkologicznym witaminy C pomimo TYSIĘCY prac naukowych
wskazujących nie tylko na jej skuteczność w leczeniu nowotworów, ale na brak
skutków ubocznych.
Dziwnym tym bardziej
wydaje się fakt, że dokument Strategii nie wspomina nawet jednym słowem o
konieczności USUWANIA toksyn z organizmu, jako jednego z niezwykle ważnych
sposobów obniżania czy eliminowania czynników ryzyka wystąpienia choroby
nowotworowej, co w tego typu dokumencie jest niewybaczalne.
----------------------------------------------------------------
Podsumowując :
Przede wszystkim wyrażamy
głęboki szacunek i uznanie twórcom analizowanego dokumentu, za podjęcie się
niełatwej pracy stworzenia dokumentu, którego efektem ma być doprowadzenie do
zmniejszenia zachorowalności na chorobę nowotworową w społeczeństwie polskim.
Cel jest niezwykle szlachetny i chwalebny.
Jednakże, dokument
„Strategia walki z rakiem w Polsce 2015 – 2024” przedstawiony w obecnej formie
ma poważne braki merytoryczne, co oczywiście można skorygować. Zaprezentowane w
tym dokumencie spojrzenie na człowieka z chorobą nowotworową przypomina
patrzenie na świat przez dziurkę od klucza. Konieczne jest skorygowanie tego
dokumentu w oparciu o znacznie szersze, bardziej kompleksowe, holistyczne
podejście, w oparciu też o fakty naukowe i badania o których twórcy tego
dokumentu z pewnością nie wiedzieli.
Ze smutkiem stwierdzamy
też, że pozostawienie
tego dokumentu w niezmienionej formie nie będzie miało ŻADNEGO odzwierciedlenia
w praktyce na zmniejszenie zapadalności na chorobę nowotworową w społeczeństwie
polskim przez następne lata.
W zaproponowanej Strategii
brak jest jakiejkolwiek INNOWACYJNOŚCI wyjścia poza obecnie stosowany
paradygmat, brak znacznie szerszego spojrzenia na profilaktykę i leczenie
choroby nowotworowej. Jest to spowodowane tym, że proponowana Strategia obraca
się ciągle w tym samym zakresie metod i środków stosowanych od dziesiątek lat ze
skutkiem, jaki wszystkim jest znany.
Należy zadać
pytania :
Jakie są najlepsze
możliwe działania, które należałoby wdrożyć, aby ograniczyć
dynamikę zachorowań na choroby nowotworowe?
Czy generowanie kosztów
związanych z nową infrastrukturą leczniczą, wykrywaniem, leczeniem i
rehabilitacją pacjentów onkologicznych to jedyny sposób walki z epidemią
nowotworów?
Czy obecne środki
budżetowe, użyte w szeroko pojętej profilaktyce zdrowotnej, nie są
wystarczające, aby zapewnić realny postęp w walce z chorobami nowotworowymi?
Czy nie roztropniej
byłoby przeznaczyć część obecnych środków na realne działania edukacyjne i
profilaktykę pierwotną w stosunku do czynników niewymienionych w opracowaniu, a
mających dominujący wpływ na epidemiologię chorób nowotworowych?
Czy jest wola polityczna,
aby zmierzyć się z problemem chorób nowotworowych?
Te i wiele innych pytań
zmuszają nas do refleksji i zastanowienia czy dzisiejszy sposób myślenia i
działania, które podejmujemy w tej dziedzinie są właściwe.
Ilość wydanych środków
nigdy nie była i nie będzie miernikiem innowacyjnych rozwiązań w zakresie
onkologii, jeżeli środki te są niewłaściwie inwestowane. Chodzi o to, aby środki
na leczenie onkologiczne były inwestowane, a nie tylko wydawane. Przy
przemyślanym inwestowaniu tych środków w profilaktykę pierwotną, można oczekiwać
w pewnym zakresie ich zwrotu w postaci zmniejszonych nakładów na leczenie
onkologiczne w przyszłości.
Krytycznie odnosimy się do
działań przedstawionych w dokumencie w odniesieniu do profilaktyki pierwotnej
nowotworów. Nie dość, że dokument poświęca temu zagadnieniu niewiele uwagi, to w
sposób niezwykle powierzchowny określa potencjalne działania mogące mieścić się
w tym temacie. Powtarzane frazesy o paleniu tytoniu, piciu alkoholu i ekspozycji
na światło UV i ich wpływie na rozwój chorób nowotworowych są powszechnie znane
uczniom szkół podstawowych. Nie wykluczamy oczywiście, że ich wpływ jest znaczny,
ale w dokumencie nie podaje się innych, równie ważnych, czynników ryzyka jak
skażona chemicznie żywność czy zanieczyszczenia przemysłowe.
Pomija się zupełnie fakt,
że bardzo często efekt powstania zmiany nowotworowej wynika ze współdziałania
wielu czynników kancerogennych działających na zasadzie synergii. Tak jest też w
przypadku indukcji zmian nowotworowych powstających w wyniku spożywania alkoholu
i palenia tytoniu. Za mało uwagi poświęca się przyczynom infekcyjnym powstawania
nowotworów i możliwości wyeliminowania zagrożeń w tym temacie. Podajemy tylko
jeden przykład : ryzyko zachorowania na pewien typ nowotworu płuca wrasta u
osób pijących alkohol 4 razy, u palących tytoń 3 razy , ale w przypadku
pojawienia się równoległe pewnej infekcji przewlekłej ryzyko pojawienia się tej
choroby rośnie 36 razy.
