| Startowa
 Do nadrzędnej
 Nowości
 English
 Komunikaty
 Pro
 Inne
 English articles
 O nas
 Współpraca
 Linki
 Polecamy
 Ściągnij sobie
 Zastrzeżenie
 |  |  Polityka głodu i cierpień
Sprawa GMO oraz światowego głodu jest stale podnoszona oraz budzi 
wiele kontrowersji.Także tutaj mieliśmy różne apele i stanowiska w tej kwestii - przykładowo starsze artykuły:
 
 Brońmy Polski przed mutantami!
 List otwarty w sprawie ochrony Polski przed GMO
 Co nam szykują nowi panowie feudalni 
	dzisiejszego świata? (tło szerszego planu)
 ...
 Poniżej moje (L.K.) nowsze (październik 2015) tłumaczenie kolejnego apelu na 
podstawie biuletynu The Dr. Rath Health 
Foundation (tytuł własny). 
	
		Na rozpoczętym w tym tygodniu spotkaniu Zgromadzenia Ogólnego Narodów 
		Zjednoczonych, skupiono się na Szczycie Zrównoważonego Rozwoju w którym 
		światowi przywódcy zobowiązują się działania na rzecz 17 nowych celów 
		które mają naszą planetę uczynić lepszym miejscem. Jak było do przewidzenia, bardzo wyeksponowano godny pochwały cel 
		zakończenia głodu na świecie do roku 2030. Ale z około 795 mln osób, czyli jedna dziewiąta z 7,3 mld mieszkańców Ziemi, wciąż cierpi z powodu 
		chronicznego niedożywienia. Biorąc pod uwagę opinię artykułowaną przez 
		większość mediów osiągnięcie tego celu będzie olbrzymim i kosztownym 
		zadaniem, co ma spowodować konieczność powszechnego wprowadzenia upraw GMO. Kiedy patrzy się tę zwodniczą analizę, wyłania 
		się jednak zupełnie inna rzeczywistość.
 Po 
		pierwsze, nie wierzę gdy ktoś mówi, że wyeliminowanie głodu na świecie 
		byłoby kosztowne. W 2008 roku, własna ONZ-tu Organizacja Wyżywienia i 
		Rolnictwa oszacowała koszt na zaledwie 30 miliardów dolarów rocznie. Aby 
		umieścić tę liczbę w kontekście z globalnymi wydatkami wojskowymi w 2014 
		roku na łączną kwotę 1,8 biliona dolarów, świat teraz wydaje więcej 
		pieniędzy na siły zbrojnych w jeden tydzień, niż by to kosztowało, aby 
		nakarmić głodnych przez cały rok. Patrząc na to w inny sposób, 30 mld 
		dolarów równa się mniej niż 0,04% produktu światowego brutto (łączna 
		wartość wszystkich towarów i usług wytworzonych na Ziemi w ciągu jednego 
		roku) - malutki ułamek globalnych dochodów. Po drugie, chociaż Bill Gates i jego biotechnologiczni 
		kumple są zdesperowani, aby przekonać cię, że nakarmienie świata 
		powoduje konieczność przyjęcia upraw GMO, faktem jest, że globalny głód nie jest 
		spowodowany brakiem żywności [https://www.wfp.org/hunger/causes]. Świat już produkuje wystarczająco, aby wyżywić całą populację Ziemi.
 Zamiast tego, główne przyczyny głodu i niedożywienia 
		są zasadniczo związane z przyczynami i skutkami ubóstwa. Wbrew temu, co 
		przemysł biotechnologiczny chce byś uwierzył, zgodnie z raportem o 
		mitach i prawdach o GMO [http://gmomythsandtruths.earthopensource.org/] 
		współautorstwa inżynierów genetycznych dra John Fagan i dra Michael 
		Antoniou i badaczki Claire Robinson, uprawy GMO nie są ani bezpieczne, 
		ani konieczne, aby nakarmić świat. Jak Claire Robinson sama zaznacza: "Zapewnienia 
		dotyczące bezpieczeństwa i skuteczności upraw zmodyfikowanych 
		genetycznie są często oparte na wątpliwych dowodach lub bez dowodów w 
		ogóle. Przemysł GMO jest zbudowany na mitach. Jaka jest motywacja 
		stojąca za tym oszustwem? Pieniądze. Uprawy i żywność GM są łatwe do patentowania i są ważnym 
		narzędziem w globalnego skupienia przemysłu spożywczego i nasiennego w 
		rękach kilku dużych firm. Wszyscy musimy jeść, więc sprzedaż 
		opatentowanych nasion GM i chemikali do ich uprawy jest lukratywnym 
		modelem biznesowym."
 Faktem jest, że gdyby istniała wola polityczna, 
		globalny głód można było zakończyć dawno temu. W odróżnieniu od wojen 
		tworzących strach niezbędny do utrzymanie globalnej kontroli, nasi 
		przywódcy nie widzieli sprawy nakarmienia setek milionów głodujących 
		ludzi na naszej planecie, jak politycznie ważnej. I tak przedstawiciele wielomiliardowego sektora biotechnologii obawiają 
		się, że likwidacja głodu na świecie przy użyciu niepatentowanej żywności 
		ekologicznej będzie ich klęską handlową.
 Ostatecznie więc, wprowadzenie pozytywnych zmian do 
		tej moralnie niedopuszczalnej sytuacji, zależy od nas, ludzi świata, 
		poprzez stawanie się bardziej aktywnym w szerzeniu faktów i przez 
