Startowa Do nadrzędnej Nowości English Komunikaty Anty Inne English articles O nas Współpraca Linki Polecamy Ściągnij sobie Zastrzeżenie
| |
Jeszcze o wlewach “z perhydrolu”
[ Przenoszę tutaj sukcesywnie stare notatki z Facebooka, które już są tam trudne do
znalezienia (bez znajomości adresu) po tym, jak platforma zlikwidowała opcję
notatek (artykułów) w poprzedniej formie. Pozostałości są na ogół pozbawione
ilustracji i już tam nieedytowalne.
Poniższy tekst został pierwotnie opublikowany
pod
tym adresem na
Zdrowie i Fitness Dla
Ciebie,
15 maja 2020.
W tej wersji dodałem parę dodatkowych linków, natomiast w powołanym
oryginalnym materiale niektóre linki mogą już nie działać.
Przeczytasz w 4 min. ]
Temat jak w tytule wciąż budzi wiele nieporozumień, które na
ogół biorą się z niewiedzy oraz brania dosłownie słowa perhydrol (Hydrogen
peroxide) - w wyobrażeniu czegoś strasznego, co zabija.
Jak do każdego działania terapetycznego i medycznego - należy podchodzić z
odpowiednią starannością, w danym przypadku pod okiem lekarza czy innego
kwalifikowanego specjalisty.
Zatem poniższy tekst ma tylko aspekt informacyjny - dla wyjaśnienia wspominanego
niżej typowego nieporozumienia.
Temat był krótko wspomniany w ramach szerszego zagadnienia
Wlewy dożylne ratujące
zdrowie i życie.
Główne nieporozumienie wynika z pomijania stężenia perhydrolu o wartości 0,04
do 0,06%, co - wg wieloletniej praktyki - jest nie tylko bezpieczne, ale ma
właściwości terapeutyczne polegające na uruchomieniu specyficznych enzymów
tlenowych dla natlenienia komórkowego organizmu. Ma to znaczenie zwłaszcza w
krytycznych stanach zagrażających życiu, np. przy niewydolności płuc.
Nabrało to też znaczenia przy obecnych ostrych stanach zapalnych płuc (przy
covid-19), kiedy niektórych pacjentów podłącza się pod respiratory. Jak donosi
coraz więcej lekarzy, jest to działanie wręcz niebezpieczne, ponieważ
niefizjologiczne wciskanie pod ciśnieniem tlenu do już uszkodzonych pęcherzyków
płucnych jeszcze bardziej je uszkadza i może doprowadzić do śmierci (co się
zdarza).
W Polsce popularyzatorem wlewów z rozcieńczonego perhydrolu
(najlepiej dotętniczych) jest Jerzy Zięba, który z tego tytułu jest szykanowany
i wyśmiewany, że jakoby za metodą nie stoją “żadne badania naukowe”. Nie jest to
prawda. W drugim tomie swojej książki “Ukryte terapie”, po opisie zastosowań
zewnętrznych (str. 192-197), na stronach 197- 219 podaje 5 źródeł naukowych
różnych autorów, ale przede wszystkim doświadczenia praktyków. Swoją wiedzę
oparł głownie na wieloletnich badaniach i praktyce dra Charlesa Farra i jego
zespołu na uniwersytecie Baylor w Teksasie. Przed nim i po nim badali to i inni,
np. dr Edward Carl Rosenow, współpracownik kliniki Mayo, który napisał na temat
takich wlewów i innych zastosowań H2O2 ok.
450 publikacji. Do tego że dziś trudno je znaleźć przejdę dalej.
Madison Cavanaugh w swojej książce
The One-Minute Cure (#1 Amazon bestseller more than 15 times) pisze "...over
6,100 articles in European scientific literature have attested to the
effectiveness of this simple therapy in not only killing diseased cells but also
simultaneously revitalizing and rejuvenating healthy cells, thereby creating
vibrant energy and well-being...” .
Autorka posuwa się do twierdzenia, że odpowiednio dawkowana wewnętrznie woda
utleniona jest panaceum na niemal wszystkie choroby.
Są też książki o zastosowaniu H2O2 w
leczeniu.
Ze znanych mi np. Amerykanina W. Douglasa „Uzdrawiające właściwości nadtlenku
wodoru".
Pisał o tym nieco później Iwan P. Nieumywakin w swojej książce "Woda
utleniona na straży zdrowia" (wspomina o tym też w “Endoekologii zdrowia”).
Wspomina o tym Roman Nowak w "Aktywny
tlen w praktyce. Skuteczne kuracje" (w formie e-booka z ciekawej witryny
www.vibronika.eu).
Jerzy Zięba wielokrotnie o takim zastosowaniu H2O2
mówił, ale ponieważ zlikwidowano mu kanał na YT, vimeo i konto na twitterze
(cenzura, a także działanie hejterów), gdzie było ok. 700 nagrań, to już trudno
do tego dotrzeć.
Zachował się skopiowany filmik Jerzy Zięba wielokrotnie o takim zastosowaniu H2O2
mówił, ale ponieważ zlikwidowano mu kanał na YT, vimeo i konto na twitterze
(cenzura, a także działanie hejterów), gdzie było ok. 700 nagrań, to już trudno
do tego dotrzeć.
Zachował się skopiowany filmik Do lekarzy
o wodzie utlenionej podawanej dożylnie, gdzie autor omawia i pokazuje wlew
na sobie (po raz któryś) w klinice w Rzeszowie (i wypowiedź innego pacjenta).
Dokładnie zastosowania, procedury, uwarunkowania J. Zięba opisuje w ww.
rozdziale książki na kilkunastu stronach. Nie jest to więc jakaś wiedza tajemna.
Oprócz teorii - ważne jest że metoda sprawdza się w praktyce i jest coraz
częściej stosowana przez lekarzy - w Polsce niestety wciąż “w podziemiu”,
ponieważ wybiega poza procedury dozwolone administracyjnie.
Ważne jest stosowanie dobrej jakości perhydrolu (bez zanieczyszczeń), nie nadaje
się do tego woda utleniona 3% z apteki do zastosowań zewnętrznych (może mieć
konserwanty).
Jeśli “nie ma żadnych badań naukowych", to dlaczego ich “nie
ma”?
Wiadomo, koszt takiej kuracji jest minimalny i mogłoby się szybko okazać, że
utrwalone w medycynie kosztowne procedury i leki stały by się w wielu
przypadkach zbyteczne - psując biznes farmaceutyczny. Dlatego szereg prac
naukowych, o których wiadomo że były, zostało ukrytych/usuniętych z Internetu
(lub łącza przestały działać). Nikt też w mainstreamowej medycynie i farmacji
nie kwapi się do przeprowadzenia odnośnych badań nad metodą, która nie
przyniesie zysków. J. Zięba na koniec wspomnianego rozdziału pokazuje jak mało
kosztowałyby odnośne badania naukowe w Polsce, do których zachęca, i jak to
mogłoby potencjalnie zaoszczędzić budżetowi kosztów nieefektywnego leczenia.
Opr. L.K. - Zdrowie i
Fitness Dla Ciebie
____
PS. Czy widziałeś zakładkę nowości? To
miesięczne zapisy przeglądów artykułów i wydarzeń.
| |
Wyszukiwarka
lokalna
na dole strony
Także w Komunikaty
_______________
Zapisz się na
▼Biuletyn▼
Zobacz informację
wstępną
(Twoje dane są całkowicie bezpieczne;
za zapis - upominek >
Informacja wstępna)
_______
Twoja
Super Ochrona Medyczna
|