Cieszy natomiast fakt, że
w dokumencie poświęcono wiele tematowi edukacji onkologicznej i informacji o
czynnikach ryzyka.
Te działania są godne
pochwały, natomiast zakres merytoryczny i poziom naukowy jest niestety
nieodpowiedni.
Jeżeli jako społeczeństwo,
mamy przeznaczyć tak duże środki na powyższe działania musimy skupić się na
przekazaniu informacji najważniejszych i potwierdzonych w najnowszych badaniach
naukowych, a nie na sloganach np. „promocja zdrowego odżywiania”.
Należy przekazać
pacjentom informację, co im tak naprawdę zagraża, a nie to czy powinni „ jeść
chudo czy tłusto i czy lepsze jest jabłko czy Big Mac”. Odpowiedź na te pytania
wcale nie jest taka prosta jak by się mogła wydawać.
Narażenie pracowników na
substancje niebezpieczne w miejscu pracy, jest pewnym problemem, który może
wpływać na wzrost zachorowań na niektóre typy schorzeń onkologicznych, ale nie
znajdujemy w tym dokumencie problemu narażenia mieszkańców okolic
uprzemysłowionych oraz skażenia środowiska, które ma znaczący wpływ na odsetek
zachorowań na nowotwory.
Profilaktyka wtórna raka
piersi w Polsce opiera się głównie na okresowych badaniach mammograficznych,
których skuteczność w stosunku do badania palpacyjnego okazała się identyczna.
Okazało się bowiem, że regularnie wykonywana mammografia nie zmniejsza
śmiertelności kobiet, które zapadły na nowotwór piersi w stosunku do drugiej
grupy kobiet stosujących badania palpacyjne. Badanie przeprowadzono w Kanadzie
na próbie 90 000 kobiet, a wyniki opublikowano w roku 2014. Nasuwa się wiec
pytanie o zasadność ponoszonych kosztów i samego ryzyka poddawania się badaniu
mammograficznemu.
Realizacja przez lekarzy i
personel pomocniczy podstawowej opieki medycznej takiej jak zadania profilaktyki
pierwotnej, promocji zdrowia i opieki nad pacjentem w okresie rehabilitacji jest
nierealna ze względu na brak przygotowania praktycznego i merytorycznego do
pełnienia takiej funkcji. Propozycja szkoleń w tym zakresie nie wydaje się być
możliwą do realizacji ze względu na brak w kraju kompetentnej, akademickiej
kadry naukowej prowadzącej szkolenia. Trzeba w tym zakresie uzyskać wsparcie
podmiotów prywatnych i międzynarodowych.
Sugerowane przejęcie
kontroli i opieki nad pacjentem w okresie rehabilitacji onkologicznej przez
lekarzy POZ nie jest możliwe do realizacji ze względu na brak czasu jak i
odpowiednich kompetencji.
Obecnie, lekarz dysponuje
listą leków i procedur podlegających refundacji, które może zastosować w ramach
leczenia standardowego. Jeżeli lekarz zastosuje lek, którego nie ma na liście
refundacyjnej, ani w programie terapeutycznym, lekarz prowadzący może wystąpić
do NFZ o jego sfinansowanie.
Jednakże, każdy wniosek o
leczenie niestandardowe musi uzyskać pozytywną opinię regionalnego konsultanta
do spraw onkologii.
W praktyce wygląda to tak,
że uchybienie formalne wniosku powoduje opóźnienie jego realizacji nawet o kilka
tygodni.
Gdzie w tej lawinie
biurokracji jest pacjent, a przecież to jemu ma być poświęcona ta Strategia.
Wprowadzone ograniczenia w zakresie leczenia choroby nowotworowej, bariery przy
wprowadzaniu nowych skutecznych rozwiązań, stają się niebezpieczne nie tylko dla
pacjenta, ale również dla Państwa gdyż obecna legislacja jest w kolizji prawnej
z Konstytucją, a na jej podstawie powinna się opierać. Dlatego uważamy, że czas
na radykalne zmiany przepisów, aby w przyszłości uniknąć spraw sądowych i ich
kosztów
Dokument wielokrotnie
odnosi się, i słusznie, do kosztów, jakie będą konieczne do wprowadzenia
Strategii w życie. Zdajemy sobie sprawę, że koszty te mogą być ogromne w skali
całego Państwa, co w sposób bezpośredni obciąża każdego obywatela Polski.
Oczywistym jest fakt, że najważniejszym priorytetem w dziedzinie medycyny jest
ZAPOBIEGANIE, a nie leczenie, ze względu na to, że
koszty zapobiegania chorobom stanowią ułamek kosztów związanych z leczeniem, jak
również łączą się z bardzo kosztownym procesem opieki i administracji w okresie
rekonwalescencji czy opieki paliatywnej. Są to koszty niezwykle wysokie,
ponieważ koszty intensywnego i powtarzanego leczenia szpitalnego, są stosunkowo
krótkotrwałe. Natomiast pozostałe koszty, co prawda o niższej wartości,
obciążają budżet Państwa przez wiele, wiele lat.