		zwiększanie nacisku na naszych polityków. To dlatego, w dziedzinie 
		żywności, cele Ruchu Życia [http://www.movement-of-life.org/] 
		mają zakończyć szaleństwo GMO ("GMO Madness") i położyć kres 
		niedożywieniu i głodowi na świecie. Jeśli wystarczająco wielu z nas stanie się aktywnych w dzieleniu prawdą 
		i edukowaniu ludzi, że rolnictwo ekologiczne może wyżywić świat [http://www.independent.co.uk/…/organic-farming-can-feed-the…] 
		globalny głód może i zostanie ostatecznie zlikwidowany.
 Dodam od siebie, że chociaż zwolennicy GMO 
mają argumenty, to mają je też jego przeciwnicy. Dopuszczanie GMO już 
spowodowało szkody w rolnictwie a być może i w zdrowiu publicznym, gdzie efekty 
długoterminowe nie są jeszcze dobrze znane. Monsanto i inne wielkie korporacje 
biotechnologiczne same podkopały zaufanie do siebie już na wielu polach, stąd 
konieczna jest dodatkowa czujność.Z wielu zastrzeżeń przeciw GMO wspomnę, że o ile środki medyczne, przynajmniej w 
teorii, bada się laboratoryjnie, na zwierzętach i ochotnikach, co pozwala 
stosunkowo szybko (chociaż wstępnie) ocenić bezpieczeństwo leku, w czym  
ma też udział ogólne doświadczenie farmacji i medycyny  nagromadzone przez 
wiele dziesięcioleci, to inną sytuację mamy w przypadku sztucznych modyfikacji 
genetycznych. Ta dziedzina nauki jest jeszcze stosunkowo młoda. Wprowadzanie w 
ten sposób modyfikowanych roślin czy nasion nie było testowane pod kątem skutków 
dla ludzi, a raczej  ... JEST testowane 'z marszu' na nas - 
konsumentach. Tylko nikt się nie pytał o 
						to czy chcemy w tym uczestniczyć,  nikt nam za to 
						... nie wypłaca ekwiwalentów pieniężnych a ew. 
odszkodowania nie są prawnie przewidziane jako element bezpieczeństwa. Jesteśmy 
poniekąd królikami doświadczalnymi.
 Inny aspekt, to sztuka zachowania równowagi w środowisku. 
Jakże często, pomimo zapewnień naukowców i polityków robiliśmy w tym zakresie 
błędy, czasem katastrofalne. Jeden z przykładów związany właśnie z GMO (w uproszczeniu). Genetycznie modyfikowana soja ma wbudowaną odporność na 
herbicydy czyli środki zwalczające chwasty. Prawdopodobnie pojawią się nowe organizmy, które za nic będą 
miały te uodpornione na drodze modyfikacji rośliny lub nawet po kilku latach owe 
chwasty przejmą odporność i herbicydów trzeba stosować coraz więcej albo 
trzeba będzie poświęcić sporo czasu na wynalezienie nowych środków ochronnych.
 Z drugiej strony, groźne może być to, 
że jeżeli uodporni się jakąś roślinę na różnego typu czynniki niesprzyjające 
wegetacji, może się ona rozprzestrzenić w niekontrolowany sposób na wielkie 
obszary i wyprzeć rdzenną roślinność.Istnieje pogląd, że może komuś o to chodzić - przez wprowadzenie monokultur, 
zmniejszenie bioróżnorodności oraz uzależnienie rolników zarówno od 
patentowanych nasion jak i środków ochrony.
 Podobno istnieje technologia „Terminator”, która poprzez genetyczną blokadę 
uniemożliwia wykorzystanie części zbiorów na zasiew w kolejnym roku - nasiona 
trzeba zakupić od monopolisty.
 Uważam, że należy zawsze stosować ZASADĘ 
PRZEZORNOŚCI i ZASADĘ POKORY w stosunku do spraw, o których nie mamy 
dostatecznej wiedzy i gdy chodzi o tak kluczowe sprawy jak życie i zdrowie. Wierzę, 
że niektóre działania genetyków i biotechnologii w przyszłości mogą być bardzo 
przydatne, ale wtedy gdy pobudką do odpowiednich badań będą realne korzyści dla 
ludzi a nie zyski producentów a ich wprowadzenie będzie poprzedzone rzetelnymi 
badaniami i głęboką analizą ew. skutków. Nie wygląda na to aby obecnie taka postawa dominowała, a nawet jeśli są takie 
badania, to są one niszowe a nawet tłumione przez hegemonów przemysłowych. 
Dlatego bardziej wierzę w głos takich organizacji jak 
 The Dr. Rath Health 
Foundation - ich argumenty nie są 
wyssane z palca a te organizacje i ich zaplecze naukowe 
mają szerszy stosunek do sprawy niż technokratyczni entuzjaści GMO i lobbyści 
biznesu.
 
 Ważna jest też uczciwa dystrybucja żywności, realna a nie fasadowa pomoc 
żywnościowa, która kładzie też duży nacisk na stymulowanie lokalnych sił 
wytwórczych a nie na uzależnianie od kontrolowanych z zewnątrz dostaw.
   opr. L.K. 
 
 
 |  | 
  Wyszukiwarka
 lokalna
 Także w Komunikaty
 
 Zapisz się na 
▼Biuletyn▼
 
 (Twoje dane sa całkowicie bezpieczne, upominek)za zapis -
 
 
 
 Twoja 
Super Ochrona Medyczna
 
 
        |