W tym kontekście, w części
dotyczącej profilaktyki pierwotnej, dokument ten nie wnosi zupełnie niczego
nowego. Stanowi to ogromne zagrożenie dotyczące finansowania Strategii.
Jeśli ta część
Strategii nie zostanie w gruntowny sposób przeredagowana, narazi to i tak już
niezwykle słaby budżet Państwa na kolosalne straty. Zaniedbanie wprowadzenia
INTENSYWNYCH działań zapobiegawczych, które całkowicie zostały w tym dokumencie
pominięte, spowoduje konieczność poniesienia przez Skarb Państwa zupełnie
niepotrzebnych kosztów LECZENIA i dalszej opieki zdrowotnej.
Jak wspomniano powyżej,
koszty intensywnej profilaktyki, zgodnej
z istniejącą na świecie, (szkoda, że nie w Polsce), wiedzą są
kosztami w wielkości swej niemalże „do zaniedbania” w porównaniu z kosztami
leczenia.
Z powodu wagi, jaką dla
całości Strategii i związanych z nią kosztami ma profilaktyka pierwotna jest
absolutnie niezbędne wspomniane powyżej całkowite przeredagowanie tej części
Strategii. Podstawą jest niezwykle prosty powód : mniej
chorych, mniej kosztów związanych z leczeniem i dalszą opieką, dlatego absolutnie
kluczowym elementem Strategii powinna być część dotycząca profilaktyki
pierwotnej, co w tym dokumencie ma postać szczątkową.
Przykład: dokument mówi o
redukcji ryzyka wynikającego z unikania zanieczyszczenia środowiska, ale nie
wspomina zupełnie nic na temat wprowadzenia działań zmierzających do usuwania z
organizmu, w ramach PROFILAKTYKI kancerogennych toksyn np. metali ciężkich (hormone
disruptors).
W odniesieniu do
profilaktyki pierwotnej jest jeszcze jeden bardzo ważny element. Wprowadzenie
znacznie dokładniej opisanych i znacznie bardziej intensywnych działań w ramach
Strategii dotyczących profilaktyki pierwotnej, w swoim efekcie nie dotyczyłoby
tylko i wyłącznie walki z chorobą nowotworową. Chcemy tutaj zwrócić uwagę na to,
że właściwie wprowadzona, nowoczesna profilaktyka pierwotna spowodowałaby efekt
synergii, czego rezultatem byłoby zdecydowane zmniejszenie zachorowań na choroby
przewlekłe i inne np. cukrzyca, czy nawet grypa.
Typowym przykładem byłoby
RADYKALNE zmniejszenie spożycia cukru, co w sposób bezpośredni wpłynęłoby na
spadek nadwagi i otyłości w pierwszym rzędzie.
To z kolei
zapoczątkowałoby efekt domina : mniej otyłości, niższa zachorowalność na
nowotwory, ale… również, JEDNOCZEŚNIE, niższa zachorowalność na pozostałe
choroby cywilizacyjne, gdzie głównym czynnikiem ryzyka jest CUKIER np. cukrzyca
czy choroba wieńcowa serca.
Prezydent Nixon, na
początku lat 70-tych „wypowiedział wojnę” nowotworom. Specjalnie użyto
terminologii wojskowej, żeby opisać podejście nauki do tej strasznej choroby.
Wydano miliardy dolarów na badania nad rakiem i poszukiwanie środków
chemoterapeutycznych mających hamować jego rozwój. Teraz, po latach, okazuje się,
że strategia walki z rakiem, jaką przyjęto głównie w USA była błędna. Wojna z
rakiem została przegrana, nie zahamowano epidemii chorób onkologicznych. Dzieje
się wręcz przeciwnie.
Instytucją, która prowadzi
wszelkiego rodzaju statystyki, wydaje zalecenia dotyczące leczenia choroby
nowotworowej i prowadzi rejestr skuteczności leczenia nowotworów w USA jest
Narodowy Instytut ds. Nowotworów (National Cancer Institute, NCI). Instytut ten
wydał ok. 90 MILIARDÓW dolarów na badania i leczenie nowotworów w okresie
trwania “wojny przeciwko nowotworom” ogłoszonej przez prezydenta Nixona.
Powstało ponad 260 różnych organizacji typu non-profit zajmujących się walką z
rakiem, których łączny budżet wyniósł 2,2 MILIARDA dolarów. Co jest efektem
prowadzenia tej „wojny”? Od 1975 r do 2007 ilość przypadków raka piersi wzrosła
o… 30%, a nowotworów prostaty o…50% !! W przypadku wielu innych nowotworów nadal
odnotowuje się wzrost, szczególnie w przypadku nowotworów nerki, wątroby,
tarczycy, skóry i układu limfatycznego. Szczególnie niepokojącym jest znaczny
wzrost występowania białaczki oraz nowotworów mózgu u dzieci. Z danych z USA
dowiadujemy się, że dynamika nowych zachorowań przyspiesza (dane z lat 1999-2010
wskazują na ok 20% wzrost wszystkich nowych przypadków raka w USA
http://wonder.cdc.gov/cancer-v2010.HTML )
Nasuwa się więc bardzo ważne pytanie: Czy realny postęp w leczeniu raka jest w
stanie zrównoważyć lawinę nowych zachorowań, a co za tym idzie zmniejszyć liczbę
zgonów? Z oficjalnych danych CDC wiemy już że NIE (ilość zgonów co roku jest
coraz większa
http://ratecalc.cancer.gov/ ).
W USA oficjalnie już
się mówi, że wojna z rakiem została przegrana. Dane pochodzące z Narodowego
Instytutu ds. Nowotworów są wręcz druzgocące. Jest to tym bardziej przerażające,
że dane tej instytucji uchodzą za najbardziej wiarygodne.
Jednakże Bronisławowi
Komorowskiemu, Prezydentowi RP, Donaldowi Tuskowi – Prezesowi Rady Ministrów RP
i Bartoszowi Arłukowiczowi Ministrowi Zdrowia w Liście Otwartym z datą 18
grudnia 2013 Sygnatariusze i Autorzy omawianej Strategii oznajmiają, że :
Ogłoszony w roku 1971
przez prezydenta Richarda Nixona w USA plan „The war against cancer”, czy w roku
2000 przez prezydenta Jacques Chiraca we Francji „Plan cancer” zapoczątkowały w
obu krajach spektakularny postęp w wynikach leczenia nowotworów.
http://www.walkazrakiem.pl/sites/default/files/library/files/list_otwarty_pto_18_2013.pdf
Rozbieżności
pomiędzy informacją przekazaną Prezydentowi Państwa polskiego, Premierowi i
Ministrowi Zdrowia, a danymi z USA, bezwzględnie wymagają wyjaśnienia, ponieważ
są one skrajnie różne.
Rekomendacje
Bez skupiania się na
profilaktyce pierwotnej chorób onkologicznych, która musi dotyczyć wszystkich
dziedzin naszego życia i zagrożeń w nim występujący nie będziemy w stanie
opanować epidemii chorób nowotworowych ani w Polsce ani w żadnym innym kraju. W
związku z tym przedstawiamy nasze rekomendacje:
1. Wykorzystać synergię
pomiędzy medycyną akademicką i naturalną, co z pewnością może dać wymierne,
pozytywne rezultaty i jest udowodnione w tysiącach badań i publikacji naukowych.
2. Wprowadzić oparty na
zasadach konkurencji i weryfikacji skuteczności systemem finansowania i wyceny
procedur medycznych w profilaktyce i leczeniu chorób nowotworowych,
zdecentralizowany i o różnej strukturze własnościowej, ale kontrolowany przez
jeden ośrodek decyzyjno-finansowy.
3. Pozostawić
pacjentowi decyzję o wyborze placówki w której chce się leczyć i wyboru lekarza,
zarówno w zakresie medycyny akademickiej jak i terapii naturalnych.
4. Należy zastanowić
się nad wprowadzeniem symbolicznej odpłatności za kontakt z POZ jak i procedury
specjalistyczne. Takie działanie pozwoliłoby w pewien sposób zdyscyplinować
pacjenta do działań profilaktycznych i przejęcia częściowej odpowiedzialności za
swoje zdrowie (za wyjątkiem tzw. pacjentów wrażliwych).
5. Stworzyć efektywny
system diagnostyki pacjenta z chorobą nowotworową we współpracy specjalistów z
medycyny akademickiej i holistyczno-naturalnej.
6. Zapewnić zintegrowany
system profilaktyki i leczenia chorób onkologicznych poprzez wprowadzenie do
programu nauczania studentów UM wiedzy z zakresu terapii holistycznej,
naturalnej, fitoterapii oraz umożliwić specjalizacje lekarzom w tych kierunkach.
7. Powinny powstać
akademickie oddziały onkologiczne wyposażone w kadrę o powyższych kompetencjach.
8. Wykorzystać potencjał
kadry farmaceutów (30 tyś. magistrów farmacji) poprzez realizację w praktyce tzw.
„opieki farmaceutycznej”, która mogłaby w znacznym stopniu odciążyć lekarzy w
procesie leczenia ambulatoryjnego i rehabilitacji. Farmaceuta kończący studia na
UM, posiada szersze od lekarza kompetencje dotyczące fitoterapii lub dietetyki ,
co sprawia, że po krótkim i intensywnym szkoleniu mógłby uzyskać praktyczną
wiedzę z dziedziny żywności funkcjonalnej i dietetyki onkologicznej.
9. Stworzyć zawód
dietetyka klinicznego na oddziałach onkologicznych (farmaceuta lub lekarz),
którego działanie mogłoby optymalizować efekty leczenia chorób nowotworowych.
10. Zreformować system
kształcenia ustawicznego kadr medycznych, aby przekazywał najnowszą wiedzę
naukową dotyczącą profilaktyki i leczenia chorób onkologicznych zawartą co roku
w setkach publikacji naukowych.
11. Należy skupić się na
wspieraniu tylko takich projektów badawczo-wdrożeniowych, które mają realne
szanse, aby mogły zaistnieć w systemie lecznictwa i profilaktyki chorób
nowotworowych. Naukowcy akademiccy nie są zainteresowani wdrażaniem praktycznym
swoich wynalazków, tylko zdobywaniem stopni naukowych i publikowaniem.
Wdrożeniem musi zająć się Państwo i być może podmiot prywatny. Należy umożliwić
wymianę informacji pomiędzy naukowcami i inwestorami o kompetencjach
globalizacyjnych, zainteresowanych wdrożeniem innowacji. Jest to podstawowy
warunek realnego postępu w innowacjach onkologicznych w Polsce oraz wdrożenia
tych innowacji na rynku światowym.
12. Stworzyć lokalne
punkty informacji onkologicznej z uwzględnieniem zarówno procedur standardowych
jak i możliwości wsparcia profilaktyki i leczenia żywnością funkcjonalną oraz
dietą. Przekazać pacjentowi informację o procedurach medycznych oraz lekach
stosowanych poza granicami naszego kraju zarówno w zakresie terapii klasycznych
jak i alternatywnych.
13. Koordynator leczenia
onkologicznego powinien posiadać wiedzę z zakresu alternatywnych metod
leczniczych, ze szczególnym uwzględnieniem : fitoterapii i medycyny holistycznej.
14. Wspierać projekty o
szczególnym znaczeniu społecznym i medycznym i umożliwić korzystanie przy ich
realizacji ze środków NCBIR I NCI. Dotyczy to zarówno państwowych instytutów
naukowych oraz podmiotów prywatnych dysponujących innowacyjnymi projektami i
kadrą o wysokim potencjale naukowym. Nie sądzimy, żeby wzrost liczby pacjentów w
Polsce, którzy uczestniczą w badaniach klinicznych musiał być wyższy. Uważamy,
że niepotrzebnie zwiększy to wydatki przeznaczone na omawiany cel. Ponadto, nowe
specyfiki i urządzenia medyczne będące w fazie badań klinicznych na pacjentach
nie są całkowicie bezpiecznymi produktami, z tego też powodu nie widzimy
potrzeby, aby zwiększone ryzyko ich stosowania ponosili pacjenci onkologiczni,
jest to nieetyczne.
Polscy pacjenci
onkologiczni nie powinni być tanim „poligonem doświadczalnym” dla koncernów
farmaceutycznych prowadzących tutaj swoje testy kliniczne.
Optymalnym rozwiązaniem
byłoby zastąpienie badań klinicznych prowadzonych przez koncerny międzynarodowe
badaniami opartymi na polskiej myśli naukowej.
15. Ważnym zagadnieniem
dotyczącym skuteczności i personalizacji leczenia onkologicznego jest projekt „onkologii
genozależnej” opartej na określeniu ekspresji genowej danego typu nowotworu u
konkretnego pacjenta i stworzeniu personifikowanej terapii onkologicznej opartej
na klasycznych preparatach chemoterapeutycznych i radioterapii oraz produktach
pochodzenia naturalnego. Możliwe pozostaje również określenie wzajemnego
oddziaływania chemoterapeutyków i substancji naturalnych w celu zwiększenia
skuteczności leczenia i niwelowania skutków ubocznych terapii onkologicznej.
Od lat znane są
tanie substancje naturalne powodujące znacznie bardziej skuteczne działanie
środków chemioterapeutycznych przy JEDNOCZESNYM efekcie ochrony tkanek zdrowych.
Jednakże nie są one stosowane w żadnym z polskich szpitali, co jest poważnym
zaniedbaniem godzącym w interes pacjenta. Detoksykacja pacjenta w procesie
leczenia onkologicznego powinna być kluczowym elementem skutecznej terapii (suplementy
pochodzenia naturalnego , dializy).
16. Należy skupić się na
profilaktyce pierwotnej wśród dzieci, szczególnie przez pierwsze lata ich
życia, aby zapobiec deregulacji układu hormonalnego, a w konsekwencji
immunologicznego, spowodowanego niewłaściwym i niebezpiecznym odżywianiem.
Problemy te, w wieku dorosłym, będą skutkować zwiększonym rozwojem chorób
cywilizacyjnych, a w szczególności chorób onkologicznych.
17. Dokument Strategii
omawia konieczny wzrost świadomości, szczególnie wśród młodzieży, istnienia
ryzyka związanego z paleniem tytoniu, ale omija jeden ważny szczegół. Częścią
Strategii dotyczącą tego aspektu powinno być wprowadzenie elementu edukacji w
sposób znacznie bardziej intensywny (skorzystać z metod wprowadzonych w innych
państwach jak np. w Australii). Zamiast stosowania oklepanych jakościowych
frazesów, że „palenie zabija” należałoby wprowadzić ILOŚCIOWE atrybuty tego
ryzyka np. palenie 1 do 4 papierosów dziennie (szczególnie wśród kobiet) 5
krotnie zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór, 8 do 12 papierosów dziennie,
zwiększa ryzyko 12 razy, palenie 25 papierosów dziennie zwiększa ryzyko 24 razy
itd … Jeszcze większym efektem psychologicznym byłoby przedstawienie tych liczb
w procentach.
18. Profilaktyka wtórna,
zwaną inaczej diagnostyką medyczną, może pełnić rolę czynnika wykrywającego
zmiany nowotworowe na wczesnym etapie choroby, co może ułatwić i przyspieszyć
leczenie potencjalnego pacjenta. Jednakże, musi być przy tym spełniony warunek,
aby sama procedura diagnostyczna nie generowała dodatkowego ryzyka wystąpienia
zmian nowotworowych. Najnowsze publikacje i badania naukowe wskazują, że nie
zawsze są one bezpieczne. Dotyczy to np. mammografii, PET, TC. Postulujemy tam
gdzie to możliwe zastępowanie badań inwazyjnych i obciążających badaniami
nieinwazyjnymi i bezpiecznymi jak MR, termografia, USG, b. palpacyjne oraz
wspieraniem innowacyjności w rozwoju tych metod diagnostyczno-profilaktycznych.
19. Koszty generowane w
wyniku zwiększenia ilości zachorowań na choroby onkologiczne, będą musiały mieć
swoje odbicie w zwiększonych kosztach leczenia, które będą musiały ponieść
również władze lokalne. Dlatego też należałoby stworzyć takie mechanizmy
profilaktyki pierwotnej na poziomie lokalnym, które zmniejsza dynamikę
zachorowań na nowotwory.
20. Rozwój systemu
ambulatoryjnego w leczeniu chorób nowotworowych pełni pozytywną rolę ze względu
na lepszy komfort psychiczny pacjenta, który nie musi pozostawać na oddziale
szpitalnym. Poza tym, system taki zmniejszy koszty hospitalizacji pacjentów
onkologicznych. W związku z tym, należałoby rozważyć wprowadzenie możliwości
dokonywania wlewów chemioterapeutycznych w odpowiednio przygotowanych gabinetach
lekarzy prowadzących działalność prywatną (jak np. w USA). Sposób ten,
zdecydowanie ograniczyłby koszty społeczne, jak również przynajmniej części
pacjentom zapewniłby znacznie bardziej humanitarne, ludzkie, traktowanie, co
jest teraz ogromnym problemem. W wielu ośrodkach, pacjenci onkologiczni siedzą
na podłodze, czekając na wlew, co jest całkowitą klęską tzw. „opieki” zdrowotnej
(w jak tragicznej sprzeczności pozostaje
ten fakt z tym, że w najlepszych klinikach leczących nowotwory metodami
niekonwencjonalnymi zwraca się uwagę na to, że pierwszym elementem terapii jest
stan psychiczny pacjenta). Odciążenie szpitali z tego obowiązku,
spowodowałoby znacznie bardziej humanitarne, godne warunki dla tych pacjentów,
którzy zabiegów w gabinetach prywatnych skorzystać nie mogą i muszą być
przyjmowani w ośrodkach państwowych.
21. Wczesna diagnostyka
medyczna powinna obejmować również osoby, które są zagrożone chorobami
nowotworowymi ze względu na specyfikę warunków środowiskowych, zanieczyszczeń
przemysłowych i agrochemicznych oraz warunków wykonywanej pracy. Czynnik
predyspozycji genetycznych na zapadalność na choroby nowotworowe jest ważny, ale
nie dominujący.
22. Zniesienie limitów na
świadczenia onkologiczne powinno dotyczyć również procedur niestandardowych w
tym medycyny holistycznej i naturoterapii, żywności funkcjonalnej oraz
fitoterapii, których skuteczność jest potwierdzona wiarygodnymi publikacjami
naukowymi.
23. Należy wdrożyć system
niwelowania szkodliwego wpływu promieniowania jonizującego w diagnostyce i
leczeniu chorób onkologicznych dzięki zastosowaniu surowców pochodzenia
naturalnego w tym żywności funkcjonalnej.
Istnieją tanie,
bezpieczne i łatwo dostępne substancje, które zabezpieczają przed powstaniem
oparzeń popromiennych po zastosowanej radioterapii. Uszkodzenia tkanek i
negatywny wpływ promieniowania jonizującego na cały organizm pacjenta
onkologicznego można radykalnie zmniejszyć lub nawet całkowicie wyeliminować.
Zastosowanie tych
substancji w sposób bardzo widoczny zmniejszyłoby nie tylko zupełnie
niepotrzebne cierpienia pacjentów, ale w znacznym stopniu przyczyniłoby się do
poważnej redukcji kosztów „leczenia po leczeniu”.
24. Należy umożliwić
pacjentowi i jego rodzinie podejmowanie decyzji, co do wyboru opcji leczenia
standardowego jak i alternatywnego. Leczenie nie powinno ograniczać się do metod
klasycznych, a stanowić „sojusz dla dobra pacjenta” metod medycyny klasycznej i
alternatywnej (wzorem takiego systemu, jest stan Alberta w Kanadzie).
25. Bardzo złym i
nieakceptowalnym rozwiązaniem występującym w dokumencie jest zapis o
przymuszeniu lekarza do całkowitego wypełniania procedur medycznych w leczeniu
onkologicznym.
Proponujemy stworzenie
narzędzia informatycznego mającego na celu indywidualizację terapii
onkologicznej w oparciu o profil genetyczny nowotworu i właściwości pacjenta. Efektem
tego działania byłoby zwiększenie skuteczności leczenia onkologicznego, dzięki
synergii działania klasycznych preparatów onkologicznych z żywnością
funkcjonalną i zastosowaniem diety. Taki program mógłby być do dyspozycji
każdego lekarza onkologa i w prosty oraz szybki sposób wspomagałby leczenie
onkologiczne.
26. Pozytywny efekt
miałoby wprowadzenie częściowej refundacji na skuteczne i małoinwazyjne
procedury lecznicze np.(terapia potencjonowania insuliną, elektroporacja,
fototerapia i wiele innych).
27. Należałoby umożliwić
ośrodkom rehabilitacji pacjentów onkologicznych oraz ośrodkom paliatywnym
częściową refundację procedur medycyny naturalnej z zastosowaniem żywności
funkcjonalnej, suplementów diety i fitoterapii. Miałoby to kapitalny wpływ na
proces powrotu pacjenta do zdrowia , zwiększyło by jakość życia pacjentów
paliatywnych i ograniczyło zjawisko wznowy procesu nowotworowego lub
metastazy. Pozwoliłoby to ograniczyć stosowanie syntetycznych środków p.
bólowych przy porównywalnych efektach p. bólowych zastosowanych środków
pochodzenia naturalnego.
Rozwiązałoby to również
problem żywienia pacjentów paliatywnych mających problemy z pobieraniem pokarmu
przez zastosowanie skoncentrowanych postaci żywności funkcjonalnej opartej na
produktach naturalnych.
28. Dokument odwołuje
się też do czynności legislacyjnych koniecznych do wprowadzenia Strategii w
życie. Postulujemy, że powinno się tak zmodyfikować zalecenia unijne, dotyczące
procedur medycznych aby były dopasowane do polskich realiów i potrzeb polskich
pacjentów . Ponownie, posłużymy się tutaj dwoma tylko przykładami : jeśli
poważnie, a tak zakładamy, twórcy Strategii podchodzą do profilaktyki pierwotnej,
to w części legislacyjnej Strategii należałoby wprowadzić absolutnie
bezwzględny zakaz sprzedaży CZYSTEJ fruktozy jak też użycia fruktozy i syropu
glukozowo-fruktozowego jako dodatku w przemyśle spożywczym, zmniejszenia
zawartości cukrów w napojach słodzonych do nie więcej niż 5g/100ml oraz
przeprowadzenia weryfikacji pod kątem bezpieczeństwa wszystkich dopuszczonych w
Polsce dodatków do
żywności.
Dotyczy to głównie fosforanów
i związków azotowych stosowanych w produkcji wędlin oraz wyeliminowanie dodatków
jak np. białka sojowego GMO skażonego glifosatem. Równie ważnym
problemem jest skażenie żywności pozostałościami agrochemii , której składniki
według najnowszych publikacji naukowych wykazuje działanie zakłócające
funkcjonowanie systemu hormonalnego w dawkach ppm (low dose effect).
Przykładów PRO-zdrowotnego
działania i rzeczywistego, a nie fikcyjnego dbania o zdrowie społeczeństwa
polskiego moglibyśmy przywołać znacznie więcej. Wprowadzenie tylko powyżej
wspomnianych dwóch przykładów, miałoby efekt natychmiastowy widoczny w obniżeniu
kosztów związanych szeroką zakrojoną profilaktyką przeciwnowotworową.
29. W związku z
powszechnością niedoboru w populacji polskiej witaminy D i jej działaniem
profilaktycznym w stosunku do pewnych typów nowotworów należy wprowadzić rutynowe badanie
poziomu witaminy D, metabolit 25(OH) oraz ustalić minimalny jej poziom :
50ng/ml. W tym zakresie dysponujemy, badaniami klinicznymi i obserwacyjnymi
uzasadniającymi bezwzględną konieczność wprowadzenia takiego badania do
codziennej praktyki lekarskiej. Dysponujemy
bazą SPÓJNYCH danych liczoną w setkach pozycji badawczych.
30. Należy zapewnić
pacjentom onkologicznym i ich rodzinom opiekę psychologiczną oraz położyć
szczególny nacisk na szkolenie w tym zakresie kadr medycznych i personelu
pomocniczego. Hospitalizacja pacjenta onkologicznego powinna przebiegać w
warunkach komfortu psychicznego, poczucia bezpieczeństwa i pozytywnego
nastawienia do leczenia .
31. Rozumiejąc szerokie
spektrum proponowanych DODATKOWYCH elementów Strategii i ich ewentualne koszty,
proponujemy zastosować sugerowane przez nas elementy z pozostałymi elementami
Strategii w JEDNYM, wybranym,
województwie w Polsce.
Zwracamy uwagę ponownie,
że zaproponowane przez niżej podpisanych DODATKOWE strategie terapeutyczne w
całości oparte są na preparatach NATURALNYCH. Stąd ich zastosowanie w „testowej
populacji jednego województwa” nie jest obarczone ryzykiem czy też kosztami,
jakie miałby ponieść budżet Państwa polskiego. W związku z tym proponowane
strategie są bezpieczne i tanie.
UWAGA : Zdajemy sobie
sprawę z tego, że Strategia jest dokumentem, który nie ujmuje szczegółów.
Strategia jest zbiorem zaplanowanych celów, a Taktyka jest zbiorem działań,
jakie trzeba wykonać, aby osiągnąć cel. Zaprezentowane powyżej przykłady
bardziej być może odnoszą się do Taktyki, nie mniej jednak załączamy je,
ponieważ Strategia może oznaczać, że idziemy do przodu, ale… z powodu złej
Taktyki zmierzamy w złym kierunku.
Jest jeszcze duża ilość
działań profilaktycznych natury pierwotnej, przez nas tutaj nie wspomnianych,
które należałoby wprowadzić, żeby w sposób zdecydowany i rzeczywisty doprowadzić
do zmniejszenia zachorowalności na choroby nowotworowe w Polsce.
W tym też zakresie widzimy
możliwość wprowadzenia w Polsce bezprecedensowej Strategii, która mogłaby się
stać wzorem do naśladowania przez inne kraje, ponieważ wyniki takiej
przemyślanej i dobrze wprowadzonej Strategii byłyby niemalże natychmiast
odczuwane.
Zwracamy uwagę na to, że
proponowane w omawianej Strategii metody profilaktyki pierwotnej nie tylko mają
charakter „kosmetvczny”, ale są
identyczne z metodologiami stosowanymi np. w USA czy innych krajach Europy
Zachodniej. Na ile są
to działania skuteczne?
Ostatnio opublikowany
raport Światowej Organizacji Zdrowia wskazuje, że
w ciągu następnych 20 lat, zachorowalność na chorobę nowotworową wzrośnie o 57%!
Co jest jeszcze
bardziej istotne to, że raport wydany przez tą samą organizację stwierdza, że
:”85% (!!) nowotworów u dorosłych można całkowicie uniknąć, z czego około połowa
jest spowodowana niedoborami środków odżywczych.
Jak się
to ma do proponowanej Strategii? Tak samo jak do innych, bardzo podobnych
Strategii wprowadzonych w innych krajach świata, gdzie Strategie te również nie
przyniosły oczekiwanych wyników.
Tak więc, jest widoczne,
że powyższe Strategie nie przynoszą żadnego pozytywnego rezultatu i z tego
powodu, aby uchronić społeczeństwo polskie przed „nowotworowym tsunami”,
proponowana Strategia nie może powielać tego, co od dawna wiadomo, że nie
przynosi wymaganego obniżenia zachorowalności na choroby nowotworowe w żadnym
kraju, który ją zastosował.
Treść dokumentu Strategii
sprawia wrażenie, że osoby odpowiedzialne za wprowadzanie skutecznych metod
walki z rakiem zamknęły się w „kokonie” i nie widzą świata poza nim, stąd
sugerujemy znacznie bardzie kompleksowe podejście do tak poważnego zagadnienia.
Albert Einstein powiedział
:
„Szaleństwem
jest wciąż robić to samo i oczekiwać różnych rezultatów”
Niżej podpisani zgadzają
się z Albertem Einsteinem.
Niniejszym, wskazujemy
autorom Strategii na konieczność podjęcia konstruktywnego dialogu, jeśli
opracowywana Strategia ma przynieść oczekiwane wyniki. Dysponujemy odpowiednią
wiedzą i unikatową bazą badań naukowych wspierających wskazane przez nas tematy
czy sugestie. Intencją niżej podpisanych jest szeroko pojęta WSPÓŁPRACA nad
Strategią, która byłaby innowacyjna, odważnie i daleko wychodząca poza utarte
schematy, o niespotykanym dotąd na świecie zakresie i spektrum konkretnych
rozwiązań.
Tylko takie, niezależne,
nieoparte na istniejących schematach podejście, ma szanse na zmniejszenie
zachorowalności naszego społeczeństwa na chorobę nowotworową i nie tylko.
Nie jest na tym etapie
intencją niżej podpisanych tworzenie własnej, konkurencyjnej Strategii i
przedłożenie jej do odpowiednich władz państwowych. Nasza propozycja podjęcia
dialogu, rozsądnej wymiany wiedzy i doświadczeń z twórcami Strategii wynika z
chęci niżej podpisanych na wspólne stworzenie planu działania.
Warunkiem niezbędnym do
tego, aby Strategia odniosła sukces jest nie tylko brak wcześniej wspomnianego
powielania istniejących już schematów, ale zaistnienie całkowitej
niezależności twórców Strategii od jakichkolwiek wpływów zewnętrznych
Dowodem niezależności
niżej podpisanych niech pozostanie fakt, że nie mają żadnych powiązań z
przemysłem farmaceutycznym, poprzez otrzymywane wynagrodzenia, dotacje, wsparcie
finansowe, jakiekolwiek inne formy rekompensaty pieniężnej czy innej. Inaczej,
osoba taka, w żadnym przypadku nie mogłaby stanowić części naszego zespołu.
Chociaż nasze komentarze
zostały stworzone w czasie wolnym od pracy i niżej podpisani nie reprezentują
żadnej formalnej instytucji, firmy czy organizacji, to na potrzeby wspomnianej
współpracy byłoby możliwe natychmiastowe powołanie sformalizowanej struktury
prawnej.
Z nieukrywaną nadzieją
oczekujemy na informacje dotyczące naszej propozycji.
Z góry dziękujemy
Szanownym Państwu za podpisanie się pod niniejszym dokumentem.
Z wyrazami szacunku
autorzy oraz osoby popierające:
/podpisy/
--
Dodaję: Komentarz Jerzego Zięby do
apelu
https://www.youtube.com/watch?v=K2yEafg
|